Co dowodzi jedynie tego, że teza, iż RP jest "państwem prawnym" pozostaje nadal co najwyżej pobożnym życzeniem, w czym spory udział ma również TK.

Uwazasz, ze co TK powinien robic inaczej?
Ja uwazam, ze TK jako taki jest na pewno potrzebny. Pilka jest po stronie poslow.
Dopoki mamy demokratyczne narzedzia, trojpodzial wladzy itp, jest szansa, ze przynajmniej idziemy w kierunku panstwa prawa. Dojdziemy, kiedy Pan Bog poslom i wszystkim Polakom rozum wroci.

Dokładnie.....ale chodzi o to, aby lud Kurskiego kupił oczywistą oczywistość, że TK chce zabrać Polakom 500 zł na dziecko.
Są tacy, którzy w to kłamstwo uwierzą, a Kaczyński na głęboko w d.upie tych gorszego sortu, którzy nie łykną tej bzdury.


Oj....długi przyjdzie poczekać....Polak przed szkodą i po szkodzie głupi

Uważam przede wszystkim, że należałoby znacząco ograniczyć możliwości TK w zakresie kreatywnej interpretacji Konstytucji (jak to zrobić - tego nie wiem, potrzebna byłaby szeroka dyskusja w tym temacie). Poza tym, należy TK odpolitycznić - wprowadzić zasadę, że wybranym sędzią TK może być tylko czynny sędzia, rozproszyć procedurę wyboru między różne podmioty i ograniczyć ją tylko do części składu (pozostali sędziowie stawaliby się nimi z urzędu), zlikwidować kadencyjność sędziów, wprowadzić dwuinstancyjność postępowania, a przede wszystkim urealnić zasadę bezpośredniego stosowania Konstytucji przez każdy sąd, a wszystko to zapisać w nowej Konstytucji, którą uchwalić etc. etc.



No właśnie.. nic z tego się nie uda, jeżeli nie będzie politycznego konsensusu co do tego, że obecna Konstytucja jest zła i służy nie dobru państwa i polskiego porządku prawnego, tylko interesom gremiów, które ją uchwaliły oraz następujących po nich, które nie były zainteresowane jej zmianą, bo jej wady chciały wykorzystywać dla własnych celów. Póki Polacy nie zaczną wybierać ludzi, którym szczerze zależy na dobru Polski, póty nic się nie zmieni.



To niekoniecznie było kłamstwo. Odkąd TK wyinterpretował sobie, że ma bronić nie tylko litery prawa, ale także dobra finansów publicznych, może orzec właściwie wszystko, co mu się podoba, również i to, że 500 zł na dziecko jest sprzeczne z Konstytucją tylko dlatego, że za dużo by, zdaniem Trybunału, kosztowało. I sądzę, że coś na ten temat pisowcy przed wyborami słyszeli w kuluarach, w każdym razie trudno byłoby inaczej wyjaśnić ich determinację do zaorania TK. Coś w stylu: "możecie sobie wygrywać wybory, ale my zaraz zrobimy myk z wyborem sędziów TK, którego nie dacie rady odwrócić, wskutek którego będziemy mieli tam samych swoich, którzy już znajdą sposób na to, by uwalić każdą waszą ustawę".

A komu wedlug ciebie szczerze zalezy?
Mam wrazenie, ze dzis nikt nikomu w zadna szczerosc nie wierzy. Zaczyna sie tood zalozenia, ze wierzy sie tylko temu, ktory mysli dokladnie jak ja. Inny, to a priori wrog.

Tolerancja to nie jest wiodaca cecha u dzisiejszych Polakow.

Tu poniekąd przenikliwy umysł zwrócił słuszną uwagę na Jarosława Kurskiego. Ten człowiek ma rzeczywiście doskonale opanowany aparat do robienia wody z mózgu. Bardzo dobry propagandysta. A ludzie, jak zwierzątka (nie napiszę jakie, ale takie, które dają wełnę) idące za przewodnikie Itzw. owczy pęd), wierzą w każdą bzdurę.

I jak słusznie pisze Alus "Są tacy, którzy w to kłamstwo uwierzą, że Kaczyński na głęboko w d.upie" (pozwoliłen sobie jedynie na sprostowanie małego błędu w tym zdaniu, poprawka oznaczona kursywą wzgl. italiką).

A jeśli chodzi o te 500, to AiK cały czas przekonują, że ci którzy to dostaną, to na tym stracą. Też logiczne?

Droga K, masz rację. Dajesz doskonały przykład braku tolerancji.

Nie wiem. Może Kukizowi? W każdym razie jego pomysły są, moim zdaniem, rozsądne.

Zakładając, że takich dokonuje - kto miałby to oceniać i być instancją odwoławczą? Czyżby Trybunał Nad-Konstytucyjny? Quis custodiet ipsos custodes?

Widziałeś projekt nowelizacji ustawy o TK, który właśnie ogłosił PiS? Wykreślono m.in.:
"Art. 16. Sędzia Trybunału w sprawowaniu swojego urzędu jest niezawisły i podlega tylko Konstytucji."
"Art. 23. 1. Sędzia Trybunału nie może należeć do partii politycznej..."
pod pozorem wprowadzania zmian "porządkowych".

Przecież napisałem, że nie wiem. Trzeba by się zastanowić.



Te zapisy wykreślono jako powtarzające unormowania zawarte w Konstytucji (odpowiednio art. 195 ust. 1 i 3).

Na pytanie: kto będzie pilnować tych pilnujących, nie ma przecież żadnej dobrej odpowiedzi. Gdzieś musisz urwać łańcuszek. Zgodności z Konstytucją powinien przestrzegać wnioskodawca przepisu, następnie sejm podczas uchwalania ustawy, potem weryfikujący ją senat, następnie prezydent, który może ją podpisać lub zawetować... Po to właśnie jest Trybunał Konstytucyjny, żeby był tym organem, który jest ostatnim i ostatecznym weryfikującym, kiedy zawiodą inne instytucje, które wcześniej powinny zareagować. Kropka.

Powtórzenie norm konstytucyjnych NIE jest błędem legislacyjnym, jak to PiS utrzymuje w uzasadnieniu tych wykreśleń. Natomiast wykreślenie tych artykułów z ustawy może im bardzo ułatwić nieprzestrzeganie norm. To widać gołym okiem.

Artykuł ten powinien brzmieć:
"Art. 16. Sędzia Trybunału w sprawowaniu swojego urzędu jest nieomylny i podlega tylko partii*, która go desygnowała na to stanowisko."
* Pod warunkiem, że jest to PO, PSL, SLD lub Nowoczesna.

Zapewne, pytanie tylko gdzie. Struktura "pilnowania" może mieć formę kołową - wszyscy pilnują siebie wzajemnie. Do tego zmierza np. propozycja Kukiza, by TK mógł badać wszystkie ustawy, za wyjątkiem ustawy o TK, którą mógłby badać Sąd Najwyższy. A już na pewno urwanie łańcuszka nie powinno mieć miejsca wcześniej, niż dopuszcza to Konstytucja - która np. przewiduje, że postępowanie sądowe jest dwuinstancyjne. Tymczasem obecnie mamy sytuację, w której TK w zasadzie w ogóle nie jest "pilnowany", bo nikt nie ma prawa weryfikować jego orzeczeń pod jakimkolwiek kątem, choćby tylko formalnym. Niedawno na jednym z portali prawniczych ukazał się artykuł, w którym stwierdzono, że nawet sam TK nie może stwierdzić wadliwości lub nieważności orzeczenia TK Inaczej mówiąc: niby istnieją ustawowe rygory wydawania orzeczeń i prowadzenia postępowań przez TK, ale ich stosowanie nie podlega niczyjej weryfikacji. Czyli właściwie jest tak, jak napisał Andej - stwierdza się, że TK jest nieomylny i nie podlega "ustawom" nie tylko w zakresie orzekania, ale także w każdym innym zakresie Można mieć poważne wątpliwości, czy jest to zgodne z zasadą "demokratycznego państwa prawa", jakkolwiek by ją rozumieć.



Oczywiście, że jest:

załącznik do rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów z dn. 20 czerwca 2002 r.w sprawie "Zasad techniki prawodawczej

§ 4. 1. Ustawa nie może powtarzać przepisów zamieszczonych w innych ustawach

Co nie zmienia faktu, nawet akty rangi tak wysokiej, jak kodeks postępowania karnego czy kodeks pracy łamią ten zapis..



Niby jak? Każde ich złamanie będzie niezgodne z Konstytucją.

Czy zgadzasz sie z tym, ze TK jest wazna instancja?
Czy w zwiazku z tym uwazasz, ze nalezy zmieniac ustawe o TK w ciagu 24 godzin, bez zadnych konsultacji (no pomijajac konsultacje z aktualna Glowa Panstwa, czyli PJK), na kolanie i tylko dlatego, ze aktualnie jedna partia ma wiekszosc, wiec musi, ale to musi popsuc natychmiast wszystko, co do tej pory jakos funkcjonowalo?
Poza tym kraj jest szczesliwy, w rozkiwcie i w ogole nie ma zadnych innych problemow na dzis?

Oczywiście, że nie. Ale jest to możliwe np. dlatego, że Konstytucja ani nie uregulowała sama wystarczająco kwestii związanych z ustrojem TK, ani też nie nadała żadnego specjalnego statusu ustawie o TK, co być może byłoby wskazane. Mamy więc instytucję wydającą "powszechnie obowiązujące i ostateczne" orzeczenia, od których nie przysługuje żadna droga odwoławcza i żadna możliwość ich weryfikacji, złożoną z sędziów, których, na przykład, początek kadencji oznaczają.. zwykłe uchwały Sejmu. Taka konstrukcja może "jakoś funkcjonować" dopóty, dopóki władzy się tak podoba. Kiepski to raczej bezpiecznik, co właśnie udowadnia PiS. Prawo nie ma "jakoś funkcjonować", tylko ma być dobre, spójne, logiczne i spełniać swoją funkcję, tj. tworzyć pewien porządek w działaniu państwa.



Nie wiem, zapytaj Komorowskiego.

Poo co Komorowskiego? Przeciez teraz czuwa nad nami trojca PJK, PJK, PJK, czyli PJK, PAD, PBS.

Widac ich swiat jest w porzadku. Tylko trzeba jeszcze reszte wladzy przejac. Na marginesie: z poprzednich 15 sedziow TK PiS (wspol)wybral 9. Widac bylo mu za malo.