Wojna w Libanie - UWAGA DRASTYCZNE ZDJĘCIA ! ! !
| Autor |
Wiadomość |
|
Trawy
Dołączył(a): Wt lip 25, 2006 7:40 Posty: 997
|
marcin_jarzębski napisał(a): Hezbolah ma regularna armię, nie wazne co o niej myslisz, po pierwsze nie są to terroryści poniewaz atakują cele wojskowe a nie cywilne, po drugie jest armią poniewaz prowadzi reglularne szkolenie wojskowe! Marcinie - to że ktoś prowadzi szkolenie wojskowe o NICZYM nie świadczy bo takie szkolenie prowadzą też ludzie ibn Ladena a nie nazwie się ich armią nie mówiąc o regularności. Kwestie uznania jakiejś siły zbrojnej za regularną określają Kowencje Genewskie - i zgodnie z tym Hezballah NIE jest armią - choćby dlatego że armia reprezentuje zbrojnie jakiś RZĄD. Hezballah można uznać jedynie /z dużą ilością dobrej woli/ za prywatną armie lokalnego watażki. Co do ataków na cele wojskowe - rozumiem - to dowcip - marny ale dowcip. Bo jakoś te Kassamy nie spadają na cele wojskowe tylko daj Bóg w osiedla mieszkaniowe. marcin_jarzębski napisał(a): Hezbollah jest partią reprezentująca szyitów, rzad i parlament Libanu opiera się na zasadzie klucza religijnego. Taka z nich partia jak z RIRA czy PIRA. marcin_jarzębski napisał(a): Libanska Falanga to było coś... swego czasu nawet napisałem o tym text. Falanga była mniej liczna od bojówek Hezballah. Swoją drogą - po jakiemu ty piszesz? "text"?? marcin_jarzębski napisał(a): zamiast wyszukiwania incydentów skup się na zrozumieniu polityki Izraela. Cóż - wydaje mi się że trafiłem na osobe uznającą się za krynicę wiedzy w zakresie Bliskowschodniego Kotła - jedyną na forum. Problem w tym że jeszcze NIKT na świecie nie dał rady problemu Libanu rozwiązać Może zamiast pouczać nas - bądź trochę obiektywny - jsk na razie widzę że dla ciebie wojna domowa w Libanie jak i syryjska okupacja oraz spowodowanie przez Hezballah wycofanie sił ONZ z Bejrutu to są "incydenty". marcin_jarzębski napisał(a): Nie mam czasu długo pisac ale naprawde w weekend usiąde i napiszę bo przerażająca jest ta ignoracna, niezrozumienie systemu politycznego Libanu, niezrozumienie polityki Izraela.
Może nie wysilaj się aż tak, dla mnie-ignoranta. Idź na rower albo na basen, szkoda pogody.
A ja - jeśli będę chciał - poczytam coś co piszą fachowcy od spraw Bliskiego Wschodu.
Dzięki twoim odpowiedziom widzę przynajmniej jak ty POSTRZEGASZ polityke Izraela.
Lepiej niż Olmert.
|
| Pt lip 28, 2006 11:12 |
|
|
|
 |
|
Trawy
Dołączył(a): Wt lip 25, 2006 7:40 Posty: 997
|
Tak żeby wprowadzić trochę spojrzenia z Bliskiego Wschodu -- artykuł z Haaretz - po angielsku.
http://www.haaretz.com/hasen/spages/743764.html
Należy pamiętac że Haaretz jest lewicową gazetą.
|
| Pt lip 28, 2006 11:26 |
|
 |
|
Mieszek
Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45 Posty: 3638
|
Trawy Cytuj: Czy możesz opisać jak to się stało że w 1967 czołgi syryjskie znalazły się na granicy Izraela uderzajac na Hajfę od strony Bejrutu - przecież między Syrią i Izraelem był LIBAN! A Liban w wojnie nie uczestniczył? I jak to się stało że te same czołgi syryjskie znalazły sie na granicy Izraela w 1973 równierz uderzając od strony Bejrutu.
logicznie rzecz ujmując to gdyby zaatakowano lub zakazano przejazdu np w Polsce czołgami Niemieckimi zmierzającymi na wojne w Chinach to podejżewam, że by nie było zbyt wesoło a można przecież analogicznie taka sytuacje odnieść do tego co powiedziałeś
przejazd czołgów wiąże się z niszczeniem ulic więc słono sobie kazano płacić ostatnimi czasy za takie coś co spowodowało niechęć do przemarszów wojsk ogólnie teraz helikoptery sa najważniejszymi urzadzeniami bojowymi i nimi raczej się mierzy siłę jaką dysponuje armia [moga wylądować i startować pionowo i dodatkowo przewozić ładunki i wojaków a niewiele samolocików niestety jest w cenie możliwej do zdobycia z takim cuś]
wojna więc którą widzimy to popychanie się i polityczne zagrywki między innymi kłamstwa do nich również należą tak na marginesie
_________________ Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
|
| Pt lip 28, 2006 19:26 |
|
|
|
 |
|
Mieszek
Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45 Posty: 3638
|
_________________ Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
|
| Pt lip 28, 2006 21:00 |
|
 |
|
Mark Zubek
Dołączył(a): So cze 17, 2006 0:36 Posty: 1414
|
Cześć.
Mam pytanie do "Trawy".
Czy sądzisz że żołnierze AK w Powstaniu Warszawskim byli terrorystami?
Czy takimi też byli powstańcy, w historii zaborów naszego kraju?
ZA WOLNOŚĆ NASZĄ I WASZĄ.
To hasło wykute bohaterską krwią,
TY "Trawy" dewalujesz jednym swoim słowem.
Musisz zrozumieć -Ty, Izrael, prez.Bush i inni "globaliści", że świat
nie da się dzielić jak tort, gdzie silniejszy dostaje smakowitszy kąsek.
Świat to ludzie, ze swoim honorem, wiarą, zwyczajami, a także dumą
narodową i świadomością społeczną kreowaną przez wieki.
Za te wartości ludzie oddawali i oddają swe życie- najwyższą cenę.
To w jaki sposób to robią to jest tematem do dyskusji, jednak
mnie interesuje DLA CZEGO TO ROBIĄ.
Tak łatwo było uniknąć tej wojny i innych :-(
Jednak "tort" jast zbyt łakomym kąskiem.
DZISIAJ OFIARAMI SĄ MUZUŁMANIE, JUTRO - CHRZEŚCIJANIE.
|
| So lip 29, 2006 3:11 |
|
|
|
 |
|
Mark Zubek
Dołączył(a): So cze 17, 2006 0:36 Posty: 1414
|
I jeszcze pytanie do wszystkich.
W mediach amerykańskich wiele mówi się o wysłaniu żołnierzy z UE,
NATO lub UN do Libanu.
Czy w Polsce są jakieś głosy w sprawie uczestnictwa WP w podobnej misji?
Jak dotąd Niemcy i Francja są przeciwne w wysłaniu swoich wojsk.
Co na to Polacy?
Jakie jest Wasze zdanie?
|
| So lip 29, 2006 3:19 |
|
 |
|
marcin_jarzębski
Dołączył(a): Wt gru 27, 2005 23:32 Posty: 988
|
jkaby była trzeba sam bym pojechał. Wysłanie polskich wojsk na pisję pokojową i stablizacyjna do Libanu jestjak najbardziej słuszne!
_________________ zapraszam na blog Χριστιανος
|
| So lip 29, 2006 10:11 |
|
 |
|
Demostenes
Dołączył(a): Śr lip 26, 2006 5:42 Posty: 88
|
Olmert utraciłby wpływy, gdyby nie zaatakował. Wojna niszcząca Hezbollah prowadzi do pokoju.
Miało odbyć się referendum, czy Izrael i Palestyna mogą pokojowo współistnieć. Wiadomo było, że społeczeństwa to poprą. To było nie na rękę radykałom islamskim. IMHO radykałom żydowskim również. Druga okoliczność jest taka, że ataki na społeczność izraela powodują, że ona się radykalizuje i chce wojny. Natomiast w ostatnich wyborach prawica, która oczekuje militarnego zwycięstwa przegrała. Olmert dąży do pokoju. Np. rok temu, gdy Izrael został ostrzelany zaczepnie, Izrael nie odpowiedział, bo wiedział, że to tylko atak zaczepny. Hezbollah, czyli islamscy radykałowie, wie o tym, że atakowane społeczeństwo Izraela się radykalizuje. Wie również, że jeśli dojdzie do referendum, to roszczenia radykałów nie zostaną zrealizowane. Dla radykałów zatem im gorzej, tym lepiej. Porwali więc żołnierzy izraelskich, bo nie mieli wyjścia i musieli zrobić coś by nie mogło dojść do referendum, a porawnie tych żołnierzy, powoduje, że społeczeństwo izraela czując się zaatakowane oczekuje od rządu odpowiedzi. Olmert więc nie miał wyjścia. Gdyby nie zaatakował, mógłby stracić władzę, którą przejęłaby prawica, która nie chce pokoju. Olmert więc zaatakował i dąży do zniszczenia bojówek Hezbollahu, które znajdują się na granicy z Libanem. Chodzi o to, aby jedynym partnerem dla Olmerta na tym terenie był Abbas, który również popiera referendum. Jeśli nie będzie Hezbollahu, dogadają się. Za rok wojska Izraelskie mają się wycofać. Nie ma Hezbollahu, nie ma problemu. Można przystąpić do pokojowego współistnienia w regionie. Świat zaś nie dostrzega, że to nie chodzi po prostu o odpowiedź na porwanie dwóch żołnierzy izraelskich.
|
| So lip 29, 2006 10:18 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Masz rację tu nie chodzi o 2 żołnierzy - Olmerta nie interesuje, że poprzedni premierzy Izraela w podobnych sytacjach zwalniali z więzień tysiące palestyńczyków byle tylko uratować życie Izraelczyka, np. A. Szaron w zamian za płk. E. Tennenbauma zwolnił 400 terrorystów.
Olmer mówisz chce porozumieć się z Abbasem....i "rozmawia" - najeżdżając autonomię czołgami, aresztując i osadzając w więzienu ministrów legalnego rządu palestyńskiego i posłów palestyńskiego parlamentu, burzy rakietami biuro premiera, ostrzeliwuje i bombarduje domy mieszkalne i pozbawia Palestyńczyków wody i energii elektrycznej.
Wcześniej przez długie tygodnie lekceważącowo odwleka spotkanie z Abbasem, a potem w Jordanii ostentacyjnie ściska go i na pożegnanie poleca przekazać karabiny M-16 jego gwardii przybocznej "żeby ochrona prezydenta mogła stawić czoło Hamasowi".....skutek osiagnięty: Abbas przez Palestyńczyków uznany jest za "zdrajcę sprawy narodowej".
"Nie ma Hezbollahu, nie ma problemu"...w historii wielu agresorów podobnie argumentowało, okupańci hitlerowscy, sowieccy w naszym kraju też, stąd eksterminacja ludności cywilnej, wywózki...etc...
|
| So lip 29, 2006 12:50 |
|
 |
|
Mark Zubek
Dołączył(a): So cze 17, 2006 0:36 Posty: 1414
|
Marcinie, piszesz - "sam bym tam pojechał".
Ale po co?
Żal i rozgoryczenie ludności palestyńskiej jest tak wielkie że każdy
kto się tam pojawi będzie wrogiem.
Według Palestyńczyków świat przygląda się pacyfikacji narodu nic nie robiąc. MAJĄ CAŁKOWITĄ RACJĘ !
Na misję pokojową jest za puzno, co najmniej 40 lat.
Jest tylko jedna, wg. mnie jedyna droga do poprawy sytuacji.
Palestyńczycy muszą mieć partnerów i środki do wymiany towarów
do odbudowy (realnej) swojej infrastruktury.
Myślę że sami nie wierzą że da się to odbudować.
Ten fanatyzm to jest jak "kąsanie" torturowanego "zwierzęcia", a nie radosna "twórczość" ekstremistów islamu.
Ten fanatyzm to strach przed jutrem, to nienawiść za " wczoraj",
ale głównie brak perspektyw na dzisiaj.
Ale jakie mają być te perspektywy jeśli koalicja USA/Izrael tak bardzo
dbają aby z Palestyny nie został kamień na kamieniu?
Aby przez granice nie przeszły nawet środki opatrunkowe i leki?
Tylko dobrem i bezinteresownością można zaprowadzić pokój,
jednak CI którzy tam jadą, robią to tylko dla pieniędzy i interesu,
nie z powodu ludzkiej tragedii,nie z powodu dobrych zamiarów.
Polska nie może dać się wciągnąć w ten brudny interes.
Jednak powinna jako kraj zareagować propozycjami bezinteresownej
pomocy dla państwa palestyńskiego w postaci odbudowy części
zniszczonej infrastruktury.
Dla czego nikt nie pomógł w budowie portu handlowego, który mógłby
być przecież pod nadzorem międzynarodowym?
Dla czego każdy odwrócił się w momencie kiedy pomoc była realna?
Czy tylko dla tego że rząd palestyński nie uznał państwa Izrael?
Nie karabinami tylko chlebem można uzyskać stabilizację w tym regionie.
Lecz oni nie mają za co tego chleba kupić.
Za darmo dostają tylko rakiety.[/list]
|
| So lip 29, 2006 16:04 |
|
 |
|
Mieszek
Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45 Posty: 3638
|
niech te rakiety więc sprzedają
to będa mieli na chleb
wyskoczyłeś tutaj z hasłem powiedzcie mi jakie jest wasze zdanie
tak jakbyś chciał być tutaj prymusem dyskusji do którego z skłoniona głowa nalezy natychmiast podleciec i powiedzieć jakie jest moje zdanie
no ale dobra Mieszka stac na pokore wymuszoną także... podlatuje i melduje
jakie jest moje powiedziałem wcześniej-doczytaj
jakie jest zdanie innych biorących udział w dyskusji mozesz sam wywnioskować z tonu wypowiedzi tych co są za Izraelem a co za Libanem
konflikt nie powinien nam zaszkodzic jeśli bedzeimy się z dala od niego trzymali
ale jak widać zawsze ktoś coś wymysli
jesli nie wysłanie wojsk stabilizacyjnych to zasieją propagande o tym jak to chrześcijanie sa prześladowani...
ta wojna może nas pogrążyć politycznie
dobić gwóźdź nienawiści Żydów lub Arabów
wtedy raczej bomby z zapłonem kciukowym nas nie ominą
albo odszkodowania za Oświęcim [bo to mysmy go wybudowali azeby mordować Żydów jakby ktoś nie wiedział  ]
a komuś najwyraźniej zalezy na tym byśmy czy tak czy owak z tego nie wyszli cało
_________________ Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
|
| So lip 29, 2006 16:21 |
|
 |
|
Mark Zubek
Dołączył(a): So cze 17, 2006 0:36 Posty: 1414
|
Mieszek;
Dziękuję za Twoje zdanie i ...pokorę którą się tak przechwalasz.
Rakiet nikt od nich nie kupi, to złom technologiczny prawdopodobnie
z rosyjskiego demobilu.
Po za tym ja NIE jestem ZA Izraelem albo Libanem, szukam prawdy
i widzę ją w ludzkich knowaniach, gdzie niestety "żądza pieniądza" jest
niepochamowanym motorem kłamstwa prowadzącego do śmierci.
Ale zgadzam się z Twoim zdaniem, że "komuś zależy" aby dać
Polsce tzw. szach-mat
Teoria spiskowa?
Działanie szatana?
Czy raczej ułomność elit światowych, ślepych na problemy
zwykłych ludzi.
|
| So lip 29, 2006 16:40 |
|
 |
|
Mieszek
Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45 Posty: 3638
|
co do pokory to było to ironizowanie
wcale jak słusznie zauważyłeś nie jestem zbyt pokorny
kwestia w tym,ze szukam pokory wobec Boga
i widze, że ty szukasz tego także po twoim tonie wypowiedzi
[zauważyłem go również]
jestem dojść podejzliwy po prostu ostatnio
są różne techniki ogłupiania ludzi tak by szli do kogoś jak do króla, boga i pana wielkiego
co mnie drażni
po prostu wolę wybadać sprawę
niekoniecznie jestem zdania, ze użyłeś takiej techniki świadomie
czasem wynika to z tego kto jak został wychowany czy na takiego co rzadzi innymi i nie słucha co do niego się mówi [co jest mu miane za cnote] lub takiego robala co ma słuchać [co jest mu uznane za przewinienie i od razu wymierzona zostaje kara]
niektórzy starają się wybic i nie być robalami lecz biora przykład...
no własnie bo nie ma go skąd brać
mozemy jedynie uczyć się od siebie nawzajem na pomyłkach
i rozmawiać, i wyciągać wnioski z cudzych popełnionych już błedów
jestem całkowicie przeciwny wciąganiu nas w ten konflikt
i to w jakikolwiek sposób
_________________ Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
|
| So lip 29, 2006 16:55 |
|
 |
|
Demostenes
Dołączył(a): Śr lip 26, 2006 5:42 Posty: 88
|
Prawdziwym rozgrywającym w obecnym konflikcie z Izraelem nie jest wcale Hezbollach ani Hamas, lecz stojący za nimi i prowadzący własną , niebezpieczną grę Iran.
Przez trzaski na łączach telefonicznych słychać było zimny gniew Zassana Nasrallaha , który dzwonił do bejruckiej stacji telewizyjnej. Izraelskie myśliwce próbowały go właśnie zgładzić, niszcząc jego dom i biuro. – Chcieliście otwartej wojny , więc jesteśmy do niej gotowi – ostrzegł lider Hezbollahu, - Zniszczone zostaną nie tylko nasze domy. Nie tylko nasze dzieci będą ginąć – poprzysiągł. – Chcecie zmienić reguły gry? Nie macie pojęcia z kim walczycie !
Miał rację . Wyraźnie było widać , kto jest najbliższym wrogiem Izraela. Kryzys zaczął się w Gazie 25 czerwca , kiedy bojownicy Hamasu porwali izraelskiego kaprala. W zeszłym tygodniu konflikt rozlał się szerzej, kiedy bojownicy Hezbollahu wdarli się do Izraela , by znów porwać dwóch żołnierzy i zabić ośmiu. Izrael zareagował błyskawicznie, brutalnie i z potężną siłą. Jego oddziały wzięły jako zakładnika – cały Liban – niszcząc autostrady, blokując porty , wysadzając pasy startowe i zbiorniki z paliwem na bejruckim lotnisku. Armia izraelska ruszyła nie tylko po to , by odbić zakładników , ale by wyeliminować Hezbollah raz na zawsze. Tak, to jest wojna Nasrallah miał rację.
Ale na Bliskim Wschodzie linie frontu rzadko kiedy są proste. Nasrallah dobrze o tym wie. Podobnie jak Izraelczycy , którzy dostrzegli ukrytą rękę pociągającą za sznurki za plecami libańskich i palestyńskich bojowników. Oskarżają Syrię, która daje schronienie przywódcom Hamasu na wygnaniu i od dawna utrzymuje sojusz z Hezbollahem w Libanie. Ale widzą także długie ramię swego najważniejszego wroga , Iranu – twórcy Hezbollahu , dostawcy setek rakiet i pocisków , które w zeszłym tygodniu uderzyły w Izrael , opiekuna Hamasu , sojusznika Syrii , maniaka technologii – i w końcu zapewne broni jądrowej.
W rozmowie z „ Newsweekiem” prezydent Georgie W.Bush powiedział, że jego zdaniem te podejrzenia mają podstawy.- Jest wielu ludzi, których zdaniem Irańczycy próbują wywierać coraz większy wpływ na cały region , a Hezbollah wykorzystali po to, by wywołać większy chaos i przyśpieszyć wdrażanie swojej strategii. – stwierdził prezydent USA, - moim zdaniem teoria ta ma podstawy.
Jednym z celów „ tych , którzy podsycają przemoc” , zdaniem Busha, jest zakłócenie międzynarodowego porozumienia w sprawie irańskiego programu wzbogacenia materiałów nuklearnych. Hezbollah zaatakował Izrael tego samego dnia , kiedy ministrowie spraw zagranicznych stałych członków ONZ oraz Niemiec uzgodnili , że będą naciskać , by Iran zawiesił swój program jądrowy. Druga część irańskiej strategii , uważa Bush , będzie polegała na „ tworzeniu takich warunków , które zmuszą umiarkowane rządy do wycofania się , po to , by ową próżnię zajęli zwolennicy jakiejś agresywnej ideologii”.
Od ponad 50 lat wojny na Bliskim Wschodzie są także wojnami całego świata. Mocarstwa wykorzystują mniejsze kraje jako swoich przedstawicieli. Ale potyczki mogą szybko zmienić się w pożar. Ograniczona przemoc może szybko przerodzić się w okrucieństwo.Kiedy w zeszłym tygodniu trwały walki , szybko dało się odczuć globalne wstrząsy. Ceny ropy skoczyły do ponad 78 dolarów za baryłkę – a na bejruckim niebie dało się słyszeć grzmiące echa krwawej przeszłości : ataków Izraela na południowy Liban w 1978 i 1996 r. czy inwazji w 1982r.
Decyzja Busha , by najechać na Irak w ramach globalnej wojny z terroryzmem, sprawiła, że Ameryka stała się uczestnikiem konfliktów w tym regionie w stopniu tak dużym , jak nigdy wcześniej. Reżim Saddama Husajna zapewniał strategiczną przeciwwagę dla zradykalizowanego Iranu. Inwazja sprawiła, że Waszyngton sam stanął oko w oko z Teheranem. Konfrontacja odbywa się na wielu frontach – na polu wojskowym, gospodarczym, politycznym , ideologicznym , otwarcie i pośrednio. Na kilku frontach Irańczycy najwyraźniej przechytrzyli administrację USA. Znany irański dziennikarz Mashalah Shamsolvazein , który jest ekspertem ds.Libanu , twierdzi , że Iran wcale nie będzie dążył do wojny, a wręcz zacznie się prezentować jako zwolennik pokoju .- To będzie kolejna okazja , by zademonstrować regionalne wpływy Teheranu – uważa Shamsolvazein.
Iran stworzył szyicką libańską milicję o nazwie Hezbollah – partia Boga – po wkroczeniu izraelskiej armii do Bejrutu w 1982r. Grupa początkowo szkolona przez irańskich Strażników Rewolucji nadal otrzymuje od Teheranu potężne wsparcie finansowe i broń, w tym ponad 13 tys. rakiet, którymi dzisiaj atakuje Izrael. Według analityka ds. terroryzmu Magnusa Ranstorpa , eksperta od Hezbollahu , który pracuje w Szwedzkiej Ambasadzie Obrony Narodowej , rada podejmująca decyzje w Hezbollahu zawsze ma w swoim składzie dwóch Irańczyków.
To prawda, że Nasrallah nie mógłby nic zrobić bez wsparcia Iranu , lecz mimo to wyrósł na autonomicznego przywódcę. W zeszłym roku, po tym jak wojska syryjskie pod presją międzynarodową i za sprawą masowych protestów ulicznych zmuszone zostały do wycofania się z Libanu , pozycja Nasrallaha umocniła się . Rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ 1559 nakazywała wycofanie się wojsk syryjskich , a jednocześnie rozbrojenie bojówek. Hezbollah nie podporządkował się temuzarządzeniu, a żadna siła w Libanie nie była zdolna tego wymusić.
- Dziś Nasrallah jest dyktatorem w Libanie – mówi wicepremier Izraela Szymon Peres .
- Ma własna armię. Nikogo nie pyta o zdanie , a już zwłaszcza rządu libańskiego.
Mimo to Izrael twierdzi , że niszczenie infrastruktury Libanu ma na celu pokazanie Libańczykom , jaką cenę mogą zapłacić za decyzje Nasrallaha , żeby rozpętać wojnę. Kłopot w tym , że złość na Izrael będzie zapewne wzmagała się szybciej niż na Hezbollah. Wielu Libańczyków zawdzięcza Hezbollahowi dostęp do przychodni lekarskich, szkół i innych podstawowych usług socjalnych ( miliony na te cele wykłada rzecz jasna Iranj ).
Kiedy w roku 2000 Izrael postanowił całkowicie wycofać swoje wojska z południowego Libanu , do czego w istotny sposób przyczyniły się nieustające ataki partyzantów Hezbollahu , okrzyknięto ich bohaterami w całym świecie muzułmańskim. Zwłaszcza Nasrallah okazał się charyzmatycznym przywódcą , a jego przemówienia nadawała na cały region satelitarna telewizja Hezbollahu – al.-Manar.
Nasrallah fascynuje między innymi dlatego , że dotrzymuje słowa. Przysiągł, że wygna Izraelczyków z ziemi libańskiej, i udało mu się to zrobić. Lecz przysiągł również to , że uwolni setki zatrzymanych Libańczyków z izraelskich aresztów.
W 2004 roku uwolnił izraelskiego biznesmena za okup w postaci 400 więźniów, lecz aresztowanych jest znacznie więcej, więc Hezbollah nie rezygnuje z tej taktyki. Nie powinno też dziwić, że w zeszłym miesiącu członkowie zbrojnego skrzydła Hamasu w Gazie przyjęli podobną strategię, żeby doprowadzić do wypuszczenia z izraelskich więzień części zatrzymanych w nich 10 tysięcy Palestyńczyków.
To, że Teheran wspiera radykalnych Palestyńczyków , nie jest tajemnicą. Iran zobowiązał się wesprzeć wybrany w styczniu rząd Hamasu kwotą 50 milionów dolarów. Ale największym zmartwieniem Izraela , jego sąsiadów , a także Stanów Zjednoczonych są tajne układy.
Przymierze Hezbollahu i Hamasu zawiązało się w 1992 roku, kiedy Izraelczycy aresztowali setki działaczy Hamasu i wywieźli ich na ziemię niczyją po libańskiej stronie granicy. Rząd w Bejrucie odmówił bojówkarzom pozwolenia na dalszą podróż. Znaleźli się opuszczeni na jałowych wzgórzach pod kontrolą Hezbollahu.
Ugrupowania te dzielą poważne różnice – Hamas wyznaje wojowniczą odmianę islamu sunnickiego , a Hezbollah to szyici. Jednak Hezbollah zaopatrzył Palestyńczyków w namioty oraz żywność i tak zawiązała się przyjaźń.
Teheran zainteresował się również Hamasem , mniej więcej w tym samym czasie , w którym przywódca Organizacji Wyzwolenia Palestyny Jaser Arafat , prowadził rozmowy pokojowe z Izraelczykami. Jordańskie służby bezpieczeństwa, zaniepokojone, że ich terytorium może stać się bazą lub celem ataków terrorystycznych, śledziły Irańczyków. Źródła w jordańskich służbach specjalnych wspominają , że od 1997 roku ich rząd aresztował i przesłuchiwał członków Hamasu , którzy przechodzili szkolenie w Iranie. W tym czasie w Jordanii mieszkał przywódca Hamasu , Chale Meszal i to tam właśnie Izraelczycy próbowali dokonać na niego zamachu. Kiedy doszedł do zdrowia, wielokrotnie wyjeżdżał do Teheranu , aż wreszcie w 1999 roku Jordańczycy powiedzieli mu , by nie wracał.
Wsparcie Teheranu dla palestyńskich bojowników nieustannie rosło. Po wybuchu drugiej intifiady w 2000 roku izraelskie służby bezpieczeństwa przechwytywały ładunki broni wysyłane z Iranu lub za pośrednictwem Hezbollahu dla palestyńskich grup partyzanckich.
Meszal ostatecznie wylądował w Syrii , gdzie specjalnie się nie ukrywa. Zresztą po co? Plakaty rozlepione w ubiegłym tygodniu na murach Damaszku, ukazywały prezydenta Bashara al.-Assada , któremu towarzyszą Nasrallah i irański prezydent Ahmadineżad . Syria jest łączem pomiędzy Iranem i Hezbollahem , a także pomiędzy Iranem i palestyńskimi radykałami. Ojciec Assada, dyktator Hafez al.-Assad , zawsze pilnował by mieć kontrolę nad kłopotliwymi wysłannikami, których używał przeciwko Izraelowi . Bashar jest jednak znacznie słabszy i znacznie bardziej zależny od Iranu, swego de facto jedynego sojusznika. W ubiegłym miesiącu Damaszek i Teheran podpisały porozumienie wojskowe o utworzeniu wspólnego frontu przeciw Izraelowi. Pakt ten zawiera klauzulę mówiącą o swobodnym przepływie irańskich dostaw broni dla Hezbollahu przez terytorium Syrii.
Teheran na pewno nie potrzebuje Syrii do rozszerzenia wpływów w Iraku . Wpływy Iranu SA tam i tak dość wyraźne. Bagdadzka prasa donosiła w ubiegłym tygodniu , że Irańczycy zainwestowali miliard dolarów w rozwój irackiego sektora telekomunikacyjnego. Iran sponsoruje targi książki i dotuje pielgrzymki milionów Irańczyków do świętych miejsc szyitów w Iraku , a także zapewnia transport irackim pielgrzymom podróżującym w drugą stronę , do sanktuariów w Iranie.
Iran rozwija także znacznie mniej świątobliwą działalność . Mieszkańcy Basry donoszą , że agenci irańskich służ wywiadowczych otwarcie działają na ulicach ich miasta. Podobno infiltrują bojówki , partie polityczne i irańskie służby bezpieczeństwa. Podobno to oni nauczyli rebeliantów podkładać ładunki wybuchowe – to technika dopracowana notabene przez bojowników Hezbollahu w walce z Izraelczykami. Obecność Iranu pozwala też dostrzec związek z terrorystami a al.-Kaidy , a niektóre doniesienia wywiadu sugerują bliższe związki z Iranem zabitego niedawno Abu Mussaba al.-Zarkawiego , przynajmniej na początku jego terrorystycznej kariery.
Irańczycy popierają ostatnio nawet krnąbrnego przywódcę szyitów Muktadę as-Sadra , mimo iż jego stanowisko bardzo rózni się od poglądów irańskich duchownych. Bojówki as-Sadra tzw. armia Mahdiego , dostają co miesiąc miliony dolarów z Iranu w zamian za dbanie o irańskie interesy. Szejk Aby Mohammed El- Bagdhadi , człowiek z mocnymi koneksjami w Nadżafie , świętym mieście szyitów, mówi , że ta armia to bomba , która ma wkrótce eksplodować. Kiedy Ali Larijani , główny negocjator Teheranu w sprawie broni jądrowej, spotkał się w zeszłym tygodniu z sekretarzem generalnym Unii Europejskiej Javuerem Solaną i delegatami z Wielkiej Brytanii , Francji , Niemiec i Rosji , spodziewano się , że przedstawi kontrpropozycję dla pakietu ofert mających zachęcić Iran do przerwania programu wzbogacania uranu. Jednak tak się nie stało. Europejczycy i Amerykanie byli tym uporem zaskoczeni, ale również zaintrygowani. Larijani przybył do Brukseli z liczną delegacją , co mogło sugerować , że poszczególni jej członkowie bacznie obserwowali się nawzajem. – Może być tak , że nie udało im się podjąć żadnej decyzji – mówi nasz rozmówca , europejski dyplomata , który uczestniczył w spotkaniu.
Być może . Autorzy irańskich blogów i komentatorzy sugerują , że władza w Iranie jest bardzo podzielona w opiniach na temat radykalnej retoryki Ahmadineżada i ryzyka konfrontacji w kwestii broni nuklearnej. Ale delegacja mogła być tak duża , ponieważ po bezowocnych rozmowach w Brukseli udała się prosto do Damaszku.
A następnego dnia Nasrall rozpoczął wojnę.
Newsweek – 23.07.2006r.
|
| So lip 29, 2006 18:22 |
|
 |
|
Mark Zubek
Dołączył(a): So cze 17, 2006 0:36 Posty: 1414
|
Demostenes;
Knowanie człowieka przeciwko człowiekowi to temat Biblii i Koranu.
Zaczyna się od zwykłych ludzi a kończy na elitach.
Kiedy elity nie są już wolą ludzi lecz własną wolą, to już nie demokracja
choćby propaganda chciała to nam wmówić.
To nie radykalizm wiary jak to chcą przedstawić medialni agitatorzy.
TO ZWYKŁA CHCIWOŚĆ , ziemi, pieniędzy,władzy,wiedzy i wszystkiego tego co jest z prochu i w proch się obraca.
Ta wojna to wola elit - a nie zwykłych ludzi.
|
| So lip 29, 2006 18:42 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|