MAiA - Marsz Ateistów i Agnostyków, Kraków, 10.10.2009
Autor |
Wiadomość |
Rojza Genendel
Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46 Posty: 2030
|
Nie idę. Po pierwsze, nie lubię takich imprez, po drugie- szkoda mi wolnego czasu, po trzecie, nie czuję takiej potrzeby.
_________________ Jestem panteistką. "Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną." (Carl Sagan)
|
Śr wrz 16, 2009 22:50 |
|
|
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Nie idę bo nie lubię tego typu akcji. Ponadto ci ludzie prezentują światopogląd kompletnie odmienny od mojego, nie mógłbym więc iść z nimi razem w takim marszu. Do Krakowa nie chciałoby mi się telepać, tym bardziej, że nie lubię tego miasta. Mam ciekawsze rzeczy do roboty, a tematyka dyskusji mnie kompletnie nie interesuje
|
Śr wrz 16, 2009 23:56 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: A w jakiż to sposób Katolicy dyskryminują ateistów? Jako ateistka żyję w tym kraju już ponad 10 lat i nie zauważyłam, żebym była jakoś dyskryminowana. Ani mnie nikt nie chce prześladować, ani nikt nie ogranicza mojej wolności, nikt się mnie nie czepia... przeciwko czemu miałabym protestować? Oj Sheeta, ja chciałem po prostu poczuć się przez chwilę jak katolicy, którzy teraz lubią mówić o dyskryminacji ich ze względuna ich wiarę  Cytuj: To możesz iść prosto do knajpy. Tam już są ludzie z którymi możesz pogadać. W przeważającej mierze i tak nie mają nic ciekawego do powiedzenia.
Czy mają coś ciekawego, czy nie - nie możesz stwierdzić. Wg mnie w każdej grupie zawsze znajdzie się przynajmniej jedna osoba, z którą warto porozmawiać, i to niezależnie od światopoglądu
A marsz jest taką "grą wstępną". Wiesz, to takie studium zachowania w grupie. Jeśli na przykład 10 osób spotka się na marszu i stworzą na nim nieformalną grupę, to potem, kiedy ktoś pojawi się po marszu i będzie chciał dołączyć, będzie, kolkwialnie mówiąc "do tyłu"
Ale to czysta dywagacja. A w pierwszej części posta miała być nawet nieco ironiczna, ale pewnie mi nie wyszło. Przed pierwszą kawą nie jestem sobą.
Crosis
|
Cz wrz 17, 2009 8:13 |
|
|
|
 |
Metalik
Dołączył(a): N sty 16, 2005 17:31 Posty: 844
|
Śmieszą mnie ci wszyscy dyskryminowani w Polsce. Zresztą tak na chłopski łeb, to skoro oni wszyscy są dyskryminowani to czemu bez problemów mogą zorganizować publiczny spęd?>
_________________ "Kto kark do ziemi zgina, nie ma prawa dziwić się, gdy po nim depczą"
"Możesz upaść siedem razy, byłeś powstał osiem".
|
Cz wrz 17, 2009 9:41 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Epikuros napisał(a): Ja nie widzę w tym nic niepoważnego - jak inaczej można zamanifestować swoje istnienie w sferze publicznej?
Ale co manifestować?
Każdy w miarę rozgarnięty człowiek wie, że polskie społeczeństwo jest różnorodne w kwestiach wiary, poglądów politycznych, preferencji seksualnych...nie jesteśmy ani lepsi ani gorsi od innych społeczności żyjących w wolnych krajach.
|
Cz wrz 17, 2009 9:56 |
|
|
|
 |
Cyryl
Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38 Posty: 1656
|
Nie szkodzi,że nie ma co manifestować,ważne że w mediach pokażą.
|
Cz wrz 17, 2009 12:11 |
|
 |
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
Alus napisał(a): Epikuros napisał(a): Ja nie widzę w tym nic niepoważnego - jak inaczej można zamanifestować swoje istnienie w sferze publicznej? Ale co manifestować? Każdy w miarę rozgarnięty człowiek wie, że polskie społeczeństwo jest różnorodne w kwestiach wiary, poglądów politycznych, preferencji seksualnych...nie jesteśmy ani lepsi ani gorsi od innych społeczności żyjących w wolnych krajach.
Alus nie chce w tym temacie robić wojny światopoglądowej, ale widocznie w polsce rozgarniętych mamy mało. Forsuje się ustawy a jedyny argument podając wiarę, a na wiadomość że jestem niewierzący widzę miny ludzi jakby chcieli spytać "a co tacy jedzą?"
_________________ MÓJ BLOG
|
Cz wrz 17, 2009 12:17 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Cytuj: Forsuje się ustawy a jedyny argument podając wiarę No i co z tego ? Cytuj: a na wiadomość że jestem niewierzący widzę miny ludzi jakby chcieli spytać "a co tacy jedzą?"
No i co z tego ?
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Cz wrz 17, 2009 12:30 |
|
 |
Lot Orła
Dołączył(a): So lut 28, 2009 15:22 Posty: 345
|
CzłowiekBezOczu napisał(a): Jak ktoś lubi z siebie robić medialną kukłę i stroić żenadę to może iść. Mimo że to jest w moim mieście to nie wybieram się robić z siebie głupa na wzór moherowych babć wymachujących transparentami i parasolkami. No tak, bo to jest jedyny powód urządzania takich akcji, żeby pokrzyczeć, wymachiwać czymś tam i zrobić z siebie kukłę. A nie myślisz że to dobra okazja na rozmowę z innymi, nowymi ludźmi którzy mają takie same lub podobne poglądy a także na rozmowę z ludźmi o zupełnie innym światopoglądzie? Pytacie co manifestować i mówicie że to niepotrzebne. Ale jak wierzący manifestują swoją wiarę procesjami których jest multum w porównaniu do takiej akcji ateistów, to wtedy sens się nagle znajduje?? Hipokryzja. Cytuj: A pomyśleć, że miałem ateistów za mimo wsyztsko poważnych ludzi.
To może nie myśl?
_________________ leć wysoko! prosto pod sztandar WOLNOśCI!
Nigdy nie ufaj maszynom... i kobietom.
|
Cz wrz 17, 2009 12:47 |
|
 |
CzłowiekBezOczu
Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54 Posty: 1993
|
Jak mam ochotę porozmawiać z ludźmi o podobnych czy różnych poglądach to sobie delikwentów zapraszam na rozmowę, siedzimy i dyskutujemy. Natomiast uczestniczenie w owczych spędach podpieranych hasełkami wywrzaskiwanymi przez głośnik w trakcie pochodu w celu chóralnego ich powtarzania przez masy uważam za poniżej mojej godności.
Kojarzy mi się to z przemarszami kibiców Wisły czy Cracovi gdzie wszyscy chóralnie wydzierają dzioby że przeciwnicy to uje. Oczyma wyobraźni widzę ten pochód skandujący "Księża na księżyc" albo równie idiotyczne hasełka z broszurki dla wojującego ateisty.
|
Cz wrz 17, 2009 13:52 |
|
 |
Sheeta
Dołączył(a): Cz wrz 03, 2009 18:35 Posty: 645
|
Cytuj: Ale to czysta dywagacja. A w pierwszej części posta miała być nawet nieco ironiczna, ale pewnie mi nie wyszło. Przed pierwszą kawą nie jestem sobą.
O to i tak nieźle, ja przed drugą zwykle nie mogę się zmobilizować do myślenia  No chyba że po prostu pijesz mocniejszą
Wydaje mi się, że ludzie dzielą się na społecznych (tak jak Crosis) i aspołecznych (tak jak ja  ). Ci pierwsi lubią chodzić na marsze, rozmawiać z ludźmi na szereg zwykle oklepanych i wałkowanych sto razy tematów i ogólnie przebywać w grupie. Drudzy po prostu się w takie rzeczy bawić nie lubią. Tak samo wśród teistów jak i ateistów znajdą się ludzie, którzy będą mieli ochotę na marsz, na happening, na cokolwiek. A prawie każdy należy do jakiejś mniejszości, a to przez swój światopogląd, a to przez orientację seksualną, kolor skóry czy jakieś rzadkie zainteresowanie
Żal mi tylko ludzi, którzy są tak przeciętni, że do żadnej mniejszości się nie zaliczają. W naszym kraju byłby to na przykład niedzielny Katolik, biały, który w wolnym czasie czyta beletrystykę i słucha pop, nie ma nic przeciwko dewiacjom seksualnym, a prawa kobiet i innych ras są mu zupełnie obojętne. I co ma taki biedny człowiek zrobić, jeżeli chce pójść na marsz? Może jakiś marsz na cześć samego marszu można by było zrobić dla całej reszty społeczeństwa spragnionego marszowania? Czy koniecznie trzeba dorabiać do tego ideologię? W ostateczności i tak przecież chodzi o to, żeby iść na piwo 
|
Cz wrz 17, 2009 14:37 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Oczyma wyobraźni widzę ten pochód skandujący "Księża na księżyc" albo równie idiotyczne hasełka z broszurki dla wojującego ateisty.
Wtedy będzie to oznaczało, że zamiast pochodu wolnymyślących ateistów mieliśmy doczynienia z pochodem zakutych atyklerykalnych bzdur.
Ciągle piszecie "dlaczego organizować pochody", po co, itd itd...
Człowieka może coś trafić. Po pierwsze:
1. Bo mamy prawo.
Ja wiem, że poprzez różne pochody i marsze moherów, homoseksualistów, ONRów, MW i tym podobnych słowo "pochód" ma teraz implikacje w postaci:
- zadymy ulicznej,
- szalików,
- wrzasków, latających kamieni,
- bluzgania,
- kordonu policji.
Ale może właśnie czas pokazać, że może być inaczej. Że grupa podobnie myślących ludzi może zorganizować spokojny pochód, bez tych wszystkich negatwnych spraw, po prostu - żeby kulturalnie zamanifestować swoją obecność.
Pytacie, po co to jest potrzebne? A ja się zapytam w takim razie po cholerę są te wszystkie pielgrzymki na Jasną Górę? Albo dlaczego przez stado katolików musiałem przez dwa dni wygrabiać z ogródka płatki róż, które Ci raczyli rozsypać po całej ulicy, nie troszcząc się nawet o to, kto to posprząta?
Choćby to pokazuje z jak wielką mentalną barierą mamy doczynienia. Jak katolicy robią pielgrzymkę, pochód, czy cokolwiek innego jest wszystko cacy. Jak "pro life" organizuje "marsz życia" - cacy. Jak homoseksualiści organizują pochód, to ONR i MW też. Ale to już mniej, albo bardziej cacy.
A jak ateiści... to po cholerę im to?
A może odpowiedź tkwi już w samym pytaniu?
Crosis
Crosis
|
Cz wrz 17, 2009 14:41 |
|
 |
CzłowiekBezOczu
Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54 Posty: 1993
|
Ja Cię rozumiem Cross ale jestem przekonany że taki pochód skończy jak zwykle zdominowany przez nabuzowanych gówniarzy z megafonem i garścią odgrzewanych durnowatych hasełek do skandowania. Przyjrzę się z ciekawości jak to będzie wyglądać. Jeżeli rzeczywiście będzie to rozsądne to może następnym razem się skuszę. Na razie mam złe przeczucia.
|
Cz wrz 17, 2009 15:00 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
CzłowiekBezOczu napisał(a): Ja Cię rozumiem Cross ale jestem przekonany że taki pochód skończy jak zwykle zdominowany przez nabuzowanych gówniarzy z megafonem i garścią odgrzewanych durnowatych hasełek do skandowania. Przyjrzę się z ciekawości jak to będzie wyglądać. Jeżeli rzeczywiście będzie to rozsądne to może następnym razem się skuszę. Na razie mam złe przeczucia.
Ubiegłeś mnie
Zamierzałam napisac dokładnie to samo.
Mogę się założyć, że jak w każdym innym przypadku, ten marsz znajdzie aktywnych oponentów.
|
Cz wrz 17, 2009 15:09 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Cytuj: A ja się zapytam w takim razie po cholerę są te wszystkie pielgrzymki na Jasną Górę? Albo dlaczego przez stado katolików musiałem przez dwa dni wygrabiać z ogródka płatki róż, które Ci raczyli rozsypać po całej ulicy, nie troszcząc się nawet o to, kto to posprząta?
Katolicy robią to ku czci Boga - tak na wszelki wypadek, gdybyś nie wiedział.
Nikt nie twierdzi, że ateiści nie mają prawa zorganizować tego pochodu - to też tak na wszelki wypadek, gdybyś nie zauważył. Więcej luzu.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Cz wrz 17, 2009 16:36 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|