Trawy;

"plemnik w ustach Marka Jurka"

Plemnik jest to osobista sprawa, podobnie jak jajeczko.

Kiedy już się połaczą, sprawa przestaje być osobista, staje się społeczna.

Społeczeństwo jak wiem w zdecydowanej większości stoi w opozycji
do niszczenia życia poczętych dzieci.

Upadkiem nie tylko kraju ale narodu będzie poddanie się woli
wrogiej człowiekowi ideologii.

Nie wiem co pcha rząd braci Kaczyńskich ku samodestrukcji,
wiem jednak że wraz z upadkiem moralnej odnowy, zakończy się
nadzieja którą ten rząd zapoczątkował.

Wiecie o tym dobrze,przeciwnicy polityczni, dla tego Wasza nienawiść do rządu obraca się przeciwko niewinnemu. Mordowanemu i torturowanemu
na wiele sposobów.

ZGROZA !

Ten Mark Zubek to tak na serio pisze czy się zgrywa?
Kto teraz wierzy w "spiski" i w "wrogów narodu"?? Czy żadna dyskusja nie może obejść się bez politykierów??

Marek Zubek coś pali albo wciąga a potem ma wizje - jak widać - tortur i morderstw.

Marku Zubku - odstaw to co palisz bo ci najwidoczniej szkodzi.
A jak nie masz pojęcia o co biega z owym plemnikiem i ustami Marka Jurka to nie odzywaj się zza tej swojej kałuży i pilnuj swoich Bushmenów.

Nb. poczytaj sobie Stary Testament to dowiesz się jak traktowano parę tysięcy lat temu takich co zbyt czule zajmowali się swoimi plemnikami,
Takiego Onana na przykład.

Trawy;

Choć nie wiem jaki tekst Marka Jurka nazywasz "plemnikiem" to każdy
jest z pewnością dla Ciebie nie do przyjęcia.

Kpina z Boga i szyderstwo z człowieka to oznaka delirium emocjonalnego.

Nie dziwię się więc Tobie, że te "białe z ogonkami" tak Ciebie przerażają.

:-)

-------------------------------------------------------------------------------------

Ninurta;

Mark Zubek zawsze pisze na serio w sprawach które powagi wymagają.
Nie jest politykierem i nie dba o własny interes w tym co robi.
Wierzy w to, co wiary wymaga.
Dyskutuje, czasami na poziomie tych z którymi rozmawia.

Pozdrawiam.

BÓG dał wolna wolę nie po to aby człowiek ograniczał ją

puchowy;

Nie rozumiem :-/

Człowiek ograniczał ją ?...........Czym ?....

Czy wolna wola Twojego sąsiada jest ważniejsza od Twojej wybitej
szczęki? Jeśli poczuje on "wolną" wolę aby ją Tobie wybić?

Chodziło mi o to że , np
kobieta która zostaje zgwałcona w 95% chce dokonać aborcji

Aborcja nie spowoduje, że ta kobieta poczuje się lepiej, co potwierdzają badania dotyczące m.in syndromu poaborcyjnego: "Badania Reardona, Speckharda i Rue wykazały również, że 56-65 proc. kobiet przejawia skłonności samobójcze w ciągu pięciu lat po dokonaniu aborcji, z te­go 28-31 proc. podjęło próby samobójstwa, a 18 proc. z nich więcej niż raz.
Z kolei z badań H.N. Bibikiana wynika, że u kobiet cierpiących na choroby psychiczne aborcja zaostrza przebieg dotychczasowych dolegliwości, zwłaszcza depresji, schizofrenii i zaburzeń nerwicowych. Z obserwacji H. Davida wynika, że kobiety po aborcji prawie cztery razy częściej trafiają do szpitali psychiatrycznych niż kobiety po porodzie. Badania R. Somersa pokazują, że im więcej razy kobieta przerwała ciążę, tym większe jest prawdopodobieństwo, że znajdzie się na oddziale psychiatrycznym. Pięcioletnie retrospektywne badania R.F. Badgleya wykazały, że o ile psychiatrycznie leczy się trzy proc. ludności, to wśród kobiet po aborcji wskaźnik ten wynosi aż 25 proc." - http://www.prolife.pl/tor/zespol_postaborcyjny.htm

bardzo dobre. z niezwykle obiektywnej strony "prolife". tak, zdecydowanie mnie przekonałeś. a może jeszcze jakieś wyniki ze stron stricte medycznych? takich rzeczywiście bezstronnych?

Może Ty przedstaw jakieś badania, które wskazywałyby na pozytywny wpływ aborcji na zdrowie kobiety.

Widzę, że tu trwa dyskusja. Ja (choć małomówny na tym forum) pozwolę sobie zaproponować wspólną akcję w obronie nienarodzonych. Zapraszam na
http://www.forum.krucjata.org.pl/viewtopic.php?t=60

tam jest pomysł i proszę też o ewentualną korektę

przepraszam jeśli się wbiłem w nie swój temat ale wydawał mi się odpowiedni

pozdrawiam,
Grzegorz Pabijan

Podobnie jak w sprawie abp. Wielgusa zgadzam się z Szymonem Hołownią - artykuł na początku tego wątku. Podnoszenie w tej chwili wątku antyaborcyjnego jest przenoszeniem na płaszczyznę prawną dyskusji i pracy jaką Kościół (czyli my) powinien wykonać "własnymi rękami". Zmiana konstytucji winna być ukoronowaniem tej pracy - a nie w odwrotnej kolejności. Dyskusją społeczną (taką jak w czasie wprowadzania obecnej ustawy o ochronie życia) i zmianą prawa nie można osiągnąć już nic więcej. Tamta dyskusja społeczna i późniejsza zmiana prawa przyniosła spore, dobre rezultaty- ta nie przyniesie nic. Co najwyżej całkowitą dopuszczalność aborcji gdy tylko lewica dojdzie do władzy.

Pomijając już kontekst polityczny całej sprawy, podniesionej moim zdaniem w tej chwili jako typowa prowokacja mająca rozbić PiS i koalicję.

gdyby zrobic badania wśród kobiet które były zgwałcone

Myśle ze o wynik bedzie łatwo - przeciw jakiejkolwiek ingerencji państwa
czyli po ludzku mówic

Za aborcja było by ~95%

Ale kto chce rozbić ?
Przeciez to robi LPR i rodzina G.

Dokładnie. Widzą w tym ostatnią szansę na polityczne przetrwanie.