A Ty kim jestes jako katoliczka?

Hmmm... Nie jest tak źle. Jak na każdym forum i tutaj są osoby konsekwnetne. W tej de facto godzinie próby mam nadzieję, że i tym razem odezwą się głosy oburzenia. Przecież chodzi o katedrę, a wniej Najwświętszy Sakrament!

Koltun jest tutaj problem, choć widać po tej dyskusji jaki przybiera charakter, czyli bardzo agresywny. Może gdyby było mniej agresji, a tylko stanowczośc w głoszeniu poglądów, to szybciej byśmy się dogadali.

Nie chcialem wspolforumowiczki urzic w zaden sposob! Moim tylko zdaniem jezeli pisze ona ze pozbylaby sie fanatyka jakim jest Grzegorz traci troszke rasizmem?! A myslalem ze to porzadna knajpa jest i nie nalezy taki pogladow tutaj wyglaszac... Pozwolilem sobie wiec stanac tutaj w obronie Grzegorza, ktorego wierny i aktywny katolicyzm prawie wszyscy przesladuja na tym katolickim forum. Nie chce powodowac zadnych klotni, jesli takowe sprowokowalem lub sprowokuje to z gory przepraszam:)

Hahahah!

Dziękuję za obronę! Nie jest aż tak źle! Dziwnych, antykatolickich postaw parę spotkałem ale żyję. Życiem katolika walka. Winszuję zatem postawy koledze!

A najlepsze co można zrobić to miast mnie bronić słać samemu i dawać znajomym! Trzeba w końcu skończyć z bezczelną, nietolerancyjną i antykatolicką promocją homoseksualizmu w Krakowie.

Nie jestem katoliczką. I nie lubię fanatyków, jakichkolwiek poglądów by nie głosili.

Tzn. nie koniecznie sugerowałem że Ty Koltunie tutaj wprowadzasz jakąś niechęć. No ale temat jest taki że wywołuje żywe emocje. Rojza jak rozumiem oburzyła się na Grzegorza za te słowa w których jednoznacznie wyraził on nie tylko swój stosunek do homoseksualistów, ale i zabronił im funkcjonowania w społeczeństwie, bo przecież nie tylko w tej katedrze, ale i w centrum miasta, na rynku. Z jednej strony to wyraz oburzenia, ale z drugiej jednak stety/niestety żyjemy w jednym społeczeństwie i tutaj zaczynają się atarcia, każdy chce to jakoś pogodzić.

Samo jednak nagłośnienie kwestii nie wydaje mi się efektem fanatyzmu, tylko jawnym sprzeciwem wobec tego co nas boli i powinno denerwować.

Pomijając podejście Grzegorza, który jest oczywistym fanatykiem:
"Życiem katolika walka!" - co to jest, jihad? Przesada.

Ja po pierwsze rozumiem Waszą konsternację - oczekujecie, że jedyne, po co homoseksualista może wejść do Kościoła to po to, żeby pomodlic się o przebaczenie za grzechy, ewentualnie o siłę, aby przeciwstawić się przypadłości.

A mimo to nie możecie zrobić nic. Nie macie prawa zabronić komukolwiek wejścia do Kościoła, oczywiście jeśli zachowa się tam przyzwoicie, będzie odpowiednio ubrany itd. Po prostu nie możecie. Tak samo jak nie możecie zabronić homoseksualistom wiary w Waszego Boga. Możecie oczywiście pienić się tutaj, jak Grzegorz albo Kołtun, ale nic Wam to nie da.

Bo wiara, jak sami wielokrotnie pisaliście, to coś, co się nosi w sercu. I jeśli homoseksualista nosi w sercu wiarę w Boga, to nic Wam do tego. A to, czy wierzył dobrze, rozsądzi sam Bóg. Nie Wy.

Czy nie było napisane: "Nie sądźcie, bo będziecie sądzeni" czy jakoś tak?

Ja wierzę dla odmiany, że Ci ludzie, którzy tam wejdą, będą w stanie zachować szacunek do miejsca. Mam szczerą nadzieję, że wybiją się ponad żadnujący poziom takich ludzi jak Grzegorz P i po prostu wejdą do Kościoła i się pomodlą. Uszanują pamięć króla, którego uważają za homoseksualistę, a jednocześnie uszanują Dom Boży. Bo mogą to połączyć.


Oczywiście zawsze mogą zrobić odwrotnie. Wtedy tylko pokażą, że są pieniaczami, którzy w drodze do swoich praw bez żadnych skrupułów depczą prawa innych.


Crosis

To jest bardzo trafna metafora. Można się jedynie zastanawiać, jak wiele wspólnego mają ci wilczy chrześcijanie z Dobrym Pasterzem.



Właśnie w porządnej knajpie wyrzuca się gości, którzy zachowują się po chamsku i agresywnie, a wyrzucenie siłą zadymiarza nie trąci rozrabiactwem. Oczywiście pozostaje pytanie, kto tu jest ten zły, a kto broni pozytywnych wartości. Nasze odpowiedzi na to pytanie będą zapewne skrajnie różne

Sam fakt, że aktu "uczczenia patrona" chcą dokonać w świątyni, jest ewidentą, zamierzoną prowokacją.
Wejść i pomodlić się może każdy - nikt jednak, kto autentycznie odczuwa potrzebę modlitwy i kontaktu z Bogiem nie manifestuje tego organizując wiece.

Z tekstu wklejonego przez Grzegorza P wnioskuję, że wiec ma się odbyć na rynku, a w katedrze ma mieć miejsce złożenie kwiatów:





Proponuję więc najpierw ustalić o czym dyskutujemy

A Grzesiek nadal nie nauczył się, że najlepszą walką z takimi scenami jest ignorancja. Zrozum w końcu człowieku, że dzięki takim dziecinnym protestom i wysyłanym wszędzie mailom ludzie tylko dowiadują się o wszelakich akcjach, które wam, obrońcom prawdy, się nie podobają.

Żywa dyskusja. Tylko może zajmijmy się czcią dla Pana Boga a nie własnymi interesikami.

Ja uważam, że nie zawsze najlepszą metodą jest udawanie, że nie ma sprawy. Czasem trzeba przypomnieć rządzącym, kto ich demokratycznie wybrał - że nie wybrała ich garstka hałaśliwych zboczeńców-prowokatorów, lecz normalna większość, ludzie szanujący swoją przeszłość, ludzie chcący ochronić siebie i swoje dzieci przed chorą przyszłością.

A twierdzenie że to jest dla nich rodzaj reklamy? W tym przypadku (i podobnych) nie ma to znaczenia. Oni sami się dostatecznie potrafią zareklamować - mają na to naprawdę dość kasy. Poza tym są jeszcze media leberalne. Ich głos liczony milionami egzemplarzy, godzinami czasu antenowego w radio i telewizji jest zdecydowanie donośniejszy od internetowych protestów.

SweetChild - wiemy o czym dyskutujemy ....niech sobie robią maskaradę na Rynku.....wysyłanie w tym czasie delegacji z kwiatami do katedry jest świadomą, zamierzoną prowokacją.