Kombinuj dalej kolego. Haha! W moim poście nie to było najważniejsze.

Wiec co? Ze byles w Warszawie?
Trudno dyskutowac z kims tak tajemniczym.

Osiris, to ustatlmy jedna rzecz. Skoro Jarosław Kaczyński tak mocno przeżywa stratę brata (i bratowej) - co jest zrozumiałe - że zatracił zdolnośc logicznego myslenia i najprostrzej kalkulacji, nakazującej mu krytykę postępowania rządu w tak sprzyjającym czasie jak podwyżka podatku i szalejące powodzie, zaś większośc energii swojej i swojej partii niepotrzebnie lokuje w tak błache, jak raczyłeś zauwazyc, sprawy jak krzyz pod pałacem, który i tak zostanie usunięty, jak pomnik, którego tam nigdy nie będzie, jak "zbrodnicze polityki rządu który nie kupił samolotów", "ruskie trumny", przepychanki o kształt pomnika, komisje Macierewicza, to czy ów Jarosław, jako prezes, nie powinien zrobic sobie przerwy, aby w spokoju przezywac śmierć bliskich, zamiast startowac w wyborach prezydenckich i udawac, ze jest powazna partia opozycyjną a nie grupka krzykaczy, która bez ładu i sładu kłoci się między soba (ostatni konflikt ziobro - Poncyljusz), studiuje instrukcje obsługi Tupolewów i bredzi o ruskich trumnach? Czy nie dobrze sie stało, że prezydentem naszego kraju został człowiek najwyraźniej wciąz jeszcze głeboko przybity osobista stratą, którego działania sa chaotyczne, nosi w sobie wiele złości zarówno do ewentualnych partnerów politycznych (obecnie rządząca PO) czy sąsiadów (Purin) - których w wyborach deklarował szanowac i z nimi współpracowac?
I te wszsytkie aferki i kontrowersje nie wymysliłam ja ani TVN - to sami posłowie PiS-u na czele z Jarosławem podgrzewają atmosferę - to były ich wypowiedzi, cytowane np. we sprzyjającej PiS Gazecie Polskiej. To media katolicko-prawicowe, takie jak wspomniana gazeta, Nasz Dziennik czy Fronda.pl codziennie niemalże zachęcały obrońców do czynnego oporu wywołując tym samym polemikę z mediami bardziej centrowymi czy lewicowymi. Że aż pożycze z Frondy - "pozyteczni głupcy", ludzie tacy jak o. Rydzyk dopingujący "obrońców" z anteny, red. Terlikowski spiewajacy piesni pochwalne o bohaterskości "krzyżowców". To oni doporiowadizli do tego, że w Polsce zaczęto dyskutowac o miejscu krzyża w przestrzeni publicznej - to ich nachalna wręcz agitka i okrzyki wznoszone na cześć prowizorki ozdobionej niczym na odpuście przed pałacem głowy państwa zwróciły taka uwage na tę marginalną w sumie i NIEPOTRZEBNĄ sprawę i, jak słusznie piszesz - przykryły sprawy o wiele wazniejsze.
Piszesz ze Jarosław Kaczyński protestuje przed spychaniem katastrofy na dalszy plan - co paradoksalnie Ty sam robisz na tym forum. Nie podoba Ci się sposób prowadzenia sprawy Smoleńska przez PiS przy jednoczesnym prawie zupełnym braku krytyki PO (która tak lubisz) więc chcesz zamkniecia tego watku. A przeciez cały temat krzyża to własnie efekt owej polityki PiS-u. Gdyby nie słowa popracia dla pozostawienia krzyża pod pałacem, comiesieczne uroczystości żałobne pod pałacem sprawy by nie było. Kilku krzykaczy przepędziłaby policja i problem by sam ucichł. Zauwaz, ze temat został załozony po wydarzeniach 3 sierpnia a nie po wypowiedzi prezydenta. Szef partii opozycyjnej a jednoczesnie osoba emocjonalnie zaangazowana w całą sprawę udzielił mandatu "obrońcom" i zwrócił jeszcze większa uwage mediów na cała sprawę. Mandatu bardzo wanego - dodajmy. Rację miała prof. Staniszkis 0 tylko Jarosław moze tę sprawę zakończyc. Zobaczymy czy 10 wrzesnia nadal udzieli popracia zwolennikom pomnika.


Johnny, a czego się spodziewałes? Wawel to nie jest cmentarz, nie jest to już nawet krypta kościelna w pełnym znaczeniu tego słowa - to muzeum. I osoby tam spoczywające - koronowane głowy sprzed wieków (te bardziej i mniej dla karaju zasłuzone), oraz kilku bohaterów narodowych, wieszczów SPRZED II wojny swiatowej należą do zamierzchłej epoki i traktowane sa przez naród jako eksponaty muzealne. Dlatego amsz i nie amsz racji. Na dłuższą metę jest to wielka, własciwie największa nobilitacja dla Polaka, bowiem to miejsce sakralizuje i mitologizuje. Na dłuższą metę.
Problem polega na tym że, jak słusznie zauwazyłeś, Wawel obecnie leży na uboczu spraw dzisiejszej Polski. Traktowany jest jako jedna z atrakcji Krakowa i tyle. Pisałam juz na tym forum o tym, że z jednej strony Lech nie zasłużył na to, aby spocząc w towarzystwkie wieszczów, bohaterów wojennych czy marszałka, z drugiej jednak zamknięcie go w lochu muzealnym skaże go na samotność i (patrząc pod katem działaności jego brata i aprtii PiS) na zapomnienie. Wawel był błędem i czuję ponura satysfakcję z faktu, że po raz koljny miałam rację.

Dziad, jesli chcesz aby traktowac Cię powaznie Ty najpierw zacznij traktowac powaznie to forum. Na szarady i rebusy jest specjalny dział "dla dzieci" - polecam.

Polecam rozmowę z bp Pieronekiem:


Niby nic odkrywczego nie powiedział, bo pewnie większość zainteresowanych tematem i tak to dostrzegła (oprócz kilku myślących samodzielnie, tylko przypadkowo tak jak pisze GaPol ).

Za szczerośc w prezentowaniu swoich poglądów, które podziela zdecydowana większosć społeczeństwa, pozostaje "biskupem bez teki".

Może dzięki temu łatwiej mu się oderwać od myślenia o królestwach tego świata.

Niewątpliwie

Biskup Pieronek mówi, to co najbardziej myślę i czuję w związku ze sprawą krzyża.

Nie przesądzam, ale uważam, że podobnie myśli ok 70 - 75% Polaków.
Ale nie przejdzie mu na sucho wypowiedzenie tej prawdy

Niestety Krzyż stał się elementem walki politycznej. Relacje Kościół-państwo zawsze były chętnie uwypuklane przez media w Polsce (zresztą też upolitycznione).Lewica przez to nabrała wiatru w żagle. Mnie osobiście jest smutno gdy obserwuje te wydarzenia sprzed PP.

Uzyskali przepustkę do Krzyża http://i.wp.pl/a/f/jpeg/25309/politycy_ ... p_550.jpeg

Zabiegi o przepustę tak wyczerpały wszystkie siły, że nie są już w stanie wyjechać na ceremonię odsłonięcia tablicy przy grobie pary prezydenckiej na Wawelu?
Jakiś nowy zwyczaj czczenia zmarłym poza miejscem pochówku????

Potwierdziło się to co pisałam: 10 wrzesnia znowu była zadyma pod pałacem (bo chyba naprawde tylko o to chodzi PiS-wcom...).
I po co Kaczyński to robi? Zwłaszcza w swietle dzisiejszych uroczystości na Wawelu, na których Jarosław się nie pojawi. (Inna sprawa, że organizatorzy urczystości - oczywiscie nie wiadomo kto - dali duuużą plamę z zaproszeniami - WSTYD!).

Pojawił się pomysł przeniesienia krzyża do Smoleńska. To wszystko miałoby sie dbyć w ramach pielgrzymki RODZIN ofiar. Szkdoa tylko, ze już niektóre (kilka - i cały czas te same - pani Merta, pani Gosiewska) kręca nosem, na zasadzie - będzie pomnik, zabieramy krzyż.

Nie chodzi o pomnik ani o krzyż, chodzi tylko i jedynie o polityczną zadymę.

Dokładnie - co dziś potwierdził JarKacz i jego ludzie.
Trochę szkoda bo oprócz tego, ze najładniejsza ulica mojego miasta jest pogrodzona płotami i pełna niedomytych koczowników (których on podjudza), liczyłam na agresywność PiS-u jako opozycji, aby tym lepiej móc ocenić działania PO. W tym momencie nadzieję pokładam w SLD, na PiS popatrzę - jak sie wykrwawia w oparach absurdu i (widocznym!) szaleństwie prezesa. I nie zal mi ich.