Ukyo, piszesz tak jakbyś tam przez parę dni sondaż robiła.
Ludzie stali przede wszystkim dla pary prezydenckiej.
Zaraz się okaże że przyszli tam wyłącznie dla wszystkich ofiar a że nie było innych trumien to oddali hołd parze prezydenckiej, bo cóż było począć.
Czy nawet w takiej sprawie nie uszanujecie Prezydenta i zabieracie mu i jego małżonce czynione honory?
Nawet tam chcecie umniejszyć jego wielkość, bo nie możecie ścierpieć że chociaż przez moment stał się wielki.

To raczej Ty zabierasz w tym momencie honory składane innym. W sobote i w niedzielę wszystkie ofiary tej katastrofy były sobie równe, wszyscy byli ludźmi którzy zginęli w taki sam sposób i ich zwolennicy byli "solidarni" bo połaczyła nawspolna tragedia - WSZYSTKIE OPCJE polityczne.

Nie wmawiaj mi, proszę czegos, co nie miało miejsca. Akurat stałam tam sobie te kilka godzin i bardzo dużo rozmawiałam z ludźmi. Zreszta, oni sami garnęli się do rozmowy, sami pdochodzili do siebie nawzajem, każdy wymieniał kogoś, kogo żałuje z tego samolotu i twierdził że to jest takie symboliczne miejsce do UCZCZENIA ich WSZYSTKICH, nie tylko prezydenta i jego małzonki. Oczywiście, byli ludzie którzy przyszli ze względu na prezydetna, wybrano Pałac nie bez powodu, ale to było raczej spontaniczne, szczere, bez wskazywania kto był tam ważniejszy i kogo nalezy bardziej opłakiwać. Do tego dochodzi prezydent Kaczorowski... Pisze o dniach przed przyjazdem pierwszych trumien, keidy ten żal był najlepiej widoczny i najsilniejszy.
Niestety, wielu było tez takich, którzy głośno smiali się i rpzyszli prawdopodobnie tylko popatrzeć na całe zgromadzenie i może mignąć gdzieś w TVP czy TVN...

A prezydent nie stał się wielki poprzez swoją śmierć. Godzien ludzkiej litości, żalu - tak. Godzien hołdów naleznych głowie państwa - tak. Wielki on mógł być za życia dla tych, którzy z nim sympatyzowali, ale dla nikogo więcej.

Ukyo, nie dojdziemy tutaj do consensusu, ale szanuje Twój pogląd na tą sprawę.

Zdjęcia wszystkich, którzy zginęli pod Smoleńskiem błyskawicznie pojawiały się na stosach składanych kwiatów, co jednoznacznie świadczy, że hołd oddawano wszystkim.

I to własnie była owa SOLIDARNOŚĆ 2010 - dawno w Polsce nie było sytuacji, w której w jednym miejscu zebrało się tyle osób o odmiennych poglądach politycznych i społecznych, połaczonych jednym wydarzeniem.

Szkdoa ze potem polityczne kłotnie, spory o hołdy, Wawele, wzajemne oskarżenia wszystko podeptały.

Bo my Polacy wspaniale realizujemy romantyczny patriotyzm w walce "za nasza wolność i waszą", w jedności w chwilach tragedii, dramatu.
Ale niestety pozytywistyczneego patriotyzmu za ch...ę nie potrafimy realizować, kłócąc się, dzieląc, rywalizując między sobą.

Właśnie, to już nie te czasy, że prezydent jest półbogiem i nie wolno go krytykować. Przynajmniej w krajach zachodnich, bo w Rosji, w Chinach czy na Białorusi nadal można jedynie chwalić władze.

Moim zdaniem bardzo dobrze, że osoby (nazwijmy to delikatnie) kontrowersyjne są zdecydowanie krytykowane, przy czym krytyka jest tym silniejsza, im dany delikwent jest wyżej w hierarchii państwowej.



Widocznie Twoi znajomi nie pokrywają pełnego spektrum przeciwników PiS. Chociażby na tym Forum wielokrotnie padał zarzut o oszustwo, z całą listą wypowiedzi J. Kaczyńskiego, w których mijał się on z prawdą. Całej listy nie pamiętam, ale przypomnę najbardziej znane "nie będzie koalicji z SO" przed wyborami parlamentarnymi.



Po co sztab ludzi, w większości nieźle opłacanych, aby pokazywali, co ludzie na ulicy myślą. Jak mnie to będzie interesować, to pójdę do warzywniaka, fryzjera czy do magla i się dowiem. I to tylko wówczas, gdy nie mam dostępu do internetu, bo jak mam, to nigdzie nie muszę wychodzić.

Przy czym mi nie przeszkadza, jeśli taki materiał nadaje TVTrwam, TVN, Polsat czy też każda inna komercyjna telewizja. Rozumiem, że jest popyt na taką produkcję, tak jak jest popyt na reality-shows, MTV czy "Włatców móch" (niezależnie, jak to się pisze). Ale drażni mnie, gdy ktoś ściąga ze mnie haracz i zmusza do wspierania takiej tfurczości.



Nie musisz, ale miej na uwadze, że kto się nie zgadza z Ziemkiewiczem, uległ manipulacji i nie myśli samodzielnie



A jesteś też zaniepokojony, że w telewizji nie prezentuje się poglądów Towarzystwa Płaskiej Ziemi?

Może zaprezentujesz oszutwa PO i Tuska? Bo PiS zapamiętałeś tylko jedno? i to jeszcze zmanipulowane...

http://markd.pl/afery-po/

a może to;

http://www.tuskwatch.pl/index.php/obietnice-platformy/

Kaczyński o tym, że nie bedzie kolaicji z SO, powiedział w 2004 roku...dwa lata przed wyborami parlamentarnymi. Skąd mógł wiedzieć, że do sejmu wybiorą mu rodacy SO i LPR ok 30%.
A PO to bardziej komusze jak SLD.

Nie przewidział, że z "wycieraczką PZPR" i spadkobiercami PZPR będzie tworzył koalicje, sojusze, w sejmie i zawłaszczając TV publiczną....ciekawe czego jeszcze nie przewiduje i jakie dokona wolty dla władzy.

Tyś z Tuskiem przewidziała "cuda" i co? Co miał przewidzieć? eh...czy Ty masz choć honor? bo o mądrość już nie pytam. Obłuda, cynizm...

Zielony kolor na ekonomicznej mapie Europy to normalka....oczywiście dla daltonisty.
Zabrakło tylko do pełnego obrazu prawego Polaka obok słów: "obłuda, cynizm", kultowego NIENAWIŚĆ..

SweetChild napisał:

Takich ułomnych jest wielu. jedni ulegają propagandzie PiS-u inni PO.
Jedni dzielą na ludzi prawych i niegodziwych a drudzy dzielą na tych co mają kraść babciom dowody osobiste i na tych okradanych z tych dowodów.
Teraz wypada się tylko zastanowić nad tym, kto kogo przebije w pomysłach aby ten bez mózgowy elektorat przeciągnąć na swoją stronę.
To ci bezmózgowcy decydują w końcowym rozrachunku kto wraca na tarczy a kto z nią.

Nie wiem, skąd jesteś taka pewna, co myśleli mądrzy i niemądrzy..



Powtarzam jeszcze raz - ja NIE WIEM, co film powinien zaprezentować, bo mnie tam nie było, nie wiem jak zróżnicowani byli ludzie itp. Natomiast wiem, jak ludzie lubią zachowywać się przy kamerach i wiem, jacy ludzie lubią się wypowiadać do kamer. Może innych nie dało się przekonać do wypowiedzi ? Może byli zbyt wzruszeni ? Skąd ja to mogę wiedzieć ? Poza tym taki film nie niósłby istotnej informacji, byłoby z nim tak, jak w wypowiedzi SweetChilda - po co mam oglądać zapłakanych ludzi, skoro wiem, że byli tam zapłakani ludzie ? Interesujące - dla dokumentalisty - było właśnie nakręcenie tego, o czym wiadomo, że media raczej niechętnie będą mówić, a jeśli już, to krytycznie. Ja zrobiłbym taki sam film.



Nie sądzę. Zamysłem autora było podkreślenie, iż rządy PiS toczyły się w atmosferze nagonki medialnej. Zresztą, przykłady takiego "poniżania" można wskazać po obu stronach.



Ja nie mówię o KRYTYCE. Ja mówię o NAGONCE. Teraz np. GW się broni, że przecież "mieliśmy prawo krytykować". Krytykować każdy miał prawo, co innego wyśmiewanie, kpiny, poniżanie i dyskredytowanie. W USA za Busha powszechne było np. wśród ludzi "kultury" życzenie śmierci prezydentowi czy porównywanie go z Hitlerem. Nie nazwiesz tego chyba "krytyką".



I znowu - mijanie się z prawdą to nie to samo co oszustwo. Zresztą za szemrane koalicje dostało się Kaczyńskiemu głównie od zwolenników, przeciwnicy i tak nie wierzyli w jego zapewnienia, więc nie poczuli się oszukani



Eee.. chyba nie zrozumiałem tej wypowiedzi



A mnie drażni, że muszę wspierać Taniec z Gwiazdami (czy jak to się tam nazywa, nie mam telewizora i nie oglądam telewizji). Moim zdaniem telewizja publiczna nie musi "tworzyć" programów rozrywkowych - natomiast powinna zdawać sprawę z tego (nie wiem co to za "tfurczość"), co myślą i mają do powiedzenia Polacy.

Bo nikt kto ma choć odrobinę oleju w głowie w obliczu takiej tragedii nie poleci manifestować swojej niechęci.


A ja nie - choćby ten żal tyczył najbliższym mi osób.


Każdy kolejny rząd przechodził podobne nagonki, tylko nie wszyscy okazywali takie oburzenie i nieodpartą ochotę odwetu i traktowania inaczej myslących jako ludzi "z niższej półki".
Podobnie jak strszenie aktualnie jednowładztwem i "zapominanie", że przezyliśmy już dwa okresy jednowładztwa - 5 lat SLD i prezydentury S. Kwaśniewskiego; 2 lata PiS i prezydentury śp. L. Kaczyńskiego.
Wtedy to nie stanowiło zagrożenia, aktualnie grozi klęską RP.

Być może były "przegięcia", ale całościowo bym tej krytyki nagonką nie nazwał. A skoro sędziów ETPCz można porównać z hitlerowskimi komendantami obozu zagłady, to dlaczego Busha nie można porównać z Hitlerem? Pytanie, czy takie porównanie jest zasadne czy też nie. Ja nie jestem fanem Busha, porównanie uważam za mocno przesadzone, ale żeby zaraz mówić o nagonce?
Życzenia śmierci prezydentowi nie kojarzę, ale... może będąc Niemcem w III Rzeszy życzyłbym śmierci Hitlerowi. Czy to znaczy, że brałbym udział w jakiejś nagonce na Führera? Jeśli nawet, to w mojej ocenie byłaby to słuszna nagonka, którą nazwałbym "zmasowaną krytyką".



Ja nie byłem jego zwolennikiem, a jednak uważałem go za osobę szanującą swoje słowa. A jeśli mijanie się z prawdą to nie to samo co oszustwo, to nieprawidłowo użyłem tego wyrażenia



Nie widzę powodów, abym w telewizji miał (za niemałe pieniądze) słuchać wypowiedzi ludzi, którzy nie mają pojęcia na dany temat. Wystarczy, że internet i różne "wolne media" są informacyjnym śmietnikiem.



Ale czemu miałoby to służyć? Czy jak Polacy myślą, że Ziemia jest płaska, to taki pogląd wart jest upowszechniania w telewizji? Moim zdaniem istotną wadą internetu jest to, że każdy może nadawać w nim dowolne głupoty, a niestety im większa głupota, tym łatwiej jest uznawana przez odbiorców za Prawdę Objawioną. Uczestniczenie telewizji publicznej w tym "równaniu w dół" uważam za anty-misję, w połączeniu z demokracją może się to okazać mieszanką wybuchową.