Autorem był Ziobro mianujący sobie jako zastepcę sędziego Kryże, sędzia od 22 roku życia należał do PZPR aż do wyprowadzenie sztandaru, między czasie kilku opozycjonistom zaoordynował wyroki więzienia.
Polski czy ruski bolszewik wsio rawno, ten sam gatunek ludzi......

Cudownie czyta się artykuł we wczorajszej Wyborczej pt. "Rosja Oporna". Tyle miesięcy zaprzeczania faktom nawet potulnym dziennikarzom rządowym w końcu poszło w pięty. Mogę tylko podejrzewać, jakim szokiem dla czytelników GW będzie dowiedzenie się choćby tego, że "Rosja nie chce nam udostępniać dokumentów", ale artykuł bynajmniej nie ogranicza się do takich banałów. Pierwszy raz przyznano, że MAK jest cokolwiek szemrany i zawsze wyjaśnia katastrofy w sposób jak najkorzystniejszy dla mocodawców (czyli błędem pilotów). Pisała o tym szeroooko Gazeta Polska już dawno temu. Przyznano, że MAK jest pod "szczególną presją", bo Putin osobiście kieruje komitetem śledczym (wcześniej nikomu to nie przeszkadzało - poza "oszołomami"). Przyznano, że dotąd nie wyjaśnione jest, co dokładnie działo się na wieży i jak wygląda kwestia zgody na lądowanie - a zarazem, że Rosja jakoś dziwnie opornie udostępnia materiały na ten temat. Przyznano, że na wieży była w trakcie lotu prezydenckiego samolotu trzecia osoba, przyznano, że nie wiadomo kto to jest, nie wiadomo, jaką rolę odgrywał i nie wiadomo, dlaczego Rosja nie chce tego wyjaśnić. Przyznano, że lotnisko w Smoleńsku miało prymitywny system radiolokacyjny, mało tego: "są relacje", że ktoś zmieniał żarówki zaraz po katastrofie (wcześniej to nie były "relacje", tylko majaczenia opętanych oszołomów, kwestionujących pojednanie polsko-rosyjskie). Przyznano, że trzeba wyjaśnić z kim się kontaktowali kontrolerzy lotu, czy niezamknięcie lotniska było decyzją polityczną i kto ją podjął, czy pilot nie działał pod wpływem błędnych informacji z wieży kontroli lotu. Wreszcie, na koniec, że nawet te najbardziej podstawowe informacje, w stylu protokołów z sekcji zwłok, musimy od Rosjan zdobywać w sposób niekonwencjonalny (tj. żebrać). "Śledztwo doszło do ściany", pisze Wyborcza. Może i racja - tyle, że o wszystkim tym ja wiem już od dawna i znacznie więcej. Wcześniej nikt tego nie chciał słuchać. A to i tak mały procent (kwestii, która najbardziej powinna boleć - zabezpieczenia miejsca katastrofy - nikt nie przypomina). Mimo wszystko Wyborcza zasługuje na słowa uznania - widać jednak mają granice w sianiu dezinformacji, których nie są w stanie przekroczyć. Choć, oczywiście, nie liczę, że fani PO zrobią to samo - oo, co to, to nie. Nienawiść do PiS jest znacznie ważniejsza.

Dla mnie - Alus - jest ważne co dla Polski robi się dzisiaj a nie co ktoś robił kiedyś. Możliwe że to był błąd ze strony JK i Ziobry
Nie może PO powielać błędów swoich poprzedników a wciąż to czyni tłumacząc że co mogli źle robić poprzednicy to usprawiedliwia podobne zachowanie TUSKA.
Chyba nie tędy droga i dalej twierdzę że jest top niepojęte aby oddać takim ludziom całe śledztwo cały czas podkreślając, że Rosjanie są godni zaufania skoro wszyscy wiemy że nie.


A mimo tego Alus jest ślepa i głucha na wszelkie argumenty w tej sprawie.

I kto tu jest slepy i głuchy ....przywołujesz opinie E. Klicha, prokuratorów wojskowych, a piszesz, że oddano Rosji całe śledztwo.
Oczywistym jest, że każdy kraj broni swoich ludzi, nie chce ukazać mizeroty - jak to niby lotnisko pod Smoleńskiem....a zwłaszcza Rosjanie nadal marzący o potędze.
Jak się teraz czyta jak się prezentowało to niby "lotnisko", to dziw bierze, że tak Tusk jak i śp.L. Kaczyński zdecydowali się tam lądować ........igranie z ogniem....

Na tym lotnisku ladowal takze prezydent Kwasniewski. A wiem to stad, ze pani Kwasniewska krotko po katastrofie (kiedy jeszcze czesciej ogladalam telewizje), chyba w TVP Info powiedziala, ze poczatkowo myslala, ze samolot nie zdazyl wyhamowac, bo to im sie prawie przydarzylo podczas ladowania w Smolensku.
"Rewelacje" osirisa ja znam od dawna: i o braku nowoczesnego naprowadzania i o innych niedociagnieciach.

Tyle, ze ciagle nie widze zadnej alternatywy dla poczatkowego zachowania rzadu. Gdybysmy od razu poszli na noze, zazadali przejecia calego sledztwa itd, to byly duze szanse na to, ze od razu nie byloby dostepu do wielu miejsc i materialow. A tak to, moim zdaniem, Rosja jest w glupiej sytuacji: bo niby wszystko obiecywala, mialo byc jawnie, a tu okazuje sie publicznie, ze nie wspolpracuja. A tymczasem polscy przedstawiciele mogli byc przy wielu, jesli nie wszystkich ogledzinach itp. I powoli wylania sie obraz, ktorego Rosji nie udalo sie ukryc: ze to ich prowizorka jest wspolwinna tragedii (o czym zreszta mozna bylo slyszec od poczatku - jesli ktos chcial - i to nie tylko z ND)

Ciekawe od kiedy to jest oczywiste, bo dotąd nie było. Dotąd Rosjanie fantastycznie współpracowali i zależało im wyłącznie na prawdzie.



A nie Lech Kaczyński ?! Niemożliwe !



A dlaczego nazywasz to "pójściem na noże" ? Nie rozumiem. Ja nie wiem, czy dało się przejąć śledztwo - ale należało spróbować. W końcu to był, do cholery, polski prezydent. Alternatywa ? Pierwsza i najważniejsza - zero dotykania czegokolwiek na miejscu tragedii dopóki nie przybędą tam polscy eksperci. To powinno być załatwione przez Tuska na miejscu katastrofy, wtedy, kiedy się spotkał z Putinem. Nie zrobił nawet tego. Nie zrobił nic. Alternatywa ? Alternatywą dla działań rządu było zrobienie czegokolwiek ! Słyszeliśmy tylko, że "procedury nie pozwalają". Idiotyzm. W tak wyjątkowej sytuacji należało stworzyć nowe, wyjątkowe procedury w drodze umowy dwustronnej. Tego też nie zrobiono. Przestańcie wreszcie popierać te głupoty, bo macie w tym coraz mniejsze wsparcie.

Johnny, ja wiem, ze ty czytasz tylko to, co chcesz, ale ja nigdy nie pisalam, ze to Lech Kaczynski li i jedynie jest winny tej katastrofy:

viewtopic.php?f=37&t=24726&start=1231

To chyba PiS i jego zwolennicy koniecznie potrzebuja jednej przyczyny (najlepiej, zeby nia byl Tusk osobiscie) i nie chca przyjac do wiadomosci, ze moglo byc tych przyczyn wiele i ich suma zlozyla sie na te katastrofe...

Na razie nie będę komentować Waszych wypowiedzi bo wreszcie widzę że idzie to w dobrą stronę.

To dobrze, ze wreszcie to zauwazyles, ze od poczatku idzie to w dobra strone...

Pomyłka.
Wasze myślenie idzie w dobrym kierunku a sprawa śledztwa szła od początku w złym co widać obecnie wyraźniej.

A ja nigdy nie napisałem, że Ty to twierdziłaś. Chodzi o to, że twierdzili i twierdzą tak ci, których stanowiska z uporem godnym lepszej sprawy bronisz, nawet jeżeli nie ze wszystkim się z nimi zgadzasz.



Nie jestem zwolennikiem PiS. Na początek potrzebuję przyznania, że:

1) ze śledztwem nie jest wszystko w porządku;
2) z winy Rosjan;
3) rząd nie zrobił wszystkiego co mógł, by było inaczej.

rozumiem, że punkt trzeci, z niejasnych dla mnie zresztą powodów, jest jeszcze poza waszym zasięgiem, więc dwa pierwsze punkty też na razie zaliczę. Czekam.

Od zawsze, inaczej Anglicy nie zamknęliby akt katastrofy na Gibraltarze na kolejne dziesięciolecia.
Może fantastycznie współpracowali póki nie zaczął się w trakcie dochodzenia wyjawiać obraz częściowej winy z ich strony.


Nie gasić płonących resztek samolotu, zostawić zwłoki w błocie do czasu przywiezienia polskich trumien i przybycia polskich ekspertów?

Umowy dwustronne mają to do siebie, że musza zgodzić się na nie dwie strony. Jeśli przyjmiemy hipotezę zamachu to i tak żadnych szans na taką umowę nie było, bo wtedy Rosjanie zrobiliby wszystko by Polacy nie przeszkadzali w zacieraniu śladów. Jeśli to nie był zamach to uzgodniona forma współpracy powinna wystarczyć do wyjaśnienia przyczyn katastrofy. Przypominam, ze na początku mówiło się o bezpośrednim dostępie do wszystkich materiałów śledztwa i udziale polskich prokuratorów na każdym jego etapie np. przy przesłuchiwaniu świadków i tak dalej. To, że z tych zapewnień nic nie wyszło to już inna sprawa. Teraz piłka leży po stronie polskiego rządu, który musi coś z tym zrobić. Choć i tak zbyt długo już z tym zwlekał.

dlaczego prokuratura polska robi konferencję , skoro nie ma nic do przekazania? nie widzę sensu , ku takim wystąpieniom.. nie dowiedzieliśmy się niczego,czego byśmy nie wiedzieli od 10 kwietnia..
dziwi mnie też,że prokuratura, Seremet, Miller dopiero teraz się obudzili i narzekają na brak dokumentów w Rosji i jakieś opóźnienie- przecież to było wiadomo już po tym, jak nie zgodziliśmy się na wspólną współpracę.

By pokazać że coś robi, czyli konferencję dla konferencji.
Prokuratura ma związane ręce (dzięki rządowi) a rząd twierdzi że ona (prokuratura) jest niezależna od rządu.
Przypomina to sytuację gdzie złośliwiec rzuca w przepaść danego delikwenta z komentarzem: "Zwracam Ci wolność"
Prokuratura jest wolna i niezależna tyle że z gówna bata nie ukręci a ten pasztet zgotował im TUSK.