Czy się odpowie, czy nie, prowokacje nadal będą.
Gdzie widzisz Matkę Boską - gdyby obraz przedstawiał jakeś kobiety, nimfy ze skrzydełkami ok, ale ten jest ewidentną parodią znanego dzieła -trudno nie dostrzeć zamierzonego działania.

Niekoniecznie parodią, zamysł może być inny (lub może go nie być wcale). Tak czy siak nie ma tam Matki Boskiej, ale naga (co nie musi wcale odnosić się do erotyzmu, a mieć na celu np. zachowanie nieokreślenia, pozbawienie nadawanego przez ubiór kontekstu) kobieta na jej miejscu, której twórca nie starał się do Niej w żaden sposób upodobnić, ani rysami ani pozą. W gruncie rzeczy to dziełko może być np. podchwytliwym pytaniem o rolę tła i rekwizytów w identyfikacji osób i znaczeń.

Niech sobie jest. Jak nie będziesz na nią reagował, jak się nie dasz podpuścić to straci sens i będzie tylko kawałkiem kolorowego płótna.

A ja to sobie myślę tak.

Wątek zwiastowania, motyw zwiastowania
scena zwiastowania są obecne w kulturze europejskiej
od zawsze. Nie funkcjonują wyłacznie w kontekście religijnym
- funkcjonują też w kontekście kulturowym, artystycznym.

Obraz Fra Angelico jest genialny z punktu widzenia kompozycji
(i nie tylko) więc w oprotestowywanym obrazie
artysta (?) się i tą kompozycją posłużył. I tyle.

Matka Boża na pewno nie była "obrażalska".
Najwyraźniej niektorzy uważają to za duży brak
i postanowili go za nią nadrobić

O ile wiem, Maria, matka Jezusa, nikomu nie pozowała do obrazu, czy tez rzeźby.
O ile też wiem, żaden anioł też nie robił za modela jakiemukolwiek "artyście".
Więc jakiekolwiek wymysły malarzy, rzeźbiarzy, nie mogą mieś większej wartości niż np fotografia Królowej Anglii w angielskim brukowcu.
Nawet, jeżeli intencją "malarza", było upamiętnienie jakiegokolwiek opisanego w Biblii wydarzenia, np. zwiastowania.
Doniosłość wszelkich wydarzeń opisanych w Biblii wynika z nich samych a nie z faktu namalowania jakiegokolwiek obrazu.
Tym samym parodia "znanego dzieła" jest tylko i wyłącznie parodią "znanego dzieła" a nie wydarzenia biblijnego.
A do upamiętniania wydarzeń biblijnych wystarczy.... Biblia.

Skoro taka straszliwa zniewaga dotyka Matkę Bożą to dlaczego w jej obronie nie staje papież, biskupi, hierarchia kościelna? Jeśli Watykan potrafił stanowczo zareagować na kpiny z papieża w niemieckim tygodniku, to czemu milczy i zezwala na „pornograficzne” szyderstwa z Matki Bożej w londyńskiej galerii? Czyżby wizerunek papieża był ważniejszy od czci Matki Bożej? A może po prostu w przeciwieństwie do garstki polskich katolików, nikt nie ma ochoty zajmować się takimi głupotami?

Sprawdziłem pobieżnie jaki odzew przynosi akcja w internecie. Znalazłem tylko apel ze strony Polonia Christiana, skopiowany na kilku prawicowo-katolickich portalach, komentarze też raczej niemrawe. Na Facebooku na 534 zaproszonych do udziału w akcji poztywnie odpowiedziały… 92 osoby. Jak widać nawet wśród gorliwych katolików nie ma wielkiego przekonania, że mamy do czynienia z „pornograficznym skandalem” z udziałem Matki Bożej. Podejrzewam, że cała akcja największe poruszenie wywołała na naszym forum .

Widocznie to nasze "miejsce spotkań" ma taką swoją specyfikę i już

Właśnie denerwuje mnie to, że nikt nie potrafi się postawić. Nie chodzi tutaj o wszczynanie wojen, ale o szanowanie się nawzajem. Skoro Muzułmanów bardzo obraża komiczny wizerunek Mahometa i głośno to wyrażają (może trochę na wyrost), to tak samo powinno być właśnie z chrześcijanami. Dzięki temu wszyscy już wiedzą, że można wchodzić na głowę, zabijać, itp. bo przecież i tak nikt się nie upomni

Oj, chyba nie. Nasza religia nieco inaczej rozkłada akcenty w tych sprawach:

Słyszeliście, że powiedziano przodkom: Nie zabijaj!; a kto by się dopuścił zabójstwa, podlega sądowi. A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi. A kto by rzekł swemu bratu: Raka, podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł: "Bezbożniku", podlega karze piekła ognistego.
[Mt 5,21n]
Słyszeliście, że powiedziano: Będziesz miłował swego bliźniego, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził. A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski.
[43-48]
A szły z Nim wielkie tłumy. On odwrócił się i rzekł do nich: «Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie wyrzeka się swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem. Kto nie nosi swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem».
[Łk 14,25-27]

Wiesz, co to jest krzyż, hę? Wydaje ci się, że nosi się go po to, aby potem odłożyć do kąta i usiąść wygodnie w fotelu? Jesteś jak ci naiwni apostołowie, których matka prosiła Jezusa, aby ci dwaj moi synowie zasiedli w Twoim królestwie jeden po prawej, a drugi po lewej Twej stronie [Mt 20,21].
Tylko że nie wiedzieli, że Jezus będzie sądził świat z krzyża... A tobie się co wydaje? Uważasz się za Jego ucznia? W takim razie będziesz pił z Jego kielicha. Przygotuj się na to póki czas.

Żebyś wiedział. Właśnie tak to wygląda:

Aż do tej chwili łakniemy i cierpimy pragnienie, brak nam odzieży, jesteśmy policzkowani i skazani na tułaczkę, i utrudzeni pracą rąk własnych. Błogosławimy, gdy nam złorzeczą, znosimy, gdy nas prześladują; dobrym słowem odpowiadamy, gdy nas spotwarzają. Staliśmy się jakby śmieciem tego świata i odrazą dla wszystkich aż do tej chwili.
[1Kor 4,11-13]

Jeżeli więc oczekujesz szacunku i przywilejów z racji bycia wyznawcą i głosicielem prawdy, to trafiłeś pod zły adres.

Nad wyraz pokrętna interpretacja cytatów z Pisma św. Ciekawe skąd to wziąłeś

Znaczy sie należy sie pokornie godzić na wszelkie ataki, ignorować herezje, obojętnie przechodzić wobec swiętokradztwa, pozwalać się opluwać....no cóż to chyba ty pomyliłeś adresy.

Nikt nie żąda szacunku i przywilejów dla siebie, ale obowiązkiem chrześcijanina jest żądać szacunku dla jego przekonań i jego wiary i jego najwyższych świętości.

P.S.
Niekiedy mi się wydaje, że przez fałszywie pojęty ekumenizm to niektórym sie juz całkowicie we łbach pokałapućkało...

humalog - no to poprzyj Nowym Testamentem ideę "walki" za wiarę. Czekam z niecierpliwością (nie tylko ja, jak mniemam)

włóczykij...

Kosciół ma dwa tysiące lat i zawsze nawoływał do obrony wiary do czci dla miejsc i przedmiotów kultu religijnego....
Najwidoczniej jednak NEOteologia jest "madrzejsza" i jak nie znajdzie czegos dosłownego w NT to uważa to za niezgodne z wola Boga.

Napisałbym ci co mysle o NEOteologii....ale znów byś doniósł

No ale ja chce konkrety a nie bełkot o 2000 lat Dajesz - interesuje mnie nauka Jezusa, ewentualnie nauka apostołów. Jak sam wiesz wszystkie inne argumenty przy takich cytatach są niczym więc proszę, zawstydź mnie

Z zasady nie rozmawiam z kims kto donosi.

No i nie czytaj mojego "bełkotu" i sam również przestań bełkotac na mój temat....zajmij sie tym co potrafisz najlepiej ....a ty juz wiesz czym bo trzy razy ci to napisałem