- To absolutnie skandaliczne zachowanie i będą konsekwencje - zapowiedział Zbigniew Chlebowski. To komentarz do sprawy europosła PO Tadeusza Zwiefki, który wziął dietę za udział w obradach Parlamentu Europejskiego, po czym... odleciał do Polski.

.........................
O wierze, duszy, szanowaniu Sakramentów poszczególnych ludzi nie będę dyskutować....nie mogę wchodzić w kompetencje Boga.

À propos Pitery.

Wracając jeszcze do miliardera Czarneckiego - ludzie mówią, że to on sam na siebie do mediów doniósł, by spowodować wczorajszy spadek akcji jego firm, które to akcje może sobie teraz tanio wykupić.
Ci miliarderzy spowinowaceni z SB i WSI to mają łby do interesów!
Niesamowite.

Należy również podnieść prawny aspekt tego rodzaju działalności - narusza ona przepisy Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715) oraz art. 39 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi (Dz. U. Nr 183, poz. 1538 z późn. zm.) - zakazana jest manipulacja instrumentem finansowym, który stanowi, m. in. rozpowszechnianie za pomocą środków masowego przekazu w tym internetu, lub inny sposób fałszywych lub nierzetelnych informacji albo pogłosek, które wprowadzają lub mogą wprowadzić w błąd w zakresie instrumentów finansowych, jeśli osoba rozpowszechniająca takie informacje wiedziała lub przy dołożeniu należytej staranności mogła się dowiedzieć, że są to informacje nieprawdziwe lub wprowadzające w błąd.

Dziesięć lat milczałam o okolicznościach choroby i śmierci Jacka Kalabińskiego, korespondenta "Gazety Wyborczej" w Waszyngtonie w latach 1991-1997. Teraz przerywam milczenie - pisze dziś w "Rzeczpospolitej" żona Jacka, Barbara Kalabińska.

"Uważałam, że nie mam moralnego prawa oceniać postępowania innych. Zarazem było mi bardzo trudno przez te dziesięć lat zapomnieć obraz Jacka w cierpieniu i chorobie" - pisze Barbara Kalabińska.

"Przerywam milczenie sprowokowana sprawą Maleszki. W tej historii, jak w soczewce, skupia się dwuznaczność kryteriów, jakimi kieruje się kierownictwo "Gazety Wyborczej". Z jednej strony "Gazeta" latami kryje, chroni i opłaca gangstera moralnego, jakim jest Maleszka, nazywając to "aktem miłosierdzia chrześcijańskiego" oraz stosowaniem kryteriów "socjalnych i humanitarnych". Określa ponadto samą siebie jako "ofiarę", a Maleszkę jako "tragiczną postać".

"Z drugiej strony to samo kierownictwo "Wyborczej" - pisze w "Rz" Kalabińska - pozbawiło pracy swojego wieloletniego korespondenta Jacka Kalabińskiego, gdy był śmiertelnie chory i Jego życie zbliżało się do końca. Wobec Jacka Kalabińskiego "GW" nie zdobyła się ani na "akt miłosierdzia chrześcijańskiego", ani na zastosowanie kryteriów "socjalnych i humanitarnych".

czuję się w obowiązku Cię ostrzec:

Nie ograniczaj się w obowiązku tylko do ostrzegania. Jeśli widzisz przestępstwo to jak w dym - do prokuratury (lub innego właściwego organu).

A teraz o rzeczach bardziej poważnych, bo to były chichy, śmichy.
"Europoseł odpowie za skandaliczne zachowanie"
ZWIEFKA WZIĄŁ DIETĘ I POLECIAŁ DO POLSKI

Źródło: http://www.tvn24.pl/-1,1555823,wiadomosc.html
Co oni chcą od tego biednego Zwiefki.
Na pewno miał jakiś bardzo ważny powód, żeby tak zrobić jak onego czasu Tusk, by się ciupasem ożenić przed ołtarzem.
Wszystko się da racjonalnie wytłumaczyć.
Cudów nie ma.

Można to skomentować na dwa sposoby

Pierwszy:

Poseł PO poszedł w ślady LARK-a, który wynegocjował Traktat z Lizbony, podpisał, ogłosił sukces i dał drapaka do Gruzji zamiast pracować i ratyfikować tenże Traktat

Drugi:

Kaczyści, a także polskie media wierzą tylko esbekom, sowieckim marszałkom i niemieckim szmatławcom

Słyszałeś kiedyś o zasadzie kontradyktoryjności
Wygląda na to, że nie, zresztą podobnie jak pismacy z polskich szmatławców

Gruby, na siłę dorabiasz do tej sprawy jakąś wydumaną ideologię, a to tylko zwykłe, polskie cwaniactwo i nic ponad to.
Iluż posłów euro i tutejszych robi podobnie.
Wielu.
Zresztą wielu traktuje to jako dobry interes dla siebie i swoich rodzin (mowa o posłowaniu), a nie walkę o dobro Polski i ich obywateli.
Po co żyć złudzeniami i mrzonkami Gruby.
Zejdź na ziemię.