Jaka będzie Europa za 100 czy 200 lat, i czy w ogóle będzie, to wie jedynie Pan Bóg.
Ja wiem, że wraz z mężem wychowałam w latach 70/80, przy pustych półkach, bez żadnych bonusów finansowych, tróję dzieci i wszystkie ukończyły wyższe studia.
A córka znajomej (oboje pracują, kupili mieszkanie, samochód) powiada - gdyby nie 500+ nie zdecydowalibyśmy się na drugie dziecko.

Tu masz (po niemiecku, ale google potrafi) podsumowanie finskiego eksperymentu ze stala wyplata miesieczna w wysokosci zasilku socjalnego.

https://www.focus.de/finanzen/news/bedi ... seinen%20Bürger%20Geld%20Seit,profitieren%2C%20deren%20monatliches%20Einkommen%20unterhalb%20der%20Armutsgrenze%20liegt.

Owszem mogli pracowac i nawet placiliby mniej podatkow, ale... nie pracowali.
Nowy rzad Finlandii zrezygnowal.z utopiii starasie jednak zachecic bezrobotnych do podjecia pracy zarobkowej.
Niestety zasilki bez warunkow demoralizuja.

Na koncu arytkul sprzed roku jest wzmianka, ze taki zasilek jest teraz we Wloszech, jako realizacja obietnic wyborczych.

W moim przypadku, był to też nie łatwy czas transformacji lat 90-tych.
Alus - przybij piątkę! Brawo MY (Ty i ja)

Dzieki.
Szkoda ze w Finlandii zabrakło pieniędzy. Za to teraz drukarnie we wszystkich krajach pracują pełną para.

Nie "zabraklo pieniedzy", bo byl konkretny budzet na ten eksperyment, ale okazalo sie, ze wygoda jest najwazniejsza, a na te pensje od panstwa maja inni zapracowac.
Bo robaczek2 chyba wie, skad panstwo bierze pieniadze na zasilki?

Nie wiem co robaczek wie.
Ale wiem co wie męża kuzyn, chłopak po wyższych studiach - słowa Thatcher o tym że żaden rząd nie posiada własnych pieniędzy to wymysł liberałów i niech mi ktos powie na co szły pieniądze gdy PO była u władzy - czyli pieniądze leżą na kupce. Niezależnie światowy kryzys gospodarczy, czy prosperita , one leża na kupce.
I zdecydowanie nie jest on odosobniony w swej "wiedzy".

a przede wszystkim dla policji, która jest tam codziennym bywalcem.

Jest jednak aspekt humorystyczny - po powstaniu z kolan wszyscy dumnie przyznali, że nie są wystarczająco zaradni, by utrzymać własne rodziny i muszą robinhoodować innych pracujących ludzi

Slusznie. Dzieki. Zapomnialem.

Jesli chodzi o eksperymenty z dochodem podstawowym to ich wyniki w Kanadzie byly bardziej obiecujace - czesc ludzi poszla do dodatkowej pracy, czesc zaczela podwyzszac kwalifikacje, stosunkowo niewielu po prostu zylo na samym dochodzie. Oczywiscie kryterium dochodowe byla wprowadzone, poza tym ten dochod zastapil wyplaty z tytulu bezrobocia czy welfare. Eksperymenty robiono na malych splecznosciach.
Dochod podstawowy IHMO to nasza przyszlosc, zwiazana z rozwojem AI i automatyzacja przemyslu.
Alus, jesli mozesz to wyslij do mnie wiadomosc prywatna, gdzie wzmiankowana "kupka" pieniedzy sie znajduje, chetnie troche z niej uszczkne.

Dzieki. Myslalem ze gdzies to dziala. Chyba masz racje ze to jest przyszlosc bo chyba w wielu krajach jest wiele sztucznych stanowisk pracy. To normalne ze sa rozni ludzie i nie wydaje mi sie w porzadku rozumowanie - ja musze pracowac na nierobow. Podobno kazdy ma prawo do zycia.
Wraz ze swoim sztabem mysle o rozwiazaniu w jaki sposob za pomoca bodzcow finansowych wyeliminowac calkowicie aborcje. Jeszcze nic nie wymyslilismy ale moze jest rozwiazanie zeby kazda chwila przyjemnosci miala rowniez gratyfikacje finansowa.

Czyli platny seks? W malzenstwach tez?
To sie na pewno przyjmie!

Ja sie zgadzam pracowac na niezdolnych do pracy, ale juz 2000 lat temu sforumlowana zostala teza, ze kto nie pracuje, niech tez nie je. Nie widze zadnego uzasadnienia dla finansowania siedzenia nierobow przed telewizorem.

Tylko kto komu bedzie placiL?

Wlasnie o tym dyskutujemy w naszej organizacji. Kolega poddal pomysl czegos w rodzaju firmy ubezpieczeniowej. Kazdy wplaca niewielka skladke i jezeli komus przydarzy sie potomstwo to otrzymuje z wspolnej puli tygodniowa sume do ukonczenia przez potomka 18 roku zycia.

U was w organizacji? Czy w calej Polsce? I to wyeliminuje aborcje?
Bo wiesz, te skladki w formie podatkow juz sa i nawet dostaje sie niewielka miesieczna sume do ukonczenia przez potomka 18 roku zycia.

I co? Wyeliminowalo to aborcje?