Patrząc na to, co opowiadają czasami członkowie, sympatycy lub zwolennicy partii rządzącej w tym kraju - jednak jak ognia wystrzegałbym się jakiegokolwiek nazwania w Konstytucji UE wartości wprost "chrześcijańskimi" - bo dla niektórych, niestety, może to oznaczać ni mniej, ni więcej tylko przyzwolenie na przeróżne idiotyzmy, motywowane właśnie tymi wartościami (np. taki Rydzyk cały czas uważa, że to co robi, jest dobre dla Kościoła i tak samo powinien każdy katolik...).

Owszem - oczywiście, powinny znaleźć się w tym dokumencie odniesienia do wartości wszechstronnych, powszechnych, znajdujących odzwierciedlenie także w chrześcijaństwie.

Wyszliśmy z domu niewoli i z mocy faraona.

Doszliśmy do supermarketu zniewolenia pod czujnym okiem komisarza.

W zasadzie nic się nie zmieniło poza nadzieją na Królestwo w którym
nie bedzie sędziów niesprawiedliwych, komisarzy wielkopańskich,
zbrukanej godności człowieka.

Niestety to Królestwo to nie Unia Europejska.

Szkoda że wielu zapomniało o dekalogu który stworzył dzisiejszy system
wartości i znajduje swoje odbicie w dzisiejszym prawie.

W ameryce do lat 60-tych budynki federalne posiadały na swoich fasadach
rzezby i odniesiania ku czci i ku chwale mądrości Bożej.
Dzisiaj zdziczała postępowa mniejszość zdziera te ślady z budunków,
zaciera pamięć o podstawach cywilizacji, piorąc mózgi mas medialnym kłamstwem.

Faraonowie postępowej europy i ameryki chcą dla nas powrotu do
swojej piramidalnej nekro-cywilizacji.

Ze swoją "wiecznie żywą ideologią" balsamują człowieka już za życia.

Jezeli Bog nas stworzyl to napewno nie rownymi, to haslo jest kompletna bzdura. Wystarczy porownac do siebie dwie osoby by to wykazac.
Co do hasla rownosci, to mozna w imie rownosci robic wiele rzeczy np zabierac bogatym i dawac biednym, co nijak ma sie do wartosci chrzescijanskich.

bo boza rownosc opiera sie na nierownosci... i dlatego jest sprawiedliwie

Mylisz robaczku równość i identyczność.

Jeśli uważasz że masz więcej praw niż Murzyn, Japończyk albo Aborygen, bo się od ciebie różnią wyglądem - to jesteś rasistą.
Jeżeli uważasz że masz więcej praw niż karzeł, bo jest mniejszy - to koledzy od ustaw norymberskich chętnie podaliby ci rękę.

Generalnie - twoje twierdzenie o nierówności ludzi jest kompletnym ksenofobicznym idiotyzmem.

A ludzie nieidentyczni sa rowni?
Rownosc obejmuje wiecej dziedzin, niz roznice w prawie dla ras, wiec nie wiem z jakiego powodu o tym piszesz.
Moze byc rownosc wobec prawa, ale mozna dazyc do rownosci pod wzgledem ekonomicznym, rownosci w szansach dostania sie na studia, rownosci w zatrudnieniu dla kobiet i mezczyzn itd
Ludzie nie sa sobie rowni, w spoleczenstwie sa glupi i madrzy, wysocy i niscy, pracowici i leniwi, ambitni i nieambitni, bogaci i biedni itd
Jak twierdze, ze moj znajomy jest glupszy odemnie to znaczy, ze jestem zaklamanym ksenofobem? Osmieszasz sie.

Bredzisz - nawet nie wiesz że to coś napisał to twój własny osąd i nie ma nic do rzeczy z poziomem inteligencji czy prawami owego znajomego.
Typowy chłopski filozof, co próbuje wynaleźć koło.
Na nowo.

Ludzie równo się rodzą, równo jedzą, robią kupę, kochają, śpią, chorują i na koniec umierają.

Niby mieszkasz a USA a nic nie rozumiesz. Jest to kraj demokratyczny, z konstytucją zabraniającą państwu popierania jakiejkolwiek religii.Bez względu na liczbę wiernych ( udział procentowy). Ta postępowa mniejszość, którą określasz jako"zdziczałą", ma takie same prawa jak tradycjonalistyczna większość. Dotyczy to również ateistów, muzułmanów,buddystów i wszystkich innych. Czy Ci się podoba , czy nie takie jast prawo i nawet konserwatywny Bush nie zmieni tego.Właśnie dlatego nie można stawiać pomników 10 przykazń w budynkach sądowych, czy też eksponować symbolikę religijną w urzędach publicznych.I nie jest to nekro cywilizacja - raczej cywilizacja torencjii,pluralizmu i demokracji. To co Ty proponujesz to prawa populistyczne, tworzone na zamówienie większości i według ich przekonań.
Mniejszość ma je zaakceptować lub wyjechać . Ot, taki drugi Iran z jedynie słuszną religią państwową.

Powtarzam: nie pisze o prawie, ale mozliwosciach i parametrach ludzi. Uwazasz, ze nie moge byc madrzejszy od ktoregos z moich znajomych? Ze ludzie nie roznia sie poziomem inteligencji?



Ale nie wszyscy sa rowno prezesami, bogaczami, matematykami, wypasaczami bydla, nauczycielami itd, co negujesz.

Ty masz facet tendencję do absolutnego mieszania etyki z religią, ekonomią, zdolnościami przyrodzonymi warunkami społecznymi i biologią.
Miesza ci się to wszystko, a potem złożoną sytuację spłycasz do prymitywnego wniosku "ludzie nie sa równi".
Od sasa do lasa, od totalnego komunizmu po rasizm.

Szkoda czasu.

Gdzie ja pomieszalem etyke z religia i ekonomia?
Uslyszales haslo rownosc i piszesz o rasach i prawie, a ja pisze o czyms innym, bo w Konstytucji EU nie ma, ze wartoscia jest "rownosc wszystkich wobec prawa", tylko, ze wartoscia EU jest: rownosc.

I to Ty splycasz wszystko, bo ubzdurales sobie (skad Ci sie to bierze?), ze wszyscy sa rowni wobec prawa, wiec sa rowni wogole. I to dla Ciebie nie wazne, ze roznia sie ludzie miedzy soba pod wieloma wzgledami.
Aha, a moja teze, ze ludzie nie sa rowni poparlem argumentami, a Ty czym? Ze wszyscy jedza i pija? Krowy tez jedza i pija.

joten;

Niby mieszkam w USA, masz rację;
Niby wolność i demokracja.
Niby miłość i szacunek.
Niby wartości i przyszłość.
Niby równość i braterstwo.
Niby potęga i stabilność.
Niby nadzieja na jutro.

Niby cywilizacja.

Pozory;
Jak marmurowe ściany z papieru.
Jak rozpadajace się sześciojezdniowe autostrady.
Jak dziurawe kieszenie w krezusowych garniturach.
Jak przyklejony uśmiech na masce przechodnia.

Zabalsamowana rzeczywistość śniętych zombie.

To wszystko czeka i Ciebie w wolnej od zabobonów wiary, zjednoczonej
i oświeconej Europie.

To nie teza.
To bełkot.

I typowe dla ciebie pustosłowie i bicie piany.

Uzylem jakiegos slowa, ktorego nie rozumiesz?
Rownosc to calkowite podobienstwo, a belkot to zestaw slow niemozliwy do zrozumienia.

Jakaś nowa semantyka tu powstaje.