Nie wiadomo kiedy i gdzie może przydać sie ta umiejętność.
Nie mi jest dane szukanie zagrożeń, gdzie taka umiejętność będzie potrzebna.
To decydenci powinni pamiętać, iż brak tej umiejętności może skutkować niepotrzebną śmiercią, gdzie każda jedna jest o jedną za dużo.
Widocznie decydenci maja podobne podejście do tego tematu co Ty i mamy co mamy.
Brak wyobraźni i niefrasobliwość jest powodem wielu tragedii.
Nauka pływania nie jest żadnym kosztownym przedsięwzięciem, więc nie widzę powodu, dlaczego by nie wymagać tej umiejętności od policjantów.
Nikomu jeszcze nie zaszkodziło więcej umieć, a na pewno zaszkodziło za mało.
Ja uważam, że od naszej policji powinniśmy wymaga jak najwięcej, a posiadanie umiejetości pływania pomoże, a nie zaszkodzi.
Nie wiem dlaczego się upierasz, aby policjanci umieli jak najmniej?
Test sprawnościowy, który przechodzą rekruci, powinien zawierać tez sprawdzian z pływania.
Bo co z tego, że policjant ma dobry czas na setkę i przeskoczy bez problemu plot, skoro nie będzie mógł przepłynąć przez najmniejsza kałużę.
Powinniśmy od naszych stróżów prawa wymagać maksimum umiejętności, a nie minimum.
Chyba będziemy wtedy mogli czuć się bezpieczniejsi, ale jak Ty uważasz, że powinni posiadać minimum umiejętności to nie zostaje nam nic innego jak nauczyć wszystkich obywateli pływać, a policja dalej nie posiądzie tych umiejętności.
Obywatelu ratuj się sam.
