Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Smoleńsk 10.04.2010
Dariusz-555 napisał(a): Alus zapodala dowcip , ale zapomniala napisac z czego sie smiac . Poczucie humoru jest wprost proporcjonalne do inteligencji......
|
Pn lut 15, 2016 12:54 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Smoleńsk 10.04.2010
Dariusz-555 napisał(a): Alus zapodala dowcip , ale zapomniala napisac z czego sie smiac . Czyżbyś uważał, że ta cała podkomisja to sami eksperci klasy mistrzowskiej?
|
Pn lut 15, 2016 12:57 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Smoleńsk 10.04.2010
Kozioł napisał(a): medieval_man napisał(a): Ilu z tych ekspertów wcześniej badało jakieś wypadki? Ilu z nich jest specjalistami inżynierami od wytrzymałości materiałów, zachowania się materiałów, inżynierami lotniczymi, ekspertami medycyny sądowej, ekspertami akustykami? To, że ktoś jest lotnikiem nie znaczy, że jest ekspertem od wypadków, podobnie jak pacjent dentysty nie zna się na sprzęcie i technice dentystycznej. Wielu z nich było czlonkami Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. Zajmowali się więc takimi badaniami zawodowo. "W Polsce przeciętnie zdarza się rocznie około 100 wypadków i kilkaset incydentów lotniczych." (za wiki) Część była z ITWL. Część z LOTu. Sami inzynierowie. W tym specjaliści ruchu lotniczego, ratownictwa, łączności, meteorologii, nawigacji itd itp. Jakich specjalistów w tych dziedzinach ma dzisiejsza podkomisja? Na zadanie pytanie odpowiedziałam, prosiłam M-M o wskazanie o podobnym doświadczeniu członków podkomisji Macierewicza......jak na razie milczenie.....
|
Pn lut 15, 2016 12:57 |
|
|
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Smoleńsk 10.04.2010
Szefem podkomisji zostanie dotychczasowy współpracownik parlamentarnego zespołu smoleńskiego dr inż. Wacław Berczyński. To konstruktor, emerytowany inżynier firmy Boeing i NASA, a także doradca Organizacji Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego (ICAO) i Departamentu Obrony USA. Był assistant professorem Uniwersytetu Concordia w Montrealu. Pracował też jako specjalista przy konstruowaniu samolotów w Canadair (obecnie Bombardier). Specjalizuje się w materiałach kompozytowych. Sekretarzem komisji ma zostać dr inż. Bogdan Gajewski, członek Międzynarodowego Towarzystwa Badania Wypadków Lotniczych (ang. ISASI) i pracownik kanadyjskiej agencji National Aircraft Certification. W dotychczasowych wystąpieniach zarzucał raportom z badania katastrofy smoleńskiej - zarówno przygotowanemu przez KBWLLP (tzw. komisję Millera), jak i Międzypaństwowy Komitet Lotniczy z siedzibą w Moskwie - że są niezgodne z wytycznymi ICAO i niewiarygodne. Inny członek podkomisji, Janusz Bujnowski, to specjalista od silników lotniczych, absolwent Wydziału Mechanicznego Energetyki i Lotnictwa Politechniki Warszawskiej. Kmdr. ppor. rez. Wiesław Chrzanowski i kmdr. ppor. rez. Kazimierz Grono są nawigatorami. Chrzanowski wykładał w Wyższej Szkole Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie, był nauczycielem m.in. pilotów, którzy zginęli za sterami tupolewa pod Smoleńskiem. Ppłk lek. Szczepan Cierniak i dr n. med. Krystyna Zieniuk to pracownicy zakładu patomorfologii w Wojskowym Instytucie Medycznym przy ul. Szaserów w Warszawie. Kolejny członek podkomisji - Marek Dąbrowski - jest inżynierem. Współpracował z zespołem parlamentarnym, prezentował referaty na konferencjach smoleńskich. Prof. Zdzisław Gosiewski to profesor nauk technicznych, specjalista od automatyki. Pracuje w Instytucie Lotnictwa w Warszawie i "szkole orląt" w Dęblinie. Jan Obrębski jest profesorem nauk technicznych. Pracuje w zakładzie wytrzymałości materiałów, teorii sprężystości i plastyczności w Instytucie Inżynierii Budowlanej Politechniki Warszawskiej. W 2012 r. na konferencji smoleńskiej na podstawie fragmentu samolotu przekonywał, że element ten najprawdopodobniej został wyrwany z przedniej części maszyny w wyniku eksplozji. Zwracał uwagę m.in. na wyrwane nity i poszarpany nieregularny kształt. "Można podejrzewać, że miała miejsce punktowa eksplozja" - powiedział. Wystarczy? http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/w-podkomisji-smolenskiej-zasiadzie-21-czlonkow,616477.html
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Pn lut 15, 2016 13:04 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Smoleńsk 10.04.2010
|
Pn lut 15, 2016 13:12 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Smoleńsk 10.04.2010
medieval_man napisał(a): Szefem podkomisji zostanie dotychczasowy współpracownik parlamentarnego zespołu smoleńskiego dr inż. Wacław Berczyński. To konstruktor, emerytowany inżynier firmy Boeing i NASA, a także doradca Organizacji Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego (ICAO) i Departamentu Obrony USA. Był assistant professorem Uniwersytetu Concordia w Montrealu. Pracował też jako specjalista przy konstruowaniu samolotów w Canadair (obecnie Bombardier). Specjalizuje się w materiałach kompozytowych. Sekretarzem komisji ma zostać dr inż. Bogdan Gajewski, członek Międzynarodowego Towarzystwa Badania Wypadków Lotniczych (ang. ISASI) i pracownik kanadyjskiej agencji National Aircraft Certification. W dotychczasowych wystąpieniach zarzucał raportom z badania katastrofy smoleńskiej - zarówno przygotowanemu przez KBWLLP (tzw. komisję Millera), jak i Międzypaństwowy Komitet Lotniczy z siedzibą w Moskwie - że są niezgodne z wytycznymi ICAO i niewiarygodne. Inny członek podkomisji, Janusz Bujnowski, to specjalista od silników lotniczych, absolwent Wydziału Mechanicznego Energetyki i Lotnictwa Politechniki Warszawskiej. Kmdr. ppor. rez. Wiesław Chrzanowski i kmdr. ppor. rez. Kazimierz Grono są nawigatorami. Chrzanowski wykładał w Wyższej Szkole Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie, był nauczycielem m.in. pilotów, którzy zginęli za sterami tupolewa pod Smoleńskiem. Ppłk lek. Szczepan Cierniak i dr n. med. Krystyna Zieniuk to pracownicy zakładu patomorfologii w Wojskowym Instytucie Medycznym przy ul. Szaserów w Warszawie. Kolejny członek podkomisji - Marek Dąbrowski - jest inżynierem. Współpracował z zespołem parlamentarnym, prezentował referaty na konferencjach smoleńskich. Prof. Zdzisław Gosiewski to profesor nauk technicznych, specjalista od automatyki. Pracuje w Instytucie Lotnictwa w Warszawie i "szkole orląt" w Dęblinie. Jan Obrębski jest profesorem nauk technicznych. Pracuje w zakładzie wytrzymałości materiałów, teorii sprężystości i plastyczności w Instytucie Inżynierii Budowlanej Politechniki Warszawskiej. W 2012 r. na konferencji smoleńskiej na podstawie fragmentu samolotu przekonywał, że element ten najprawdopodobniej został wyrwany z przedniej części maszyny w wyniku eksplozji. Zwracał uwagę m.in. na wyrwane nity i poszarpany nieregularny kształt. "Można podejrzewać, że miała miejsce punktowa eksplozja" - powiedział. Wystarczy? http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/w-podkomisji-smolenskiej-zasiadzie-21-czlonkow,616477.htmlNie wystarczy - pytałeś: które konkretnie katastrofy badali konkretni eksperci komisji Millera. Wskazałam konkretne nazwiska i konkretne katastrofy. A Ty dajesz znaną powszechnie prasówkę.....to niby ma być odpowiedź - konkretny członek badał konkretną katastrofę????
|
Pn lut 15, 2016 13:24 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Smoleńsk 10.04.2010
Johnny99 napisał(a): A jak to tłumaczą niesmoleńscy eksperci? Bo wyjaśnienie w stylu "lądowali, bo groził im pijany Kaczyński" dla nikogo bezstronnego nie może brzmieć sensownie. Najprostsze wyjaśnienie jest takie, że jej w ogóle nie podjęli - problem pojawił się dlatego, że na komendę "odchodzimy" samolot w ogóle nie zareagował. Nie groził im pijany Kaczyński, ani nie chcieli lądować. Niewątpliwie jednak działali pod presją okoliczności. Na podstawie stenogramów można przypuszczać, że dla świętego spokoju chcieli wykonać próbne podejście do wysokości 100 m. W tamtych warunkach okazało się to jednak śmiertelnie niebezpieczne. Samolot nie zareagował na komendę „odchodzimy” prawdopodobnie dlatego, że pilot próbował początkowo wykonać ten manewr na pomocą przycisku „uchod”, który nie był aktywowany. Taka próba nie zapisuje się w rejestratorach lotu. Stracono cenne sekundy i niestety było już wtedy za późno na odejście na drugi krąg za pomocą ręcznego sterowania, co załoga próbowała w ostatniej chwili zrobić. Johnny99 napisał(a): Przyczyna wydaje się prosta i oczywista - nikomu już tam nie zależy na dowiedzeniu zamachu, tylko na pociągnięciu do odpowiedzialności za katastrofę polityków PO, zaczynając od Tuska (Adam Bielan właśnie powiedział, że Tusk powinien zeznawać przed podkomisją). W tym "międzynarodowa komisja" nie mogłaby w żaden sposób pomóc, tylko by niepotrzebnie zagmatwała sprawę. Przesunięcie akcentów było wyraźnie widoczne także w wielu wcześniejszych wypowiedziach (choćby te Kaczyńskiego o szukaniu "odpowiednich" prokuratorów), jak również działaniach (odwołanie Arabskiego z Hiszpanii). Wszystko na to wskazuje.
|
Pn lut 15, 2016 13:55 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Smoleńsk 10.04.2010
mauger napisał(a): Nie groził im pijany Kaczyński, ani nie chcieli lądować. Niewątpliwie jednak działali pod presją okoliczności. To w gruncie rzeczy na jedno wychodzi i jest przecież istotą wersji przyjętej przez MAK. Bo co to znaczy "pod presją okoliczności"? W tym zawodzie zawsze jest jakaś "presja okoliczności", to nie wyszywanie serwetek. Jak dla mnie nie wyjaśniono dostatecznie np. roli Wosztyla, który wylądował wcześniej w Smoleńsku i, jak wiadomo, rozmawiał z tupolewem mniej więcej słowami: "ogólnie rzecz biorąc to p*** tutaj jest (...) ale możecie próbować, jak najbardziej". To jest istotne, bo jeżeli powiedział to wiedząc, że warunki z punktu widzenia procedur absolutnie nie dopuszczały nawet wykonania próbnego podejścia, to nie tylko sam popełnił przestępstwo, ale jeszcze miał istotny udział w doprowadzeniu do katastrofy, co jest kolejnym przestępstwem. Nic mi jednak nie wiadomo o tym, by śledczy choćby rozważali postawienie mu zarzutów. Cytuj: Samolot nie zareagował na komendę „odchodzimy” prawdopodobnie dlatego, że pilot próbował początkowo wykonać ten manewr na pomocą przycisku „uchod”, który nie był aktywowany. Taka próba nie zapisuje się w rejestratorach lotu. Stracono cenne sekundy i niestety było już wtedy za późno na odejście na drugi krąg za pomocą ręcznego sterowania, co załoga próbowała w ostatniej chwili zrobić. Tej kwestii też jednoznacznie nie wyjaśniono - płk Klich np. twierdził, że przycisk nie zadziałał, bo Smoleńsk nie miał ILS. Z kolei mjr Fiszer stwierdził, że to nie ma znaczenia, bo tupolew "prezydencki" miał zamontowany system FMS, który umożliwiał odejście na automacie również bez ILS. Wg informacji podanej z kolei swego czasu przez Nasz Dziennik, przeprowadzono kilka prób lądowania bliźniaczym Tu-102 na polskich lotniskach bez ILS i za każdym razem przycisk z powodzeniem zadziałał (oficjalnie tego nie potwierdzono, ale i zdaje się nie zaprzeczono).
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Pn lut 15, 2016 14:15 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Smoleńsk 10.04.2010
Johnny99 napisał(a): To w gruncie rzeczy na jedno wychodzi i jest przecież istotą wersji przyjętej przez MAK. Bo co to znaczy "pod presją okoliczności"? To znaczy, że bezpośrednia obecność zwierzchników dodatkowo mobilizuje do wykonania zadania. Ludzie wtedy bardziej się starają i próbują się wykazać, natomiast mniej odporni psychicznie w takich okolicznością częściej także popełniają błędy. Johnny99 napisał(a): Jak dla mnie nie wyjaśniono dostatecznie np. roli Wosztyla, który wylądował wcześniej w Smoleńsku i, jak wiadomo, rozmawiał z tupolewem mniej więcej słowami: "ogólnie rzecz biorąc to p*** tutaj jest (...) ale możecie próbować, jak najbardziej". To jest istotne, bo jeżeli powiedział to wiedząc, że warunki z punktu widzenia procedur absolutnie nie dopuszczały nawet wykonania próbnego podejścia, to nie tylko sam popełnił przestępstwo, ale jeszcze miał istotny udział w doprowadzeniu do katastrofy, co jest kolejnym przestępstwem. Nic mi jednak nie wiadomo o tym, by śledczy choćby rozważali postawienie mu zarzutów. Nie zazdroszczę temu człowiekowi kaca moralnego, niemniej nie wiem czy są jakieś podstawy prawne do postawienia mu zarzutów. W końcu nie był ani przełożonym pilotów tupolewa, mogącym wydawać polecenia, ani kontrolerem lotu. Wyraził koleżeńską opinię, natomiast załoga samolotu prezydenckiego doskonale wiedziała jak powinna zachować się zgodnie z procedurami. Johnny99 napisał(a): Tej kwestii też jednoznacznie nie wyjaśniono - płk Klich np. twierdził, że przycisk nie zadziałał, bo Smoleńsk nie miał ILS. Z kolei mjr Fiszer stwierdził, że to nie ma znaczenia, bo tupolew "prezydencki" miał zamontowany system FMS, który umożliwiał odejście na automacie również bez ILS. Wg informacji podanej z kolei swego czasu przez Nasz Dziennik, przeprowadzono kilka prób lądowania bliźniaczym Tu-102 na polskich lotniskach bez ILS i za każdym razem przycisk z powodzeniem zadziałał (oficjalnie tego nie potwierdzono, ale i zdaje się nie zaprzeczono). Wyjaśniono. Przycisk „uchod” teoretycznie nie powinien zadziałać na lotnisku bez sytemu ILS, natomiast eksperyment z drugim tupolewem pokazał, że w praktyce jednak działa. Najpierw jednak trzeba go aktywować , czyli nacisnąć przycisków "zachod" i "glis", dzięki czemu samolot sam wyznacza sobie ścieżkę odejścia. Problem w tym, że piloci mogli tego nie wiedzieć, bo takich informacji nie było w oficjalnej instrukcji TU-154M.Piloci mogliby się o tym dowiedzieć podczas szkoleń na symulatorach, ale niestety takich szkoleń nie mieli- ujawnił tygodnikowi jeden z członków komisji.http://www.rmf24.pl/raporty/raport-lech-kaczynski-nie-zyje-2/fakty/news-katastrofa-tu-154-przycisk-uchod-nie-zadzialal-bo-nie-zostal,nId,350421
|
Pn lut 15, 2016 15:08 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Smoleńsk 10.04.2010
Kozioł napisał(a): medieval_man napisał(a): Ilu z tych ekspertów wcześniej badało jakieś wypadki? Ilu z nich jest specjalistami inżynierami od wytrzymałości materiałów, zachowania się materiałów, inżynierami lotniczymi, ekspertami medycyny sądowej, ekspertami akustykami? To, że ktoś jest lotnikiem nie znaczy, że jest ekspertem od wypadków, podobnie jak pacjent dentysty nie zna się na sprzęcie i technice dentystycznej. Wielu z nich było czlonkami Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. Zajmowali się więc takimi badaniami zawodowo. "W Polsce przeciętnie zdarza się rocznie około 100 wypadków i kilkaset incydentów lotniczych." (za wiki) Część była z ITWL. Część z LOTu. Sami inzynierowie. W tym specjaliści ruchu lotniczego, ratownictwa, łączności, meteorologii, nawigacji itd itp. Jakich specjalistów w tych dziedzinach ma dzisiejsza podkomisja? Zasadniczo jestem z boku tej dyskusji, ale jedno pytanie: Ilu ekspertów jakiejkolwiek polskiej komisji zbadało wrak samolotu, który rozbił się pod Smoleńskiem?
|
Wt mar 01, 2016 8:17 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Smoleńsk 10.04.2010
O ile wiem, to oprócz oględzin na miejscu pobierano próbki kilkakrotnie. Ostatnia była chyba prokuratura wojskowa pod koniec 2012r.
|
Wt mar 01, 2016 8:39 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Smoleńsk 10.04.2010
|
Wt mar 01, 2016 8:48 |
|
 |
andej
Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31 Posty: 3116
|
 Re: Smoleńsk 10.04.2010
Jako wyznawca teorii XXXXXXXXX, sugeruję: aby w dowolną wyszukiwarkę wpisać " rekonstrukcja samolotu po katastrofie" i poczytać. Dla mnie wnioski są proste, zgoda na sowieckie śledztwo, zgoda na zostawienie wraku w ZSRR, a konsekwencji brak dostępu do wraku, oznacza czyjąś (tu też możesz sobie wpisać dowolne persony) wolę uniemożliwienie wyjaśnienia sprawy do końca. W jakim celu? I tu alternatywa. Albo tylko po to by jątrzyć i siać niepokój podsuwając teorie spiskowe. Albo w celu uniemożliwienia identyfikacji przyczyn.
Jak oceniać komisje? Trudno. Jedna działała pod naciskiem władz, druga nie miała dostępu. Skupienie obu komisji w jedną i uporczywe żądanie zwrotu wraku, to jedyna droga do ucięcia spekulacji.
Nasi politycy na każdym międzynarodowym forum powinni swe mowy kończyć, jak Katon Starszy (albo Lepper). WRAK MUSI WRÓCIĆ.
XXXXXXXXX - w miejsce tego wpisz cokolwiek.
|
Wt mar 01, 2016 9:05 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Smoleńsk 10.04.2010
Pytałem o to, czy ktoś badał wrak samolotu, a nie próbki pobrane z wraku.
|
Wt mar 01, 2016 10:12 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Smoleńsk 10.04.2010
Yarpen_Zirgin napisał(a): Pytałem o to, czy ktoś badał wrak samolotu, a nie próbki pobrane z wraku. A jak wg Ciebie technicznie winno wyglądać badanie rozwalonego na części wraku?
|
Wt mar 01, 2016 10:43 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|