Jesli już chcesz przeprowadzac licytację w liczbach, to Ewangelie opisują 3 przypadki.
A wszyscy haryzmatycy mają ten dan "dany z góry" (J 19,11).

No faktycznie dar chyba pochodzi od Boga- bo osoba mająca moc od Szatana nie mogłaby odprawić Mszy świętej...chyba...

Ale z drugiej strony nawet ojciec Pio- wielki cudotwórca nie wskrzesił nikogo...

A jeśli dobrze pamiętam z hagiografii- to wskrzeszenia miały miejsce zawsze w razie konieczności- np. zmarły mówił kto go zabił i wracał z powrotem do grobu...wiem, że przypisuje sie taki cud św. Antoniemu i św. Stanisławowi...

cześć Seweryn, no niestety nie zrozumiałeś moich wniosków, ale zostawmy to.

zaistniałą sytuację podzielibym na 2 strony:

1.
współczesna nauka, laboratoria, badania, setki
analiz, doświadczeń, prób - to wszystko po to żeby uznać "coś" za "teorię".

2.
tutaj nie ma prób, analiz, czy doswiadczeń.
Wskrzesza - wierzysz.

Sewerynie, czy teraz widzisz brak logiki miedzy punktem 1, a 2 ?

Chciałbyś aby charyznatyk wskrzeszał umarłych w laboratorium pod okiem naukowców, kamer i najlepiej aby relacjonowały to wszystkie telewizje. Czy sądzisz, że Jezus udzieliłby wtedy daru wskrzeszania ?

A dlaczego nie?

Sądzisz, że Jezus uzależniał wskrzeszenia Łazarza od liczby świadków?

Crosis

Seweryn wyznaje zasadę "Bóg dokonuję cudów gdy nikt nie patrzy i gdy nie da się ich udowodnić"

Bóg dokonuje cuda niezależnie od ilości świadków, udokumentowane i udowodnione.
Ale nie robi ich na zawołanie, użytek niedowiarków:
- "Na widok Jezusa Herod bardzo się ucieszył.
Od dawna chciał Go ujrzeć, ponieważ słyszał o Nim i spodziewał się, że zobaczy jaki znak zdziałany przez Niego.
Zasypał Go wieloma pytaniami, lecz Jezus nic mu nie odpowiedział" (Łk 23,8-9)
I przez wieki na nieszczerą ciekawość Herodów nie odpowiada.

Tak mamy cytat

A co ów cytat mówi? Że tego kto chce pierw sprawdzić, a później uwierzyć należy olewać. Jak ktoś pierw uwierzy, to później już wszystko można mu wmówić.

Wiara z definicji to przekonanie o czymś, przyjęcie istnienia lub nie istnienia czegoś bez żadnego dowodu wiarygodnie potwierdzającego ten fakt.

2 sprytne i jakże trafne riposty Crosisa oraz nhyujm, natomiast ja
musze skomentować jedno


tak, chciałbym,

dlaczego?
ponieważ pozwoliło by mi to "prawdziwie uwierzyć" w te "cuda", Katolicyzm, jego nauki, oraz prawdziwość słów które padają z ust tego charyzmatyka.



nie, nie chciałbym,

dlaczego?
żadne badania, czy analizy laboratoryjne nie są "relacjonowane na bieżąco" w tv.
nauka ma to do siebie, że potrzeba lat, żeby coś uznano za choćby teorię, w przypadku faktu dokonanego jakim jest wskrzeszenie umarłej osoby, "swiat nauki stanąłby na głowie".

****
"prościej" nie umiem

jeszcze swoje 3 grosze dodam. Jeśli cuda mają być namacalnym działaniem Boga w świecie, czyli intersubiektywnym, to zapewne również niefalsyfikowalnym i dającym się udowodnić.

CUDA DOWODEM WIARY, WIĘC CZEMU TRZEBA W TEN DOWUD WIERZYĆ?

CUDA DOWODEM WIARY - WIARA DOWODEM CUDÓW.

Zawsze można powiedzieć, że to sztuczka , przywidzenie, fatamorgana, sen, preparowanie faktów, Dawid Coperfield , itd.
Więc Jeśli chodzi o cuda, nauka ich nie uznaje i gdyby nawet w laboratorium stał się cud i tak nie będzie uznany. Dlatego nie można wymagać od nauki dowodów na cuda, bo to absurd w który wierzą tylko ateiści.

Nauka ich nie uznaje, bo nigdy dowody nie były dostateczne. Gdyby były, to nauka by je uznała. Mieści się to w twojej głowie?

Same cuda nie są niczego dowodem- ponieważ szatan ten może je czynić...i często robi to by zwodzić ludzi...

Nauka szuka dowodów a nie cudów ,więc jeśli w laboratorium zmaterializowałby się anioł to i tak nie uznano by tego za cud . Szukano by przyczyny tej materializacji . Dlatego nauka nigdy nie udowodni cudu.