Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 10, 2025 15:33



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 122 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 9  Następna strona
 Zabili go bo się awanturował na lotnisku 
Autor Wiadomość
Post 
Cytuj:
Osoba, która leci pierwszy raz i jeszcze nie zna języka praktycznie nie ma szans zorientować się co się dzieje.

Przecież na lotnisku czekała jego matka, ale nie dopuszczono ją do tego miejsca.
Nikt nawet nie próbował w tłumie oczekujących znaleść osoby, która oczekiwała na danego pasażera.
Bardzo dobry był komentarz chyba Bieńkowskiego, że ochrona na lotniskach ma z takimi sytuacjami do czynienia raz na kilka lat, więc byli kompletnie bezradni i ich indolencja zaowocowała tragedią.


Pt lis 16, 2007 9:24
Post 
osiris, tak jak mówiłem - gdyby ktoś, kto wysłał mężczyznę w tą podróż wyposażył go chociaż w kartkę papieru z opisaną sprawą, i instrukcjami, żeby w razie problemów podejść z tą kartką do ochrony i ją pokazać - nie byłoby problemów.


Crosis


Pt lis 16, 2007 9:26
Post 
Crosis napisał(a):
Ale też wg mnie koszmarny błąd popełniła ta osoba, która pozwoliła, zeby ten mężczyzna ruszył w tą podróż.
Crosis

Crosis, na Boga, nie zwalaj tej tragedii na matkę.
Syn miał prawo jechać do matki, nikt nie miał pieniędzy, aby jechała z nim niania.


Pt lis 16, 2007 9:27
Post 
osiris, odpisałem Ci wyżej.

Lotniska rządzą się swoimi prawami. Nie wpuszcza się osób czekających do innych stref nież wyznaczone i to jest zrozumiałe.

Zwykład kartka papieru napisana w Polsce rozwiązałaby całą sprawę.


Crosis


Pt lis 16, 2007 9:28
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Crosis napisał(a):
Widać potrafi się odnaleźć na lotnisku... a może ktoś po nią wychodzi?

Jasne, że jest odbierana z lotniska, ale nie wiem w którym momencie/na jakim etapie - tutaj pisano, że nie wpuszczono osoby, która miała odebrać tego pana do części lotniska gdzie się on znajdował - to był chyba główny "trigger" tych zdarzeń i wywołał ten cały bałagan i konfuzję zamieszanych w całe zdarzenie ludzi (policji również).

Skoro ten pan pierwszy raz leciał to i jego matka też pierwszy raz miała go odbierać z lotniska - obydwoje nie mieli doświadczenia i wiedzy co dokładnie robić. Prawdopodobnie zabrakło na lotnisku odpowiednio przyjaznej i intuicyjnej procedury takich wydarzeń,

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Pt lis 16, 2007 9:30
Zobacz profil
Post 
Tu już nie chodzi o to, czy były, czy nie były przygotowane procedury, ale dalsza interwencja policji, czy też ochrony woła o pomstę do nieba.
Leżący i wijący się z bólu człowiek zostaje zaatakowany przez gromadę ludzi.
Nawet zdrowy człowiek pod naporem tylu ciał może udusić się lub doznać zawału serca, a tym bardziej porażony prądem.
On potrzebował wtedy pomocy medycznej, a oni maltretowali leżącego człowieka i dobijali go pałką, co widać na filmie.


Pt lis 16, 2007 9:41
Post 
Kanada: paralizatory do rewizji
REAKCJA MINISTRA BEZPIECZEŃSTWA PUBLICZNEGO NA ŚMIERĆ POLAKA


Cytuj:
W ciągu ostatnich pięciu lat wskutek użycia taserów z rąk policji zginęło w Kanadzie 17 osób.


Może trzeba było wcześniej wyciągnąć wnioski z tych danych.
Crosis, zamiast zwalać na matkę, zobacz co rząd Kanady zrobił w tych sprawach, mając świadomość jakie to zagrożenie dla obywateli?
NIC.
Musiało dojść do tej tragedii, która ujrzała światło dzienne w YouTube, żeby ktoś ruszył swój tłusty tyłek i coś w sprawie zrobił.


Pt lis 16, 2007 9:48
Post 
osiris, nie zrozum mnie źle - wg mnie zawiodło tutaj wiele rzeczy.

Po pierwsze: to o czym pisałem - ktoś wysłał osobę nie znającą języka, nie znającą lotnisk, procedur ani nic innego "w ciemno" samolotem do Kanady. Jedyne, co było zrobione, to to, że matka mężczyzny czekała na lotnisku, ale w miejscu, gdzie ten człowiek nie wiedział jak dotrzeć.

Gdyby tutaj, jak pisałem, ktokolwiek pomyślał logicznie i choćby dał mężczyźnie kartkę napisaną po angielsku, która brzmiałby choćby tak:
"Dzień dobry, nazywam się ..., nie mówię po angielsku. Lecę do: .... . Na Lotnisku ma na mnie czekać ....."

prawdopodobnie do niczego by nie doszło.

Potem pojawia się sprawa taka, że zdezorientowany mężczyzna kręci się po hali odbioru bagażu. Jest zdezorientowany. Nie wie, co ma zrobić, nie ma szans na jakiekolwiek porozumienie się z obsługą i nawet tego nie próbuje.

Potem zaczyna zachowywać się conajmniej dziwnie: blokuje drzwi automatyczne meblami. Tutaj obsługa powinna już zareagować. Tylko jak? Nie są w stanie rozpoznać języka, którym mówi pasażer, a on nie ma żadnych szans na przekazanie mu, o co chodzi. Tutaj taka kartka też by pomogła.

Potem mężczyzna traci panowanie: zrzuca komputer na ziemię. Wybacz, ale to jest już agresywne zachowanie. W tym momencie powinna zareagować ochrona - można tego mężczyznę obezwładnić. Można podejść i zastosować procedury, które oni przecież znają.

Ale oni wzywają policję, która przecież nie zna sprawy. Dla nich jest to osoba podejrzana, bo zachowywała się agresywnie (chyba, że zrzucenie komputera to nie agresywne zachowanie). Kiedy do niego podchodzą, on odwraca się i idzie.

Użycie paralizatorów w takiej sytuacji ma jedną podstawę: jeśli mamy do czynienia np z terrorystą samobójcą, to osoba potraktowana paralizatorem nie zdąży odpalić ładunku. Oczywiście, teoretycznie paralizator nie powinien zabić danej osoby. Ale osoba może mieć słabe serce.

Oczywiście, policja mogła zachować się inaczej. I to policjanci w tym momencie ponoszą winę, bo zachowali się jak najbardziej brutalnie. Ich interwencja jest bezpośrednią przyczyną śmierci człowieka i to nie ulega wątpliwości.

Ale bez problemu można było uniknąć ich interwencji. Gdyby najpierw pomyślała osoba, która go "wsadzała" do samolotu, a potem obsługa szybciej zainteresowała się "błąkającym się pasażerem", to pewnie by do tego nie doszło. Kwestia tego, jak zareagowałby zdezorientowany pasażer, gdyby obsługa do niego podeszła i mówiąc w innym, kompletnie niezrozumiałym języku, starała się na przykład poprosić o wyjaśnienie czegoś. Jeśli był zdenerwowany, mógłby w tej sytuacji zacząć krzyczeć, albo np unikać obsługi mówiącej w innym języku.


Crosis


Pt lis 16, 2007 9:52
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
osiris napisał(a):
filippiarz napisał(a):
Ahem...
Oni go nie zabili, on zginął w wyniku próby obezwładnienia.
Z tego co widziałem na filmie, przekroczono wszelkie normy dopuszczalne w takich sytuacjach.

A jakie są normy Kanadyjskie w takich sytuacjach?

osiris napisał(a):
Rzucono się gromadą na leżącego już i wijącego się wbólach Polaka.

To ciekawe bo ja nie dostrzegłem na tym filmie, że jest to Polak, nie widziałem także wicia się z bólu - widziałem rzucającego się i krzyczącego człowieka, bardzo niespokojnego. Także nie widzę nic nienormalnego w grupowym obezwładnianiu - jeden miał tylko obezwładniać a reszta powinna się przyglądać?

osiris napisał(a):
Jeden z ochroniarzy walił go pałką trzymaną piono, jakby chciał ją mu wbić w żebra.

Jakby? Ja nie widziałem co się tam działo i dlaczego używano w ten sposób pałki.

osiris napisał(a):
Oni normalnie go katowali, kiedy on prawdopodobnie potrzebował juz reanimacji i pomocy medycznej.

Tak po fakcie, zebraniu wszystkich danych i analizie to łatwo tak twierdzić. Wtedy nic nie było wiadome poza obecnością podejrzanie zachowującego się obcokrajowca w miejscu monitorowanym pod względem zagrożenia terrorystycznego.

osiris napisał(a):
To jest morderstwo i najzwyklejsza zbrodnia, która powinna być z całą surowością ukarana.

Morderstwo i zbrodnia wymagają intencji zabicia - tutaj chyba nawet nie wyciągnięto ostrej broni i działano z intencja obezwładnienia podejrzanego.

osiris napisał(a):
Byłem tym filmem wstrząśnięty.

Współczuję, niemniej nie uprawnia to do powyższych sądów.

osiris napisał(a):
Crosis, zamiast zwalać na matkę, zobacz co rząd Kanady zrobił w tych sprawach, mając świadomość jakie to zagrożenie dla obywateli?
NIC.

Och, skąd wiesz, że nic nie zrobiono? Masz wtyki w rządzie Kanady, śledzisz jego obrady, a może w nim zasiadasz?

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Pt lis 16, 2007 10:14
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
osiris napisał(a):
On potrzebował wtedy pomocy medycznej, a oni maltretowali leżącego człowieka i dobijali go pałką, co widać na filmie.


Na filmie nie widać, aby dobijali go pałką. Przynajmniej ja tego nie dostrzegłem, a obejrzałem go trzy razy. Widać jak policjant kilka razy uderza pałką, ale nie widać w co uderza. Gdyby uderzał w człowieka, to na jego ciele powinny pozostać wyraźne ślady.

Ma moje oko cała ta historia jest dość dziwna i niezbyt się klei, ale trzeba pamiętać, że film pokazuje tylko fragment wydarzeń, które miały miejsce na lotnisku przez 10 godzin.


Pt lis 16, 2007 11:35
Zobacz profil
Post 
Za to widać doskonale, jak mężczyzna zrzuca komputer na ziemię, a potem wali o ziemię jakimś meblem. Potem przychodzi policja - nie rzucają się na niego. Podchodzą do niego, idą za nim, mimo, że odchodzi, potem on staje oparty plecami o ladę, jest jakaś rozmowa, następnie po prostu odchodzi - policja używa paralizatora.

Nie wiem jak Wy to oceniacie, ale ja potem widzę, jak oni przytrzymują leżacego na ziemii mężczyznę, który "rzuca sie" - nie wiadomo, czy w wyniku działania paralizatora, czy z wściekłości - w każdym razie przytrzymują go.

Tyle widzę na tym filmie. A gdyby mężczyzna został uderzony pałką tak jak to pisze osiris, to takie uderzenie zostawiłoby ewidentne ślady na ciele.


Crosis


Pt lis 16, 2007 11:44
Post 
Cytuj:
Gdyby uderzał w człowieka, to na jego ciele powinny pozostać wyraźne ślady.

Sweet, tym wpisem rozbawiłeś mnie.
Czy gdzieś w internecie mamy pełny tekst obdukcji tudzież - raczej - sekcji zwłok?
Skąd taki wniosek, że nie ma siniaków po uderzeniach.
Jeśli na filmie jest taka scena, to chyba ochroniarz nie walił pałka w podłogę ze złości.
Wybacz, ale to brzmi humorystycznie.
Cytuj:
Za to widać doskonale, jak mężczyzna zrzuca komputer na ziemię, a potem wali o ziemię jakimś meblem.

Co to w ogóle za pomieszczenie, gdzie go zatrzymano?
Może trzeba było mu jeszcze zostawić tam brzytwę lub nóż?
Jaki idiota go tam umieścił lub zablokował i przetrzymywał bez możności załatwienia chociażby potrzeby fizjologicznej?
Przypominam, że było to chyba 10 godzin.
To aresztowany ma więcej praw.
Mnie też by szlag trafił, gdyby ktoś w ten sposób ze mną postępował.
To jest niby taka procedura w tak nadzwyczajnej sytuacji?
Cytuj:
który "rzuca sie" - nie wiadomo, czy w wyniku działania paralizatora, czy z wściekłości - w każdym razie przytrzymują go.

Gdyby się rzucał ze wściekłości, to logika nakazuje, że byłby agresywny wobec ochroniarzy, a on miotał się po podłodze i krzyczał.
Czyżby zwariował?
Na pewno w pozycji leżącej nie zagrażał nikomu i jakoś nie wyglądało na to, że chciał wstać, bo de facto nie mógł.
Paralizator mógł uderzyć w serce, a zawał jest bardzo bolesny i to tłumaczy jego krzyk, wicie się po podłodze z bólu....... itd.


Pt lis 16, 2007 12:54

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
osiris napisał(a):
Cytuj:
Gdyby uderzał w człowieka, to na jego ciele powinny pozostać wyraźne ślady.

Sweet, tym wpisem rozbawiłeś mnie.
Czy gdzieś w internecie mamy pełny tekst obdukcji tudzież - raczej - sekcji zwłok?
Skąd taki wniosek, że nie ma siniaków po uderzeniach.


Ja nie stawiałem wniosku, że nie ma siniaków po uderzeniach, to Ty na wątpliwych przesłankach oparłeś swoje mocne oskarżenie, że tą pałą go dobijali.

osiris napisał(a):
Jeśli na filmie jest taka scena, to chyba ochroniarz nie walił pałka w podłogę ze złości.
Wybacz, ale to brzmi humorystycznie.


Przyznaję, że brzmi humorystycznie, ale to cały czas Twoje hipotezy.

Ochroniarz może walić pałką w podłogę aby przestraszyć zatrzymanego. Nie wyobrażam sobie, aby zdrowy psychicznie ochroniarz mógł dobijać leżącego i obezwładnionego człowieka w miejscu publicznym. Ale każdy mierzy swoją miarą ;)


Pt lis 16, 2007 13:04
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
osiris napisał(a):
Jeśli na filmie jest taka scena, to chyba ochroniarz nie walił pałka w podłogę ze złości.

Dywagacje są bezcelowe, najzwyczajniej w świecie jeszcze nie wyjaśniono co się wtedy działo.

osiris napisał(a):
Co to w ogóle za pomieszczenie, gdzie go zatrzymano?
Może trzeba było mu jeszcze zostawić tam brzytwę lub nóż?
Jaki idiota go tam umieścił lub zablokował i przetrzymywał bez możności załatwienia chociażby potrzeby fizjologicznej?
Przypominam, że było to chyba 10 godzin.
To aresztowany ma więcej praw.

Zacytujmy to co przytacza z prasy Paschalis w pierwszym poście:

"Według adwokata matki Dziekańskiego, mężczyzna przez dziesięć godzin czekał w hali odbioru bagażu, nie umiejąc z niej wyjść i nie wiedząc co ma robić."

Tak więc nikt go nigdzie nie trzymał, on zwyczajnie przez 10 godzin nie potrafił opuścić lotniska - tak twierdzi adwokat jego matki.

osiris napisał(a):
Gdyby się rzucał ze wściekłości, to logika nakazuje, że byłby agresywny wobec ochroniarzy, a on miotał się po podłodze i krzyczał.

Nie, agresja może być skierowana w dowolnym kierunku/celu - na siebie, na otoczenie, na ochroniarzy, a nawet bez określonego celu. Często kierunek/cel agresji może się też zmieniać w sposób dowolny i bez jasno określonej przyczyny.

osiris napisał(a):
Czyżby zwariował?

A czemu nie? Ludzie nie wariują? Maja jakiś magiczny immunitet, albo odporność +3 na szaleństwo?

osiris napisał(a):
Na pewno w pozycji leżącej nie zagrażał nikomu i jakoś nie wyglądało na to, że chciał wstać, bo de facto nie mógł.

Obezwładnienie nie kończy się na przewróceniu i unieruchomieniu człowieka - trzeba go jeszcze skuć, co oznacza wykręcanie mu rąk, bicie w celu zmuszenia do uległości itp. Oczywiście jeśli stawia opór.

osiris napisał(a):
Paralizator mógł uderzyć w serce, a zawał jest bardzo bolesny i to tłumaczy jego krzyk, wicie się po podłodze z bólu....... itd.

Mógł, ale nie musiał. Równie dobrze ten człowiek mógł udawać i przygotowywać się do odpalenia dynamitu jakim mógł być obwieszony, albo mógł wyć z bezsilnej złości, że zaciął mu się zapalnik od bomby. Albo być niebezpiecznym psychopatą w napadzie szału spowodowanym próbą obezwładnienia. Wtedy nic nie było wiadome.

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Pt lis 16, 2007 13:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45
Posty: 3638
Post 
Crosis
Cytuj:
Wiesz, chodzi mi o to, że ktoś zachował się też strasznie nieodpowiedzialnie, jeśli wysłał tego mężczyznę w taki lot, wiedząc, że pewnie nigdy nie latał, w ogóle nie potrafi się odnaleźć na lotnisku, a do tego nie ma możliwości w jakikolwiek sposób poprosić o pomoc.


Wiesz, ale rozbawiło mnie to co napisałeś. Twoim zdaniem dorosły mężczyzna w sile wieku potrzebuje kogoś nad sobą, by ten decydował o jego losie? Czy może powinien mieć prawo do podejmowania wolnych decyzji?
Tekst rodem z thilleru science fiction.

Piszą, że użyto paralizatora parę razy. Kiedy użyto więc waszym zdaniem go pierwszy raz? Czy aby nie w trakcie kiedy obracał się? Potem poprawka i opadnięcie na podłogę.

Sceny drastyczne? Zwykłe pobicie. Tyle, że organizm okazał sie być słaby. Co powinni mieć policjanci przyklejone na kartce do czoła? To: "Nie nadużywać władzy!".
Opornych którzy zachowują sie inaczej niż metoda życia zbiorowego dozwala w danym kraju powinni być siłą przymuszani do posłuszeństwa.
Suma fatalnych zbiegów okoliczności. To suma zachowań jakie nie powinny mieć miejsca. Jak to się mówi ziarnko do ziarnka.

Zastanawia mnie jedno. dlaczego nie pytali policjanci o to ile czasu jest w zamkniętym pomieszczeniu człowiek-pasażer? Może u nich to normalne? Biurokracja? Nie przypatrzeli sie tylko od razu działali. To nie tak powinno być.
Scena coś jak z filmu "Sok z żuka" i tamtejsza poczekalnia.
Kto by się nie zdenerwował po takim czasie? Ja bym tam nie odsuwał się. Ale walił po mordzie, aż wióry by latały. Facet miał prawo być zdenerwowany. I miał prawo do tego, by te agresję okazać choć niekoniecznie waleniem akurat drogim sprzętem. Blokada humorystyczna krzesłem drzwi by wystarczyła. Wtedy by zaczęto cokolwiek robić. Mógł tez jakiś kwiatek przestawić, albo jak Wałęsa sabotażować elektryczność. Choć za to ostatnie to chciano go wysłać do krainy wiecznych łowów.

Tak nie postępuje się z ludźmi. Słuszne więc są zarzuty Polaków.
To, że to jest lotnisko, nie jest wytłumaczeniem. Widać, że jest sam, niema karabinu, bomby,noża i nie można domniemywać bez dowodów, że jest terrorysta. Rzucanie krzesłem to nie terroryzm tylko wybryk chuligański!

Po tym jak agresywna jest policja widać z jakimi ludźmi- tubylcami ma do czynienia. A o Polakach mówi się , ze są bandyci i złodzieje... Chyba tylko po to by sobie samoocenę podnieść narodowa. Może Kanadyjczyk strzela bez słowa do policjantów w tym kraju. Ale w Polsce tego sie jeszcze nie robi popularnie. Krytyka postępowania [tych ludzi ] mundurowych jest na miejscu.

_________________
Niech żyje cywilizacja łacińska !!!

więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...


Pt lis 16, 2007 13:54
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 122 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 9  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL