Kogo jak kogo, ale Palikota trudno posadzić o chęć dorwania sie do koryta...
Człowieka, którego gdy wszedł do polityki stac było na wiecej niz wymiętolona marynarka, jak w przypadku Jarosława K. choćby.
A że wydawał "Ozon", cóż biznes jest biznes.

A to ciekawe pytanie. Może rzeczywiście należałoby obsadzić na stołkach państwowych muftich wychowanych w tradycji Islamskiej. Jak wiadomo w starożytnym Egipcie faraon był wcieleniem Horusa, może więc należałoby Komorowskiego uznać też? Albo jeszcze inaczej, księży powołać na stanowisko urzędników, rozdać im rózgi i niech smagają opozycję po łydkach.

No właśnie. Tu jest pies pogrzebany. [...] Palikota wcale nie zamierza wprowadzać żadnej tam etyki (etyka to nauka o moralności), tylko ...fi..fię.


A po co? Nietrudno się domyślić. Po to, żeby absolwenci fi...fii, nie mający żadnych konkretnych kwalifikacji i umiejętności, a kórych jest w Polsce więcej niż w całej pozostałej Europie razem wziętej, dostali pracę i z wdzięczności przyłączyli się do [...] Palikota




Ilu jest w Polsce ludzi mających równocześnie wykształcenie matematyczne i biologiczne w specjalizacji biologii populacyjnej i/lub ewolucyjnej?

Ilu z nich w ogóle by miało ochotę uczyć czegokolwiek w państwowej szkole?

Wy młodzi nie pamiętacie, ale to już w naszej historii było.......

mam takie bardzo poste pytanie, po co jest potrzebne takie wykształcenie, żeby nauczać etyki?
a atak na prawdę to, albo idź do lekarze specjalisty - od psychiatry... albo przesrań pisać na tym forum i przestań się ośmieszać.

Hmm... A po co jest potrzebne wykształcenie biologiczne, żeby nauczać biologii?

Jak rozumiem w programie Palikota, aby dostać etat w państwowej szkole nie potrzebne jest wykształcenie, tylko bycie wyznawcą Palikota?

ja myślę, że aby nauczać etyki trzeba mieć w tym kierunku wykształcenie, Palikot nie ma takiej władzy, żeby kogoś od tak przyjąć bez kwalifikacji do publicznych placówek. i nie widzę problemu by ludzie wykształceni w tym kierunku, którzy już nauczają w szkole religii nie mogli tego robić nadal (nauczać tylko etyki) - nauczać etyki może większość katechetów w naszym kraju.

Niby tak, ale widzisz pewny szkopuł jest. Potrzebny jest podręcznik. A w nim wszystko napisane "bezbożnie".

Poprzednio KxS napisał coś wręcz przeciwnego:



Czyli KxS był przekonany że do tego nie potrzeba żadnych kwalifikacji



Nie ma, ale jak widać, chciałby mieć.



Oczywiście że nie. Katecheci nie mają odpwiednich do tego kwalifikacji. Po pierwsze zakres tematyczny pokrywa się tylko częściowo. Katecheza, oprócz moralności chrześcijańskiej zawiera też wiele innych rzeczy. Po drugie "moralność chrześcijańska", to taka "etyka na skróty". Katechecie wystarczy stwierdzić, że nalezy zachowywać się w ten, czy inny sposób, ponieważ takiego zachowania oczekuje od nas Bóg.

Nauczyciel etyki nie ma takiego komfortu i musi uzasadnić, dlaczego to zachowanie jest pożądane, a inne - nie. Jest to naprawdę trudne zadanie i jak napisałem, nie wiem czy znalazłoby się w Polsce 100 ludzi mających do tego kwalifikację, z czego do nauczania w szkole pewnie zaden z nich nie miałby ochoty

Thurs



O!, podręcznik to akurat już jest. A nawet dwa

Pan napisał:

Ja odpisałem tak:
Ponieważ etyka to dział filozofii i nie zmieni Pan tego (nawet jeśli będzie pan myślał i mówił inaczej to nadal tak będzie heh)

Nie rozumiem tylko pana stwierdzenie:
Czy to, że etyka jest filozofiom i stwierdziłem ten fakt znaczy, że jestem przekonany, że nie trzeba mieć do jej nauczania żadnych kwalifikacji. To się "kupy" nie trzyma.


Chyba że to co pan pisze ma jakiś ukryty sens w taki razie proszę mi to wytłumaczyć.

Moi Drodzy! Zacząć należy od tego że u nas tygodniowo uczniowie mają DWIE lekcje religii ! Te liczby to chyba z kosmosu. A ja chodząc zarówno do salki na katechezę jak i w szkole nigdy też nie małam więcej !

A astronomia nie?

Kiedyś nawet fizyka była dziąłem filozofii (nazywała się nawet filozofią przyrody), ale to było dawno temu.

Dzisiaj natomiast Palikot w nieomylności swojej objawia, że chemia, geologia, biologia, etc, to ...filozofia

I jego wyznawcy natychmiast wyznanie wiary powtarzają.




Owszem, to właśnie znaczy. Do uprawiania fi..fii nie potrzeba, poza umiejętnością bełkotania (a i jak się własnie dowiadujemy, czczenia Palikota), żadnych kwalifikacji

"Palikot-zdejmie krzyże, zlikwiduje finanse kościołów", a Platformie coraz bliżej do koalicji z Palikotem.

Nic podobnego. Do koalicji z Palikotem przymierza się PiS, na wypadek, gdyby samego SLD było za mało. Chociaż kiedyś Palikot uchodził tam za największego wroga, obecnie wszelkie ataki na niego i jego wyznawców ze strony PiS ustały, podobnie jak w przypadku ataków na SLD.

Koalicja PiS-SLD-Palikot jest pewna, o ile tylko wynik wyborczy na to wskaże

Oczywiście, bzdura. W ostatnim numerze URz Kaczyński ostro odcina się od Palikota, wyjaśniając nawet, dlaczego jest znacznie gorszy od Samoobrony. Odwrotnie PO - Tusk ostatnio znowu zaczął "pierwszego skandalistę RP" wychwalać. Oczywiście, w tym momencie jest to działanie zmierzające do podebrania Palikotowi elektoratu, bo zaczął mu się niebezpiecznie zwiększać (a Platformie do niego blisko), ale też wyraźnie wskazuje na możliwość współpracy po wyborach.