Vacarius napisał(a):
Za kilka dni może się okazać ze kilkanaście osób widziało Kima żywego. A jego ciało gdzieś zniknie z grobu a potem wniebowstąpi.

Robią z Kimem to samo, co kiedyś robiono z Jezusem czy Buddą - tu też wymyslano cudowne wydarzenia towarzyszące narodzinom, życiu i śmierci tych ludzi - i tak budda zaraz po urodzeniu chodził a pod jego stopami wyrastały kwiatki a Jezus narodził się Dziewicy, uzdrawiał i oczywiście zmartwychwstał.

Cóż, ludzka wyobraźnia nie zna granic.
Skoro im cuda mogły towarzyszyć to Kimowi nie mogą ?
