Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So paź 04, 2025 20:28



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 466 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12 ... 32  Następna strona
 ACTA - koniec wolnego internetu? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
Cytuj:
Ja ci wyszło, że akurat w przypadku ochrony prawa autorskich, i to akurat za przyczyną ACTA, stracisz prawo do sprawiedliwego procesu etc? Czy teraz go nie masz? Bo właściwie dokładnie takie regulacje u nas funkcjonują od 1985 roku.


OMG i ja z Tobą dyskutowałem. Z człowiekiem, który nawet nie przejrzał ACTA.

Cytuj:
Prawo autorskie z 1985 roku. Obowiązuje u nas w bardzo podobnym kształcie, jaki proponuje ACTA. Ile to osób za jego przyczyną gnije w kazamatach bez procesu?


Chyba mamy inne internety, ale chciałbym Ci powiedzieć, że ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych jest z 1994r

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


N lut 05, 2012 10:54
Zobacz profil
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
Acro napisał(a):
Ja bronię ich prawa do swoich patentów

Nikt nie chce pozbawiać koncerny farmaceutyczne ochrony patentowej. Całe zamieszanie z ACTA i lekami związane jest z tzw. lekami generycznymi (czyli tańszymi zamiennikami, których produkcja dozwolona jest dopiero po ustaniu 20 letniego okresu ochrony patentowej). Otóż wiele osób i organizacji m.in. „Lekarze bez granic” obawia się, że zgodnie z przepisami zawartymi w ACTA leki generyczne mogą zostać uznane za podróbki i całkowicie zniknąć z rynku.


N lut 05, 2012 12:07
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
I to jest dobra, konkretna uwaga i to trzeba sprawdzić. Na moje oko 20letni okres ochronny oznacza koniec ochrony patentu, ale może w przypadku leków jest inaczej, nie wiem.

I czy któryś z demonstrantów miał na tablicy jakieś hasło związane z lekami? Nie? Interesuje ich tylko prawo do piracenia filmów i muzy. :(

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


N lut 05, 2012 12:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
Mroczny Pasażer napisał(a):
OMG i ja z Tobą dyskutowałem. Z człowiekiem, który nawet nie przejrzał ACTA.

Konkretnie o coś ci chodzi tym razem, czy tylko tak sobie ogólnie frustracje z siebie wyrzucasz?

Cytuj:
Chyba mamy inne internety, ale chciałbym Ci powiedzieć, że ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych jest z 1994r

Mój błąd.
Co to zmienia w tamacie? Ile osób w tych kazamatach naliczyłeś przez te 18 lat?

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


N lut 05, 2012 12:35
Zobacz profil
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
Cytuj:
nie mieszaj badań klinicznych z ochroną patentową, to całkowiecie niezależne i niezwiązanie sprawy.

Czyli większość leków po badaniach klinicznych nie jest opatentowanych? Tak czy nie?
Dla mnie patent powinien być gwarancją, że coś jest zrobione z należytą starannością i etyczne.
Uważasz, że byle g***o można opatentować i tak ma być.-Twoje prawo.
Jeżeli ktoś chce lepszej ochrony patentów-niech też jego produkt będzie lepszy z gwarancją, o której piszę.
Nie chodzi, że nie ufam jakiemuś lekowi, ale o to, że jak mam wg Ciebie Acro sprawdzić, czy dany lek nie spowoduje nieodwracalne szkody w moim organiźmie? Biorę lek ufając lekarzowi, że mi pomoże, ale napisz mi w jaki sposób bronić się przed aferami, jak lek na żółtaczkę? Wiele nowych leków opatentowanych zawiera różne nowe właściwości, których nikt nie kontroluje, czy badania kliniczne były prowadzone zgodnie z etyką. Skoro więc starają się o patent, to co jest złego w ochronie klienta? Leki dotyczą zdrowia, nie jest wiec to byle co, a praktyka pokazuje, że nie są tak kontrolowane, skoro wypuszcza się pseudo leki.
Cytuj:
Widzę, że nawet tego nie dostrzegasz...

Oczywiście, że nie. Bo brakowało zasadniczego wspólnego mianownika- nakreślenia sytuacji ogólnie. W przeciwieństwie do Ciebie nie stałabym się w ciemno adwokatem w przypadku jaki opisujesz, tylko najpierw sprawdziłabym o co dokładniej chodzi. A ty na ślepo będziesz bronił i tak, co udowodniłeś.
Cytuj:
Znowu: co to ma do rzeczy, czy ów specjalista jest z budżetówki czy z parafii? Dlaczego ktoś ma kontrolować rzetelność nalicznia cen? Ceny ogórków też będziesz chciała kontrolować?!

...
Znowu caps lock: NIE WIEM JAKI JEST FAKTYCZNY KOSZT, WIĘC NIE MAM ZAMIARU WIERZYĆ NA SŁOWO.
I dalej wyjasniałam nadal o co chodzi, ale jak zwykle nadinterpretowałeś, bo przypinasz łatki ludziom. zrozum jedno: NIE SUGEROWAŁAM, ANI NIE JESTEM ZA "NIEZALEŻNYMI SPECJALISTAMI" USTALAJĄCYMI CENY.
Podaję w wątpliwość faktyczny koszt, bo jak pisałam-mają imponujący budżet na działania marketingowe takie jak reklamy w mediach, prezenty dla lekarzy itp.
I co ciekawe- jedna firma sprzedająca coś- wysoka cena, kilka firm się pojawia- ceny spadają. I jakoś firma pionerska nie wycofuje leku, bo się "nie opłaca".

Cytuj:
I czy któryś z demonstrantów miał na tablicy jakieś hasło związane z lekami? Nie? Interesuje ich tylko prawo do piracenia filmów i muzy. :(

ROTFL
Nie interesujesz się lekami na żółtaczkę o których pisałam i w związku z tym piszesz potem głupoty i jak widać tu to samo. Informacje czerpiesz tylko z telewizji?
Jakbyś wykazał choć odrobinę zainteresowania, to byś takich pie***ł nie pisał.
Protestują przeciw sposobowi, w jaki chcieli wprowadzić tą umowę, przeciwko takiemu dziwnemu traktowaniu demokracji przez rządzących, przeciw koncernom( jeden z portali uprzejmie raczył zamieścić zdjęcia z 25 stycznia i na kilku wielkich transparamentach pisało o tym, że rząd się sprzedał koncernom czy coś w tym stylu. Również krzyczeli o tym sami demonstranci. Co ciekawe media wycinały niewygodne treści z przemów uczestników lub też szukali takiego, który ma słabą pamięć i nie bardzo pamiętał o czym organizator mówił do mikrofonu i rzucał pytany gościu słowa o cenzurze internetu.
Jak zwykle najwieksze media skupiały się na tym, co najbardziej kontrowersyjne, tj. na porno i piraceniu.
Ale już wstawek, o tym, że rząd się sprzedał, że precz z kłamstwami, z podwyżkami, z korupcją itp. to już pominął i tacy jak ty nie mieli okazji się o tym dowiedzieć.
Nie wiem czy jeszcze są, ale w internecie zamieszczano amatorskie filimki z tego co się działo.
Załóż sobie konto na Facebooku i poszukaj tam info o protestach jakie organizują organizatorzy, jest tam wyjaśnione przeciwko czemu protestują.
A pie***ły jakie wypisujesz na ten temat to sobie daruj, bo wynika z tego, że dajesz nabrać się propagandzie przychylnych rządowi mediów.
I zauważ, że ty sam w dyskusji nie raczyłeś się zapoznać z czymś, zanim o tym napiszesz. Źdźbło w oku bliźniego widzisz a belki w swoim nie dostrzegasz.
Jeszcze jedno- organizatorzy protestów na swojej stronie na facebooku, oprócz czasu i miejsca protestu podają linki, do tego czym jest acta, a także piszą o zagrożeniach jakie powodują. Na bieżąco również zamiszczają info co się wokół sprawy dzieje i tłumaczą kłamstwa władzy np. o "zawieszeniu ratyfikacji". Słowem się nie zawiesi, ale pismem do sygnatariuszy umowy można zrezygnować z umowy.
Tak fajna umowa jaką chwalisz Acro, a ciekawe, dlaczego tyle kłamstw z ust władzy pada, aby obronić słuszność decyzji.

Cytuj:
Ja ci wyszło, że akurat w przypadku ochrony prawa autorskich, i to akurat za przyczyną ACTA, stracisz prawo do sprawiedliwego procesu etc? Czy teraz go nie masz? Bo właściwie dokładnie takie regulacje u nas funkcjonują od 1985 roku.

Prosiłam o przepisy prawa krajowego. Sam twierdzisz, że prawo lokalne jest ponad ratyfikowaną umową międzynarodową.
Jednakże w krajowym nie ma domniemania niewinności w prawie cywilnym, skąd wiem? Od osób które od lat mają do czynienia z prawem cywilnym. DOMNIEMANIE NIEWINNOŚCI ISTNIEJE TYLKO W PRAWIE KARNYM. ACTA DOTYCZY PRAWA CYWILNEGO.
Cytuję ponownie swoją wypowiedź:
Cytuj:
"Brak sprawiedliwego procesu, prawa do obrony, traktowanie ludzi jak potencjalnych przestępców, brak zasady, że ktoś jest niewinny do czasu, aż mu się udowodni winę, czy też możliwość aresztu na podstawie tylko podejrzenia, bez dowodów."

I czekam aż mi udowodnisz, że nasz prawo ma odpowiednie przepisy, które nie dopuszczą do tych kontrowersyjnych zapisów ACTA o których Ci wciąż piszę i wciaż wierzysz ( bo tylko wiarą to mozna określić), że sprawiedliwy proces, gdy ACTA aktywują nadal będzie.
Tak jak oskarżasz, że mało kto z protestujących wie o co chodzi z ACTA, tak ty nie masz pojęcia o co chodzi z różnicą między kodeksem karnym a cywilnym i jakie to ma konsekwencje z ACTA. A jakie po raz trzeci cytuję i nie potrafisz podważyć.
Jednakże możesz udowodnić adekwatnymi regulacjami prawa cywilnego, że się mylę, w końcu uważasz, że mamy odpowiednie przepisy.


N lut 05, 2012 22:02
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
Acro- jeszcze taka ciekawostka: Artykuł 27 Konwencji Wiedeńskiej stanowi, że wszystkie umowy międzynarodowe MAJĄ PIERWSZEŃSTWO nad prawem krajowym każdego państwa.
I my tą konwencję dawno temu podpisaliśmy...

A na Facebooka nie musisz się rejestrować, aby przeczytać:
http://www.facebook.com/events/301294013254264/

Na stronach protestów aż tak dokładnie nie opisują sprawy jak w podanym linku, jest mnie info. Są wypisane najważniejsze zagrożenia i linki do samego ACTA oraz artykułów na ten temat.
Nie trzeba mieć fb, aby wyjść na ulicę, bo i tak często rozdają ulotki informacyjne, o akcji i przeciwko czemu, ale ją wyrzuciłam po przeczytaniu. Pisało tam nie tylko o piractwu i porno, to mogę zapewnić.
Tylko nie izoluj się od ludzi mających inne zdanie niż ty. I nie wytykaj im niewiedzy, bo garstka nie odpowiada za 100 000, które wyszło na ulice w przeddzień wizyty w Tokio.


N lut 05, 2012 22:20
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
Val napisał(a):
Acro- jeszcze taka ciekawostka: Artykuł 27 Konwencji Wiedeńskiej stanowi, że wszystkie umowy międzynarodowe MAJĄ PIERWSZEŃSTWO nad prawem krajowym każdego państwa.
I my tą konwencję dawno temu podpisaliśmy...

... chyba że sama taka umowa międzynarodowa stanowi inaczej. A tak jest w przypadku ACTA i odpowiedzialności karnej. Natomiast zakres proponowanej ochrony w ACTA jest z grubsza podobny do obowiązującego u nas od kilkunastu lat, i chyba nie jest jakoś straszny a internet mimo to w miarę wolny.

Cytuj:
Tylko nie izoluj się od ludzi mających inne zdanie niż ty. I nie wytykaj im niewiedzy, bo garstka nie odpowiada za 100 000, które wyszło na ulice w przeddzień wizyty w Tokio.

Ja oceniam siłę argumentów, a nie liczebność oponentów. Gdyby od liczebności zależała słuszność, to jedynie słusznym byłoby bycie Chińczykiem.

Cytuj:
Czyli większość leków po badaniach klinicznych nie jest opatentowanych? Tak czy nie?

Nie wiem jakie sa proporcje. Niekoniecznie muszą być opatentowane. Wiele za to jest opatentowanych, mimo BRAKU badań klinicznych. Np homeopatyczne.

Cytuj:
Dla mnie patent powinien być gwarancją, że coś jest zrobione z należytą starannością i etyczne.
Uważasz, że byle g***o można opatentować i tak ma być.-Twoje prawo.

To nie sprawa mojego lub czyjegokolwiek prawa, ale czystej logiki. Sądy patentowe rejestrują tylko wnioski, nie zajmują się oceną ich słuszności. Założenie jest takie - jak ktoś jest na tyle głupi, żeby wydawać niezła kasę na rejestrację niedziałającego patentu, to jego sprawa.

Cytuj:
Nie chodzi, że nie ufam jakiemuś lekowi, ale o to, że jak mam wg Ciebie Acro sprawdzić, czy dany lek nie spowoduje nieodwracalne szkody w moim organiźmie? Biorę lek ufając lekarzowi, że mi pomoże, ale napisz mi w jaki sposób bronić się przed aferami, jak lek na żółtaczkę? Wiele nowych leków opatentowanych zawiera różne nowe właściwości, których nikt nie kontroluje, czy badania kliniczne były prowadzone zgodnie z etyką. Skoro więc starają się o patent, to co jest złego w ochronie klienta? Leki dotyczą zdrowia, nie jest wiec to byle co, a praktyka pokazuje, że nie są tak kontrolowane, skoro wypuszcza się pseudo leki.

wprawdzie to OT, ale któtko spóbuję odpowiedzieć.

Nikt nigdy nie da Ci pewności, że jakiś lek nie spowoduje szkody. To jest chemia, substancje aktywne i nawet przy działaniu niepożądanym niektórych zwykłych tabletek przeciwbólowych wymienia się (jako bardzo rzadkie, ale możliwe) poważne dolegliwości (istnieje zresztą obowiązek rejestrowania działań niepożądanych wszystkich zarejestrowanych leków). I to wszystko pomimo tego, ze nad bezpieczeństwem leków czuwają rządowe agencje (Urząd Rejestracji Leków, w USA słynna FDA) oraz Europejska Agencja ds. Oceny Produktów Leczniczych (EMEA) z siedzibą w Londynie. Również przebieg badań klinicznych jest monitorowany: oceną etyczną zajmują się u nas Komisje Etyki, sprawdzające zasadność i poprawność każdego zgłoszonego badania. Zabezpieczeń trochę jest ale, naturalnie, przy dużej dawce złej woli i sprytu, można pewno je czasem ominąć. Jak generalnie wszystkie inne we wszystkich dziedzinach.

Cytuj:
...
Znowu caps lock: NIE WIEM JAKI JEST FAKTYCZNY KOSZT, WIĘC NIE MAM ZAMIARU WIERZYĆ NA SŁOWO.


A WIESZ JAKI JEST FAKTYCZNY KOSZT OGÓRKÓW? Czy masz też zamiar sprawdzać zasadność cen w warzywniakach?!
Cytuj:
I co ciekawe- jedna firma sprzedająca coś- wysoka cena, kilka firm się pojawia- ceny spadają. I jakoś firma pionerska nie wycofuje leku, bo się "nie opłaca".

To akurat czysta ekonomia. Nawet jeśli obniżona cena nie zrekompensuje kosztów R&D to ciągle lepiej sprzedawać dalej taniej i uzyskać zwrot 10% tych kosztów, niż zaprzestać i odzyskać tylko 5%. Ma to sens, nie sądzisz?

Za to przy kolejnym leku - nei ma siły - cena będzie musiała zawrzeć też tę brakującą część, aby firma wyszła choć na zero.

Cytuj:
Cytuj:
I czy któryś z demonstrantów miał na tablicy jakieś hasło związane z lekami? Nie? Interesuje ich tylko prawo do piracenia filmów i muzy. :(

ROTFL
Nie interesujesz się lekami na żółtaczkę o których pisałam i w związku z tym piszesz potem głupoty i jak widać tu to samo. Informacje czerpiesz tylko z telewizji?
Jakbyś wykazał choć odrobinę zainteresowania, to byś takich pie***ł nie pisał.
itd itp etc...

Następuję dalej długi a dramatyczny wywód, który nawet jednym przecinkiem nie polemizuje z tym, co napisałem: I czy któryś z demonstrantów miał na tablicy jakieś hasło związane z lekami? Nie? Interesuje ich tylko prawo do piracenia filmów i muzy. :(

Cytuj:
Prosiłam o przepisy prawa krajowego. Sam twierdzisz, że prawo lokalne jest ponad ratyfikowaną umową międzynarodową.
Jednakże w krajowym nie ma domniemania niewinności w prawie cywilnym, skąd wiem? Od osób które od lat mają do czynienia z prawem cywilnym. DOMNIEMANIE NIEWINNOŚCI ISTNIEJE TYLKO W PRAWIE KARNYM. ACTA DOTYCZY PRAWA CYWILNEGO.

Zgadza się. Sądy cywilne zresztą nawet nie urzekają o winie.
No i w czym masz problem? Kradzież podpada pod kodeks karny, nie cywilny, więc obowiązuje tu także zasada domniemanej niewinności etc.
Cytuj:
I czekam aż mi udowodnisz, że nasz prawo ma odpowiednie przepisy, które nie dopuszczą do tych kontrowersyjnych zapisów ACTA o których Ci wciąż piszę i wciaż wierzysz ( bo tylko wiarą to mozna określić), że sprawiedliwy proces, gdy ACTA aktywują nadal będzie.

Cytowałem Ci wyżej stosowne zapisy ACTA stanowiące, że obowiązują lokalne przepisy karne. A te u nas mówią o domniemanej niewinności, prawie do obrony. Ze zrozumieniem czego masz tu problem?

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


N lut 05, 2012 23:41
Zobacz profil
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
Cytuj:
Ja oceniam siłę argumentów, a nie liczebność oponentów. Gdyby od liczebności zależała słuszność, to jedynie słusznym byłoby bycie Chińczykiem.

Chodzi o to, abyś nie był tak bardzo ufny w to, co pokazują media. Przyczepiasz ludziom łatki. Pomijasz niewygodne fakty, które nie pasują do przeyczepionej przez ciebie łatki. O to chodziło.
Nie wiesz co się dzieje na protestach i skąd bierzesz swoją wiedzę o tym co się tam dzieje? Gdybys zajrzał na fb, to byś nie pisał takich głupot, typu że obchodzi ich piracenie filmów głównie, bo o tym już na fb nawet nie dyskutują i na forach. Tylko ty chcesz w to wierzyć.
Co do korporacji. Pierwsze lepsze foty z prostestów:
http://www.wnp.pl/pliki/3914_24849_.html

W moim mieście również były o korporacjach, a także o lekach i innych, wystarczyło wyjrzeć przez okno lub udać się na spacer, ale w TV rzecz jasna nie ma o tym mowy.
Ale ty oczywiście nie przyjmiesz do wiadomości, że ktoś może protestować, że łamie się zasady demokracji, bo protestujący są za tępi i myślą tylko o piractwie. Nieważne, co wykrzykują na ulicy, nieważne jakie mają transparementy, nieważne o czym dyskutują między sobą- ty wierzysz, że wiesz lepiej od nich o czym myślą.
Tak samo jak wiele moich wypowiedzi przekręcasz i zmieniasz ich sens, tak aby pasowało do przypiętej łatki, a ja muszę prostować...
Po prostu coś sobie wmawiasz i widocznie stąd Twoja opinia o protestujących. Nie izoluj się, tylko zdobądź się na odwagę i porozmawiaj z nimi. A jak brak Ci odwagi to poczytaj na największych forach lub Facebooku o czym dyskutują ludzie, którzy zgłaszają chęć przybycia na protest lub go popierają. Bo na razie to tak samo nie dopuszczasz do siebie faktu i zainteresowania nim jak w przypadku leku na żółtaczkę, tylko dlatego, że sobie ubzdurałeś coś.

I nie chcę zapisów ACTA, tylko konkretnych art. krajowych. Napisałam to wyraźnie, czy mam znowu caps lockiem, abyś zauważył?
Cytuj:
No i w czym masz problem? Kradzież podpada pod kodeks karny, nie cywilny, więc obowiązuje tu także zasada domniemanej niewinności etc.

Znowu te łatki...
ACTA mówi o podejrzeniu na podstawie którego można gościa uciszyć bez sądu, bez prawnika, bez dowodów.Rozumujesz, że każda firma, która podejrzewa o kradzież czegoś konkurenta musi mieć rację i ten podejrzany na pewno ukradł? Właśnie w takim przypadku nie podpada pod prawo karne, które mówi, że ktoś jest niewinny dopóki mu się nie udowodni przestępstwa. A dopóki jest jedynie podejrzenie, to na tą ofiarę można zastosować dowolne środki, bo ACTA nie określa jakie dokładnie. I żaden urzędas nie poniesie odpowiedzialności jak okaże się, że to podejrzenie było bez sensu.
To jest ta delikatna różnica.
I powtarzam, wskaż art. krajowe, a nie z ACTA ( jak ty w ogóle czytasz słowo pisane, skoro nawet wyraźnie napisane źle rozumiesz? Jak ktoś Ci mówi przynieś kawę, to przynosisz herbatę, bo kawa jest niezdrowa w Twoim przekonaniu i pewnie tak naprawdę chce herbaty? Takie dziwne masz rozumowanie), które pokażą, że się mylę odnośnie cytowanych zarzutów dotycz. niesprawiedliwego procesu ( nie chce mi się po raz zdaje się 4 przeklejać to samo)
ART. Z PRAWA KRAJOWEGO PROSZĘ.

Temat o ACTA, więc dla zainteresowanych:
Z innej beczki:
Cytuj:

Sygnatariusze listu do Tuska piszą, że nie można toczyć uczciwej debaty „w sytuacji asymetrii informacyjnej”. Tłumaczą, że zapowiedź zawieszenia ratyfikacji ACTA jest dla nich niezrozumiała, bo nie wiedzą, jakie konkretnie kroki rząd ma w tej sprawie na myśli.

„Obecnie tylko rząd zna precyzyjnie znaczenie traktatu ACTA, bo treść niejasnych postanowień (np. «skala handlowa» czy «piractwo») wyjaśnią dopiero niejawne dziś stanowiska negocjacyjne państw biorących udział w procesie tworzenia ACTA” - zwracają uwagę organizatorzy Kongresu.

Jak podkreślili niezbędnym warunkiem toczenia dalszej debaty na ten temat na poziomie globalnym jest oficjalna publikacja wszystkich dokumentów. Internauci domagają się od premiera konkretnych działań, które potwierdzą polityczne deklaracje o „zawieszeniu ratyfikacji”.

http://wiadomosci.onet.pl/raporty/prote ... omosc.html


Pn lut 06, 2012 0:37
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
Tak, wiem jaki mniej więcej koszt wyprodukowania ogórków. Nie w 100%, ale wiem, bo mam mały ogródek i również ogórki. Na tej podstawie, mam info jak mniej więcej wygląda proces. Wiem również jakie środki chemiczne się używa przy takiej uprawie. A także nie jest trudno uzyskać od sprzedawcy na targu jak się te koszta u niego przedstawiają.
Przy koszcie produkcji leku nie wiem nawet w 40% jakie są koszta. Wiem za to, że sprzedawcy ogórków nie wydają milionów na reklamy w mediach i to częste reklamy oraz nie dają drogich prezentów dla pośredników. Więc nie ma sensu te Twoje pytanie o koszt ogórka, bo tajemnicy się nie robi przy tym.
O to też chodziło z niezależnym ekspertem- aby choć ogólnie nakreślił co jest kosztami w takim koncernie, jaki procent to działania marketingowe itp. A nie od razu narodowy specjalista od narzucania cen- czyli jedna z Twoich licznych nadinterpretacji i szukania drugiego dna w tym co ktoś pisze, co jest powodem przypinania łatek.

A transparament dotyczący leków- jak znajdę to podam linka. Na oczy widziałam, to kwestia przeszukania zasobów Internetu. Zawsze możesz sobie sprawdzić w którym mieście jest aktualnie protest i obejrzeć galerię, aby zobaczyć szokujący fakt, że na transparamentach jest też coś innego niż tylko walka o piractwo. A protesty są codziennie. I warto sprawdzić, aby wiedzieć o co ludziom chodzi- nie ocenia się po garstce z plakatami zgodnymi z Twoimi przekonaniami, ale zobacz sobie fotogalerię z kilku protestów.


Pn lut 06, 2012 0:47

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
Cytuj:
Konkretnie o coś ci chodzi tym razem, czy tylko tak sobie ogólnie frustracje z siebie wyrzucasz?


O to, iż twierdząc, że dzięki ACTA człowiek będzie miał sprawiedliwy proces, potwierdzasz tylko, że jej nie czytałeś. Więc cała ta dyskusja nie miała sensu.

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Pn lut 06, 2012 8:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
Mroczny Pasażer napisał(a):
Cytuj:
Konkretnie o coś ci chodzi tym razem, czy tylko tak sobie ogólnie frustracje z siebie wyrzucasz?


O to, iż twierdząc, że dzięki ACTA człowiek będzie miał sprawiedliwy proces, potwierdzasz tylko, że jej nie czytałeś. Więc cała ta dyskusja nie miała sensu.


Wskaż, gdzie tak napisałem. Konkretny cytat.

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Pn lut 06, 2012 10:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
Acro napisał(a):
kto nie pozwala tego robić artystom? No KTO?! Siepacze koncernów napadają na tych, którzy sami sprzedają taniej w sieci swoje książki, filmy czy muzykę?!


Nikt. Do artystów po prostu powoli to dociera. Np. Hołdys zwyczajnie nie wie, że tego piractwa, przeciwko któremu on protestuje, już nie ma.

Cytuj:
Jaka jest ta moja retoryka?
Twierdzę, że piractwo zabija zyski artystów. Jak twórcy tego systemu zarabiają na linuksie?


Twoja retoryka jest taka, że jak ktoś nie da rady zarobić na czymś grubych milionów, to na pewno tego nie zrobi.

Cytuj:
W jaki sposób twój wywód podważa przedstawioną przez mnie prostą prawdę ekonomiczną?


W taki, że sytuacja jest bardziej skomplikowana, niż by to wynikało z jakiejkolwiek "prostej prawdy ekonomicznej". Zresztą, takich już podobno nie ma..

Cytuj:
I co - TY będziesz decydował, że dla zespołów lepsze jest, żeby ich muza była za darmo dostepna? Myślisz, że oni nie wiedzą, na czym polega promocja? Że czasem warto rozdać próbki swojej twórczości? PRÓBKI!


Myślę, że twórcy rzeczywiście jeszcze nie do końca wiedzą, jak można dobrze wykorzystać internet. A szafowanie wrzaskami o "kradzieży" w tym im nie pomaga. Po tekście Kazika o ściąganiu jako "kradzieży" internauci zwołali akcję: ściągamy ostatnią płytę Kultu i wywalamy od razu bez słuchania, a najwięcej ci, którzy w ogóle Kultu nie słuchają - tak, po prostu, żeby go "okraść" jeszcze bardziej. Co dobrze pokazuje absurd takich "prostych prawd ekonomicznych"

Cytuj:
Muzycy mogą jeszcze zarobić na koncertach: jak wyobrażasz sobie zarobki producenta filmowego, który rozdaje w necie swoje filmy?


Ale co ja mam do tego? Jak ktoś w jakimś zawodzie zarabia nie tak, jak by oczekiwał, to niech go zmieni. Nie ma obowiązku wykonywania jakiegoś zawodu. Jeżeli doprowadzi to do upadku przemysłu filmowego - to TRUDNO. Widocznie ludziom aż tak bardzo filmy nie są do życia potrzebne, by zechcieli za nie zapłacić tyle, by filmowcom chciało się je robić. I już. To też jest "prosta prawda ekonomiczna". Da się żyć bez filmów. Ale gorzej np. bez jedzenia - a wprowadzenie na wielką skalę "prawa autorskiego" na rynek żywności genetycznie modyfikowanej może doprowadzić do katastrofalnych skutków..

Tyle, że, oczywiście, "piractwo" do żadnego upadku niczego nie doprowadziło i nie doprowadzi - ludzie masowo ściągają muzykę i oglądają w necie filmy, a pomimo to aktorzy i muzycy nadal napalają dolarami w kominkach swoich posiadłości (z sieci ściągają głównie ludzie, których roczna pensja starczyłaby takiej Madonnie czy Rihannie może na jedną wizytę w butiku - jest jeszcze, Acro, w prawie taka kategoria, jak "względy słuszności", na ich podstawie można np. obarczyć stronę wygrywającą postępowanie jego kosztami!). Ale gdyby już żywcem nie dało się zarabiać na filmach czy muzyce, to po prostu robiliby je tylko ludzie, dla których tworzenie nie jest kwestią zarobków, tylko pasji. To aż taka tragedia? Ja bym się specjalnie nie przejął.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pn lut 06, 2012 10:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
Cytuj:
ak, wiem jaki mniej więcej koszt wyprodukowania ogórków. Nie w 100%, ale wiem, bo mam mały ogródek i również ogórki. Na tej podstawie, mam info jak mniej więcej wygląda proces. Wiem również jakie środki chemiczne się używa przy takiej uprawie. A także nie jest trudno uzyskać od sprzedawcy na targu jak się te koszta u niego przedstawiają.
Przy koszcie produkcji leku nie wiem nawet w 40% jakie są koszta

Twoja ignorancja ma być jakimś argumentem?
A ja nie wiem zupełnie, jaki jest koszt wyprodukowania ogórków - więc powinniśmy domagać się prześwietlenia badylarzy i zieleniaków?
Pytanie zasadnicze: dlaczego uważasz, że masz prawo do sprawdzania tego? Uważasz że ktoś produkuje za drogo? Poszukaj taniej, albo sama produkuj taniej. Tak działa wolny rynek, ty domagasz się komuny.

Cytuj:
Wiem za to, że sprzedawcy ogórków nie wydają milionów na reklamy w mediach i to częste reklamy oraz nie dają drogich prezentów dla pośredników. Więc nie ma sensu te Twoje pytanie o koszt ogórka, bo tajemnicy się nie robi przy tym.

A co ma fakt występowania reklamy i promocji do znajomości kosztów? Promy kosmiczne też się raczej nie reklamują -czy to oznacza, że wiesz, ile kosztuje wyprodukowanie promu?

Cytuj:
O to też chodziło z niezależnym ekspertem- aby choć ogólnie nakreślił co jest kosztami w takim koncernie, jaki procent to działania marketingowe itp.

Po co ci to? Jak to się ma do praw patentowych?

PS gdyby ci faktycznie na tym zależało, to łatwiutko możesz dotrzeć do takich informacji. Wylosuj jaką farmaceutyczną firmę giełdową, one mają obowiązek publikowania dokładnych sprawozdań finansowych.

Nawet specjalnie dla Ciebie szybciutko znalazłem Ci jedno takie sprawozdanie - i to nawet po polsku. Chcesz, czytaj.
http://www.novartis.pl/media/WynikiFinansowe2005.pdf

Cytuj:
Chodzi o to, abyś nie był tak bardzo ufny w to, co pokazują media. Przyczepiasz ludziom łatki. Pomijasz niewygodne fakty, które nie pasują do przeyczepionej przez ciebie łatki. O to chodziło.

A mnie chodzi o to, żebyś nie była tak naiwna, że tu nagle chodzi o wolność w internecie -tu chodzi o to, że przytłaczająca większość protestujących wystraszyła się, że piractwo zostanie ukrócone.

Cytuj:
Co do korporacji. Pierwsze lepsze foty z prostestów:
http://www.wnp.pl/pliki/3914_24849_.html

Dzięki. Przejrzałem wszystkie. I dalej nie widzę żadnych protestów dotyczących zmniejszenia dostępności leków w wyniku ACTA, za to sporo o niechęci do rządu, korporacji oraz wku..rwieniu. Głebokie.

Cytuj:
Ale ty oczywiście nie przyjmiesz do wiadomości, że ktoś może protestować, że łamie się zasady demokracji, bo protestujący są za tępi i myślą tylko o piractwie. Nieważne, co wykrzykują na ulicy, nieważne jakie mają transparementy, nieważne o czym dyskutują między sobą- ty wierzysz, że wiesz lepiej od nich o czym myślą.

Wypatrzyłem na twoich kilkudziesięciu fotkach ledwo jedną, którą można na upartego podciągnąć pod walkę o zasady demokracji: tę z transparentem "1984".
Cytuj:
Nie izoluj się, tylko zdobądź się na odwagę i porozmawiaj z nimi.

Chyba właśnie rozmawiam, nie sądzisz?

Cytuj:
ACTA mówi o podejrzeniu na podstawie którego można gościa uciszyć bez sądu, bez prawnika, bez dowodów.Rozumujesz, że każda firma, która podejrzewa o kradzież czegoś konkurenta musi mieć rację i ten podejrzany na pewno ukradł? Właśnie w takim przypadku nie podpada pod prawo karne, które mówi, że ktoś jest niewinny dopóki mu się nie udowodni przestępstwa. A dopóki jest jedynie podejrzenie, to na tą ofiarę można zastosować dowolne środki, bo ACTA nie określa jakie dokładnie. I żaden urzędas nie poniesie odpowiedzialności jak okaże się, że to podejrzenie było bez sensu.

Nawet samo ACTA mówią o stosowaniu lokalnych rozwiązań prawnych, a nasze nie dopuszczają do skazania bez wyroku itp.
Może tobie się pomieszało z aresztowaniami itp? Na całym świecie jest tak, że można kogoś aresztować albo prewencyjne zakazać pewnych czynności podejrzanych o niezgodność z prawem, mimo że pozostaje od jeszcze domniemanie niewinny. To inna sprawa.

Cytuj:
I powtarzam, wskaż art. krajowe, a nie z ACTA ( jak ty w ogóle czytasz słowo pisane, skoro nawet wyraźnie napisane źle rozumiesz? Jak ktoś Ci mówi przynieś kawę, to przynosisz herbatę, bo kawa jest niezdrowa w Twoim przekonaniu i pewnie tak naprawdę chce herbaty? Takie dziwne masz rozumowanie), które pokażą, że się mylę odnośnie cytowanych zarzutów dotycz. niesprawiedliwego procesu ( nie chce mi się po raz zdaje się 4 przeklejać to samo)
ART. Z PRAWA KRAJOWEGO PROSZĘ.

Naprawdę nie wiem, czego oczekujesz. Paragafu który mówiłby wprost np:
Art 13 par 69 Nie stosuje się w RP zapisów ACTA, bo one w Polsce nie obowiązują?! Oczywiście, ze niczego takiego nie znajdę. Nie znajdę też zapisu, który mówi, że za krytykę KP Chin nie grozi kara śmierci - ale to chyba nie oznacza, że u nas się rozstrzeliwuje niezadowolonych z tego, co się w Chinach dzieje?

ACTA wyraźnie stwierdza, że obowiązują strony lokalne rozwiązania karne. Nasze sa takie, że mówią o domniemanej niewinności, prawie do obrony itd. Co tu nie jest jasne? Ergo - nawet wg ACTA w Polsce obowiązuje zasada domniemanej niewinności. Prosta logika.

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Pn lut 06, 2012 10:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
Acro napisał(a):
A ja nie wiem zupełnie, jaki jest koszt wyprodukowania ogórków - więc powinniśmy domagać się prześwietlenia badylarzy i zieleniaków?


Spójrzmy na sytuację z e-bookami. Wiadomo, że w cenie każdej książki zawiera się cena papieru, okładki, druku, farby drukarskiej, transportu itp.itd. Wszystko to nie dotyczy e-booków - a mimo to e-booki mają ceny porównywalne z normalnymi książkami..

Albo weźmy tzw. "polskie edycje" płyt. Funkcjonowało coś takiego, jak "polska edycja" płyty, różniąca się od "oryginału" zubożoną książeczką, która kosztowała ok. 25 zł, podczas gdy oryginał - ok. 60 zł. I pytanie - czy naprawdę w cenie 60 zł za płytę ponad połowa to koszty wyprodukowania książeczki?

Zresztą, od niedawna funkcjonują już "polskie edycje" z normalnymi książeczkami, tylko nieco droższe.. za dużo pytań padło? No, ale co się zarobiło, zanim się zbyt wiele osób zorientowało, to się zarobiło ;)

Cytuj:
Pytanie zasadnicze: dlaczego uważasz, że masz prawo do sprawdzania tego?


A kto mi to prawo odbierze? O czym ty w ogóle mówisz? Dlaczego nie mogę sprawdzić, czy producenci nie zawarli nieformalnych układów w sytuacjach jak powyżej, by orżnąć odbiorców na grubą kasę? Albo państwo?

Cytuj:
Poszukaj taniej, albo sama produkuj taniej. Tak działa wolny rynek, ty domagasz się komuny.


Tylko że wolnego rynku nie ma. Mamy neo-socjalizm, który ułatwia powstawanie monopoli..

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pn lut 06, 2012 11:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: ACTA - koniec wolnego internetu?
Hehe, stowarzyszenia internautów odmawiają debaty z Tuskiem? No, to nareszcie media mogą wrócić do normalności: jak to, to premier spełnia wasze postulaty, chce rozmawiać, jest taki dobry i miły, i rozumie i w ogóle, a wy chamsko odmawiacie? To o co wam w ogóle chodzi! Ciekawe, czy na coś zdadzą się tłumaczenia przedstawiciela tych środowisk, który mówił, że z "Tuskiem" debatują już dwa lata, bez jakiegokolwiek efektu i nie mają teraz ochoty brać udział w medialnej hucpie pt. "Tusk chce rozmawiać"..

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pn lut 06, 2012 11:41
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 466 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12 ... 32  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL