Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 15, 2025 22:45



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 128 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9
 Katolickie dziecko znęcało się nad kotem. 
Autor Wiadomość
Post Re: Katolickie dziecko znęcało się nad kotem.
@Soul33- to porwanie emocjonalne. Gdyby nawet zabił, sąd z pewnością by go uniewinnił. Biblia była po ręką. Po prostu po chwili doszedł do głosu mózg racjonalny. W momencie wzburzenia nie odczytałby nawet słowa z Biblii. No, chyba, że to był cud. :)


N maja 20, 2012 17:07
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8674
Post Re: Katolickie dziecko znęcało się nad kotem.
Trafne spostrzeżenia :) Pominąłem, że w obawie o zdrowie wyszedł pobiegać na godzinę ale ból głowy nadal nie ustępował. Chociaż wysiłek fizyczny podnosi ciśnienie, więc to nie był dobry pomysł. Powinien iść na ostry dyżur.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


N maja 20, 2012 17:14
Zobacz profil
Post Re: Katolickie dziecko znęcało się nad kotem.
Wysiłek fizyczny był najlepszym rozwiązaniem, zmienił tory myślenia i uspokoił układ limbiczny ( to częste zachowanie u wzburzonych mężczyzn-czapka na głowę i spacer lub ryzykowna jazda samochodem). Poza tym wysiłek dostarczył porcję endorfin. Mógł przystąpić do czytania. Słowo Boże dokonało reszty. Ja odrobiłabym w takiej sytuacji zaległości w porządkowaniu i segregacji w szafach.


N maja 20, 2012 17:20

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: Katolickie dziecko znęcało się nad kotem.
-Vi- napisał(a):
SweetChild napisał(a):
Mimo to uważam, że gdyby zmiażdżyć łeb każdemu dziecku, które z premedytację rozdeptało biedronkę czy mrówkę, to mielibyśmy masakrę.

Tego nie sugeruję, aby tak robić. Ale jak sam zauważyłeś, jest różnica pomiędzy tym, a sytuacją ze wspomnianym kotkiem.

Czyli gdzieś musi być granica dla stosowania zasady "oko za oko", bo gdy rozciągniemy ją na wszystkie organizmy żywe, to dojdziemy do absurdu.


Pn maja 21, 2012 9:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Katolickie dziecko znęcało się nad kotem.
Asphodelus napisał(a):
Ale wiara katolicka (której ty jesteś przedstawicielem) uznaje bo dopuszcza je do komunii.


Nie - zgodnie z nauką katolicką, do przyjęcia Pierwszej Komunii nie jest konieczne "pełne rozeznanie we wszystkim", wystarczy takie, które pozwala na "jako taką" świadomość tego, czym jest Eucharystia:

Te wszystkie dowody stwierdzają, że wiekiem rozeznania dotyczącym pierwszej Komunii świętej jest wiek, gdy dziecko umie odróżnić Chleb eucharystyczny od zwykłego chleba ziemskiego tak, iż może pobożnie przystąpić do Ołtarza. Nie potrzeba zatem doskonałej znajomości prawd wiary, wystarczy bowiem znajomość niektórych zasadniczych prawd, czyli jako taka znajomość; nie jest też potrzebne pełne używanie rozumu, wystarczy początkowe, czyli jako takie używanie rozumu.

(DEKRET ŚW. KONGREGACJI DLA SPRAW SAKRAMENTÓW ŚWIĘTYCH O WCZESNYM DOPUSZCZENIU DZIECI DO PIERWSZEJ KOMUNII ŚWIĘTEJ z 7 sierpnia 1910r.)

Cytuj:
Zatem ten zwyrodnialec był w pełni świadomy- i wogóle tego nie żałował bo by się nie spowiadał.


Nie rozumiem. Żeby się spowiadać, trzeba właśnie żałować.

Cytuj:
Rodzice też są podejrzani bo nie umieli go wychować.


Ja tam nie sądzę, by w wieku 8 lat wszystko już było dla wychowania stracone.

Cytuj:
Zwierzęta polują w celu zdobycia pożywienia. Mój kot zostawiany na wakacje w ogrodzie tak się właśnie żywi.


Ludzie, ja TEŻ mam zwierzęta - koty, psy itp. I widzę na własne oczy, jak moje koty polują i bawią się ptaszkami, choć są regularnie karmione i nigdy nie chodzą głodne (przeciwnie, ciągle tyją). Widziałem też, jak mój pies dla frajdy złapał i połknął w polu myszkę (zdążyła pisnąć). Wiele razy wyrywałem mojemu kotu ptaszka z pyska - nie zauważyłem, by zaraz potem leciał do miski, bo jest niby tak strasznie głodny, że musiał zapolować. Nigdy nie zauważyłem, by któryś z moich kotów zjadł myszkę lub ptaszka, którego upolował - zwykle, jak już je zamęczą na śmierć, to po prostu je zostawiają (żadna frajda z zabawy z myszką, która się nie rusza), najchętniej zresztą na progu balkonu, na schodach, albo wręcz w moim pokoju na dywanie. No, raz się zdarzyło, że jeden z moich kotów odgryzł pokaźnemu szczurowi łeb, ale i tak nie mam dowodów na to, że go zjadł. Więc nie uda się wam wkręcić mnie w swój dogmat o "niewinnych zwierzętach".

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pn maja 21, 2012 9:13
Zobacz profil
Post Re: Katolickie dziecko znęcało się nad kotem.
Moja koleżanka regularnie płaciła sąsiadom za zagryzione ptactwo domowe. Nie było zmiłuj; jej posokowiec układał wszystkie kury rządkiem na trawniku przed domem.


Pn maja 21, 2012 11:59
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8674
Post Re: Katolickie dziecko znęcało się nad kotem.
Liza napisał(a):
Wysiłek fizyczny był najlepszym rozwiązaniem, zmienił tory myślenia i uspokoił układ limbiczny...
Normalnie tak ale w przypadku silnego pulsującego bólu głowy można obawiać się o jakiś wylew, czy coś w tym guście.

Johnny99 napisał(a):
Nigdy nie zauważyłem, by któryś z moich kotów zjadł myszkę lub ptaszka, którego upolował
Podobnie bawi się wiele zwierząt, np. rysie i tygrysy. A najczęściej chyba młode w czasie nauki przez matkę. Samica rani zwierzę albo znajduje jakieś młode lub stare i pozwala się uczyć
http://www.youtube.com/watch?v=QKMvpFll6gI
(nic przyjemnego do oglądania)


W wątku zabrakło linku do artykułu, który zresztą nie ma tak głupiego tytułu, jak wątek. Szczęśliwie, kot będzie zdrowy. Niemniej wart uwagi jest ten fragment:

Grzegorz Bielawski z Pogotowia dla Zwierząt podkreśla jednak, że to nie może być koniec tej sprawy, bo zwierząt torturowanych przez osoby małoletnie jest wiele. Pogotowie dla Zwierząt coraz częściej interweniuje w podobnych sytuacjach.

- Czynów dokonywanych przez 8, 10, 12-latków jest ogrom. Co miesiąc mamy około 8-10 takich spraw w całej Polsce. Zgłoszenia najczęściej dotyczą maltretowania i pozbawiania życia. Dzieci zabijają chomiki, szczury. Torturują psy i koty. Nie chcę mówić szczegółowo, z jakim okrucieństwem się spotykamy, by nie promować w żaden sposób tych drastycznych czynów - mówi prezes Pogotowia dla Zwierząt. - Najgorsze jest to, że ci młodzi nie mają świadomości tego, co robią. Urządzają później zwierzętom pogrzeby, kopią dołki w piasku, robią krzyżyk z kijków i bawią się w pożegnalną uroczystość - dodaje.


To znaczy, że mają świadomość śmierci itd. ale te pogrzeby wskazują, że całość postrzegają raczej jako zabawę, typu zabawy "w dom". Niewykluczone, że próbują udzielać pomocy tym zwierzętom, czy dzwonić do weterynarza, bawiąc się jeszcze w coś innego.

Dalej:
- Jeśli w szkole pojawia się informacja, że dzieci maltretują zwierzęta, to należy natychmiast interweniować. Sprawę zgłosić na policję. To jest też odpowiedni moment na to, by w klasie przeprowadzić na przykład pogadankę pouczającą, w której jasno wskaże się, jak reagować na krzywdę zwierząt - dodaje.

Najlepiej byłoby włączyć to jakoś w edukację już na początku szkoły, dla 6-latków.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Pn maja 21, 2012 12:19
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Katolickie dziecko znęcało się nad kotem.
Dzieci po prostu traktują zwierzęta jak zabawki. Mnie, jak byłem mały, mama powiedziała, że roślinek nie wolno nawet dotykać, bo je to boli. W zupełności wystarczyło. O zwierzętach nawet nie trzeba było mi mówić, bo zawsze w domu były i traktowałem je jak przyjaciół. W naturalny sposób więc nie miałem ciągot do tego, by je krzywdzić. Niestety, nie wszyscy rodzice tak robią..

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pn maja 21, 2012 12:33
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 128 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL