No szraszne! Przy przejmowaniu wladzy noca PiS ma w wielkim powazaniu opozycje.
A orzy obronie zycia mu znowu ... PO przeszkadza.
Jakie to zalosne wytlumaczenie.

A dlaczego obywatelski projekt ustawy zakazującej aborcji zawsze był odrzucony.? To ze względu na układ SLD-PO.
Zobacz na katolickiego latarnika wyborczego jak głosowali posłowie.:
http://latarnik.info/?k=7

No ale teraz PiS ma taka przewage, ze wszystko moze (jak widzimy). Poza, na szczescie, Konstytucja. A obrona zycia badz in vitro to juz nie taki priorytet? A wszyscy tak wierzyli w prezydenta, ktory jeszcze niedawno do wiezienia za in vitro chcial wsadzac
...

Konstytucji wprawdzie nie może zmienić (przynajmniej teoretycznie), ale olewać może ją do woli. Pięść stanowi prawo

Widzę, że SweetChild ostatecznie zdecydował się porzucić merytorykę i wejść w rolę politycznego trybuna ludowego

Merytoryka jest taka, że PiS de facto skasował TK, więc nic co uchwali PiS nie będzie niezgodne z Konstytucją. W ostateczności PiSowska większość parlamentarna przegłosuje, że to co sami uchwalili jest prawomocne, konstytucyjne itp. itd. Z demokracji przechodzimy do ochlokracji.
Wcześniejsze straszenie PiSem przy tym co faktycznie wyczynia PiS jest jak bajka dla grzecznych dzieci

Baju...baju...projekt M. Jurka już trafił.....czyli już wiadomo...

czyli PO znowu bedzie wzywac na pomoc caly swiat z Niemcem Martinem Schulzem na czele bo oto Polakom zachcialo sie normalnosci .

Tam zaraz skasował. Oczywiste jest, że głównym celem nowelizacji jest zmuszenie prezesa Rzeplińskiego do tego, by wreszcie raczył dopuścić do pracy sędziów "pisoskich", a w ostatniej chwili dorzucono jeszcze parę artykulików na wypadek, gdyby przyszło mu do głowy się ich pozbyć dyscyplinarkami Legislacyjnie jest to, rzecz jasna, naganne, ale cóż: Rzepliński już niemal jawnie wypowiedział PiS wojnę, a PiS rękawicę podniósł Co do "paraliżu" - nie żartujmy. TK w tym roku odnotował wpływ ok. 430 spraw. Przeciętny sąd rejonowy przyjmuje w ciągu roku.. 5000 nowych spraw. Sposobu procedowania spraw w TK nikt nie kontroluje. Jak wynika ze sprawozdania prezesa TK za rok 2014, przeciętny czas rozpoznania sprawy w TK to.. osiemnaście miesięcy. Oczywiście - jest to wartość średnia. Sprawy w TK potrafią leżeć i trzy lata (ostatnio się z tym spotkałem; a jest to sprawa dotycząca żywotnych interesów wielu zwykłych obywateli posiadających nieruchomości gruntowe, by nie wchodzić w dalsze szczegóły), z kolei kiedy TK się akurat zachce, i tu w pełni zgadzam się z "prokuratorem stanu wojennego", to, jak się okazało, potrafi sprawę zarejestrować, przydzielić, zapoznać się z obszernymi materiałami i opiniami oraz wydać wyrok w.. pół miesiąca (wniosek w sprawie o ustawę TK z czerwca wpłynął 17 listopada, wyrok wydano 3 grudnia - przy czym dość obszerne uzasadnienie też raczej już wtedy było w większości sporządzone, skoro z jego treści wynika, że autor nie wiedział o wydarzeniach, które nastąpiły dzień wcześniej). Jest to oczywista aberracja i dworowanie sobie ze zwykłych obywateli właśnie, którzy najwyraźniej nie mają aż takiego prawa do "rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki", jak politycy, mający w tym polityczny interes. Niezależnie od oceny rozwiązań pisoskich, ten problem w końcu trzeba było jakoś rozwiązać.

Z krytyką TK generalnie się zgadzam, dla mnie osobiście TK stracił wiarygodność przy okazji wyroku w sprawie OFE. Natomiast sposób, w jaki PiS się za to zabrał jest dramatycznie zły - pośpiech, rozwiązania siłowe, sejm w roli maszynki do głosowania. "Prawo" z nazwy partii okazuje się być zwykłym prawem pięści.
Nie wiem też, co miałoby nastąpić gdyby parlament uchwalił coś niezgodnego z Konstytucją? Bo jeśli nic, to nie widzę sensu zmian w Konstytucji, można ją od razu wyrzucić do kosza. Ewentualnie oddać do jakiegoś muzeum i powiesić dla potomnych obok Konstytucji 3 Maja.

nasza ulubiona Alus cos tu pije do posla Jurka . przypominam , to ekipa " Ewa i przyjaciele " przez 8 lat ciezko pracowali na dzisiejszy sukces PiS .

Aże szczęka mi opadła. Zgadzam się z powyższym. ale jaki wniosek?
Dla mnie następujący - Konieczna jest zmiana zakresu działania, trybu wybieranie i sposobów głosowania. Konieczne nowe prawo regulujące działanie TK.
Konieczne uniezależnienie TK od partii. Może proponować sędziów powinny organizacje pozarządowe? To temat do szerokiej dyskusji.



Czy zmienić, czy wyrzucić - na to samo wychodzi. Opracować nową. Ale na spokojnie. I nie można się przy tym ograniczać do większości sejmowej. Konstytucja ma być dla ludzi. Nie wiem, czy nie powinna być zatwierdzana przez referendum. Z dodatkowymi warunkami: frekwencja min. 75 % oraz ponad 2/3 głosujących, tj. ponad 50 % uprawnionych musiałoby wyrazić zgodę.
Nierealne. To graniczy z pewnością. Dlatego, każdy paragraf wymagałby oddzielnego punku na liście wyboru referendalnego. Mogłyby też być alternatywne brzmienia tego samego paragrafu.
I jeszcze jedno, w trakcie konsultacji referendalnych uznałbym za wrogie działanie, gdyby obcy politycy i ich media wywierały presję medialną na Polaków.

Zgadza się. Pytanie tylko, co już tu podnosiłem, czy PiS miał inne wyjście (oczywiście, nawet stwierdzenie, że go nie miał, takich działań nie usprawiedliwia).



No cóż - podstawowym problemem w przypadku wystąpienia "paraliżu" Trybunału Konstytucyjnego (nawiasem mówiąc, dotychczasowe przepisy również nie chroniły przed nim wystarczająco; przed chwilą KOD przedstawił projekt ustawy, w którym np. stanowi się, że sędzia TK pełni obowiązki nawet po upływie kadencji, tak długo, jak długo obowiązków nie przejmie po nim sędzia wybrany na jego miejsce - m.in. takiego właśnie przepisu brakowało, a likwiduje on choćby groźbę paraliżu analogicznego do tego, który ma w tej chwili miejsce we Włoszech) jest owo osławione ostatnimi czasy "domniemanie konstytucyjności", rozumiane dotąd niezwykle restrykcyjnie - TK wielokrotnie w swoim orzecznictwie wskazywał, że sądy gorszego sortu niż on sam, a zwłaszcza te spoza Warszawy, nie mają najmniejszego prawa choćby ociupinkę, tak tyci tyci, zbadać konstytucyjności jakiegoś przepisu (tylko trochę sobie podworowałem ), mogą co najwyżej zapytać o to TK, przy czym sądy cywilne w zasadzie nie mają wówczas prawa nawet zawieszać postępowań (to zresztą wynika z monstrualnej wręcz luki w tym zakresie w Kodeksie postępowania cywilnego) - i to, rzecz jasna, nawet wtedy, gdyby niekonstytucyjność była oczywista i widoczna na pierwszy rzut oka (ustawodawca nie przewidział, że jakakolwiek niekonstytucyjność mogłaby być oczywista bez orzeczenia TK w tym przedmiocie). Jestem od zawsze przeciwnikiem takiego rozwiązania - całkowite ubezwłasnowolnienie sądów w kwestii konstytucyjności prawa, czyli de facto w kwestii bezpośredniego stosowania Konstytucji, zagwarantowanego wszak samą Konstytucją (!), na rzecz przyznania pełni kompetencji w tym zakresie jednemu organowi w całości wybieranemu przez Sejm, wydaje mi się istotną wadą naszego systemu prawnego.



Oczywiście.



Oczywiście. Obecna eseldowsko-kwaśniewska Konstytucja jest do wyrzucenia. Tylko że na razie nie wydaje się to realne.

W cieniu walki o Trybunał Konstytucyjny przepychane są zmiany w ustawie o służbie cywilnej. Nowelizacja zakłada likwidację konkursów na rzecz odgórnego powoływania na kierownicze stanowiska w administracji. Szef Służby Cywilnej ma być zwolniony z wymogu apolityczności, a powoływać będzie można osoby bez żadnego doświadczenia. Z chwilą wejścia w życie zmian mają ulec wygaśnięciu umowy z osobami na wszystkich wyższych stanowiskach w służbie cywilnej. Jak się szacuje będzie ok. 1600 etatów do obsadzenia przez pisowski aparat. Odtąd dzięki tej „dobrej zmianie” jedynym kryterium kariery urzędniczej będzie lojalność wobec wodza i partii rządzącej. Mozolny proces budowy profesjonalnej i apolitycznej służby cywilnej zostanie zniszczony przez pisowską pazerność. Kolejny przykład demolowania państwa przez PiS.

Trzeba przyznać, że przykrywka w postaci wojny o Trybunał na razie jest skuteczna; w Wyborczej raz pojawił się tytuł, że ustawa o służbie cywilnej jest znacznie groźniejsza niż działania PiS w sprawie TK, ale szybko zniknął pod nawałem kolejnych ubolewań nad zamachem stanu i końcem demokracji