Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 16, 2025 4:11



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 198 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14  Następna strona
 Aborcja dziewięciolatki w Brazylii 
Autor Wiadomość
Post 
Pojechałaś ostro Tereso. Zanegowałaś cywilizację i kulturę. Dyskusja na takim poziomie nie ma sensu.


Pn mar 16, 2009 0:25

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
PTRqwerty napisał(a):
Sweet,
Zupełnie opacznie rozumiesz tą dyskusję. I jednak nie rozumiesz naszego stanowiska całkowicie. Widzisz, to nie jest spór pomiędzy słusznością a niesłusznością ekskomuniki. Taki spór nie miałby żadnego sensu, bo ekskomunika zachodzi albo nie i na to nikt z nas wpływu nie ma. Spór dotyczy tego, czy biskup miał prawo i podstawy by tą ekskomunikę ogłosić. I podaliśmy szereg argumentów, że nie miał takich podstaw, że sprawa nie jest jednoznaczna. Dlatego Twoje stanowisko jest de facto szafowaniem wyroków, w przeciwieństwie od naszego!


Moje stanowisko od samego początku jest takie, że sprawa nie jest jednoznaczna. W jednym z ostatnich postów pisałem, że jeśli biskup popełnił błąd ogłaszając ekskomunikę i wyrządził tym krzywdę ekskomunikowanym, to oczekiwałbym reakcji Watykanu. Od początku aż do końca nie wykluczałem żadnej możliwości.
Wasze było jednoznaczne - biskup popełnił błąd. To nie jest szafowanie wyroków?

PTRqwerty napisał(a):
Na dodatek ostatnia Twoja wypowiedź jest kompletnie pozbawiona argumentów (a tak, musiałbyś je powtarzać ;) ), choć próbowaliśmy rzeczowo dyskutować. Na szerereg kwestii nie odpowiedziałeś po prostu i to że użyjesz ucieczki w ten sposób nic nie zmienia, nie dysponujemy bowiem wiedzą medyczną o tym przypadku i to jest fakt. A w takim wypadku należy się wstrzymać z osądami, nawet jeżeli jest to tylko Twoja opinia.


Moja opinia nigdzie nie zawierała osądu, że w tym przypadku można było uratować wszystkie trzy życia. Zawierała przypuszczenie, że być może istniała taka możliwość i przyznaję się bez bicia, że taka myśl zrodziła się w mojej głowie. Czy to już grzech? ;)

Z faktem, że nie dysponujemy wiedzą medyczną o tym przypadku, nikt chyba nie polemizuje. Wasze stanowisko jest takie, że wobec tego należy przyjąć, iż lekarze działali ratując życie matki, biskup popełnił błąd i nawet zastanawianie się nad innym wariantem jest głęboko niegodziwe. Ja nie neguję tego wariantu, ale starałem się rozważyć argumenty za wariantem przeciwnym, nie dostrzegając w tym nic złego.

PTRqwerty napisał(a):
Mnie osobiście po prostu jest nie stać na posiadanie byle jakich "poglądów". I albo jestem w stanie wypracować solidną wiedzę na dany temat albo nie. Nie ma dla mnie znaczenia, że sobie tylko "forumujemy".


Zależy, co uznamy za solidną wiedzę. Gdybym miał wydawać jakieś wiążące opinie, to poczuwałbym się w obowiązku odbyć studia medyczne, zrobić specjalizację z odpowiedniej dziedziny (może ginekologii?), pojechać na miejsce i porozmawiać z brazylijskimi lekarzami. Na tyle zdeterminowany nie jestem, aby ponosić takie koszty, dlatego staram się dowiedzieć więcej poprzez "forumowanie", zdając sobie sprawę z dużego marginesu błędu.


Pn mar 16, 2009 0:26
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 26, 2009 1:33
Posty: 320
Post 
Teresse napisał(a):
.

W wielu częściach świata dziewczęta wychodzą za mąż i rodzą dzieci o wiele wcześniej- zwłaszcza tam, gdzie warunki materialne wymagają szybkiego usamodzielnienia się...


To ze tak gdzies jest i bywalo u nas nie znaczy ze nie wiarze sie to z ryzykiem. Po prostu w pewnych warunkach to ryzyko jest do zaakceptowania. Miedzy innymi dlatego arabowie na ktorych sie pewnie pragniesz powolac praktykowali i praktykuja wielozenstwo.

Cytuj:
To dobrobyt sprawił, że rozdzielamy dojrzałość biologiczną od społecznej...tzn..dziewczynki mają komfort powoli się przyzwyczajać do faktu, że są płodne...

Zastanawiam sie tez czy sztucznie nie wydłużamy tego okresu rzekomej "niedojrzałosci"...Dzieciaki "seksią" się i tak- tylko jak wpadną to proponuje się im aborcję...


Rozumiem ze wedlog ciebie jesli mozna ja zaplodnic to znaczy ze nie bedzie problemow z ciaza i porodem i wszyscy zdrowi beda?

No tak jasne. Skoro tak to czemu ich rozwoj fizyczny i psychiczny nie konczy sie wraz z pierwsza miesiaczka? Wszak rozwoj ow ma zagwarantowac wszelkie warunki do spelnienia swej roli biologicznej w ramach mozliwosci gatunku.

Jesli wraz z pierwsza miesiaczka kobieta jest zdolna do donoszenia ciazy i porodu to wydatkowanie energi na dalszy rozwoj fizyczny i psychiczny jest marnotrawstwem. Tego natura nie lubi. No chyba ze jestes kreacjonistka i ewolucjonizm do ciebie nie przemawia.


Pn mar 16, 2009 0:31
Zobacz profil
Post 
sweet, może wyjdzie moje czepialstwo, ale:
Cytuj:
Mnie się wydaje, że sprawa została na tyle wyjaśniona, iż nie ma sprzeczności między nauczaniem KK a ogłoszeniem ekskomuniki w tym konkretnym przypadku.

8)

Przez kolejne posty utrzymywałeś, że bardziej prawdopodobna jest wersja, że lekarze mieli szanse uratować wszystkie osoby, z czym z kolei my się nie zgadzaliśmy utrzymując iż nie możemy takich osądów wygłaszać. Całe nasze stanowisko opierało się na UNIKANIU osądzania, czy wygłaszania własnych teorii do jakich posunęła się jotka, oraz Ty, łykając wszystko co jotka wymyśliła. A potępienie zachowania biskupa to w tym przypadku tylko prosta konsekwencja UNIKANIA szafowania wyrokami, co próbujesz nam udowodnić.

Rita


Pn mar 16, 2009 0:42

Dołączył(a): Wt mar 10, 2009 21:43
Posty: 246
Post 
Teresse napisał(a):
W wielu częściach świata dziewczęta wychodzą za mąż i rodzą dzieci o wiele wcześniej- zwłaszcza tam, gdzie warunki materialne wymagają szybkiego usamodzielnienia się...


ew. chcą mieć dziecko po to, żeby je stroić w najnowsze hity mody dziecięcej. Ot taka żywa lalka.

Cytuj:
Całe nasze stanowisko opierało się na UNIKANIU osądzania, czy wygłaszania własnych teorii do jakich posunęła się jotka, oraz Ty, łykając wszystko co jotka wymyśliła.


i przy okazji osądziliście jotkę ;) tak niechcący ;)


Pn mar 16, 2009 0:47
Zobacz profil
Post 
Morph napisał(a):
Cytuj:
Całe nasze stanowisko opierało się na UNIKANIU osądzania, czy wygłaszania własnych teorii do jakich posunęła się jotka, oraz Ty, łykając wszystko co jotka wymyśliła.


i przy okazji osądziliście jotkę ;) tak niechcący ;)


Masz trudności z dyscypliną myśli. Skoro stwierdzamy, że rzetelne wygłoszenie osądu musi się opierać na wglądzie w kartę pacjentki, to wygłoszenie osądu przez jo_tkę rzetelne nie jest. Zrozumienie tego wymaga czegoś co nazywają LOGIKĄ.

[color="gray"]PTRq[/color]


Pn mar 16, 2009 1:04

Dołączył(a): Wt mar 10, 2009 21:43
Posty: 246
Post 
Cytuj:
Masz trudności z dyscypliną myśli.


ciekawe, bo Was można posądzić o to samo.

A ja stwierdzam, że uwaga wygloszona pod adresem Teressy i Jotki rzetelna nie jest.
Zrozumienie tego nie wymaga logiki tylko dobrego wychowania.


Pn mar 16, 2009 1:40
Zobacz profil
Post 
Morph napisał(a):
Cytuj:
Masz trudności z dyscypliną myśli.


ciekawe, bo Was można posądzić o to samo.

A ja stwierdzam, że uwaga wygloszona pod adresem Teressy i Jotki rzetelna nie jest.
Zrozumienie tego nie wymaga logiki tylko dobrego wychowania.


I to ma być dowód na to, że nie jest potrzebny wgląd w kartę pacjentki by móc dokonać rzetelnej oceny moralnej czynu zespołu medycznego?

Pozostaję z uśmiechem :)
PTRq


Pn mar 16, 2009 1:51

Dołączył(a): Wt mar 10, 2009 21:43
Posty: 246
Post 
Cytuj:
I to ma być dowód na to, że nie jest potrzebny wgląd w kartę pacjentki by móc dokonać rzetelnej oceny moralnej czynu zespołu medycznego?


zdumiewa mnie Wasza bezgraniczna wiara w ową "kartę pacjentki", o której wspomina się tu z czcią nabożną jakby to była osławiona licznymi cudami relikwia.
Podstawowa zasada: "papier jest cierpliwy i przyjmie wszystko". Bezpośrednie zagrożenie życia to kwestia pięciu minut - wystarczy nieco podbarwić tu i tam. To się zdarza w takich sytuacjach (podbarwia się kartę i załatwia aborcję na legalu).
Podsumowując - często wgląd w kartę pacjentka/pacjentki jest zupełnie zbędny - badanie/sekcja zwłok prawdę Ci powie.

_________________
Miernota w chwilach zagrożenia staje się bezwzględna.


Pn mar 16, 2009 3:57
Zobacz profil
Post 
Morph, pewnie że można, wszystko można, dlatego wielokrotnie pisaliśmy, że JEDYNYMI osobami, które mogły ocenić sytuację byli lekarze, a oni widzieli zagrożenie. Nie widzę więc powodu, by ich ocenę podważać z tego miejsca! Co więcej , zauważyliśmy tylko, że tego powodu nie ma także biskup, jotka ani żaden inny forumowicz, to naprawdę łatwo zrozumieć, nawet nie trzeba mieć specjalnych kwalifikacji umysłowych, wystarczy trochę dobrej woli.

Rita


Pn mar 16, 2009 7:27
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Co do tytułu - istotnie, manipulacja była olbrzymia ;-) Pełny tekst pojawia się już w zajawce (!!) A żeby w ogóle dowiedzieć się, o co chodzi (w tytule nie ma nawet słowa "Brazylia") trzeba tę zajawkę przeczytać...

Tytuł jest prawdziwy, a sugestię, że chodziło o nienarodzone dziecko, dorabiacie sobie sami. Tam jej zwyczajnie nie ma :-)

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Pn mar 16, 2009 7:31
Zobacz profil
Post 
Jo_tko,

socjotechnika tytułu artykułu nie jest najważniejsza - skoro Was to bawi róbcie tak, proszę bardzo.

Ale jo_tko w przedostatnim postcie do Ciebie dowiedliśmy Ci, że zmieniłaś zdanie, poprzez wskazanie dwóch odmiennych Twoich stanowisk:
http://www.forum.wiara.pl/viewtopic.php?p=420262#420262
Byłoby kulturalnie z Twojej strony, gdybyś się w tej sytuacji przyznała do tego faktu.

PTRq


Pn mar 16, 2009 8:40

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
PTRqwerty napisał(a):
sweet, może wyjdzie moje czepialstwo, ale:
Cytuj:
Mnie się wydaje, że sprawa została na tyle wyjaśniona, iż nie ma sprzeczności między nauczaniem KK a ogłoszeniem ekskomuniki w tym konkretnym przypadku.

8)


Nie, wręcz przeciwnie, cieszę się, że pojawił się jakiś konkret, do którego mogę się odnieść :)
Po pierwsze "wydawania się" nie nazwałbym osądem. Po drugie kolejne zdanie po tym zacytowanym przez Ciebie (w tym samym akapicie) brzmiało: "Oczywiście przy założeniu, że można było uratować wszystkie życia (tak jak pisała jo_tka).".

PTRqwerty napisał(a):
Przez kolejne posty utrzymywałeś, że bardziej prawdopodobna jest wersja, że lekarze mieli szanse uratować wszystkie osoby, z czym z kolei my się nie zgadzaliśmy utrzymując iż nie możemy takich osądów wygłaszać.


Po raz kolejny napiszę, że nie był to żaden osąd i za każdym razem (do znudzenia) starałem się asekurować założeniem, którego prawdziwości stwierdzać nie zamierzałem, bo zdecydowanie leży to poza moimi możliwościami. Co więcej, od początku jasno pisałem, że na aspektach medycznych się nie znam.
Za bardziej prawdopodobną uznałem koncepcję, że istniała szansa na uratowanie wszystkich trzech żyć, nie na podstawie faktów medycznych czy danych z katy pacjentki, ale na podstawie argumentów "nie wprost", które przedstawiałem. Ale też nie w kategoriach dogmatów, a jedynie pewnego toku myślenia, którego krytyka była mile widziana. No, może z wyjątkiem krytyki na zasadzie "przestań myśleć, bo się guzik wiesz" ;)

PTRqwerty napisał(a):
Całe nasze stanowisko opierało się na UNIKANIU osądzania, czy wygłaszania własnych teorii do jakich posunęła się jotka, oraz Ty, łykając wszystko co jotka wymyśliła.


Uznałem to, co pisała jo_tka za warte rozważenia, czyli przyjęcia konkretnego założenia i próby zastanowienia się, czy wytłumaczenie całej sytuacji przy takim założeniu nie będzie przekonujące.


Pn mar 16, 2009 10:28
Zobacz profil
Post 
Generalnie dyskusja z obydwu stron posługuje się plotkami, półprawdami, domniemaniami...

Na przykład fakt, ze biskup "nałożył" ekskomunikę...Nikt jej nie nałożył bo zaciąga się ona mocą samego prawa...

Ale parę postów dalej znów ktoś napisze, że biskup "nałożył" i tak się będziemy kręcić w kółko...

Ot- nasza cywilizacja szumu informacyjnego...


Pn mar 16, 2009 15:43

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
PTRqwerty napisał(a):
Sweet,
Zupełnie opacznie rozumiesz tą dyskusję. I jednak nie rozumiesz naszego stanowiska całkowicie. Widzisz, to nie jest spór pomiędzy słusznością a niesłusznością ekskomuniki. Taki spór nie miałby żadnego sensu, bo ekskomunika zachodzi albo nie i na to nikt z nas wpływu nie ma. Spór dotyczy tego, czy biskup miał prawo i podstawy by tą ekskomunikę ogłosić. I podaliśmy szereg argumentów, że nie miał takich podstaw, że sprawa nie jest jednoznaczna.


Pozwolę sobie jeszcze wrócić do tego fragmentu, bo może rzeczywiście opacznie rozumiem dyskusję, jako że dla mnie właśnie najciekawsze (jeśli w ogóle można użyć tu tak bezdusznego określenia) było, czy w tym wypadku można mówić o nastąpieniu ekskomuniki z mocy prawa. A jeśli ta ekskomunika następuje, to w jakich warunkach. Oczywiście nikt z nas wpływu na to nie ma, ale nie uważam, aby poprzez to spór był bez sensu.

Samo ogłoszenie ekskomuniki uważałem za rzecz wtórną, bo rozumowałem na zasadzie "albo ekskomunika nastąpiła i biskup miał rację, albo ekskomunika nie nastąpiła i biskup popełnił poważny błąd". Ale przyznaję, że można też rozumować na zasadzie "biskup nie mógł ogłosić ekskomuniki, bo nawet jeśli nastąpiła, to i tak nie miał co do tego pewności". A bez przekonania graniczącego z pewnością nie powinno się ogłaszać kary.

Pozostaje wykazać, że biskup nie mógł mieć w tej sprawie przekonania graniczącego z pewnością. Na ile ważna jest tu karta pacjenta? Może wypowiedzi brazylijskich lekarzy (ale nie ich strzępy w naszych mediach) uprawniały do określonych wniosków (czyli braku bezpośredniego zagrożenia życia w danej chwili)?

Przyznaję, że jeśli wgląd w kartę pacjenta jest warunkiem koniecznym dla uzyskania przekonania graniczącego z pewnością o zaistnieniu ekskomuniki oraz jeśli biskup nie mógł mieć dostępu do tejże karty, to nie widzę luki w powyższym dowodzie i skłonny jestem przyznać, że biskup popełnił błąd (niezależenie od tego, czy ekskomunika nastąpiła czy też nie).


Pn mar 16, 2009 17:56
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 198 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL