Macie Wasz LPR - gen. Pinochet
| Autor |
Wiadomość |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Lucyno - jak podczas każdej wizyty JPII szedł w towarzystwie głowy państwa - czego ma dowodzić Twoje zdjęcie?
KK nigdy nie poparł reżimu Pinocheta ani też nie przychlił się do niego, natomiast popierał organizacje katolickie w Chile które starały się zdemokratyzować państwo. Powiedz mi, co w stwierdzeniu:
"Jednak papież na spotkaniu z wiernymi na chilijskim stadionie narodowym w Santiago otwarcie skrytykował reżim Pinocheta, domagał się rezygnacji ze stosowania przemocy. Podziękował duchownym za opiekowanie się prześladowanymi. W czasie pielgrzymki jednoznacznie poparł "Wikariat Solidarności", organizację kościelną dążącą do demokratyzacji Chile, to samo stanowisko zajmowała większość chilijskich duchownych, Kościół katolicki nigdy nie poparł reżymu Pinocheta." jest dla Ciebie niejasne?
Crosis
|
| Śr gru 13, 2006 21:10 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Crosis przyczytaj ten artykul z prawego, i bardzo prosze zacytuj slowa Jana Pawla II, ktore krytykuja Pinocheta.
|
| Śr gru 13, 2006 21:11 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Pozwól, że zacytuję coś bardziej obiektywne dla mnie niż prawica.net:
Cytuj: Nic dziwnego, że gdy dwa lata później Jan Paweł II odwiedził Chile i Argentynę, wszędzie witano go jako "Papieża pokoju". Papieska wizyta w Chile wcale nie była wyrazem poparcia dla reżimu Pinocheta. Wprost przeciwnie - w Chile uważa się, że pielgrzymka z 1987 roku była jednym z wydarzeń, które przyczyniły się do zakończenia wojskowej dyktatury! Twierdzą to nawet ci, którzy wówczas mieli za złe Janowi Pawłowi II to, że pokazał się publicznie wraz z generałem Pinochetem na balkonie pałacu prezydenckiego Moneda. "To była pułapka. Papież był kompletnie zaskoczony. Po rozmowie z generałem ten wskazał drzwi. Wszyscy myśleliśmy, że jest to wyjście z gabinetu. Okazało się jednak, że drzwi prowadzą na balkon i Papież znalazł się na nim pod rękę z generałem, przed tysiącami ludzi zgromadzonych przed pałacem. Fotografowie generała czekali na tę chwilę" - tłumaczył później opozycjonistom jeden z chilijskich dostojników kościelnych.
Mimo tego podstępu wizyta Papieża nie wyszła Pinochetowi na dobre. Patricio Navia, znany chilijski politolog pracujący na Uniwersytecie Nowego Jorku, twierdzi, że Papież doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że Pinochet chciał wykorzystać jego wizytę do uwierzytelnienia swej dyktatury i walki z komunizmem. Zdaniem Navii generał pomylił się jednak co do jednej rzeczy - "choć Jan Paweł II był rzeczywiście antykomunistą, w przeciwieństwie do dyktatury, był też zawsze zażartym obrońcą życia i praw człowieka. Papież wiedział, że będzie krytykowany, wierzył jednak, że jego wizyta da impuls demokratycznym przemianom w Chile. I tak też się stało - korzystając z ochrony, jaką dawała papieska obecność, po raz pierwszy tysiące Chilijczyków mogło zaprotestować przeciw Pinochetowi bez strachu przed represjami. I to właśnie to podważyło fundamenty kultury strachu, którą tak skutecznie nam zaszczepiono. Papież, spotykając się z biednymi i wykluczonymi oraz powtarzając z ambony "biedni nie mogą czekać", boleśnie wytknął też luki w polityce gospodarczej reżimu. W Chile, w którym prawie 40 proc. mieszkańców żyło wówczas w ubóstwie, słowa Papieża były wyrokiem skazującym wobec triumfalnych deklaracji Pinocheta" - napisał Navia dzienniku "La Tercera" po śmierci Papieża. Słowa, że "biedni nie mogą czekać", wielokrotnie powtarzali później demokratyczni opozycjoniści.
Źródło:
http://info.wiara.pl/index.php?grupa=4& ... 1115700617
Masz tam to co mówił jeden z katolickich duchownych w Chile. Wiadomość z katolicko-ekumenicznego portalu.
Crosis
|
| Śr gru 13, 2006 21:22 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Crosis, Jak zwykle patrzysz bardzo jednostronnie na osobe Pinocheta. Nie intereuje Cie wcale to, co dobrego uczynil, tylko skupisza sie na zlu. Nie chcesz czytac tego co ja Ci proponuje, a wskazujesz na zrodla, ktore wedlug mnie nie przedstawiaj calej skomplikowanej pradwy o generale.
slowa z artykulu ktory przytoczylam mowie same za siebie.
"Osoba legendarnego generała zawsze budziła kontrowersje w środowiskach lewicowych i komunistycznych. Komuniści nie mogli mu wybaczyć tego, że powstrzymał marsz rewolucji w Ameryce Południowej. Jego zasługi dla chilijskiej gospodarki, wiary katolickiej oraz społeczeństwa są niepodważalne, mimo to jego oponenci oskarżają go o łamanie praw człowieka i mówią o krwi na jego rękach.
Rok 1973 okazał się dla Chilijczyków błogosławieństwem. Chile coraz bardziej przypominało Kubę. Niemal wszyscy strajkowali. Nie tylko robotnicy, także lekarze, nauczyciele czy zrzeszenia drobnych kupców. Lewicowe rządy Salvadora Allende pogrążyły kraj w permanentnym kryzysie i chaosie. Dlatego nic dziwnego, że przybywało opozycjonistów. Jedyną odpowiedzią rządzących socjalistów było stosowanie represji. Do kraju zjeżdżały się tysiące komunistycznych bojówek z całego świata, między innymi z Hiszpanii, po to, aby siłą zaprowadzić ustrój komunistyczny. W tej sytuacji Augusto Pinochet okazał się mężem opatrznościowym. Można polemizować z tym, czy rzeczywiście musiała się tam polać krew, ale nie możemy zapominać, kto był po przeciwnej stronie barykady, gotowy na każde polecenie komunistycznej międzynarodówki. Zajmując się historią Chile tamtych czasów, trudno nie zauważyć uzbrojonych w sowieckie kałasznikowy lewackich bojówek niemalże z całego świata. Chile stało na skraju przepaści gdyby nie Pinochet i jego przewrót z 11 września 1973 roku. Środowisko popierające działania Augusto Pinocheta, szczególnie z kręgów wojskowych, rozumiało zbliżającą się sytuację. Faktycznie wystąpienie zbrojne przeciwko legalnemu rządowi było bezprawne, ale uchroniło wielu ludzi od pewnej śmierci. Do walki przystąpili ci, którzy wysoko podnosili sztandar swojej ideologii i politycznej linii programowej. Zwolennicy marksisty Allende nie przebierali w środkach i chcąc zaprowadzić jak najszybciej system komunistyczny, doprowadzali do burd, niszczenia prywatnych sklepów oraz fabryk w imię nacjonalizacji przemysłu i ograniczenia wszelkiej własności. Nie obyło się też bez niszczenia katolickich świątyń i miejsc chrześcijańskiego kultu. Działania ze strony komunistów opierały się na globalnej ideologii, która z założenia nie miała być demokratyczna czy narodowa, ale wspólna dla wszystkich komunistycznych państw'.
|
| Śr gru 13, 2006 21:31 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Lucyno, nie istnieje dla mnie pojęcie dobra przez czynienie zła. Zaś stosunek KK do Pinocheta już Ci przedstawiłem. Przeczytaj. Zdaje mi się, że JPII też nigdy nie poparł takiego "mniejszego zła".
Widzę tutaj zadziwiającą zmianę autorytetów. Dotąd słowa JPII i to, co jest napisane na wiara.pl itp było dla Ciebie bezdyskusyjne. A teraz zdajesz się tego nie dostrzegać, tylko powtarzasz gadkę Wierzejskiego. Że uratował. Że pomógł. I co z tego, skoro przy tej okazji zginęło tragiczną śmiercią setki tysięcy osób? Co z tego, skoro torturował, skoro kazał strzelać?
Wybacz - zabijanie nie ma dla mnie wymówki.
Crosis
|
| Śr gru 13, 2006 21:39 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Lucyno
To zdjecie JPII z bandytą Pinochetem mogłas sobie podarować. Na podstawie takich zdfjęc faszyzujace portale mogłyby powiedziec, ze JPII popierł komune, bo fotografował się z Jaruzelem, z Castro i innymi bandytami.
Zanim cos kobieto wkleisz to pomyśl, a nie pozwól by toba manipulowali jacys zwolennicy dyktatury i faszyzujace opcje morderców.
Cytuj: "Augusto Pinochet Powstrzymał komunizm w Ameryce Południowej"
Zabijając przeciwników. Taki z niego chrześcijanin jak z kozeigo tyłka torba podróżna. Być moze przed smiercią pojednał sie z Bogiem, ale szacunek to ten zbrodniarz może miec tylko wśród matołów spod znaku LPR...albo wśród wyznawców Rydzyka
|
| Śr gru 13, 2006 21:44 |
|
 |
|
marcin_jarzębski
Dołączył(a): Wt gru 27, 2005 23:32 Posty: 988
|
Pinochet to bohater! 3tyś ofiar? A ile by było gdyby nie przewrót w Chile? Allende rujnował gospodarkę, inflacja sięgała 2% dziennie(sic!) rocznie ejst to 1000%. Bojówki lewackie mordowały prawicę, ta z kolei lewaków. To jest sraszne kiedy ludzie mordują się ale winna nie ejst jedna strona.
Allende sprowadził ponad 1500 doradców z ZSRR i Kuby. W Chile planowany był scenariusz Kubanski a o tym że Allende był nazista nie będę dodawał.
Dla mnie Margaret Thatcher jest ta osoba któa jest autorytetem i jej reakcja na wieśc o smierci gen. Pinocheta wiele mówi.
Wolę byc z premier Thatcher niż z wielbicielami Castro!
_________________ zapraszam na blog Χριστιανος
|
| Śr gru 13, 2006 21:59 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Jan Pawel II znal sie doskonal na polityce, a niestety jego slowami wciaz sie manipuluje.
Tolkien Twoje prywatne uwagi zachowaj dla siebie, i zacznij moze siegac do zrodel ktore mowia prawde, a nie do lewackich szmatlawcow.
Wypraszam sobie bys mowil do mnie takie slowa.
Nie masz zadnych argumentow, dlatego znowu stosujesz swoja metode obrazania innych. jestem na to odporna, a Ty tylko dajesz swiadectwo swojej kultury bycia.
Niektorym wolnomyslicielom nie podoba sie, ze Jan Pawel II ma byc beatyfikowany.
Prosze przeczytac co zarzuca jeden z nich Ojcu swietemu.
"W otoczeniu Papieża byli ludzie, którzy pozytywnie odnosili się do prawicowych
dyktatur pod warunkiem, że były życzliwe dla Kościoła katolickiego.
Należeli do nich miedzy innymi:
a) kardynał Angelo Sodano, sekretarz stanu, w hierarchii watykańskiej osoba nr 2, nuncjusz w Chile za czasów dyktatury Pinocheta, z którym utrzymywał przyjazne stosunki oparte na zgodności poglądów politycznych.
b) kardynał chilijski Jorge Medina Estevez, Prefekt Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny, sympatyk Pinocheta. O braku szacunku kardynała do demokracji i przynajmniej pośredniej, legitymizacji dyktatury świadczy wypowiedź z sierpnia 1990 roku " Demokracja nie oznacza automatycznie, ze Bóg chce, aby ona była stosowana w praktyce".
c) kardynał kolumbijski Alfonso Lopez Trujillo, Przewodniczący Papieskiej Rady ds.Rodziny która jest bardzo negatywnie nastawiona do antykoncepcji i świadomego macierzyństwa. Kardynał był zaangażowany w zwalczanie teologii wyzwolenia. Nie potępiał, gdy był sekretarzem a następnie przewodniczącym Konferencji Episkopatu Ameryki Łacińskiej, krwawych dyktatur na swoim kontynencie.
d) Kardynał włoski Pio Laghi - kiedy był nuncjuszem apostolskim w Buenos Aires popierał krwawą juntę argentyńską. Kościół argentyński współdziałał aktywnie w stosowaniu represji przez swych kapelanów wojskowych. Organizacja znana pod nazwa Matki z Plaza de May złożyła we włoskim wymiarze sprawiedliwości oskarżenie biskupa o współprace z dyktaturą argentyńską. Nie ma to oczywiście skutków prawnych, ponieważ kardynał sprawujący urząd Prefekta ds. Wychowania katolickiego, zgodnie z traktatami laterańskimi, korzysta z immunitetu.
Jan Paweł II podczas swojej wizyty w Chile w październiku 1987 roku, legitymizował, swoimi działaniami dyktatora Pinocheta - udzielił mu komunii, wspólnie, Papież i dyktator, wystąpili na balkonie pałacu La Moneda przed tłumem sympatyków Pinocheta. Wspólnie modlili się w pałacowej kaplicy.
W czasie wizyty Papieża, policja brutalnie tłumiła demonstracje przeciwników dyktatora.
O tej podróży wspomina, kardynał Angelo Sodano w liście prywatnym z 18.02.1993 r. dołączonym do depeszy Jana Pawła II z życzeniami z okazji złotych godów dyktatora.
Informując na wstępie, że jego zadaniem jest przekazanie jego Ekscelencji (Pinochetowi) i jego czcigodnej małżonce odręcznego pisma papieskiego jako dowodu szczególnej życzliwości, stwierdził, że Jego Świątobliwość (Jan Paweł II)
zachowuje pełną wzruszenia pamięć o spotkaniu z członkami jego rodziny z okazji swej niezwykłej wizyty pasterskiej w Chile.
Nic dziwnego, że Watykan zaangażował się w obronę dyktatora, kiedy ten został zatrzymany w 1998 roku w Wielkiej Brytanii, pod zarzutem ludobójstwa."
http://stowarzyszenie_wolnomyslicieli.f ... atyfik.htm
|
| Śr gru 13, 2006 21:59 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Widzicie... rozbieżność jest duża. Ale dla mnie człowiek, który wymordował innych, nawet w imię wzniosłych ideałów - nie będzie bohaterem. A poza tym, jak pamiętam, to mówienie "co by było gdyby" nigdy nie było dobrym argumentem.
Przyznam rację - uratował Chile przed komunizmem. W to nie wątpie - ale, to, że przy tym ginęli ludzie - to dla mnie i tak zawsze zakwalifikuje go jako zbrodniarza.
To był reżim. To słowo mówi wszystko.
Crosis
|
| Śr gru 13, 2006 22:04 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
No tak....Kościół bratał sie nawet z syciliskimi mafiozami. Co tam ofiary, ważne by kasa płyneła...
Jan Paweł II w takim razie legitymizował także komunistyczna dyktaturę na Kubie. To tak dla przestrogi dla oszołomów prawicowych, którzxy zrobią wszystko by przekręcić działania JPII na swojś strone i usankcjonowac swoje zbrodnie.
Pinochet nie żyje...niech mu ziemia lekka bedzie i..Chwała Panu (szkoda, że tak późno zabiera zbrodniarzy)
|
| Śr gru 13, 2006 22:07 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
|
| Śr gru 13, 2006 22:20 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Czego świadectwem maja byc te fotki? Poparcia dla zbrodniarza?
Cytuj: Podobnie tak jak tolkien na temat Pinocheta mysla komunisci oraz wolnomularze.
No tak, teraz jestem "komunistą i wolnomularzem", dodaj jeszcze "żyda" i bedę doskonale wiedział kogo wyznajesz....Rydzyka.
Tak to bywa gdy słucha sie takiej psychomanipulanckiej stacji jak Radyjo Maryjo.
Zawsze mówiłem, ze sekty szkodliwie działają na psyche
|
| Śr gru 13, 2006 22:25 |
|
 |
|
marcin_jarzębski
Dołączył(a): Wt gru 27, 2005 23:32 Posty: 988
|
Cytuj: To był reżim. To słowo mówi wszystko.
jako student 4 roku politologii powiem ci że termin reżim nie ma ani pozytywnego ani negatywnego oddzwięku!!!Rezim znaczy tyle co panujący system w państwie i tak można mówić o relizmie demokratycznym autorytarnym etc
polecam ten wywiad z gen Pinochetem. Proszę samemu stwierdzić czy ten człowiek to bandyta i czy naprawde nie widzicie róznicy między nim a Castro, Chavezem czy innym wataszkom. Dla mnie ten człowiek to mąż stanu.
_________________ zapraszam na blog Χριστιανος
|
| Śr gru 13, 2006 22:47 |
|
 |
|
marcin_jarzębski
Dołączył(a): Wt gru 27, 2005 23:32 Posty: 988
|
_________________ zapraszam na blog Χριστιανος
|
| Śr gru 13, 2006 22:49 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Szczerze mówiąc to wedle różnych kryterió Lepper tez jest mężem stanu
Upadli ci mężowie bywają, oj upadli 
|
| Śr gru 13, 2006 22:49 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|