Dobrze było by wspomóc Gościa Niedzielnego
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
No i po ptokach:
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... cezja.html
Za to udało mi się dokopać do wywiadu, który jakiś czas temu wyborcza przeprowadziła z Gancarczykiem. Najbardziej rozbawiła mnie ta wypowiedź:
Cytuj: Red: Czy dziś o sprawie Alicji Tysiąc gazeta pisałaby inaczej?
- Nie, nie sądzę, żebym chciał się wycofać z czegokolwiek, co zostało napisane na łamach "Gościa Niedzielnego". Napisałem tylko prawdę. Weźmy choćby takie zdanie, że Alicja Tysiąc domaga się odszkodowania za to, że nie mogła zabić swojego dziecka. Jakkolwiek by te słowa strasznie nie zabrzmiały, taka właśnie jest prawda, bo za co otrzymała odszkodowanie?
Red: No za co?
- No za to, że kiedyś tam przed laty nie mogła zabić zgodnie z prawem swojego dziecka!
W oczywisty sposób widać, jak małą wiedzę miał ksiądz, mówiąc o procesie. AT dostała odszkodanie za to, że nie mogła się odwołać od decyzji lekarza, który napisał, że nie zgadza się z decyzją innego.
I ten prosty fakt pokazuje, że jednak pisanie bzdur nikomu na dobre nie wychodzi. Nie ważne w jakim szlachetnym celu je wypisuje, to bzdury są bzdurami. A pozwy cywilne pozwalają karać tych, którzy nie potrafią oddzielić bzdur od prawdy.
Crosis
|
Śr wrz 23, 2009 10:42 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
|
Śr wrz 23, 2009 10:43 |
|
 |
stern
Dołączył(a): Pt lut 03, 2006 18:03 Posty: 680
|
jeszcze druga instancja  Crosis napisał(a): AT dostała odszkodanie za to, że nie mogła się odwołać od decyzji lekarza, który napisał, że nie zgadza się z decyzją innego. a gdyby mogła się odwołać, i ów drugi zgodził się z pierwszym stanowiskiem to aborcja zostałaby przeprowadzona, prawda? Zresztą sąd sam się trochę zakręcił w ustnym uzasadnieniu. Cytuj: Sędzia wskazała m.in., że katolicy mogą wyrażać swoją dezaprobatę moralną wobec wykonywania zabiegu aborcji - nazywać aborcję zabójstwem - ale w sensie ogólnym, a nie w odniesieniu do konkretnej osoby.
Czyli aborcja to zabójstwo jest ok.
Kobieta która usiłuje dokonać aborcji, usiłuje dokonać zabójstwa jest ok.
Pani X, która usiłuje dokonać aborcji, usiłuje? Dokonać aborcji, albowiem nie wolno nazwać rzeczy tak jak się je nazywa ogólnie.
Przy okazji Crosis - Twoja argumentacja, iż nie wolno aborcji nazywać zabójstwem - kiedy jest to działanie w granicach prawa - nie została poparta przez sąd.
|
Śr wrz 23, 2009 11:00 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
stern napisał(a): jeszcze druga instancja Nie wątpię  stern napisał(a): a gdyby mogła się odwołać, i ów drugi zgodził się z pierwszym stanowiskiem to aborcja zostałaby przeprowadzona, prawda? tego nie wiesz. Trybunał nie rozpatrywał tego, co by się stało dalej. Ukarał Polskę za brak procedury odwoławczej. Jeśli w ramach takiej procedury podtrzymanoby decyzję lekarza, który się nie zgodził - AT nie miała by czego szukać w TPC. Gdyby zaś uznano, że zabieg jednak trzeba przeprowadzić - zostałby przeprowadzony zgodnie z prawem. stern napisał(a): Przy okazji Crosis - Twoja argumentacja, iż nie wolno aborcji nazywać zabójstwem - kiedy jest to działanie w granicach prawa - nie została poparta przez sąd.
Gdzie? Nie zauważyłem tego.
Crosis
|
Śr wrz 23, 2009 11:09 |
|
 |
stern
Dołączył(a): Pt lut 03, 2006 18:03 Posty: 680
|
Crosis napisał(a): tego nie wiesz. Trybunał nie rozpatrywał tego, co by się stało dalej. Ukarał Polskę za brak procedury odwoławczej. Jeśli w ramach takiej procedury podtrzymanoby decyzję lekarza, który się nie zgodził - AT nie miała by czego szukać w TPC. Gdyby zaś uznano, że zabieg jednak trzeba przeprowadzić - zostałby przeprowadzony zgodnie z prawem. Zgodnie z relacją w GN, pani Tysiąc przyznała przed sądem, że chciała dokonać aborcji. Crosis napisał(a): Gdzie? Nie zauważyłem tego.
Przepraszam, mój błąd.
W rzeczy samej ty stoisz na tym samym skrajnie nielogicznym stanowisku (moim zdaniem) co sąd.
Czyli ogólnie wolno mówić, ale szczegółowo już nie. Dla mnie bzdura.
|
Śr wrz 23, 2009 11:19 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Jeśli to tak
http://info.wiara.pl/doc/334781.Gosc-Niedzielny-skazany
To ja mam takie prawo głęboko ... gdzieś, to jest skandal, żeby nie można było aborcję nazwać zabójstwem. Ja nie zmieniam mojej decyzji i też mogą mnie postawić przed sądem. ABORCJA TO MORDERSTWO NIENARODZONEGO CZŁOWIEKA , jeśli za takie zdanie trzeba płacić karę pieniężną to ja dziękuję. Powiedzcie mi dlaczego nie można miliony ofiar Aborcji porównać do zbrodni Hitlerowskich? Przez aborcję życie utraciło już 50 000 000 osób na całym świecie, to jest około tyle co przez drugą wojnę światową.
Tu jest moje stanowisko wobec Aborcji, napisane własnoręcznie na papierze, a potem do internetu.
viewtopic.php?t=21707&highlight=traktat+przeciw+aborcji
Tego stanowiska nie zmienię do końca życia, choćbym miał posiedzieć za kratkami.[/img]
|
Śr wrz 23, 2009 11:38 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: W rzeczy samej ty stoisz na tym samym skrajnie nielogicznym stanowisku (moim zdaniem) co sąd.
Czyli ogólnie wolno mówić, ale szczegółowo już nie. Dla mnie bzdura.
Bzdura, nie bzdura - ocena jest Twoja. Tymniemniej prawo mówi, że nie możesz nazwać kogoś "zabójcą" bez popracie tego prawomocnym wyrokiem sądu. Takie coś może być przedmiotem postępowania w ramach KPC.
I kto jak kto, ale niejaki J. Kaczyński jako prawnik powinien to zrozumieć, a nie rżnąć głupa. Prawo jest prawem - jak miał okazję mógł je zmienić. Nie wyszło, to niech teraz nie udaje, że nie rozumie o co chodzi.
Powtarzam jeszcze raz: ja tego nie oceniam. Tak po prostu skonstruowane na obecną chwilę jest nasze prawo. Nie podoba Wam się - zmieńcie to, albo się przynajmniej starajcie.
A teraz pozwolę sobie na moją osobistą dygresję, tym razem już bez odwoływania się do prawa, ani też do tego konkretnego przypadku.
Sądzę, że kobieta ma prawo ubiegać się o przeprowadzenie aborcji, kiedy zagrożone jest jej życie lub zdrowie. Sądzę, że jeśli lekarze uznają, że faktycznie takie zagrożenie istnieje - prawo powinno zapewnić jej możliwość usunięcie ciąży. Na koniec też sądzę, że nikt nie ma prawa nazwać tej kobiety zabójczynią. Troska o własne zdrowie i życie jest prawem każdego z nas. Nie każdy może być Maksymilianem Kolbe. Ludzie muszą mieć wybór.
Crosis
|
Śr wrz 23, 2009 11:40 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Sebastian88 napisał(a): Jeśli to tak http://info.wiara.pl/doc/334781.Gosc-Niedzielny-skazany To ja mam takie prawo głęboko ... gdzieś, to jest skandal, żeby nie można było aborcję nazwać zabójstwem. Ja nie zmieniam mojej decyzji i też mogą mnie postawić przed sądem. ABORCJA TO MORDERSTWO NIENARODZONEGO CZŁOWIEKA , jeśli za takie zdanie trzeba płacić karę pieniężną to ja dziękuję. Powiedzcie mi dlaczego nie można miliony ofiar Aborcji porównać do zbrodni Hitlerowskich? Przez aborcję życie utraciło już 50 000 000 osób na całym świecie, to jest około tyle co przez drugą wojnę światową. Tu jest moje stanowisko wobec Aborcji, napisane własnoręcznie na papierze, a potem do internetu. viewtopic.php?t=21707&highlight=traktat+przeciw+aborcji Tego stanowiska nie zmienię do końca życia, choćbym miał posiedzieć za kratkami.[/img]
Sebastianie - Twoje niezrozumienie tego tematu oraz głupota przekraczają właśnie astronomiczne granice.
Może i moderacja skasuje mojego posta, bo mam zamiar Cię obrazić.
Jesteś idiotą. Napisałeś właśnie posta bez przeczytania tego tematu, bez zrozumienia go, bez jakiejkolwiek logiki, bez dogłębnego przeczytania wyroku sądu. To, o czym napisałeś przewałkowaliśmy już wiele razy. Nawet posty sterna pokazują, jak daleko minąłeś się z prawdą.
I moje zdanie, całkiem oficjalne jest taki: jesteś idiotą. Na dodatek idiotą, który stara się zrobić z siebie męczennika.
Jeśli moderacja ma zamiar skasować mojego posta, to proszę o uzasadnienie tego. Stwierdzam tylko, że uzasadnienie pod tytułem: "obrażanie innego użytkownika" jest na miejscu.
Chciałbym tylko, żeby moderator napisał wszem i wobec, czy też obrażany użytkownik aby sam nie pokazał, że napisałem prawdę.
Crosis
|
Śr wrz 23, 2009 11:47 |
|
 |
stern
Dołączył(a): Pt lut 03, 2006 18:03 Posty: 680
|
Crosis napisał(a): Tymniemniej prawo mówi, że nie możesz nazwać kogoś "zabójcą" bez popracie tego prawomocnym wyrokiem sądu. Takie coś może być przedmiotem postępowania w ramach KPC.
A w którym miejscu prawo tak mówi? Tzn. który konkretnie przepis?
I co ma do tego Kaczyński  ??
|
Śr wrz 23, 2009 11:48 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
stern: ten o pomówieniach. Aby nazwać kogoś złodziejem, musisz mieć dowód, że coś ukradł, albo musi zapaść wyrok sądu skazujący kogoś za kradzież.
Tego typu spraw było w mediach mnóstwo, wystarczy się przysłuchać.
Jeśli zaś aborcja, dla Ciebie będąca zabójstwem, zostanie dokonana w imię litery prawa, to nazwanie kogoś "zabójcą" czy też "mordercą" będzie pozbawione prawnego wsparcia, a więc będzie pomówieniem. A jako takie może się stać przedmiotem postępowania cywilnego. Dlaczego będzie pomówieniem? Dlatego, że prawo nie zaprzeczy samemu sobie. Nie może skazać osoby, która dokonuje aborcji zgodnie z prawem za zabójstwo.
Wałkowaliśmy to tak wiele razy...
Oczywiście, możesz walczyć o wolność słowa i tak mówić. Musisz być tylko świadom możliwych konsekwencji - czyli właśnie spotkania na sali sądowej i rozprawy cywilnej.
Crosis
|
Śr wrz 23, 2009 11:57 |
|
 |
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
Cytuj: ABORCJA TO MORDERSTWO NIENARODZONEGO CZŁOWIEKA , jeśli za takie zdanie trzeba płacić karę pieniężną to ja dziękuję.
W większosci przypadków tak, jednak nie w sprawie pani Tysiąc.
Czy zabicie człowieka w obronie koniecznej też jest morderstwem?
_________________ MÓJ BLOG
|
Śr wrz 23, 2009 12:05 |
|
 |
stern
Dołączył(a): Pt lut 03, 2006 18:03 Posty: 680
|
Crosis napisał(a): stern: ten o pomówieniach. Aby nazwać kogoś złodziejem, musisz mieć dowód, że coś ukradł, albo musi zapaść wyrok sądu skazujący kogoś za kradzież. Tego typu spraw było w mediach mnóstwo, wystarczy się przysłuchać. Jeśli zaś aborcja, dla Ciebie będąca zabójstwem, zostanie dokonana w imię litery prawa, to nazwanie kogoś "zabójcą" czy też "mordercą" będzie pozbawione prawnego wsparcia, a więc będzie pomówieniem. A jako takie może się stać przedmiotem postępowania cywilnego. Dlaczego będzie pomówieniem? Dlatego, że prawo nie zaprzeczy samemu sobie. Nie może skazać osoby, która dokonuje aborcji zgodnie z prawem za zabójstwo. Dlaczego zatem sąd stwierdza, że wolno mówić, iż aborcja to zabójstwo? Czy - zmieniając pole - wolno pisać "pijani zabójcy w swych samochodach" o kierowcach jeżdżących pod wpływem - skoro żaden z nich nie został skazany z art. za zabójstwo? Trochę konsekwencji. Skoro o aborcji wolno mówić "zabójstwo", to dlaczego o osobie ją dokonującej nie wolno mówić "zabójca"? Zgodnie z regułami języka polskiego jest to poprawne. Crosis napisał(a): Oczywiście, możesz walczyć o wolność słowa i tak mówić. Musisz być tylko świadom możliwych konsekwencji - czyli właśnie spotkania na sali sądowej i rozprawy cywilnej.
Crosis
Ten wyrok stanowi takie samo kuriozum jak niedawny wyrok w sprawie Kaczyński ./. Niesiołowski.
Powstała książka, która jest bardzo cenną pracą naukową (jak twierdzi Kaczyński). Ten sam Kaczyński żąda przeprosin za sugestie, że to on spowodował czy tez przyczynił się do powstania bardzo cennej pracy naukowej. A sąd się z nim zgadza.
Tu mamy to samo.
Pani dostała odszkodowanie za walkę o coś, do czego ma prawo. I obraża się, gdy ktoś jej to opisał.
Zrozumiałbym, gdyby nie wolno było mówić "zabójstwo" o aborcji. Ale skoro wolno...
|
Śr wrz 23, 2009 12:35 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Do Corsisa:
"3. Kimże ty jesteś, że drżysz przed człowiekiem śmiertelnym? (Iz 51, 12 ) Dziś jest, a jutro już go ie będzie. Boga się bój, a nie ulękniesz się ludzkich pogróżek.
Cóż ci może uczynić człowiek obraźliwymi słowami? Sobie raczej szkodzi niż tobie, a kimkolwiek by był, nie zdoła uciec od sądu Bożego.
Miej Boga przed oczyma i nie wdawaj się w kłótnie. Choćby nawet zdawało się, że zostałeś pokrzywdzony i ponosisz niezasłużone zawstydzenie, nie oburzaj się i nie zmniejszaj swej zasługi niecierpliwością.
Spojrzyj raczej ku mnie, w niebo, gdyż mam moc wybawić cię od wszelkiej hańby i krzywdy i oddać każdemu według uczynków jego. (Rz 2, 6.)"
Fragment z "O Naśladowaniu Chrystusa" - Tomasza A Kempis, Księga III Rozdział 36, A. 3.
|
Śr wrz 23, 2009 12:40 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Stern, podałeś bardzo dobry przykład:
Cytuj: Dlaczego zatem sąd stwierdza, że wolno mówić, iż aborcja to zabójstwo? Czy - zmieniając pole - wolno pisać "pijani zabójcy w swych samochodach" o kierowcach jeżdżących pod wpływem - skoro żaden z nich nie został skazany z art. za zabójstwo? Cały czas piszesz tutaj w formie bezosobowej. Ale jeśli będziesz chciał powiedzieć o Kowalskim, że jest zabójcą, bo zabił kogoś po pijaku samochodem - musisz mieć na to dowód. Widzisz różnicę? Cytuj: Trochę konsekwencji. Ta konsekwencja właśnie istnieje. Cytuj: Skoro o aborcji wolno mówić "zabójstwo", to dlaczego o osobie ją dokonującej nie wolno mówić "zabójca"? Zgodnie z regułami języka polskiego jest to poprawne.
Reguły języka polskiego nie biorą pod uwagę prawa. Podam Ci inny przykład, poddany przez Epikurosa.
Zabijasz kogoś w oboronie własnej. Z punktu widzenia słownikowego - jest to zabójstwo. Z punktu widzenia prawa jest to "pozbawienie życia w ramach oborony koniecznej". Odbywa się proces, jesteś zestresowany, ale sąd wyraźnie mówi - "Miał prawo zabić". De facto pozbawiłeś kogoś życia zgodnie z prawem.
Wg słownika polskiego ciągle jest to zabójstwo.
Idźmy dalej. Mimo, że wg języka polskiego jest to zabójstwo, to wg prawa nie jest. Dlaczego? Bo za zabójstwo należy ukarać. A Ty wg prawa nie popełniłeś zabójstwa, ale pozbawiłeś kogoś życia w ramach obrony koniecznej.
Mam nadzieję, że do tego punktu nadążasz.
Idziemy dalej: ktoś nazywa Cię w mediach "zabójcą". Masz w tym momencie pełne prawo wystąpić przeciw temu komuś z powództwa cywilnego, ponieważ w świetle prawa nie jesteś zabójcą. Nie zostałeś skazany. Nie popełniłeś przestępstwa.
Rozumiesz już o co chodzi?
Z aborcją jest podobnie. Prawo dopuszcza wykonanie aborcji w określonych okolicznościach. Jeśli zostanie ona w tych okolicznościach dokonana, nie jest w świetle prawa zabójstwem. Co za tym idzie nazywanie osoby, która tego dokonała "zabójcą" nie jest poprawne, ponieważ nie została za to skazana.
Natomiast sąd, jak widać - przyznał katolikom prawo do oceny moralnej samej ostoty aborcji. Mogą ją nazywać zabójstwem. Ogólnie. I żadna osoba, która dokonała aborcji zgodnie z prawem nie może czuć się tym obrażona, bo nikt nie wskazał jej palcem.
Żeby wskazać palcem i nazwać "zabójcą" musisz, zgodnie z polskim prawem mieć dowód na to, że ta osoba popełniła zabójstwo w rozumieniu polskiego prawa.
Naprawdę nie wiem, jak mogę to inaczej wytłumaczyć.
Crosis
|
Śr wrz 23, 2009 12:45 |
|
 |
stern
Dołączył(a): Pt lut 03, 2006 18:03 Posty: 680
|
Epikuros napisał(a): Czy zabicie człowieka w obronie koniecznej też jest morderstwem?
jest zabójstwem.
Panowie trzymajcie standardy. Nikt po "naszej" stronie nie użył słowa "morderczyni" w odniesieniu do pani Tysiąc. Wystarczy, że GW manipuluje 
|
Śr wrz 23, 2009 12:45 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|