No więc który artykuł tego kodeksu zawiera definicję pornografii? Bo ja w nim takowej nie znalazłem. Znalzałem natomiast coś takiego: "Podstawowym zagadnieniem jest tutaj pojęcie "treści pornograficznych". Jest to pojęcie ocenne [...]. Tradycyjnie uważano w polskiej literaturze prawa karnego i orzecznictwie sadowym, że przedmiot majacy charakter pornograficzny to taki, który jest obliczony na wywołanie podniecenia płciowego, z wyłaczeniem jednak przedmiotów majacych charakter dzieł sztuki" (Lech Gardocki: Prawo karne, Warszawa 1999, s. 248.).

1. Oozie - co ma do rzeczywistości KK z 1969 Od 1997 jest już nowy

Wracając do tematu pornografii...



http://wiadomosci.onet.pl/1340823,242,1,1,kioskart.html

Tak czy inaczej, jestem za niegraniczoną produkcją i dystrybucją filmów pornograficznych.

Gratuluję wniosków...

Dziękuję. Dbanie o dobro dzieci nie leży w interesie producentów porno, ale rodziców.

Dbanie o dobro dzieci lezy w interesie wszystkich szlachetnych ludzi, ktorzy maja Boga w sercu.

W takim razie proponuję zakazać produkcji i sprzedaży alkoholu i papierosów. Całkowicie. Dzieci nie będą miały okazji podkradać rodzicom fajek, albo upijać się w parkach kupionym przez kogoś pełnoletniego alkoholem. Jak wiadomo alkohol i papierosy maja katastrofalny wpływ na zdrowie młodego człowieka. Zakazać i będzie ogólne szczęście, pokój i dobrobyt.

To jest oczywiście ironia, ale wszelkim miłośników zakazywania radzę sprawdzić, czy aby za ich "szczytnym" działaniem nie stoi mafia - nie od dziś wiadomo, że zakazany owoc smaczniejszy jest w dwójnasób a droższy dziesięć razy...

Dla wolniej myślących: takim protestom żywo kibicują organizacje przestępcze dla których taki zakaz byłby źródłem kolosalnych zysków, a dla zwykłych ludzi związanych z zakazanym bisnesem - kolosalnych cierpień.

Oczywiście argumentacja całkowicie błędna. Jeśli dzieci nie będa mogły nabyć legalnie alhoholu/papierosów to naturalnie będą mogli podkradać je rodzicom, ale szansa ich użycia przez dzieci zmaleje. Tak samo z pornografią. Jej zakazanie być może spowoduje, ze stanie się ona "zakazanym owocem, który bardziej smakuje", ale liczba oglądających filmy i zdjęcia pornograficzne zmaleje. I o to właśnie chodzi, ponieważ pornografia jest szkodliwa.

Pobódka! Polskie prawo zakazuje sprzedaży alkoholu i papierosów nieletnim.

W bajki wierzysz?
To tak samo jak z zakazem handlu i posiadania narkotyków.
Sparwił, że narkomania jest znikomo niska a zorganizowane grupy przestępcze pojechały do Holandii za chlebem...
A do tego tysiące funkcjonariuszy policji mogło wreszcie przenieść się do drogówki i za biurko...

Poza tym wszystko jest szkodliwe: powietrze którym oddychamy, woda którą pijemy, jedzenie które jemy... Papierosy, alkohol, internet...
Ciotka mojej żony rozwiodła się z Panem który wszystkie pieniądze wydawał na książki. Naprawdę wszystkie - on nawet kradł pieniądze i książki żeby tylko móc czytać. Taki dziwny nałóg... A zazwyczaj nie można ludzi zmusić do czytania...

Jak ktoś wie co jest dobre, to niech to propaguje i wychowuje ludzi a nie im narzuca. Bo jak zacznie się zakazywać to katolicy mogą się obudzić w nowej Hiszpanii - ale nie tej za czasów Franco kiedy Kościół i reżim decydowały co jest moralne, ale w tej aktualnej - tej która powstała dzięki represjom ze strony klerykalnego ustroju "moranej dobroci". Tak się hiszpanom podobało życie w dziesiątkach zakazów, że teraz preferują absolutną wolność, również od moralności...

Rzeczywiscie, sprzedaż alkoholu i papierosów dzieciom jest w Polsce zabroniona. Jednak podejmuje się pewne działania na rzecz wyeliminowania palenia tytoniu w miejscach publicznych. Dym nikotynowy szkodzi bowiem również tym osobom, które sobie tego nie życza, a poza tym palenie uzależnia. Również pornografia szkodzi i uzaleznia. Dlatego jej ograniczenie, bo całkowite wyeliminowanie byłoby chyba na obecnym etapie niemożliwe, leży w interesie społeczeństwa, a zwłaszcza jego najsłabszych jednostek.

Wreszcie sensowna rozmowa
Zgadzam się - pornografia to nie cukierki, nie może się walać na wierzchu w każdym kiosku i sklepie i nie może byc puszczana jako "poranki" w TV

Delegalizacja czegoś co istnieje w społeczeństwie jest przyznaniem się do przegranej, do niemocy czynienia dobra i opanowania zła. W zastępstwie serwuje się represje wobec zwykłych ludzi a wzmacnia przestępczość, równocześnie trzeba zapewnić środki operacyjne na ściganie, wykrywanie i karanie łamiących zakazy - a są to wielkie sumy, nieporównywalnie większe niż przeznaczane na akcje propagandowe i uświadamiające...

Podsumowywując: delegalizacja - NIE, kontrola - TAK