Przez 5 lat kadencji prezydenta z PiS dlaczego nic nie zrobiono aby zmienić prawo tyczące mieszkań komunalnych, byłoby już pozamiatane i PO nie miałoby możliwości działac bezprawnie.

To PO od kilku lat ma większość z Warszawie i to ona odpowiada za swoje decyzje, a nie Św. pamięci Prezydent Lech Kaczyński. To za jego kadencji (od 2004 r.) rozpoczęto sprzedaż mieszkań komunalnych z bonifikatą 90 %! http://www.lokatorzy.pl/newsy/15-12-201 ... w-mieszkan.

W większości miast sprzedawane są z 90% bonifikata, ale także w każdym z miast istnieją mieszkania komunalne, które nie podlegają wykupowi.
Przez lata spółdzielnie mieszkaniowe sprzedawały mieszkania, ludzie brali kredyty i wykupywali mieszkania. Nie wykupywali jedynie ludzie autentycznie ubodzy i lanserzy nie dostrzegający potrzeby posiadania własnego mieszkania.
Gdy w IV RP sprzedawano mieszkania za grosze wykupiła je większość ludzi ubogich i owi lanserzy, już od kilku lat zamieszkujący we własnych domach/willach pod miastem.
Te wykupione mieszkania za grosze oczywiście zostały przez nich sprzedane po cenach komercyjnych.

Ahaa, no proszę, czyli jak PO działa bezprawnie, to to też jest wina PiS?

PiS ma taka wlasciwosc, ze widzi wszedzie rozne niedociagniecia, szczegolnie tam, gdzie rzadzi PO (co by to nie znaczylo).
Sam spija tylko smietanke (slynne kilometry autostrad "zbudowane" przez PiS po przejeciu rzadow od SLD w 2005 roku) a konkretow jego dzialalnosci (no moze poza dworcem we Wloszczowej) specjalnie nie widac.

Kiedy PiS pojawia sie przy wladzy, to jakby pomrocznosc ciemna na niego nachodzi i zajmuje sie prywatnymi rozrachunkami, badz zwalczaniem opozycji i to brudnymi metodami, badz ... niewiadomo czym i nagle to, co przedtem i potem bylo priorytetowe wedlug PiSu znika z jego pola widzenia.

Rok temu PiS swietowal przeterminowe odebranie wladzy PO w Elblagu.
Dzis - wystarczyl tylko rok! - nastapila zmiana prezydenta miasta. Juz nie ma PiSu, a wygral kandydat z wlasnym komitetem, ale popierany przez PO, SLD i PSL.

A przeciez w miedzyczasie nawet prezes przyjezdzal, zeby pochwalic sie zakonczeniem robot ulic w miescie, ktore oczywiscie zapoczatkowal prezydent z ... PO.

Dlatego kiedy PiS przypomina sobie o roznych niezalatwionych od lat sprawach, warto zapytac, dlaczego oni sami ich nie zalatwili, kiedy mogli?

Nie tyle wina, ale wskazanie urągała motyka gracy a oba jednacy.
Choćby słynna "haniebnie ukradziona" kamienica HGW - toż właśnie za kadencji śp L. Kaczyńskiego przekazana przez magistrat mężowi HGW.

Nie wiem, jaki logiczny związek ma z tym, co ja napisałem? Problem dot. konkretnej partii w konkretnym mieście, a nie mechanizmów wykupu mieszkań komunalnych. PO utrudniła wykup mieszkań ludziom o mniejszych dochodach i/lub tych, którzy otrzymali miesz.komun. po kimś np. z rodziny. Do tego działała bezprawnie. Szkoda, że w innych miastach można udzielać
Mam wrażenie ( może błędne), że zazdrościsz ludziom, że wykupili mieszkania komunalne, a potem je sprzedali, dzięki czemu mogli się wzbogacić.

Czemu uogólniasz? Czy PiS działa wg powyższych mechanizmów w każdej gminie?

Nie zazdroszczę - wskazuję na niemoralne cwaniactwo ludzi wykorzystujących społeczne pieniądze dla powiększenia swego majątku.
Chyba jednak takiego postępowania nie postrzegasz jako moralnie uzasadnione?
Przy czym może wielu z was tego nie pamięta - w czasach PRL mieszkania komunalne w znacznej większości otrzymywali ludzie aparatu PZPR, ubodzy mieszkańcy mieszkań komunalnych stanowili jedyni mikry odsetek.

Alus


Społeczne pieniądze dla powiększenia majątku? Ci ludzie nie mieszkali tam za darmo - płacili czynsze. Do mieszkań komunalnych gminy muszą dopłacać. Trzeba się cieszyć, że ludzie ubodzy się uwłaszczyli i wzbogacili. Dzięki temu mamy obieg gotówki w Polsce i nakręca to koniunkturę np. w budownictwie. Wykupione mieszkania w budynkach są bardziej zadbane niż te komunalne. Uważam ,że jest moralnie uzasadnione uwłaszczanie i wzbogacanie się narodu Polskiego.
Alus


Może jakieś dowody? Znam kilkunastu ludzi posiadających mieszkania komunalne i żaden z nich nie był aparatczykiem PZPR.

Nikt nigdzie nie mieszka za darmo, co nie znaczy, że każdy lokal czy dom stanowi własność zamieszkującego.
Ludzie ubodzy uwłaszczając się zapewnili sobie komfort bezpieczeństwa mieszkaniowego.
Na uwłaszczaniu wzbogacili się bogaci cwaniacy.


Kilkunastu to nie wszyscy.
Większość prominentów PRL zdążyła wykupić mieszkania komunalne i z zyskiem je sprzedać.
A dowody?....stworzenie odpowiednich warunków do zwiększenia budownictwa mieszkaniowego, oraz sprawiedliwego rozdziału mieszkań bez ulg dla uprzywilejowanych grup społecznych - postulat strajkowy 1981r. A najbardziej uprzywilejowaną grupę społeczna stanowili aparatczycy i ludzie wspierający, chroniący ten aparat.

Alus


To świetnie!

Alus


Dowody proszę i kim są dla Ciebie bogaci cwaniacy?


Alus


Postulaty to nie rzeczywistość. Chodzi mi o badanie empiryczne.

Bogaci cwaniacy nie wykupywali mieszkań, ale budowali domy poza miastem. Wykupili gdy zaczęły obowiązywać maksymalne ulgi, potrzymali ustawowe 5 lat po czym sprzedali w cenie komercyjnej.




No tak...wszak strajkujący to idioci oderwani od rzeczywistości, a ich postulaty to li tylko wymysły....bardzo szanujesz ludzi, którzy wywalczyli nam wolność
W moim mieście po 1989r wyszło w kto mieszka w mieszkaniach komunalnych o powierzchni ponad 80m kw w centrum miasta - prezesi, dyrektorzy lokalnych instytucji, działacze partyjni, wysokiej stopnia oficerowie milicji.
Biedota pomieszkiwała w mieszkankach o pow poniżej 50 m kw., na dodatek w starych przedwojennych kamienicach, nie remontowanych od lat.

Eee... Podobnie jest w krajach, które nie przeszły komunistycznego epizodu, np. w USA czy Kanadzie.