I na siłę traktują Polaków jak bandę idiotów.....każdy, kto ma choć trochę wyobrażni, potrafi zrozumieć w jakim stanie były ciała/strzępy ciał, o ile możliwe było skompletowanie w całość zwłok.

Skąd pomysł, że adwokat ma pracować za darmo?
Czy Pani minister Kopacz, albo Pan premier Tusk pracują za darmo?

Patolog w orzeczeniu powinien uwzględnić stan ciała i to chyba jest oczywiste.
Jeśli nie uwzględnił. to powstaje pytanie, czy w ogóle sekcja się odbyła?

Moim zdaniem zasuguje na Wawel, na pomniki i Gazport w Świnoujściu jego imienia.
Zasłużył sie dla naszego Narodu najbardziej spośród wszytkich prezydentów jakich mieliśmy i nie tylko.
A najwieksza zasługą jest to że umarł i przestał nas ośmieszać.

Zeby nie było że jestem bez uczuć i wogóle "zły i nikczemny". Owszem umarł - ale to tylko ciało.
Jak mówi swięta księga Bhagawadgita

"Znikome sa tylko ciała
w które przyobleka sie byt wieczny
niezniszczalny i niezmierzony."
"Jeśli więc człowiek wie że niezniszczalny jest
wieczny, niezrodzony i niezmienny
to jakże mozna kogoś wydać na śmierć
albo samemu zabić?"

Historia to trup. Miejsce trupa jest na cmentarzu - nie wsród żywych.

Nie, polityczną walkę rozpoczęli dopiero obrońcy krzyża i środowiska z którymi są związani.

Sprawa drugiego w Warszawie pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej jest cały czas otwarta, władze stolicy nie wykluczają jego powstania. Co jakiś czas przedstawiane są różne koncepcje i lokalizacje. Zobaczymy co przyszłość pokaże.

Ot! Destrukcyjna działalność Jarosława Kaczyńskiego! Powyższe słowa wypowiedział warszawski radny PiS do radnego PO.
Najpierw skłamał mówiąc, że media - bo to tylko te zgromadzone wokół Tadeusza Rydzyka, oraz Gazeta Polska tak twierdzą.
Następną straszliwą rzeczą jest wyganianie z Polski tych którzy nie zgadzają się z linią partyjną Prezesa PiS - to czysty faszyzm. Powtórka z historii? Najpierw wyrzucanie z kraju, a potem co? Obozy koncentracyjne lub Gułagi?

http://www.tvn24.pl/-1,1699599,0,1,pose ... omosc.html

...a tutaj mamy już pierwszego bojówkarza z PiSu. Zabijałby dla swego Prezesa.

Nawet Ziemkiewicz kiedyś powiedział, że PiS to jest sekta. No a czego się nie zrobi dla guru?

I znowu trzeba przypominać, że tematem wątku jest:Katastrofa smoleńska-przyczyny, skutki,refleksje.
Na temat eksperymentu bliźniaczego samolotu pisze ND:
http://www.naszdziennik.pl/index.php?da ... d=po02.txt

Niestety ostatnie szaleństwa Jarosława Kaczyńskiego i jego zwolenników, jak najbardziej wchodzą w zakres tego tematu.

"Zawiśniecie na lampach"
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... staja.html

Ależ oczywiście że tak. Możesz mi wyjaśnić, na jakiej zasadzie miałaby być "gestem" wobec tych ludzi"? Bo ja naprawdę nie rozumiem. Żadnych znamion żadnego "gestu" nie potrafię się w tym dopatrzyć. Za "gest" mogą ją uznać jedynie ludzie, dla których właściwym postępowaniem w tym przypadku było wysłanie tam policji, kazanie ludziom sp**** i wywalenie krzyża na śmietnik, najlepiej razem ze zdjęciem pary prezydenckiej. W takim wypadku rzeczywiście, dodanie usunięciu krzyża, bez pytania kogokolwiek o zdanie, dla niepoznaki, "godnej" oprawy można byłoby uznać za "gest". Tak, uroczysta procesja z księżmi miała dodatkowo poniżyć tych ludzi - z racji tego, że do walki z nimi wykorzystano nawet Kościół. Gestem byłoby, gdyby Komorowski podjął próbę dialogu z tymi ludźmi, a także uchylił się od odpowiedzi na nachalne pytania dziennikarzy Wyborczej, kiedy wreszcie zrobi "porządek" z tym gópim kżyrzem, który tak autorytetom i młodym wykształconym z wielkiego miasta straszliwie przeszkadza i tak okropnie obraża w ich oczach autorytet Najjaśniejszej Rzeczypospolitej.



Nie wiadomo, na czym miałby polegać, bo nie poczyniono żadnej próby ugody. Wszystko robiono za ich plecami, całkowicie ich ignorując - rozmawiano z władzami kościelnymi, konsultowano się z "konserwatorami zabytków", powieszono tablicę, wypowiadano się do mediów, atakowano, wszystko. I wszystko poza nimi. Ani jeden z tych głosów nie był skierowany do nich. Tak, oni chcieli pomnika, tak samo, jak władza go nie chciała. Ale ustalenie stanowisk obu stron to dopiero początek kompromisu, a nie koniec.



Chamstwo i agresja były odpowiedzią na decyzję władzy o przeniesieniu krzyża, podjętą od początku do końca ponad głowami tych najbardziej zainteresowanych. O ile zgodzę się, że reakcja była przesadna, o tyle nadal była to reakcja, a nie akcja.



Zastanawiam się, ile trzeba przeczytać numerów Gazety Wyborczej i Polityki, by dać sobie wmówić, że pomnik ma tylko i wyłącznie znaczenie polityczne.



Jest to teza od początku do końca wymyślona przez stronę władzy. Dopóki nie została tam sformułowana, nikt jej nigdzie nie głosił. Po prawdzie, nadal nie widzę, by ktoś głosił ją po stronie antyrządowej (mogłem coś przegapić - w każdym razie na pewno częściej słyszę ją od władzy, która jest ach! tak straszliwie atakowana, ojejku, jaka ta władza biedna - niż ze strony opozycji. Jarosław Kaczyński nigdy zresztą nie domagał się zbudowania pomnika na Krakowskim, nadal nie dość o tym przypominać).



Różne tam idiotyzmy krążyły. Ale mają one niewiele wspólnego z kwestią pomnika. Podstawowym argumentem za pomnikiem, a wcześniej za krzyżem, od początku było i nadal jest to, że "tam właśnie spontanicznie gromadzili się ludzie, by oddać hołd parze prezydenckiej". Widać to zresztą po komorowej tablicy - takiego rodzaju tekst się na niej znajduje, właśnie dlatego, że miała być jednostronnie zadekretowanym substytutem pomnika.



Jarosław Kaczyński powiedział to w dość precyzyjnym kontekście. Następnie wypowiedź ta została z tego kontekstu wyjęta i tak zmanipulowana popłynęła do społeczeństwa: "Kaczyński podważa legitymizację władzy prezydenta! nie uznaje prawowitego wyniku wyborów!" itp. plepleple.



Mianowicie za władzę, która co najmniej nie powstrzymuje Niemiec i Rosji w realizacji ich interesów kosztem interesów Polski. I co w związku z tym? Dlaczego wszyscy się tak tym oburzyli?



Po pierwsze, jeśli ktoś stawiał sprawę lokalizacji na ostrzu noża, to nie Kaczyński. Po drugie, jeśli była ona stawiana na ostrzu noża, to dlatego, że władza zachowywała się tak, jak się zachowywała.



Żaden tego rodzaju problem nie istniał, a "duża część Polaków" raczej nie miała w tym temacie zdania (a zaraz potem nagle się okazało, że Wawel to tak strasznie istotny dla nas wszystkich symbol, ojeju jeju czarodzieju, wszyscy nagle się z Wawelem utożsamili tak bardzo, zwłaszcza młodzi wykształceni liberalni agnostycy o poglądach lewicowych z wielkich miast, dla których generalnie "polskość to nienormalność", że niewyobrażalne się stało dla nich, by nielubiany polityk mógł tam spocząć!) itp. dopóki nie został wywołany przez PiShaterów.

A można wiedzieć, co w tym jest oburzającego? Bo ja mam wrażenie, że jest to kolejne oburzenie "zadekretowane" - w tym wypadku osobiście przez Janusza Palikota, który po prostu nie sprawdził faktów (np. skąd się wzięło odszkodowanie dla Marty Kaczyńskiej i co ona robiła w pałacu), albo go one nie interesowały. A społeczeństwo, jak zawsze, w lot chwyciło, bo chwyci wszystko, absolutnie wszystko, co wali równo po Kaczyńskich i pisowską część rodzin ofiar, nie poczuwając się w ogóle do obowiązku sprawdzania jakichś tam "faktów". Najważniejszym faktem jest wszak to, że pisowcy to chorzy wariaci i istne Zło Wcielone, a jeśli fakty mogłyby jakoś wybielić ten obraz, to tym gorzej dla nich.

i

ND pisze o wypowiedziach jakichś nieznanych nikomu pilotów (pewnie pilotów opryskujących pola uprawne), przeciwstawiając ich znanym z nazwiska pilotom, ale niestety będących nieprawomyślnymi z pogladami panów Rydzyka i Kaczyńskiego.
Nie komentuje sie anonimowych wypowiedzi. ND jednak nie ma innych bo gdyby ujawnił dane tych "pilotów" to pewnie cała Polska zarżźałaby ze śmiechu.
ND jak i całe media Rydzyka to kłamliwe bagno, zgraja oszustów w kościelnych szatach plus ich wyrobnicy.
ND nadaje sie, a raczej nie nadaje nawet do podcierania, a co dopiero do czytania.
Banda oszustów przy których szmatłamwce w rodzaju SE sa wyjątkowym okazem rzetelności dziennikarskiej.

W ND pisuja również księża. Niestety jest to taka grupka, która marzy o XIX wieku, kiedy to wiejskiego Dobrodzieja lizało sie po ręku za możliwość dostarczenia kopy jaj.
Te czasy już nie wrócą, a dziadki w sutannach to moga jedynie pomarzyć o tępym i powolnym Narodzie. Jak wymra to bedzie spokój

ostrzeżenie - saxon

Wiele można powiedzieć o rzetelności NDz, ale oni przynajmniej próbowali przez ten rok robić to, co powinny robić wszystkie inne media - uparcie dochodzić prawdy ze wszystkich możliwych źródeł, a nie opierać się tylko i wyłącznie na "oficjalnych oświadczeniach". Po pewnym czasie już każde wyjście poza "oficjalne oświadczenia" odczytywane było jako oszołomstwo, a wręcz działanie "antypaństwowe" - nie przesadzam, właśnie przeglądam sobie internet w poszukiwaniu świadectw tamtego czasu. Jeżeli prowadzono jakieś, bardzo ograniczone, działania "śledcze", to głównie w kierunku poszukiwania "dowodów" na "naciski" (vide wyssana z palca - i chyba nie przez NDz - historia o kłótni Błasika z Protasiukiem). Trudno się dziwić, skoro generalnie śledztwo dziennikarskie jest realizowaniem powołania dziennikarza, misji itp. tylko w przypadku katastrofy smoleńskiej nagle okazało się być "działalnością antypaństwową", no bo jak ktoś choćby odrobinę zwątpi w "oficjalne oświadczenia", to znaczy, że uderza w Państwo i majestat Najjaśniejszej Rzeczypospolitej, to przecież oczywiste.

Odpowiem jedno. Media Pana Rydzyka sa oszukańcze i kłamliwe, tak jak ich twórca.

Wracając do meritum sprawy. Roczne obchody katastrofy smoleńskiej pokazały czym ten fakt stał sie dla Polaków. 7 tysięcy ludzi sprowadzonych z całej Polski nie jest grupa reprezentującą cały Naród. Rok temu miliony Polaków płakało po tej tragedii, obecnie trzeba robić narodowe spędy i prowokować staruszków tekstami o pepeszach, a nawet prowokacyjnie skakać przez płotki. Niestety to dużo nie daje, nawet te kłamliwe wypowiedzi posłó PiS o rzekomych milionach opłakujących Lecha Kaczyńskiego. To wszystko kłamstwo, kłamstwo na miare Goebbelsa. PiS jest niewiarygodny, a jego prezes niestety bezrozumny. No chyba, że jest cynicznym cwaniakiem, który wykorzystuje śmierć brata dla własnych politycznych interesów.
Stawiam na to drugie...no bo czy normalny człowiek olewa grób najbliższej osoby po to by prowadzić destrukcyjną dla Państwa kampanię.
Z Kaczyńskiego jest taki patriota jak ze świni astrolog. Nigdy nie był patriotą, to zwykły oszust,

ostrzeżenie - saxon

Jeśli przempro pod wpływem alkoholu wypisuje takie bezeceństwa, to go tymbardziej nieusprawiedliwia.
Dziwi mnie, że na forum WIARA nikt z moderatorów nie reaguje.

moderatorzy nie przebywaja na forum 24 godziny na dobę - saxon