A czy nielubianych polityków też się to tyczy? Czy wystarczy artykuł w prasie aby stwierdzić że ktoś popełnił przestępstwo?

Tak jak też nic nie usprawiedliwia tych aktów wandalizmu jakie się pojawiły po tym zabójstwie.

Na szczęście takich przypadków w Polsce jest o wiele mniej niż na zachodzie i o wiele mniej burd i demolek.

"Światowy koncern kosmetyczny L’Oreal wycofa z opakowań swoich produktów do pielęgnacji skóry słowa "biały", "wybielający" i "jasny" - przekazała w oświadczeniu marka. Inne firmy kosmetyczne zapowiadają podobne zmiany. Sytuacja ta wpisała się w ogólnoświatowe zainteresowanie problemem rasizmu po śmierci George'a Floyda, Afroamerykanina zmarłego w wyniku brutalnej interwencji policji".
https://tvn24.pl/swiat/loreal-wycofuje- ... ki-4622454
To jak teraz kupić coś wybielającego? Czym możemy się teraz kierować?
Może w ogóle zakazać używania białego koloru i też wyrzucić to słowo ze słownika.

W Polsce do korekty płci dopuszczane są tylko osoby pełnoletnie a sam proces diagnozowania powinien trwać mniej więcej dwa lata i być skrupulatny. Problem jest także w działaniu genderystów, LGBT, które usiłuje sprawić aby taki proces korekty był dostępny bez diagnozowania klinicznego i powiedźmy - na życzenie. To bardzo niepokojące i zazwyczaj osoby transseksualne nie popierają tego typu działań aktywistów LGBT.

Transseksualizm nie jest równoznaczny z transgenderyzmem/gender. Transseksualizm to kwestia diagnozowania klinicznego, medyczna, i jest przypadkiem klinicznym, określany jako wada rozwojowa / zaburzenie, podobnie jak interseksualizm, natomiast transgenederyzm to ideologia.

Transseksualne osoby postrzegają siebie jako osoby doświadczające cierpienia, zaburzenia, wady, choroby, nieprawidłowości, czegoś co nie jest z ich własnej woli i czego sobie nie wybrali, natomiast osoby transgenderowe uważają że mogą sobie być kim chcą i wybrać sobie płeć, jak im się spodoba względem tego co w danej chwili odczuwają lub czego by chcieli, i nie ma potrzeby zagłębiania się w problem bo oni problemu nie mają z tym że czują się kobietą i mężczyzną na raz, albo raz kobietą a raz mężczyzną lub czując się kimś kto egzystuje bez konkretnej płci a dodatkowo opracowując listę około 60 różnych płci, do wyboru.

Dochodzi do takich absurdów i wręcz przerażających rzeczy jak to że jacyś rodzice twierdzą że chcieliby czy ich marzeniem jest aby ich dziecko było transseksualne(sic!) Transseksualne osoby kiedy coś takiego słyszą to są przerażone i zniesmaczone, bo wiedzą czym jest transseksualizm i nikomu by tego nie życzyli, a jak można tego życzyć swojemu dziecku to przechodzi ludzkie pojęcie.

To jest ogłupianie ludzi przez ideolo, bardzo niebezpieczną ideolo, bo jak dość często transseksualne osoby przestrzegają - hormony to nie drażetki malinowe, nie cukiereczki, a korekta to gehenna a nie jakaś przyjemna sprawa, a jeśli ktoś robi sobie SRS to już odwrotu nie ma, z samego HRT czyli hormonów jeszcze można wrocić proces, chociaż pewne cechy pozostają już tak jak chociażby męski głos po mutacji spowodowanej testosteronem, ale po SRS czyli operacji na genitaliach to już pozamiatane.

I oraz częściej teraz dochodzi do de-tranzycji czyli do cofania korekty płci, bo ktoś kto nie był transseksualny sobie taką rzecz zafundował i potem okazuje się że jednak to nie to. Transseksualne osoby przestrzegają przed czymś takim i samych siebie także przestrzegają że korekta nie jest również sposobem na rozwiązanie problemów. I ogólnie nie jest żadnym sposobem leczenia, zazwyczaj podejmują się jej osoby całkowicie zdesperowane, takie które są na skraju i nie są w stanie już funkcjonować, ale są i tacy którzy są w pewien sposób zafiksowani.

Ogólnie powinno się z tego zrezygnować, z takiej formy leczenia, nie jest to rozwiązaniem ani leczeniem, transseksualizm raczej nie jest uleczalny, poczucie płci - tożsamość płci pozostaje, jest określana jako niezmienna, ale powinno się opracować metody terapii która pozwalałaby osobom transseksualnym na funkcjonowanie, pomimo odczuwanego transseksualizmu.

Jeszcze jest problem wdrażania tzw równościowych programów do przedszkola które mogą spowodować że niektóre dzieci mogą mieć poważne problemy tożsamością płciową.

"– Świadomość odmienności płci pojawia się u dziecka między 2. a 3. rokiem życia. W wieku 3–4 lat pojawia się świadomość ról płciowych. To dzieci odgrywają już w swoich zabawach, np. dobierając odpowiednie dla płci zabawki. Przedszkolak już wie, że są różnice między chłopcem a dziewczynką. Jeśli chłopiec miał założoną sukienkę, to może się to odbić niekorzystnie na jego psychice"....

– Takie małe dzieci nie zrozumieją intencji tego typu zajęć. Takie eksperymenty nie podobają mi się i nie można ich traktować poważnie. Nie można meblować dziecku w głowie w tak absurdalny sposób! Chyba że znajdą się rodzice chętni do eksperymentowania z własnymi dziećmi".
https://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka ... tu/mt8jgsw
Tytuł nieadekwatny do treści.
Jak wiadomo to lobbowano za tym chorym programem powołując się na konwencję antyprzemocową.
Zdarzają się takie przypadki że dziewczynka woli samochodziki od lalek czy chłopczyk woli lalki od samochodzików i z czasem to zazwyczaj mija. Jednak jak na te właśnie dzieci mogą wpłynąć programy przygotowane przez feministki?
Mózg jest bardzo plastyczny zwłaszcza u dzieci i można wzmacniać cechy męskie u chłopców albo też wzmacniać cechy żeńskie i to samo tyczy się dziewczynek.
Jest też płeć mózgu i dziewczynka może mieć przewagę cech męskich jednak wychowanie może to wyprostować, albo też wychowanie może wzmocnić te cechy męskie u dziewczynki.
Potem po tego typu edukacji nie ma się co dziwić że gwałtownie rośnie w niektórych krająch liczba dzieci która ma problemy z własną tożsamością płciową i pojawiają się pytania o potrzebę zmiany płci.
Więc słusznie zauważył tu Starowicz że to jest meblowanie dzieciom w głowach i tylko szkoda że ofiarami niby niewinnych eksperymentów są ci najsłabsi czyli dzieci.

Nie ma to jak rozprawiać o czarnym ludzie - piątka moich wnuków uczęszczała jeszcze uczęszcza do przedszkola, żądne, ale to żadne nie było uczone o płci i seksie.
Ludzie, którzy mają jakieś osobiste problemy z erotyką wszędzie odnajdują albo okazję do seksu, albo straszą wyimaginowanym zagrożeniem seksem.

Faktycznie, kraje ktore w osobach swoich (meskich) rzadzacych preferuja kobiety tylko jako darmowa obsluge mezczyzn, moga miec problemy z dziewczynkami, ktore z zapalem rozkladaja rozne maszyny na czesci. Bo moze sie zbuntuje i nie bedzie braci a potem meza obslugiwac?

Co to znaczy, ze "cecha meska mozgu" to zabawa samochodzikami? A tylko dziewczynki moga (i powinny!) bawic sie lalkami? Bo?

Moje doswiadczenie jest takie, ze wielu, bardzo wielu mezczyzn wybiera sobie takie zajecia jakie lubi i wynosi (szczegolnie swoja) prace zawodowa na puedestal, a kobiety robia te reszte, ktora jest niezbedna do egzystencji i ktora sie zauwaza tylko, kiedy nie jest zrobiona.

Alus czy Ty w ogóle wiesz co tu piszesz? Potrafisz coś czytać ze zrozumieniem? W dodatku wyraznie napisałem że tytuł nieadekwatny do treści. Sądzisz że Starowicz jakieś problemy z erotyką że straszy tego typu programami? Jesteś tu jakimś ekspertem?
Znasz się na rozwoju tożsamości płciowej dzieci?
Wyraznie napisałem że program nie wszedł w życie w Polsce pomimo różnych nacisków. Były jedynie jakieś pojedyncze przypadki lekcji z jakimiś przebierankami więc trudno aby Twoje wnuki na coś takiego natrafiły. To kwestia przyszłości.

Jak dasz małym dzieciom koszyk z lalkami i karabinkami to w zdecydowanej większości tak z automatu dziewczynki wybiorą lalki a chłopcy te karabinki czy samochodziki i widocznie jest to w naturze. Mam koleżankę która w dziecinstwie lubiła bawić się samochodzikami lecz póżniej jej to przeszło ale to są jakieś przypadki.
Nic złego w tym jeśli sam dzieciak wybierze zabawkę niezgodnie z normą. Problem w tym jeśli będzie się narzucać jakieś programy które będą zacierać te różnice płci. Mogą się pojawić problemy z indentyfikacją płciową i dlatego Starowicz i naukowcy z PAN negatywnie się odnieśli do jakichś pomysłów z równościowym przedszkolem.
Niestety media te kwestie pomijały i tylko ogłupiały społeczeństwo i pomijano jakieś merytoryczne argumenty.

Masz wątpliwości? Te słowa nie dotyczą bezpośrednio mnie, ale coś się człowiekowi robi gdy czyta taki tekst. Uch! Dziewięć oczyszczających oddechów i jedziemy dalej.


Jest babcią. Nestorką rodu. Ma to w genach. Babcie wszystkich krajów łączmy się!
Więcej dystansu do swojej wiedzy panie katon.


Co masz na myśli gdy mówisz o lekcjach z przebierankami?


Co jest kwestią przyszłości? Ideologia?

katon, czy miałeś okazję obejrzeć film "Legalna blondynka? Są dwie części. Obie dobre. Ale w drugiej, jest wzmianka o seksualności psów. Pan kongresmen myślał że jego pies jest całkiem normalny heteroseksualny. Do czasu, aż spotkał Brutala - pieska Ell Woods. Słodkiego cukiereczka w różowym ubranku. Scena w której Ell i kongresmen odkryli że ich psiaki są inne - mają inną tożsamość płciową jest godna polecenia i zachęty do obejrzenia i refleksji.
Konkluzja. To co się nam dorosłym wydaje, niekoniecznie musi być prawdziwe. Natury nie oszukasz. Choć przyznaję, można ją zakrzyczeć - ideologicznie.

Masz wątpliwości? Te słowa nie dotyczą bezpośrednio mnie, ale coś się człowiekowi robi gdy czyta taki tekst. Uch! Dziewięć oczyszczających oddechów i jedziemy dalej.[/quote]
Bo trzeba najpierw przeczytać tekst ze zrozumieniem a potem się wypowiadać.

No to mamy argument z babci. No nie chce mi się mówić jak na tego typu argumenty reagują wykładowcy na uczelniach gdy oceniają prace seminaryjne.
Powiedz o tym dystansie Starowiczowi i naukowcom PANu bo pewnie ich wiedza nic nie warta.

"
- Istotnym uchybieniem proponowanych nauczycielom treści wychowania jest utożsamienie wprowadzenia idei wychowania równościowego w przedszkolu z wychowaniem apłciowym. Czym innym jest bowiem ujawnianie dyskryminacji ze względu na płeć obecnej w naszej kulturze i rozważny trening zachowań prorównościowych, a czym innym "wysadzanie dziecka" z jego biologicznej płci i kształtowanie niechętnego stosunku do niej - mówiła "Rzeczpospolitej" autorka ekspertyzy, prof. Józefa Bałachowicz z Zespołu Edukacji Elementarnej, która działa przy Komitecie Nauk Pedagogicznych PAN".
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci ... a-sie.html
I do czego maja służyć tego typu programy skoro w krajach Skandynawskich jest wyjątkowo duża przemoc?

Wolałbym jednak aby to eksperci fachowcy tworzyli programy do nauczania dzieci a nie jakieś babcie. Poza tym inne babcie mogą mieć inne zdanie na ten temat a jak widzę opinia jednej babci ma tu być kluczowa, bo ma pasować do własnych poglądów i już.

To nie mnie coś się wydaje ale osobom które poświęciły wiele lat pracy na zgłębianiu tego typu zagadnień. Ja się tu w eksperta nie bawiłem a tylko się nimi posłużyłem.

1. A co Ci się nie podoba w "argumencie babci", bądź czego nie rozumiesz?
2. Tu jest forum dyskusyjne , a nie aula uniwersytecka.
3. Jest pewna subtelna różnica, pomiędzy doświadczeniem życiowym, a teoretyczną wiedzą.


Gdzie kwestionuję ich wiedzę? Zostałeś poproszony o dystans do własnej.


Babcie są najlepszymi ekspertami. Nie przekonałeś się o tym? One nie potrzebują tworzenia programów do nauczania dzieci. One je kochają i to wystarczy.


A skąd takie wnioski?


Uważasz że to grzeczne zachowanie z Twojej strony?
A czy muszę rozumieć ten tekst po Twojemu?
Jak czegoś ktoś nie rozumie, to co wtedy można zrobić?

Świat w którym panowała zasada patriarchatu dobiega końca. Czy to Cię tak niepokoi?


A gdyby jej nie przeszło to co?

No wlasnie. To co? To sie jej te samochodziki zabierze, zeby chlopcy nie poczuli sie zagrozeni w swojej wyjatkowej meskosci?
Bo akurat zabawa samochodzikami, to najlepszy sprawdzian bycia "zdrowym heteroseksualnym" mezczyzna. Ci LGBT samochodzikami sie nie bawia!

Ktore zajecia zycia codziennego moga naruszyc "zdrowy porzadek swiata i plci" u dzieci?
Sprzatanie, pranie, prasowanie, gotowanie, pieczenie ciast, szycie, przewijanie dzieci, malowanie mieszkania, naprawianie spluczki, uprawianie ogrodka, praca zawodowa w zawodach pielegniarskich, nauczycielskich, inzynierskich?

No, ktore?

Grzecznie kulturalnie wyraziłem swoją opinię pod postem equuleusa opartą na stwierdzeniach Starowicza a otrzymałem coś zupełnie nieadekwatnego do mojego tekstu:
"Ludzie, którzy mają jakieś osobiste problemy z erotyką wszędzie odnajdują albo okazję do seksu, albo straszą wyimaginowanym zagrożeniem seksem".
A jak domagam się aby czytano mój post ze zrozumieniem to wmawia się mi jakieś niegrzeczne zachowanie.
To chyba w stosunku do mnie ktoś tu się zachował nie w porządku skoro coś tu się sugeruje jakieś problemy z erotyką i zupełnie nie wiadomo na jakiej to podstawie.
Bardzo chętnie się dowiem co ma wspólnego mój tekst z jakimś straszeniem seksem.
Są przecież jakieś zasady dyskusji na tym forum. Mam prawo zwrócić komuś uwagę że nie przeczytał czegoś ze zrozumieniem i jego odpowiedz jest nieadekwatna do wcześniejszej wypowiedzi.
Skoro uważasz że moje stwierdzenie:

"Alus czy Ty w ogóle wiesz co tu piszesz? Potrafisz coś czytać ze zrozumieniem?"

jest przejawem braku kultury to proszę zgłoś to do moderacji aby mnie ukarano.

Rozmowa o programach ktore mialy wejsc a nie weszly jest dokladnym odbiciem rozmow o emigrantach islamskich toczonych tutaj i na innych forach w 15r. Nastepny straszak PiS, ktorego wszyscy powinni sie bac.
Czysta socjotechnika. Potem administracja zaczela po cichutku sprowadzac muzulmanskich pracownikow z Pakistanu, troche ich sprowadzila i jakos sie panstwo nie zawalilo, ale oczywiscie wowczas straszyc juz nie bylo trzeba. Teraz ten sam mechanizm powtarzaja w sprawie LGBT i programow gender, czego katon jakos nie dostrzega i marnuje czas i energie piszac sazniste posty na ten temat.
Wrzuc na luz kolego i nie wierz we wszystko co ci pisowskie i prawicowe media podsuwaja.

Zapomniałeś o tym?:

Dostrzegasz różnicę? Teoria versus praktyka.



A w czym argument z babci jest gorszy/mniej prawdziwy od argumentu wykładowcy?


Sam będziesz musiał odpowiedzieć sobie na to pytanie.
A to dlatego, że:

Właśnie ten cytat z wypowiedzi wybrałeś. Dlaczego?



Czy mógłbyś się zastanowić/pomyśleć, jak sam chciałbyś aby zwracano Ci uwagę, gdy czegoś nie rozumiesz?


Dziękuję za przypomnienie ewentualnych możliwości. Nie ma takiej potrzeby. Pamiętasz że to jest wirtualny świat? Jeśli tak, to doskonale wiesz, że drobne niejasności są konsekwencją braku możliwości widzenia, słyszenia drugiej osoby. Poczucia jej emocji, nastroju. Weź wypadkową. I proszę Cię, nie pisz więcej choćby w żartobliwy sposób o mądrości jaką mają babcie. Być może kiedyś zostaniesz dziadkiem. Jak będziesz się czuł, gdy ktoś napisze w podobny sposób o Twojej życiowej mądrości, czy doświadczeniu?
I nie przejmuj się tak bardzo tym co jest "za miedzą".

@Believing
Czy Ty nie możesz zrozumieć że ten wpis Alus jest zupełnie nieadekwatny do mojego postu?
"Nie ma to jak rozprawiać o czarnym ludzie - piątka moich wnuków uczęszczała jeszcze uczęszcza do przedszkola, żądne, ale to żadne nie było uczone o płci i seksie.
Ludzie, którzy mają jakieś osobiste problemy z erotyką wszędzie odnajdują albo okazję do seksu, albo straszą wyimaginowanym zagrożeniem seksem".

To proszę przedstaw mi związek wypowiedzi Starowicza z jakimś zagrożeniem seksem. Jego wypowiedz dotyczy programu równościowe przedszkole a nie edukacji seksualnej w szkołach a to jest różnica. Wyszło na to że tu Starowicz czymś straszy. Straszy seksem o którym nic wzmianki nie ma? Kto ma mieć problemy z tą erotyką?
Byłem ciekaw zdania equuleussa i do niego skierowałem swój post i nie rozumiem tej wrzawy po moim wpisie.
I ponieważ Alus jest babcią to już znaczy to że ma rację i już. To po co ta dyskusja?
I w czym ma mieć rację skoro zupełnie nie odniosła się do opinii Starowicza.