Mniej więcej na tym poziomie są tu dysputy, ale może to lepsze niż płacz i krzyk.

Zwyczajna Rosja, zwyczajny Putin, zwyczajne służby z których się jegomość wywodzi, zwyczajna rosyjska demokracja, zwyczajne rosyjskie metody postępowania z niewygodnymi, zwyczajnie drugiego dnia po tragedii Rosjanie prawili o braku znajomości języka polskiej załogi, zwyczajnie na czele komisji do wyjaśnienia przyczyn staje premier tylko jednego państwa a nie dwóch zainteresowanych stron, zwyczajnie wrak samolotu przez pół roku moknie pod gołym niebem, zwyczajnie do wraku można podejść i zrobić pamiątkowe zdjęcia. Wreszcie zwyczajnie średnio na ile lat spada samolot z głową państwa? Istotnie mógł to być zwyczajny wypadek, ale niezwyczajności nie pozwalają wykluczyć nam innych scenariuszów. Niestety poszukiwanie odpowiedzi na te pytania wielu podsumuje mianem "jątrzenia" i "dzieleniem polaków".

Tacy sobie zwyczajni ludzie opisywani przez zwyczajnego Durala.
Owi ludzie zwyczajnie zostawili dowody w sprawie na działania wiatru, deszczu i słońca gdzie na zachodzi wszystkie szczątki samolotu umieszcza się pieczołowicie w hangarze.
A taki zwyczajny całkiem człowiek jak TUSk zwyczajnie zawierzył tym zwyczajnym ludziom że dochowają najwyższej staranności w tej sprawie, ale oni zwyczajnie to olali.
Nawet jak robili porządki na miejscu tragedii to z ze zwyczajnym dla siebie pietyzmem KOPARKĄ przesuwali szczątki samolotu zwyczajnie, po chamsku niszcząc dowody w sprawie.
Ale nawet po tych ekscesach TUSK dalej zwyczajnie ze spokojem komentował że jest wszystko OK i ma pełen szacunek i zaufanie dla swoich przyjaciół ze wschodu. Tak zwyczajnie.

Jakby to powiedział Palikot - kolejne g*** wybija. A to kwestia, jak właściwie wyglądało przejęcie obowiązków prezydenta przez Komorowskiego w dniu tragedii. Czy państwo szanowni "rząd" bądź tak zwany prezydent znajdą czas i chęć, by to komukolwiek wyjaśnić?

Ja nie musiałem czekać na te "rewelacje" bo dawno już o tym wiem że to co zrobił TUSK z Komorowskim - wtedy - woła o pomstę do nieba.
Musiało być tam wiele haków skoro tak się spieszyli.
Działania na pograniczu prawa to specjalność tego rządu i ludzi z PO gdzie nawet się tego nie wypierają lecz nawet deklarują że jeżeli będą uważać to za słuszne to tak właśnie będą postępować.
Tak było wtedy i tak jest teraz.

To jest jeszcze coś niejasnego w tym oczywistym zamachu stanu?

Godzine po katastrofie, raczej juz byly informacje o rozmiarach i o tym, ze czegos takiego nikt nie przezyl (nie mogl przezyc). A gdyby nawet przezyl, to i tak przez dlugi czas prezydent nie bylby zdolny do wykonywania obowiazkow.
Wyglada na to, ze to Kancelaria Prezydenta uwazala, ze to oni powinni dalej miec swoja fuche i reprezentowac prezydenta, a nie Marszalek Sejmu, o czym mowi prawo.

Sytuacja byla nadzwyczajna, panstwo pozostalo bez prezydenta, ktory mogl pelnic dalej swoja funkcje, nawet jezeli nie ma on takich uprawnien jak prezydent USA czy Rosji.
I Marszalek Sejmu musial zareagowac, a nie czekac na zgode Kancelarii Prezydenta .
Zupelnym przypadkiem byl to nieszczesny Komorowski, a nie Ziobro, ktoremu Kancelaria takich zarzutow nigdy by nie postawila.

" To jest jeszcze coś niejasnego w tym oczywistym zamachu stanu?"
Za każdym razem mnie zdumiewa ta absolutna pewność spiskowa.
Od razu przypomina mi się taka sama pewność wyznawców "iluminatów" i "masonów".

Ja nie pojmuje niuansow w tym poscie; "rzad" - tak zwany prezydent? Czyli rzad i Prezydent Polski zakonczyli dzialalnosc w Smolensku?

Po 90 stronach w tym wątku znamy się jak łyse konie, ale że jesteś nowy, to śpieszę wyjaśnić, iż moje słowa to oczywista ironia.

Chociażby Kamala podjęła się syzyfowej pracy wyjaśniania wielu aspektów sprawy, o których osiris już dawno wiedział:



Po co wyjaśniać coś ludziom, którzy już od dawna wiedzą?

SweetChild rozumiem, problem w tym że to naprawdę istnieje w takiej skali i powszechności pewnego światopoglądu.
I niestety jest dość niebezpieczne w przeciwieństwie do innego fanatyzmu wyznania np. "iluminatów".
Polska nie w przenośni ale faktycznie uległa radykalnemu podziałowi z narastająca agresją w życiu publicznym.
Co więcej żadne wypadki nie powodują wytłumienia,a powinny,a tutaj żadna skala wydarzeń nie zmieniła ani na jotę tendencji.
A skoro nie powodują wytłumienia to oznacza że nasze społeczeństwo się rozpada na dwa skrajne światopoglądy.
I to formalnie , co oznacza że to co się dzieje może być pewnym preludium do sformalizowania tego podziału lub prób jego formalizowania.

Dokładnie!!!
Mój wpis jest tylko wtrętem, bo pewne rzeczy są dla mnie oczywiste i nie z powodu kształtowania moich opinii przez RM (którego nota bene nie słucham) tylko wynikające z własnych obserwacji faktów którym nie przeczy żadna ze stron.
Będę dalej wpisywał swoje komentarze nie bacząc na protesty strony przeciwnej ponieważ nie widzę sensu dyskusji która do niczego konstruktywnego nie prowadzi.
Wszelkie wnioski i argumenty odbijają się o ścianę po której nawet jeśli będzie lała się krew ona sama stwierdzi że to keczup.

Osiris, by nie bylo machlojek, wyrywkowo przelecialem zamkniety juz temat o krzyzu w celu "umieszczenia" Twojej zacnej osoby. Oto wynik:
O prawie:
"bo ja akurat trochę lepiej znam się na prawie niż przeciętny ciemny lud"
"Ludzie muszą wykrzyczeć swoje na ulicy bo z tą władzą inaczej się nie da rozmawiać jak na ulicy"
I to:
"Prawo nie rozróżnia i działa identycznie zgodnie z sentencją "Dura lex, sed lex""
"Nielegalnie stoi tam krzyż a ludzie stający tam i się modlący są legalnie."
O sluzbach porzadkowych:
"Wywalili tysiące złoty na eskortę i komu było to potrzebne?"
"Gdyby jednak nie wprowadzono specjalnych zabezpieczeń to polała by się krew."
O samym usunieciu krzyza:
""Tak mi dopomóż Bóg" - rzekł Komorowski i niech Bóg mu dopomoże w usunięciu tego krzyża skoro o pomoc zwrócił się do Boga."
"Usunięcie krzyża w ten sposób jak to się odbyło nie jest szanowaniem prawa,"
O pogladach na prezydentow i partie:
"Nie jestem fanatykiem PiS-u i też rażą mnie ostanie wypowiedzi Kaczyńskiego."
"Lechowi Kaczyńskiemu nie były potrzebne barierki przed pomnikiem."
"...Kaczyńskim, bo za jego rządów nie było tylu ofiar ani nawet owego policyjnego państwa..."
"Ówczesna działalność PO wobec LK była bardziej brutalna niż palenie kukieł i z powodu spalonej kukły Lechu Wałęsa nie stracił życia tak jak LK przez politykę miłości PO."
"Gdzie tabliczki pamiątkowe zawieszane są wg własnego widzimisie, bez uzgadniania z kimkolwiek aby mieć tylko argument że już nie trzeba żadnego pomnika"
Na koniec, przeblysk umyslu:
"Kiedy rozum śpi, budzą się demony."
Kim Ty jestes? Tego mimo, jak widac, duzych checi nie udalo mi sie sprecyzowac!

Widocznie masz za mało obszerny mózg bu odpowiedzieć sobie na to pytanie.
Nie będę weryfikował przytoczonych cytatów (ponieważ nie mam na to czasu) bo zdarza się Tobie często przypisywania mi autorstwa nie moich postów, tylko dlatego że tak się Tobie zdawało.
Zresztą wiele cytatów jest nie przypiął ni przyłatał, bo nie wiadomo czego mają dowodzić.
Dana wypowiedź była sensowna w danym poście ale wyrwana z kontekstu i zestawiona chaotycznie z innymi daje informacyjną kakofonię i jest zwykłą manipulacją tak typową dla PO.

Przynajmniej 2 potrzeby był pilne:
1.aneks do WSI
2.kwestia IPN