Lucyno - za prezydentury Chiraca też palono samochody, były rozróby, i co

Odnośnie tekstu Michalkiewicza:

To, że Sarkozy Francuzem nie jest - jeśli chodzi o pochodzenie - czy stoi na przeszkodzie, aby był prezydentem, skoro ludzie go wybrali Nie. Zalatuje mi to panoszącymi się tu i ówdzie listami "żydów w polskiej polityce"... A, właśnie - matka Sarkozy'ego była Żydówką - olboga, prezydent Francji to Żyd Koniec świata...


Więc rozumowanie na poziomie piaskownicy, niestety. Polska dla Polaków, ziemia dla ziemniaków...

Paschalis i ToMu , czytaliście ten artykuł (pana Michalkiewicza) chyba ze złą wolą, zeby udowodnic, ze jest głupi...

Według mnie trafnie ocenia on sytuację...

Nigdzie nie czyni on zarzutu, ze matka Sarkozy'ego jest Żydówką, po porstu informuje o pochodzeniu jego rodziców...



Czy to jest tabu, ze czyjaś mama była Żydówką?Gdyby była Chinką albo Papuaską to tez nie mozna o tym napisać? Czy nadwrazliwość dotyczy tylko Żydow?

Nastepnie pan Michalkiewicz wyciaga sluszny wniosek, ze Francuzi nie przywiązujuą wagi do narodowosci kandydatów...Nie wartościuje tego, tylko o tym informuje...

Później zauważa, że kreujący się na liberala gospodarczego Sarkozy, byl juz przeciez w rządzie, który zwiekszał zasiłki- jest to więc niekonsekwencja w jego poglądach...

Trafnie nazywa takze zasilki haraczami- gdyz emigranci,ktorzy przyjechali do Francji niby do pracy, teraz zyja sobie na koszt panstwa i terroryzuja rdzennych Francuzów-chociazby podpalaniem aut...

Trafnie zauważa takze pewną pozorną rożnice między kandydatami, co mozemy obserwowac takze w USA...

Sarkozy bedzie kontynuował przyjazn z Niemcami i walczył o zatwierdzenie Eurokonstytucji, którą sami Francuzi przecież odrzucili w referendum...

Czy więc nie jest tak, ze obywatele nie mają nic do gadania? Są własnie takimi Irokezami, za których decyzje podejmuje ktoś inny? Bo czy wybraliby Segolene R. czy N.Sarkozy'ego to i tak Eurokonstytucja w koncu zostanie przyjeta...

Gdyby wspomnienie o żydowskim pochodzeniu mało miejsce, np. w czasie seminarium judaistycznego, albo krótkiej biografii kandydata, to bym się z tobą zgodził. Ale jeśli pada w kontekście wyborów politycznych to można się spytać: co ma piernik do wiatraka? Jaki jest związek między pochodzeniem żydowskim, a polityczną oceną kandydata? Otóż związku nie ma żadnego, a wspomnienie o tym fakcie wynika wyłącznie z (mówiąc delikatnie) nadmiernego zainteresowania pana Michalkiewicza tematyką żydowską.

A co do przynależności narodowej to Sarkozy jak najbardziej należy do narodu francuskiego, gdyż we Francji (podobnie jak np. w USA) obowiązuje woluntarystyczno-polityczna definicja narodu jako wspólnoty ludzi świadomie pragnących żyć, lub żyjących, wspólnie w jednym państwie.

Redaktor Michalkiewicz wcale nadmiernie nie interesuja sie tematyka zydowska, robi to na tyle, na ile jako dziennikarz powinien.

Gdyby nie to że środowiska żydowskie nadmiernie są zainteresowane władzą (na całym świecie) a nie koniecznie i tylko we Francji,

Gdyby nie to że środowiska te są nadmiernie zainteresowane
szerzeniem globalnego i centralnego zarządzania ekonomią,
poprzez globalne ( i krzywdzące jednostkę) praktyki finansowe,

Gdyby nie to że są podatne na antyludzkie ideologie czego przykładem jest medialna propaganda wolności reprodukcyjnej w swoich mediach wraz z wmawianiem wielu innych "wolności"


Gdyby nie to..... też dziwił bym się "nadmiernym" zainteresowaniem dziennikarzy tym tematem.

PS.
Proszę tylko nie pisać że jestem antysemitą. Szanuję każdego człowieka
nawet błądzącego. Niepotrafię jednak milczeć gdy ...."król jest nagi".

i wy się dziwicie, że Żydzi są przewrażliwieni na krytykę. Czy Ty Marku Zubku spotkałeś chociaż jednego Żyda na żywo ? chyba jednak nie, skoro opowiadasz takie głupstewka, że tylko obśmiać.

Droga Renato;

Niezłe głupstewka, zwłaszcza że środowiska o których piszę spotkać możesz na żywo tylko w telewizji.Odcięte sa bowiem od ludzi i od
rzeczywistości, żyjąc w obłoku swoich imaginacji.

PS.

Już nie długo w USA prezydentem zstanie Hilary Clinton za sprawą swojego wpływowego środowiska.
Powiem wtedy "królowa jest naga" bo nagość i brzydotę jej myśli znam już teraz.

Jeśli więc przewrażliwienie naszych "starszych braci" tyczy się obiektywnych stwierdzeń że "król jest nagi" to tylko swiadczy o tym że
w "nagości" tej czerpią oni swoje upodobanie.

Nie ma takiej potrzeby. Widzę, że nawet Ty sam to dostrzegasz.

Sweetchild jestes pieknie wytresowany na szukanie antysemitow. Teraz mi powiedz czy jak napisze, ze Zydzi sa w USA b wplywowa grupa to bede antysemita?

Co do Michalkiewicza to zwrocenie uwagi na to, ze Sarkozy jest Zydem bylo pewna hm ironia. Otoz Zydowskie ogranizacje domagaja sie odszkodowac po Zydach, ktorzy zgineli w II WŚ np panstwo Niemieckie placilo odszkodowania Izraelowi, choc Izrael nie istnial w czasie holocaustu, a wiec Zydzi kierowali sie wzgledami etnicznymi domagajac sie pieniedzy. Co kluci sie z tym, o tym jestesmy na codzien z TV przekonywani, ze wzgledy etniczne liczyc sie nie powinny. I Michalkiewicz wzrocil uwage, ze dla Francuzow sie nie liczyly i wybrali Zyda.

Sam się wytresuj w odpowiadaniu na swoje pytania.

SweetChild;

Dostrzegam też że amerykanie boją się polityków żydowskiego pochodzenia.

Dla czego?

W momencie kiedy dochodzi do różnicy ninteresów nie bronią oni
interesu kraju zamieszkania tylko dbają o interes kraju ( środowiska)
z którego sie wywodzą.

PS.


http://www.ojczyzna.pl/Arch-Teksty/Sw-M ... _Zydzi.htm

Za Św. Kolbe mogę się jedynie pomodlić o opamietanie dla wielu
zaślepionych internacjonalistów żydowskich.

Tak boicie się polityków pochodzenia żydowskiego - a nie boicie się, że polskim sejmem zawiaduje marszałek zydowskiego pochodzenia?
Nawet o.Dyrektor, który nieustannie napomina o zagrożeniach płynących ze strony ludzi pochodzenia żydowskiego, z estymą, honorami, gości w TVTrwam marszałka sejmu.
Oj ludzie, ludzie ile w was hipokryzji!!!!!!! Równi i równiejsi...nasz Żyd to dobry Żyd - ich Żyd to kanalia....żałosne...

Ciekawe w którym miejscu tekst michalkiewicza jest antysemicki? Dlatego, że napisał, iż matka Sarkozyego jest żydówką? Idąc tym tokiem myslenia można równocześnie oskarżyć autora o fobie antywęgierskie, bo ojcem prezydenta był Węgrem!