| Autor |
Wiadomość |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Co do mentalności irlandzkiej to nam bardzo by się przydała,bo jesteśmy smutni,narzekamy i wciąż nam brak czasu.Jeśli o szukanie pracy chodzi to trzeba wynająć czy hotel,czy kwaterę prywatną na czas szukania.Nie wiem jak jest z osobami po studiach w odniesieniu do pracy..Skończyłem geografię.
|
| Pt mar 23, 2007 20:39 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Ja mam troszkę inne spojrzenie na całą tę sytuację. Po pierwsze tak jak Turcy i Włosi wyjeżdzający do Niemiec w latach 50 i 60-tych w czasach cudu gospodarczego tak dzisiaj przyszła kolej na nasz naród i jest to zarówno naszą bolączką jak i ogromną szansą. osobiście denerwuje mnie klasyfikowanie całej emigracji jako wyłacznie zarobkowej. Praca jest po to by zapewnić człowiekowi życie. Nie kupno samochodu i odłożenie na konto. Praca to spełnianie marzeń swoich i swoich bliskich, chęć i czasem sens zycia itp itd. Wiadomo że początki nie są chlubne i jedni kupuja tani chleb a inni regularnie wolą chodzić na imprezy ale kłócenie się o to kto w lepszy sposób spędza życie na emigracji jest bez sensu. Żyjemy w czasach wielkiej emigracji i już jest za późno żeby to odwrócić kiedyś oceni to historia. Za lat kilkanaście kilkadziesiąt na zachodzie Europy będą powstawac jak jeszcze nie są polskie szkoły, organizacje itp itd. Miejscowe władze dopasują system żeby emigranci poczuli sie u nich jak najlepiej tylko to musi potrwać. Jesteśmy narodem pracowitym i sprytnym dlatego się nam uda. Polska ze względów finansowych paraliżowała rozwój wielu taletów tych których na to nie było stać. Teraz mają szansę na to żeby udowodnić sobie i innym że jest inaczej. Dla niektórych będzie to lepszy samochód dla innych podróż do Chile. Nie dzielmy się na Polaków tu i Polaków tam ale zmieniajmy nasza Polske na wzór myślenia lepszego bo to co gorsze już skopiowaliśmy. Mieszkamy w Zjednoczonej Europie i musimy robić wszystko by potwierdzić że to był dobry wybór. Kiedyś część nas może powróci i zdoła zmienić monolit polskiego myślenia stereotypami, kryzys braku autorytetów, sąsiedzkiej zazdrości, dochodzenia do sukcesu poprzez znajomości a nie umiejętności itp itd i oby stało się to jak najszybciej. Póki co ci co siedzą w kraju mają emigrantów czasem za egoistów a emigranci z przykrością patrzą jak negatywnie nastawia sie do nich ojczyste otoczenie ze względu na to że ma trochę więcej. Trzeba robić wszystko żeby było normalniej...
|
| So mar 24, 2007 23:47 |
|
 |
|
1KOR13
Dołączył(a): Pt mar 25, 2005 15:52 Posty: 586
|
Obecną falę emigracji oceniam negatywnie. Co prawda są wśród tych ludzi zapewne tacy, którzy idą tam po naukę, pieniądze, doświadczenie, a potem chcą wrócić do Polski. Odnoszę wrażenie, że przeważająca część młodych emigrantów wyjeżdża, bo brakuje jej chęci do bycia w Polsce, i brakuje jej woli tworzenia jej. Mówią, że wstydzą się Polski, że chcą stąd jak najszybciej wyjechać, bo jest tutaj niedobrze. A w rzeczywistości być może lepiej jest zostać i tworzyć ten kraj tak, aby udało się nam stworzyć coś lepszego.
Duża część emigrantów wyjeżdża i zostawia Polskę. De facto obecna emigracja jest więc przede wszystkim dowodem, że obecna młodzież w przeważającej części nie umie myśleć i czuć kategoriami patriotycznymi. Jest to pewne moralne spustoszenie, jakie dokonało się w tych ludziach.
|
| Pn mar 26, 2007 16:25 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
To może argumenty za emigracją.Inaczej w kraju a inaczej na emigracji.Na emigracji mamy szansę nie tylko udowodnić swoją polskość,jesteśmy tam również potrzebni by dzielić się wiarą i by pomóc na przykład odbudować pokój w Irlandii (w Irlandii Płn pracują chociażby polscy policjanci).Przepraszam,że rozpisuję się o Irlandii aż tak,ale wiele z nią nas łączy:Irlandczycy doświadczali prześladowań,emigrowali podczas "Wielkiego Głodu".W Irlandii,w Europie słabnie wiara - widocznie jesteśmy tam potrzebni.Co do mnie to skłaniam się raczej w stronę emigracji i nie znaczy to wcale,że nie jestem patriotą.W Polsce jest źle ale Irlandii nie widzę jedynie jako raj,choc krajobrazy piękne.Bliska jest mi jakoś ta Wyspa i uważam,że wielu osobom,które tam wyemigrowały nie chodzi jedynie o kasę i że wnoszą też wiele dobra do Eire.
P.S.
Co do mnie to myślę by tam zamieszkać albo wstąpić do Dominikanów.Są tam w Dublinie ojcowie z Polski,ale to tak poza tematem.
|
| Pn mar 26, 2007 19:46 |
|
 |
|
1KOR13
Dołączył(a): Pt mar 25, 2005 15:52 Posty: 586
|
Nie napisałem, że wśród wyjeżdżających większość ludzi nie uważa się za patriotów. Ba, nie napisałem też, że oni nie są patriotami. Napisałem jedynie, że wśród obecnych młodych emigrantów (nie mam tu na myśli personalnie Ciebie, stwierdzam ogólnie) duża część to tacy, którzy w mojej ocenie nie umieją myśleć i czuć kategoriami patriotycznymi. To nie oznacza, że u nich nie ma patriotyzmu - ale to oznacza, że ten patriotyzm nieraz jest w stanie larwalnym, zepchnięty gdzieś na bok, bo nikt nie pokazał, jak go ukierunkować, wypowiadać, wyrażać.
Odnoszę takie wrażenie. Na pewno nie dotyczy ono wszystkich - na pewno są tacy, którzy mu nie podlegają - ale obawiam się, że sporo jest takich, którzy pod ten pogląd pasują.
|
| Pn mar 26, 2007 20:25 |
|
|
|
 |
|
Trawy
Dołączył(a): Wt lip 25, 2006 7:40 Posty: 997
|
Polonium 210 napisał(a): Co do mentalności irlandzkiej to nam bardzo by się przydała,bo jesteśmy smutni,narzekamy i wciąż nam brak czasu.
Ajrisze chleją bez opamiętania, a śmiecą gorzeh niż Polacy.
Całe szczęście że już nie muszę tam siedzieć.
_________________ Polska jest jak twórczość Lucasa: 1980 Gwiezdne Wojny, 1981 Imperium Kontratakuje, 1989 Powrót Jedi, 1993 - 2005 Mroczne Widmo... A teraz mamy Atak Klonów... Strach myśleć o Zemście Sithów...
|
| Wt mar 27, 2007 8:16 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Nie miałem akurat na myśli irlandzkich wad narodowych, ale pozytywne cechy:brak pośpiechu i życzliwość.Bo wady to i w Polsce są i trzeba je wykorzeniać.
|
| Wt mar 27, 2007 15:13 |
|
 |
|
Trawy
Dołączył(a): Wt lip 25, 2006 7:40 Posty: 997
|
W kwestii braku pośpiechu polecam Hiszpanów i Portugalczyków.
Wydaje się że są równie sympatyczni dla obcokrajowców.
_________________ Polska jest jak twórczość Lucasa: 1980 Gwiezdne Wojny, 1981 Imperium Kontratakuje, 1989 Powrót Jedi, 1993 - 2005 Mroczne Widmo... A teraz mamy Atak Klonów... Strach myśleć o Zemście Sithów...
|
| Wt mar 27, 2007 15:20 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re:1KOR13
Cytuj: To nie oznacza, że u nich nie ma patriotyzmu - ale to oznacza, że ten patriotyzm nieraz jest w stanie larwalnym, zepchnięty gdzieś na bok, bo nikt nie pokazał, jak go ukierunkować, wypowiadać, wyrażać.
To,że są problemy z patriotyzmem po części wynika z wpływu czasów komunizmu,z braku zaufania do polityków i polityki,z szybkiego tempa życia.Ale patrząc na statut Młodzieży Wszechpolskiej można stwierdzić,że ta organizacja jest przejawem budzenia się patriotyzmu.Wychowanie patriotyczne w szkołach to mądry pomysł.Giertych tu akurat wiedział,że krucho z naszym patriotyzmem i stąd ten pomysł.
|
| Wt mar 27, 2007 15:23 |
|
 |
|
1KOR13
Dołączył(a): Pt mar 25, 2005 15:52 Posty: 586
|
Cytuj: To,że są problemy z patriotyzmem po części wynika z wpływu czasów komunizmu,z braku zaufania do polityków i polityki,z szybkiego tempa życia. Myślę, że ciężko mówić o wpływie komunizmu na problemy z patriotyzmem. Widzisz, komunizm wprowadził pewne zdecydowanie w postawie: człowiek był czujny, człowiek wiedział, że Polska jest zagrożona. W takiej atmosferze zawsze łatwiej jest uzewnętrznić patriotyzm. Problemem jest natomiast to, że po upadku komunizmu weszliśmy w taki stan "bylejakości", zaczęto ludzi wychowywać nie tyle do patriotyzmu, co czasem nawet do kosmpolityzmu. Mimo że żyjemy teraz w Polsce wolnej, to paradoksalnie młodzież ciężej odnajduje patriotyzm - aby go znaleźć, musi sama szukać. Cytuj: Wychowanie patriotyczne w szkołach to mądry pomysł.
Ja myślę, że nie jest to dobry pomysł. Większość ludzi nigdy w szkole nie uważa na przedmiotach i zajęciach tego typu, to ich niestety nudzi.
|
| Śr mar 28, 2007 17:50 |
|
 |
|
KrzysiekFZ
Dołączył(a): Pn kwi 10, 2006 19:27 Posty: 176
|
1KOR13 napisał(a): Odnoszę wrażenie, że przeważająca część młodych emigrantów wyjeżdża, bo brakuje jej chęci do bycia w Polsce, i brakuje jej woli tworzenia jej. Mówią, że wstydzą się Polski, że chcą stąd jak najszybciej wyjechać, bo jest tutaj niedobrze. A w rzeczywistości być może lepiej jest zostać i tworzyć ten kraj tak, aby udało się nam stworzyć coś lepszego.
A czemu im tej checi brakuje? Wcale sie im nie dziwie- czlowiek, ktory skonczyl szkole/studia ma znikome szanse na prace, jezeli nie ma ZNAJOMOSCI. Mam na mysli prace-nie zas niewolnictwo w supermarkecie za 700zl. Mlodziez namawia sie do zakladania wlasnych firm- urzad pracy moze udzielic kredytu (i tylko on-banki nawet nie chca rozmawiac) w wysokosci 10tys, ktory powinien wystarczyc na... pierwsze oplaty. A gdzie maszyny, urzadzenia, samochod, koszty pracy, reklama? Ci, ktorym do rozpoczecia dzialalnosci wystarcza mniejsze naklady, zaraz napotykaja na problemy -ZUS, US, PIP, SANEPID z setkami nieraz bzdurnych przepisow skutecznie potrafia utrudnic zycie. Czlowieka trafia, ze zadnego przetargu nie moze wygrac, a jezeli ktokolwiek zainteresuje sie jego oferta, to pytanie brzmi : "Ile ja z tego bede mial?".
Uwierz mi, ze w koncu czlowiekowi braknie cierpliwosci i szuka czegos innego - ale czy wyjazd za granice oznacza brak patriotyzmu?
Spojrz na to z innej strony- mnostwo emigrantow ma rodzine w kraju- rodzicow, rodzenstwo, dzieci, wspolmalzonka. Wysylaja im pieniadze, o ktorych wczesniej mogliby pomarzyc- rodzina te pieniadze wydaje i w ten sposob rosnie zapotrzebowanie na towary i uslugi, co sprawia, ze przybywa miejsc pracy. Czesc z nich inwestuje w budowe nowego domu, remont mieszkania, co z kolei napedza budownictwo. W ten sposob przyczyniaja sie do wzmocnienia polskiej gospodarki, w wiekszym stopniu, niz np. siedzac na bezrobociu.
I byc moze czesc z nich zechce do Polski wrocic- z nowymi doswiadczeniami.
|
| Śr mar 28, 2007 23:42 |
|
 |
|
KrzysiekFZ
Dołączył(a): Pn kwi 10, 2006 19:27 Posty: 176
|
Polonium 210 napisał(a): P.S. Co do mnie to myślę by tam zamieszkać albo wstąpić do Dominikanów.Są tam w Dublinie ojcowie z Polski,ale to tak poza tematem. Owszem sa- co niedziele ich odwiedzamy na mszy, ich strona : Dominikanie w DublinieCo do wstapienia do nich- polecam kontakt (chociazby emailowy), poniewaz pojawilo sie ostatnio kilkoro duchownych (kandydatow na nich?) z Polski. Polonium 210 napisał(a): Nie wiem jak jest z osobami po studiach w odniesieniu do pracy..Skończyłem geografię.
To zalezy o jakiej pracy myslisz- jest mnostwo agencji posrednictwa, ktore obsluguja wylacznie ludzi po studiach. Sprobuj poszukac ich w internecie- zwykle maja koncowke adresu ie (irlandzka).
|
| Śr mar 28, 2007 23:55 |
|
 |
|
1KOR13
Dołączył(a): Pt mar 25, 2005 15:52 Posty: 586
|
Cytuj: A czemu im tej checi brakuje? Wcale sie im nie dziwie- czlowiek, ktory skonczyl szkole/studia ma znikome szanse na prace, jezeli nie ma ZNAJOMOSCI. Mam na mysli prace-nie zas niewolnictwo w supermarkecie za 700zl. Mlodziez namawia sie do zakladania wlasnych firm- urzad pracy moze udzielic kredytu (i tylko on-banki nawet nie chca rozmawiac) w wysokosci 10tys, ktory powinien wystarczyc na... pierwsze oplaty. A gdzie maszyny, urzadzenia, samochod, koszty pracy, reklama? Ci, ktorym do rozpoczecia dzialalnosci wystarcza mniejsze naklady, zaraz napotykaja na problemy -ZUS, US, PIP, SANEPID z setkami nieraz bzdurnych przepisow skutecznie potrafia utrudnic zycie. Czlowieka trafia, ze zadnego przetargu nie moze wygrac, a jezeli ktokolwiek zainteresuje sie jego oferta, to pytanie brzmi : "Ile ja z tego bede mial?". Nigdy nie twierdziłem, że obecnie w naszym kraju mamy sytuację dobrą dla rozwoju młodych ludzi. Swoją drogą ciekawe, dlaczego młodzi ludzie tak się buntują przeciwko temu rządowi, który stara się coś wyszarpnąć z rąk trzymającej dotychczas władzę nomenklatury. Twój podpis także wskazuje na to, że jesteś przeciwko, a szkoda, bo ta walka jest przecież głównie dla nas. Wracając jednak do głównego zagadnienia - z tym że warto zwrócić uwagę na to, że od 1795 roku lepszą sytuację od obecnej to teoretycznie mieliśmy przez 21 lat, a w praktyce - przez ok. 15-18 (bo początki II RP też wiązały się z problemami, niestety). A więc zastanawiające jest to, dlaczego teraz, gdy jesteśmy bliżej niż nasi rodzice, dziadkowie, do zbudowania normalnego kraju, ludziom nagle się zaczyna masowo odechciewać? Czy nie jest tu winne właśnie to, że obecnie ludzie młodzi w dużej części nie umieją myśleć i czuć kategoriami patriotycznymi? Cytuj: Uwierz mi, ze w koncu czlowiekowi braknie cierpliwosci i szuka czegos innego - ale czy wyjazd za granice oznacza brak patriotyzmu? Sam w sobie - nie. Zależy jednak, jak się go podejmuje, czyli z jakich pobudek i w jaki sposób. Poza tym, ja pisałem też o tym, że obecnie obserwuję coraz większą grupę ludzi, którzy w sensie związku emocjonalnego z Ojczyzną są patriotami, ale zarazem nie umieją tego patriotyzmu uzewnętrznić, bo nikt nie nauczył ich myśleć i czuć kategoriami patriotycznymi, i oni sami też nie doszli jeszcze do tego. Cytuj: Spojrz na to z innej strony- mnostwo emigrantow ma rodzine w kraju- rodzicow, rodzenstwo, dzieci, wspolmalzonka. Wysylaja im pieniadze, o ktorych wczesniej mogliby pomarzyc- rodzina te pieniadze wydaje i w ten sposob rosnie zapotrzebowanie na towary i uslugi, co sprawia, ze przybywa miejsc pracy. Czesc z nich inwestuje w budowe nowego domu, remont mieszkania, co z kolei napedza budownictwo. W ten sposob przyczyniaja sie do wzmocnienia polskiej gospodarki, w wiekszym stopniu, niz np. siedzac na bezrobociu. I byc moze czesc z nich zechce do Polski wrocic- z nowymi doswiadczeniami.
Niestety jest też taka grupa emigrantów, która zrywa kontakty z Polską.
Nie mnie być sędzią ludzkich wyborów, ja tylko opisuję to, co obserwuję.
|
| N kwi 01, 2007 12:48 |
|
 |
|
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
1KOR13 napisał(a): Wracając jednak do głównego zagadnienia - z tym że warto zwrócić uwagę na to, że od 1795 roku lepszą sytuację od obecnej to teoretycznie mieliśmy przez 21 lat, a w praktyce - przez ok. 15-18 (bo początki II RP też wiązały się z problemami, niestety). A więc zastanawiające jest to, dlaczego teraz, gdy jesteśmy bliżej niż nasi rodzice, dziadkowie, do zbudowania normalnego kraju, ludziom nagle się zaczyna masowo odechciewać? Czy nie jest tu winne właśnie to, że obecnie ludzie młodzi w dużej części nie umieją myśleć i czuć kategoriami patriotycznymi?
Nie należy zapominać, że i w przeszłości zdarzały się masowe migracje młodych Polaków, chociażby w Stanie Wojennym, czy na początku XX w. A ciężko jest zarzucić brak patriotyzmu ludziom w początkach zeszłego stulecia, gdy tradycje niepodległościowe i narodowościowe były bardzo silne.
_________________ www.onephoto.net
|
| Pn kwi 02, 2007 7:01 |
|
 |
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Cytuj: i w przeszłości zdarzały się masowe migracje młodych Polaków, chociażby w Stanie Wojennym
Ale teraz nie mamy stanu wojennego...
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
| Pn kwi 02, 2007 11:49 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|