Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 25, 2025 13:15



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 36 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 13 grudnia - nasze wspomnienia z tamtego okresu 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 28, 2009 15:22
Posty: 345
Post Re: 13 grudnia - nasze wspomnienia z tamtego okresu
osiris napisał(a):
Teraz nie mam czasu za bardzo pisać, ale wrócę do tego tematu w święta i powspominamy te czasy i opiszemy ówczesne realia co by zaspokoić ciekawość orła.



Święta minęły, a ciekawość orła co do poznania ówczesnych realiów nie zmalała. Mam nadzieję że jeszcze choć trochę, możecie mi opowiedzieć. :)

_________________
leć wysoko! prosto pod sztandar WOLNOśCI!

Nigdy nie ufaj maszynom... i kobietom.


Pn gru 28, 2009 13:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54
Posty: 1993
Post Re: 13 grudnia - nasze wspomnienia z tamtego okresu
Ja to taki stary nie jestem żeby pamietać dobrze ale kilka dni po tym jak teleranka nie było to po nocy strzelali mi pod blokiem. Zbudziłem mamę i przytulała mnie mówiąc że to nic takiego. Wtedy mnie też dziwiło że ja jadłem masło do chleba a reszta rodziny nie. Później to zrozumiałem. No i jednego dnia mama wzięła mnie na rynek do kościoła a po mszy wypadło z z bocznych ulic stado jakichś oszołomów którzy bili wszystkich pałami i lali wodą z samochodów. To bardzo było dziwne przeżycie. Bałem się wtedy że nam cos zrobia złego ale udało nam się uciec. Teraz bym przeładował i serią pociagnął po %*$%^#.


Pn gru 28, 2009 13:34
Zobacz profil
Post Re: 13 grudnia - nasze wspomnienia z tamtego okresu
Lot Orła napisał(a):
Święta minęły, a ciekawość orła co do poznania ówczesnych realiów nie zmalała. Mam nadzieję że jeszcze choć trochę, możecie mi opowiedzieć. :)

Możemy :)
Chocby jak ludzie reagowali w stresie.
jak pisałam w domu wczasowym, gdzie wtedy pracowałam skoszarowali ZOMO i młodych ludzi, którzy przymusową służbę wojskową odbywali w MO.
Rano jak przyszlismy do pracy, do biura weszło kilku mundurowych i cywil.
Ja z kolezanka zawiadowałysmy całym pionem gastronomicznym.
Pierwsze pytanie owych panów - kto nalezy do Solidarności.
Zgodnie z prawda mówię - wszyscy.
I dostrzegam zdziwienie i konsternację w oczach milicjantów.
Okazało się, że gdy w nocy przywieźli kierownika domu wczasowego, ten wystraszony powiedział, że nikt nie nalezy do Solidarności....akurat tylko on i jeden kolega - przezorny, nie należeli.
Dlatego milicjanci nie wiedzieli kto z nas kłamie.
Na scianie w biurze miałyśmy powieszony plakat "S", ów cywil wsciekły wrzasnął - a to co tu robi.
Na co ja - wisi.
Szarpnął, urwał i czerwony ze złości rzucił mi go.
A ja niewinnie, z głupim uśmiechem pytam - co mam zrobić z plakatem.
Warknął - pani sprawa.
Więc ja wolno, ostentacyjnie zwinęłam i pod nosem, ale tak, aby usłyszeli, powiedziałam - przyda się jeszcze.
Myśłałam, że mi dowali - taki był wsciekły.
Później wyjasniło się, że ów cywil był kierownikiem Konsumów MO i sam należał do "S".
Najwidoczniej jego zachowanie miało w oczach oficerów MO oznaczać odcięcie się od "S"...ale nie pomogło :D ....nastepnego dnia za przynależnośc do "S" został zwolniony z pracy.
Ci zwykli milicjanci to w miarę normalni ludzie, ale ZOMO-cy to dranie.
Jednego dnia przyjechał jeden z akcji na Sląsku, pobudzony, arogancki z butą zaczał opowiadac jak lali górników.
Byłam zielona ze złości, już otwierałam usta, gdy oficer (z tych zwykłych MO) wywołał mnie z biura pod jakims pretestem.
I ostrzegł, abym nie dyskutowała z nim, bo ZOMO to kanalie, może nawet mnie aresztować za dywersję, a ja mam małe dzieci.
Krążyły plotki, że zomowcy przed akcją dostawali jakieś srodki pobudzające.
Pytałam tych zwykłych oficerów - nigdy nie potwierdzili, ale też nigdy nie zaprzeczyli.
Zauważało się, że oficerowie tej zwykłej MO (dowódcy młodziezy odbywającej służbę) unikali tych z ZOMO i zauważyć się dało, że nimi pogardzają.


Pn gru 28, 2009 19:13

Dołączył(a): Pn gru 21, 2009 19:38
Posty: 503
Post Re: 13 grudnia - nasze wspomnienia z tamtego okresu
To nie stan wojenny ale historia dość mocno związana z tamtym czasem.
Pogrzeb ks. Jerzego Popiełuszki.
Ja poborowy jesień 84 (14.10.1984) na unitarce, jednostka wojskowa Góra Kalwarii.
Na kilkanaście dni tak do 10 do jednostki zjechało sporo zomowców tak 2 lub 3 kompanie i względem nimi, a starym wojskiem było ostre napięcie. Do tego stopnie, że przed samym pogrzebem z soboty na niedzielę cos się wydarzyło na sali gimnastycznej, gdzie zakwaterowali zomo. Tak kilkudziesięciu żołnierzy pobiło zomowców, sprawę wyciszono ale interesował się tym kontrwywiad.
Czarę goryczy przelała różnica w jakości jedzenia i aprowizacji między wojskiem, a milicją.
Inna sprawa to ta jednostka występowała z ramienia MSW, a nie MON. Tzw dawne KBW, a w tedy WOW granatowe otoki dla nie poznaki piechota była przebierana w białe otoki i jako WSW puszczana na patrole w Warszawie.
Dowódcą jednostki był pułkownik Jerzy Włosiński, którego kopnął "zaszczyt" siedzieć w gnieździe pełnym WRON i kalać własne gniazdo.
Coś mi się obiło o uszy, że w pierwszym rzędzie na wniosek IPN wroniaki mają dostać po kieszeni.


Pn gru 28, 2009 20:09
Zobacz profil
Post Re: 13 grudnia - nasze wspomnienia z tamtego okresu
Cytuj:
Krążyły plotki, że zomowcy przed akcją dostawali jakieś srodki pobudzające.

Może tak a może nie, ale było tam też dużo rezerwistów którzy raczyli się wódeczką podczas skoszarowania.
Ponoć chlano tam ostro więc nie dziwota, że jak ich podrywano do akcji to wielu mogło mieć jeszcze nieźle w czubie.
Do zomo nie byli zaciągani tylko sami zawodowi, ale także ludzie którzy z takimi formacjami mieli mało do czynienia w ogóle.
Do takiego niby zomo trafił mój znajomy który wspomina ten okres jako wielkie obżarstwo i pijaństwo.
Pomarańcza była serwowana do każdej kolacji gdzie taki rarytas można było sobie wtedy tylko przyśnić.
Mnie osobiście uratował cud ponieważ wyszedłem z wojska (prawie jako jedyny z jednostki) przed samym stanem wojennym.
Chyba mnie usunęli w pewnym sensie bo wychwalałem pod niebiosa Solidarność a na pytania kolegów: czym to się skończy odpowiadałem proroczo "Stanem Wojennym" więc potraktowano mnie jako element wywrotowy.
Moi koledzy mieli ten "zaszczyt" że służyli zamiast dwa lata to dwa i pół. Była to chyba najdłuższa rezerwa w WP.


Pn gru 28, 2009 20:44
Post Re: 13 grudnia - nasze wspomnienia z tamtego okresu
atryda napisał(a):
Coś mi się obiło o uszy, że w pierwszym rzędzie na wniosek IPN wroniaki mają dostać po kieszeni.

Dobrze ci sie obiło :) ....od stycznia 2010 zmniejszaja im o ok 50% emerytury.....wreszcie.
SLD oczywiście zaprotestowało i nie wiem czy już wniesli odwołanie do TK.
O totalnej wyżerce dla ZOMO I MO już pisałam.
Oczywiście gorzałę chlali do wiwatu.
Ale chodzi mi o chemiczne srodki dopingujące.
Krążyła wsród milicjantów opowieść o zomowcu, który zdemolował swoje mieszkanie.
Przygotowali ich do jakiejs akcji, w ostatniej chwili została odwołana, wszystkich pozostawiono w zamknięciu.
Oprócz jednego oficera, który niepostrzeżenie się wymknął i pojechał do domu.
Tam w szale zdemolował mieszkanie, zasnął i po wybudzeniu nic nie pamiętał.
Żona wezwała MO, a gdy stwierdzili, że facet jest w zdemolowanej chacie, przeprosili zonę, a MO pokryło straty i wypłaciło sowite odszkodowanie.
O ile to prawda - ale przecież nie ma dymu bez ognia, cos musiało być na rzeczy, jeśli sami między soba o tym opowiadali.


Wt gru 29, 2009 9:10

Dołączył(a): Pn gru 21, 2009 19:38
Posty: 503
Post Re: 13 grudnia - nasze wspomnienia z tamtego okresu
Kolega wspomina,że był świadkiem jak zomowiec w Lublinie w szale nie mogąc dostać się do ruszającego i jadącego MPEu, biegł i walił pałą szturmową (ta większa 90 cm) po samochodzie, a czynił to z jakimś obłędem w oczach, dopóki stało mu sił nadążyć za "mechaniką".
Kierowca ochronił ludzi przed dziczą, gdyż w pobliżu milicja rozbiła jakiś protest z tamtego okresu.


Wt gru 29, 2009 17:50
Zobacz profil
Post Re: 13 grudnia - nasze wspomnienia z tamtego okresu
Wiadomo, że w tych oddziałach szturmowych inteligentów nie zatrudniano, tylko dzicz która miała iść do walki na zasadzie "bij, zabij"
Rozum raczej nie miał tu zatrudnienia oprócz niezdrowych emocji, które musiały znaleźć jakieś ujście.
Czy je dodatkowo podsycano jakimiś środkami tego się chyba nigdy nie dowiemy, bo jakoś chyba IPN nie eksploruje tego zagadnienia.


Wt gru 29, 2009 20:03
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 28, 2009 15:22
Posty: 345
Post Re: 13 grudnia - nasze wspomnienia z tamtego okresu
Nie rozumiem, kompletnie nie rozumiem... przecież to też byli Polacy. Jak rodak mógł TŁUC rodaka. Oni przechodzili jakieś pranie mózgów? szkolenia w nienawiści do własnego narodu?
Zrozumiałbym gdyby znalazło się kilkunastu/dziesięciu takich osobników, ale kilka tysięcy (bo chyba coś koło tego, prawda?)

_________________
leć wysoko! prosto pod sztandar WOLNOśCI!

Nigdy nie ufaj maszynom... i kobietom.


Wt gru 29, 2009 20:17
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn gru 21, 2009 19:38
Posty: 503
Post Re: 13 grudnia - nasze wspomnienia z tamtego okresu
Lot Orła napisał(a):
Nie rozumiem, kompletnie nie rozumiem... przecież to też byli Polacy. Jak rodak mógł TŁUC rodaka. Oni przechodzili jakieś pranie mózgów? szkolenia w nienawiści do własnego narodu?
Zrozumiałbym gdyby znalazło się kilkunastu/dziesięciu takich osobników, ale kilka tysięcy (bo chyba coś koło tego, prawda?)

A oglądałeś filmy z tamtych czasów, a czytałeś jak UB obeszło się z najlepszymi z najlepszych tamtych czasów żołnierzami AK.
Np. w czasie tortur kobietom, żołnierzom AK (łączniczki, sanitariuszki) zeznania wymuszano miażdżąc brodawki piersi i to robili rodacy rodakom.
Ks. Popiełuszce w usta została włożona szczotka drucianka prawdopodobnie zamocowana w wiertarkę.
Tzw. dobra szkoła GRU i SPECNAZU, którego żołnierze twierdzą, że nikt nie jest wstanie wytrzymać jest tylko kwestia czasu, najpierw pilnikiem spiłowują zęby potem zadają pytania.
Myślisz od kogo służby perelowskie brały lekcje.


Wt gru 29, 2009 23:21
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: 13 grudnia - nasze wspomnienia z tamtego okresu
Lot Orła napisał(a):
Nie rozumiem, kompletnie nie rozumiem... przecież to też byli Polacy. Jak rodak mógł TŁUC rodaka. Oni przechodzili jakieś pranie mózgów?


To nie jest takie niezwykłe, wystarczy dziś pójść na mecz piłkarski aby przekonać się, że bez wielkiego prania mózgów rodak może tłuc rodaka. Wystarczy, że ma szalik w "niepoprawnych" barwach.


Wt gru 29, 2009 23:38
Zobacz profil
Post Re: 13 grudnia - nasze wspomnienia z tamtego okresu
Instynktami niższego rzędu rządzą inne prawa niż rozsądek i braterska miłość.
Do takich służb bierze się elementy wyprane z wszelkich, ludzkich uczuć.
Co do meczów to rządzi jeszcze inne prawo. Prawo tłumu (prawa stada) czyli zwierzęce instynkty, więc nie spodziewajmy się racjonalnego zachowania.
Jeżeli weźmiemy pod uwagę powyższe dywagacje i fakt, że mamy tu zsumowanie powyższych zachowań będzie to klucz do zrozumienia działań oddziałów zomo.


Śr gru 30, 2009 10:16
Post Re: 13 grudnia - nasze wspomnienia z tamtego okresu
osiris napisał(a):
Jeżeli weźmiemy pod uwagę powyższe dywagacje i fakt, że mamy tu zsumowanie powyższych zachowań będzie to klucz do zrozumienia działań oddziałów zomo.

Toteż zwykli milicjanci czasem niexle sobie na zomowcach uzywali.
Jeden z oficerów zomo był szczególnie nadgorliwy i stał się obiektem kpin.
Wymyslił sobie np. sprawdzanie w nocy wart wystawionych w lesie wokół budynku.
To chłopaki pilnowali, jak wychodził, dawali znac wartownikom.
Ci skupiali się w gąszczu jakichs zarosli.
Zomowiec nie napotykając wart strasznie bluźnił (był z tego znany), gdy wreszcie nadszedł w pobliże zarośli ci zaskakiwali go od tyłu, odbezpieczali broń z ostrymi nabojami i wrzeszczeli "rece do góry".
Zestrachany zomowiec wrzeszczał - k****a nie strzelajacie, to ja s******.
Parę razy zrobili mu taki numer i widocznie nerwy nie zdzierżyły, bo zaprzestał.
Innym razem gdy polecił połączyć się z komendą wojewódzką MO, chłopak na centralce porozumiał się z tym z KWMO.
Połączył rozmowę, gdy zomowiec podniósł słuchawke usłyszał - "ministerstwo wojny, słucham".
Walnął ta słuchawką przerazony i wrzasnął - "z czym mnie h****u połaczyłeś".
A mnóstwo milicjantów pochowanych i czekających na efekt tego połączenia, dusiło się ze śmiechu.
Znany był też ten zomowiec, że w stresie gryzł kapsle, to niemal przy każdym posiłku miał podrzucane obok swojego nakrycia kilka kapsli.


Śr gru 30, 2009 10:42

Dołączył(a): Pn gru 21, 2009 19:38
Posty: 503
Post Re: 13 grudnia - nasze wspomnienia z tamtego okresu
I jakie wrażenia z filmu jaki tv1 emituje "Generał"


Pn lut 01, 2010 21:21
Zobacz profil
Post Re: 13 grudnia - nasze wspomnienia z tamtego okresu
atryda napisał(a):
I jakie wrażenia z filmu jaki tv1 emituje "Generał"

Żadne - gdy zobaczyłam nazwisko autora wiedziałam, że nie ma sensu oglądać, bo prawdy tam będzie fifty-fifty.
Jeśli okrągły stół jest dziełem Moskwy, to mnóstwo opozycjonistów, w tym Prezydent L. Kaczyński z bratem, byli ludźmi Moskwy ....paranoja.


Wt lut 02, 2010 8:37
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 36 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL