Teresse, Bóg w cytacie który podałaś maluje się jako ktoś bardzo małostkowy.

Na tym forum to Grzegorz P nagłośnił sprawę... Czyżby jakiś agent WSI?
Jeśli tak, a jego mocodawce czytają ten wątek, to uprzejmie donoszę, że mam podzielną uwagę. Poddaję to pod rozwagę przy ustalaniu wyskości premii

Czy my możemy decydować jaki powinien być Bóg Nie chciałabym mieć Boga, którego mogę pojąc i zrozumieć...

Sweetchild- agentem nie jest Grzegorz P- tylko być może osoby w zarządzie "Międzynarodowego Związku Gejów i Lesbijek"

Oczywiście, jest to konieczne jeśli chcesz odróżnić Boga od nie-Boga. Aby stwierdzić, że coś czymś jest, najpierw trzeba sobie stworzyć definicję jakie to coś jest - to się tyczy zarówno rzeczy jak i istot.
No chyba, że chcesz wyjść z założenia, że uwierzysz pierwszemu który Ci powie, że jest Bogiem, ale to sensu za bardzo nie ma.

Boga nikt nie potrafi wyczerpująco zdefiniowac, On jest ponad naszymi możliwościami pojęcia rozumowo.
Zdefiniować możemy tylko obraz Boga jaki przedstawiają, pojmują ludzie i religie.

UWAGA!!! Dzisiaj ostatni dzień by słać apel! Jutro już piątek i wszystko się wyjaśni...

Grzegorz, już chyba wystarczy? Już sprawa nabrała biegu... Nie wiem tylko, czy o taki efekt ci chodziło, by weszli do katedry z ochroną policji?

Zobacz tutaj

Bunt owieczek - to brzmi groznie.

cytat z artykułu do którego linka podała Jotka:

Katolicy ich tam nie chcą, zarządca świątyni ich nie chce, a ci się zamierzają wepchać mimo wszystko...
Mam nadzieję, że jeśli rzeczywiście będą usiłowali się na chama wepchać tak jak zadeklarowali, to jutro ktoś im skopie tyłki.

W cywilizacjach wyrosłych na gruncie chrześcijańskim takie sytuacje reguluje prawo państwowe i policja, a nie jakieś bojówki kiboli czy innych kopaczy tyłków

Tia, policja.
Mojemu kumplowi niedawno dwóch pijanych gości zaczęło się awanturować pod domem, rozbili mu kilka donic z kwiatami i zniszczyli rower. Kumpel z ojcem ich złapali i zadzwonili po policję. Sytuacja była bardzo napięta, bójka wisiała na włosku, goście się odgrażali że spalą dom. Po 1,5 godziny czekania kumpel z ojcem puścili gości, policja w ogóle nie przyjechała.

Od kiedy to Wyborcza jest wiarygodnym źródłem informacji w sprawach homoseksualizmu?

Istotna uwaga: policja nie ma prawa działać w katedrze. To nie jest jej teren tylko teren proboszcza. Jak chce, to może z katedrą robić co chce -nawet zamknąć drzwi. I wygląda na to, że tak zrobi. Bardzo słusznie! Niech nie dojdzie do profanacji!

Aby nie odchodzić za bardzo od tematu, dla mnie wcale nie jest oczywiste, czy geje łamią prawo. Działaniem bezprawnym, analogicznym do tego opisanego przez Ciebie, byłoby np. nieprzyzwoite zachowanie czy wręcz dewastacja katedry. Wówczas, gdyby policja działała opieszale, to interwencję obywatelską też uznałbym za uzasadnioną.
Natomiast gdyby się okazało, że to zakaz wstępu gejów do katedry jest bezprawny, to użycie siły do jego wyegzekwowania uważam za niedopuszczalne.

Widać sweetchild uważa, że profanacja jest "ok"! Można to robić ile wlezie tak? Można obrażać Pana Boga i katolików ile wlezie. Gratulacje! Świetna argumentacja!

Nadinterpretujesz. Po pierwsze mam wątpliwości, na ile mamy tu do czynienia z profanacją, jeśli już, to w złożeniu kwiatów królowi widziałbym głównie prowokację. Po drugie, nawet gdybyśmy mieli do czynienia z profanacją, to miałbym wątpliwości, czy usprawiedliwia to podjęcie określonych działań.
Czy Ty np. uważasz, że wolno zastrzelić człowieka aby zapobiec profanacji? I czy jeśli uważasz, że nie wolno, to automatycznie popierasz profanację?