Autor |
Wiadomość |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: I co z ta niedzielą?
To choć przedstaw racje tych, którym niedziela nie odpowiada. Jak napisał Kael niedziela jest tradycyjnie dniem wolnym. Jaki dzień miałby ją zastąpić i czym to jest uzasadnione, bo na tą chwilę trochę nie rozumiem co to znaczy że inni chcieli by inny dzień. To racje czysto subiektywne jednostek, czy jest w tym jakaś wola większej grupy, może większości poparta rozsądnymi argumentami?
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Wt cze 04, 2013 18:43 |
|
|
|
 |
Questa
Dołączył(a): Śr wrz 16, 2009 14:36 Posty: 87
|
 Re: I co z ta niedzielą?
Oczywiście, że niedziela powinna być wolna od handlu, zwłaszcza powinny zamknięte zostać wszelkie galeria handlowe, są niewątpliwie złe, bo ludzie coraz bardziej stają się puści w środku przez to. Już nie chodzi o to czy ktoś wierzy czy nie, ale popatrzcie ilu ludzi spędza tam cały dzień, zamiast iść, wypocząć, na spacer np. Nikt mi nie powie, że chodzenie po galerii relaksuje... Nie widzę żadnego sensownego argumentu przeciwko tej idei, natomiast dostrzegam całą paletę korzystnych zmian. Zauważcie jakie ludzie w większości robią zakupy w niedzielę. Jakieś kiełbasy na grilla, alkohol? To wszystko można w sobotę kupić! Zlitujcie się nad tymi biednymi kasjerkami, które mogłyby ten czas spędzić w domu z dziećmi. Również nie widzę głębszej logiki w tym, że obroty w ciągu tygodnia tak wzrosną, że będą musieli pracować długie nadgodziny. Wydaje mi się, że to tak nie działa. Ludzie po prostu wiedzieliby, ze niedziela jest wolna i przystosowaliby się do tego w ten sposób, że rozplanowaliby sobie te zakupy na cały tydzień.
_________________ ''Kochajcie i odmawiajcie różaniec''
|
Wt cze 04, 2013 18:49 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: I co z ta niedzielą?
Panna_Funia napisał(a): Kael->Cytuj: W ogole byloby lepiej, gdyby sprawdzonych rozwiazan nie zastepowac bezmyslnie nowymi i potem stwierdzac, ze jednak stare bylo lepsze i odkrecac chaos, ktory sie stwarza. Na przykład obecnych rozwiązań nie zastępować nową ustawą  Wlasnie obecne rozwiazanie w Polsce jest taka nowinka, wprowadzona stosunkowo niedawno. Najlepiej bylby przywrocic stara: w niedziele sklepy zamkniete. Za socjalizmu, jak wprowadzano wolne soboty, to trzeba bylo bardzo uwazac, w ktora sobote bedzie mozna zrobic zakupy, bo sobota byla wolna dla wszystkich. W XIX wieku tez przemysl poszedl na hurra i nie patrzac na straty ludzkie, kazdy kto mogl chcial sie bogacic. Dopiero zwiazki zawodowe i dluuuga walka robotnikow o swoje prawa doprowadzila i do skrocenia czasu pracy i do urlopow i do BHP, z czego teraz sobie korzystamy i jeszcze wybrzydzamy. Trzeba bylo przypomniec fabrykantom, ze robotnik to tez czlowiek, a nie maszyna. A przeciez chodzilo o POSTEP!
|
Wt cze 04, 2013 18:49 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: I co z ta niedzielą?
WIST napisał(a): Nie do końca rozumiem co ma jeden dzień, czyli niedziela, do zwolnień pracowników? A to bardzo proste: pracownicy muszą "obsłużyć" pewien wymiar czasowy. Skoro nie będzie takiej potrzeby (1/7 odpada), to po co pracownika trzymać? Kael napisał(a): No "wszyscy" to tez dzieci, mlodziez, pracownicy wielu firm. Latwiej wyliczyc kto naprawde musialby pracowac w niedziele, zeby niczyjego zycia nie narazac.... Zgoda. Jednak nikt nie postuluje aby zamknąć teatry, kina, restauracje, kawiarnie, muzea, zoo. Nikt także nie postuluje aby pozamykać małe rodzinne sklepy, czy sklepy Żabki. Jest postulat aby pozamykać duze sklepy. Mnie takze nie bawi widok rodzin spędzających pół dnia w galeriach. To jest prosty, wręcz minimalistyczny sposób wspólnego spędzania czasu. Czy jeżeli ustawowo zamknie się je w niedzielę, to społeczeństwo na tym cos zyska? Wątpię aby te rodziny poszukały bardziej aktywnej formy, najprawdopodobniej usiada przed telewizorem/komputerem. Zysk zero. Wszyscy się godzą, aby istniały w niedziele przeróżne formy rozrywki. Dlaczego tak wielu nie zgadza się na to, aby taką rozrywką była galeria?
|
Wt cze 04, 2013 18:52 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: I co z ta niedzielą?
Kael napisał(a): Za socjalizmu, jak wprowadzano wolne soboty, to trzeba bylo bardzo uwazac, w ktora sobote bedzie mozna zrobic zakupy, bo sobota byla wolna dla wszystkich. Była wolna od handlu ale nie była wolna dla wszystkich.
|
Wt cze 04, 2013 18:53 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: I co z ta niedzielą?
Ale handel mial tez wolna sobote. A tu chodzi o niedziele, nie o sobote.
Tak naprawde to ludzie ida na latwizne. Kiedys nie bylo galerii handlowych i jakos nikt nie narzekal, ze znowu bedzie wolna niedziela i nie bedzie co robic. Zamist rozwoju zainteresowan i wiezi miedzyludzkich mamy galerie, komputery i zabijanie czasu przed TV z reklamami. Moje dzieci dopiero na wakacjach bez komputerow i TV zaczynaj sie czymkolwiek interesowac.
Faktem jest, ze pwoinno sie w niedziele po prostu handel zamknac. Ewentualnie pozwolic na sprzedaz cieplych buleczek do 12-tej. W Niemczech niedziele sa wolne, w ciagu tygodnia szalency moga miec otwarty sklep i do 22. co na szczescie robia nieliczni, bo i klientela nie przychodzi a prad kosztuje i jakos ani kraj nie zbankrutowal, ani ludzie nie umieraja z nudow i glodu w niedziele.
I nie chodzi o to, ze ludzie maja nie kupowac w niedziele, bo jezeli stalyby tam automaty, to niech sobie ludzie kupuja ile chciec. Chodzi o prawo maksymalnej liczby osob do wypoczynku i to wspolnego z tymi, ktorzy tez maja wolne. Rozmiekczanie takiego prawa powoduje, ze na koncu matka ma wolne wtedy, kiedy dzieci sa w szkole. I jest to zjawisko masowe, a nie dotyczy tylko np lekarzy i to wyjatkowo (dyzury tez sa tylko kilka razy w miesiacu)
|
Wt cze 04, 2013 19:01 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: I co z ta niedzielą?
Kozioł A kto zrobi pozostałe 6/7? W najgorszym wypadku cały etat zejdzie na 6/7 etatu. Niedziela jest jedna, to cztery dni w tygodniu. Część ruchu niedzielnego przejmą pozostałe dni. W związku z tym naprawdę potrzeba mniej ludzi?
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Wt cze 04, 2013 19:02 |
|
 |
Panna_Funia
Dołączył(a): So gru 29, 2012 23:16 Posty: 876
|
 Re: I co z ta niedzielą?
WIST->Cytuj: To choć przedstaw racje tych, którym niedziela nie odpowiada. Jak napisał Kael niedziela jest tradycyjnie dniem wolnym. Jaki dzień miałby ją zastąpić i czym to jest uzasadnione, bo na tą chwilę trochę nie rozumiem co to znaczy że inni chcieli by inny dzień. To racje czysto subiektywne jednostek, czy jest w tym jakaś wola większej grupy, może większości poparta rozsądnymi argumentami? Po pierwsze, nie mogę mówić za wszystkich. Moja opinia jest tylko moją, a nie wszystkich osób będących przeciw. I tak, jest to na pewno subiektywna opinia, która w jakimś stopniu opiera się o mój światopogląd. Po drugie, ja jestem za tym, aby żaden dzień nie był narzucony jako wolny. A nie zastanawiam się, który byłby lepszy od niedzieli. Ogólnie rzecz ujmując, biorę pod uwagę względy ekonomiczne, a także jestem ideologicznie przeciwna temu, by państwo regulowało takie rzeczy. Dyskusja o tym, który dzień jest lepszy/gorszy, jest głównie dla tych, którzy w ogóle popierają ideę narzuconego wolnego dnia.
_________________ 'I jak tu nie być optymistą. Moi wrogowie okazali się takimi świniami, jak przewidywałem.' Stanisław Jerzy Lec
...to be who I am
|
Wt cze 04, 2013 19:09 |
|
 |
Panna_Funia
Dołączył(a): So gru 29, 2012 23:16 Posty: 876
|
 Re: I co z ta niedzielą?
Kozioł->Cytuj: Mnie takze nie bawi widok rodzin spędzających pół dnia w galeriach. To jest prosty, wręcz minimalistyczny sposób wspólnego spędzania czasu. Czy jeżeli ustawowo zamknie się je w niedzielę, to społeczeństwo na tym cos zyska? Wątpię aby te rodziny poszukały bardziej aktywnej formy, najprawdopodobniej usiada przed telewizorem/komputerem. Zysk zero. Dokładnie. Ja sama w ogóle nie bywam w galeriach w niedziele, nie jestem zwolenniczką takiego spędzania czasu. Ale są ludzie, którym to odpowiada, i takie ich prawo by to robić. I prawdą też jest, że zamiast z bliskimi większość spędza czas przed tv czy komputerem. Jakoś nawet to forum, chrześcijańskie, nie zamiera na weekend...
_________________ 'I jak tu nie być optymistą. Moi wrogowie okazali się takimi świniami, jak przewidywałem.' Stanisław Jerzy Lec
...to be who I am
|
Wt cze 04, 2013 19:14 |
|
 |
Witold
Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14 Posty: 4800
|
 Re: I co z ta niedzielą?
Kael napisał(a): Faktem jest, ze pwoinno sie w niedziele po prostu handel zamknac. Faktem jest, że nikt Ci robić zakupów w niedzielę nie każe. Cytuj: W XIX wieku tez przemysl poszedl na hurra i nie patrzac na straty ludzkie, kazdy kto mogl chcial sie bogacic. Dopiero zwiazki zawodowe i dluuuga walka robotnikow o swoje prawa doprowadzila i do skrocenia czasu pracy i do urlopow i do BHP, z czego teraz sobie korzystamy i jeszcze wybrzydzamy. Trzeba bylo przypomniec fabrykantom, ze robotnik to tez czlowiek, a nie maszyna. A przeciez chodzilo o POSTEP! Czyli tak naprawdę nie chodzi o żadne tradycje chrześcijańskie i wartości rodzinne, tylko o realizację klasycznych postulatów rodem z Marksa i Lenina. Nihil novi....
Ostatnio edytowano Wt cze 04, 2013 19:30 przez Witold, łącznie edytowano 1 raz
|
Wt cze 04, 2013 19:24 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: I co z ta niedzielą?
Panna-Funia napisał(a): Po pierwsze, nie mogę mówić za wszystkich. Moja opinia jest tylko moją, a nie wszystkich osób będących przeciw. I tak, jest to na pewno subiektywna opinia, która w jakimś stopniu opiera się o mój światopogląd. Po drugie, ja jestem za tym, aby żaden dzień nie był narzucony jako wolny. A nie zastanawiam się, który byłby lepszy od niedzieli. Ogólnie rzecz ujmując, biorę pod uwagę względy ekonomiczne, a także jestem ideologicznie przeciwna temu, by państwo regulowało takie rzeczy.
Dyskusja o tym, który dzień jest lepszy/gorszy, jest głównie dla tych, którzy w ogóle popierają ideę narzuconego wolnego dnia. Ale zauważ że istnienie jakiegoś dnia wolnego jest już z góry narzucony. A teraz się zastanawiamy nad tym czy niedziela powinna być wolna od handlu czy nie. Takie są założenia tematu. I teraz pytanie co Ty o tym sądzisz wedle takich kryteriów. Bo ja też mogę pokierować dyskusje na swoje własne tory i powiedzieć że w ogóle chciałbym aby wszystkie dni były wolne. Ale czy to będzie na temat? Bo to teraz trochę wygląda tak jakbym wpadł do tematu o Duchu Świętym i powiedział że to dyskusja dla wierzących. No tak i co w związku z tym, to przecież truizm.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Wt cze 04, 2013 19:30 |
|
 |
Panna_Funia
Dołączył(a): So gru 29, 2012 23:16 Posty: 876
|
 Re: I co z ta niedzielą?
WIST->Cytuj: A teraz się zastanawiamy nad tym czy niedziela powinna być wolna od handlu czy nie. Takie są założenia tematu. I teraz pytanie co Ty o tym sądzisz wedle takich kryteriów. No i ja stoję na stanowisku, że nie powinna. Ani niedziela, ani żaden inny dzień. Już podałam dlaczego - kwestie ekonomiczne, i to że jestem ideologicznie przeciwna temu, by państwo regulowało takie rzeczy.
_________________ 'I jak tu nie być optymistą. Moi wrogowie okazali się takimi świniami, jak przewidywałem.' Stanisław Jerzy Lec
...to be who I am
|
Wt cze 04, 2013 19:38 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: I co z ta niedzielą?
Specjalnie przejrzałem, ale nie znalazłem konkretów co do kwestii ekonomicznych. Jakie to kwestie ekonomiczne, bo na razie pisano o tym, ale ja nie rozumiem tych argumentów. Nie rozumiem czemu ludzie mają stracić pracę, tak jakby w inne dni nie pracowali, tylko w niedziele. Czemu mają być straty pieniężne, a jeśli nawet to pytam się czy o to chodzi aby na siłę robić pieniądze. No i kto straci, czy całe społeczeństwo? Konieczne zakupy ludzie zrobią, niekonieczne... no cóż, ludzie nie stracą jak nie wydadzą kasy nie potrzebnie. I jest to sztuczne, bo jak pisałem, równie dobrze możemy powiększyć wymiar godzin pracy byle cyferki zysków były zadowalające, ale czy o to chodzi w życiu?
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Wt cze 04, 2013 19:49 |
|
 |
Lurker
Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23 Posty: 3341
|
 Re: I co z ta niedzielą?
Ponieważ marketoidy będą miały pretekst do obcięcia kosztów.
W najbliższym mi Tesco zresztą już obcięli. Postawili mianowicie kasy automatyczne. Stoją przy nich trzy/czetry osoby i pilnują. A obok pustych kas ze trzydzieści.
_________________ In my spirit lies my faith Stronger than love and with me it will be For always. Orkiestra!
|
Wt cze 04, 2013 20:03 |
|
 |
Panna_Funia
Dołączył(a): So gru 29, 2012 23:16 Posty: 876
|
 Re: I co z ta niedzielą?
WIST->Cytuj: Specjalnie przejrzałem, ale nie znalazłem konkretów co do kwestii ekonomicznych. Jakie to kwestie ekonomiczne, bo na razie pisano o tym, ale ja nie rozumiem tych argumentów. Nie rozumiem czemu ludzie mają stracić pracę, tak jakby w inne dni nie pracowali, tylko w niedziele. Zatrudniam (nie ja, to tylko przykład) iluś pracowników, których praca rozkłada się na 7 dni. Gdy wejdzie ustawa, praca będzie musiała rozłożyć się na 6 dni. Nie będę potrzebowała takiej ilości ludzi (nie mam potrzeby zwiększać ilość osób na zmianie) i wtedy kogoś zwolnię. Im więcej pracowników zatrudnia sklep, tym więcej zwolnień. Cytuj: Czemu mają być straty pieniężne, To jest jeden dzień na zakupy mniej. Nawet jeśli częściowo nadrobi się to w inne dni, to nigdy w 100%. W niedziele, klienci galerii, którzy mają czas wolny, wydają jakąś część pieniędzy na rzeczy, które nie są rzeczami najpotrzebniejszymi, na przyjemności, na rozrywki. Zarabiają na tym sklepy, przy okazji zarabiają na tym restauracje w galeriach, a jeszcze gdzieś tam wcześniej w łańcuchu, producenci towaru (jeżeli więcej się sprzedaje, to i więcej się zamawia i produkuje). Tego zysku - w całości - nie będzie kiedy indziej. A mniejszy zysk (u wszystkich) poprzekłada się też na zatrudnienie. Cytuj: a jeśli nawet to pytam się czy o to chodzi aby na siłę robić pieniądze. No tu już wchodzimy trochę w kwestie światopoglądowe. Jedni uważają tak, inni inaczej. Ale na pewno jak się spojrzy na gospodarkę, to opcja 'robić mniej pieniędzy' jej nie służy. Cytuj: No i kto straci, czy całe społeczeństwo? No poniekąd tak. Wielu (tych, którzy stracą zyski czy pracę) dotknie to na pewno. Cytuj: Konieczne zakupy ludzie zrobią, niekonieczne... no cóż, ludzie nie stracą jak nie wydadzą kasy nie potrzebnie. j.w. To nie chodzi o to, że ja sobie czegoś extra nie kupię, tylko jak to przełoży się na tych, w których interesie jest mi to sprzedać. I, w następstwie, na ich pracowników. A mój osobisty sprzeciw budzi również to, by ktoś mi jakkolwiek regulował kiedy mam wydawać kasę, i na jakie produkty (potrzebne, niepotrzebne) Cytuj: I jest to sztuczne, bo jak pisałem, równie dobrze możemy powiększyć wymiar godzin pracy byle cyferki zysków były zadowalające, ale czy o to chodzi w życiu? To też są kwestie światopoglądowe, o co komu chodzi w życiu. Jeśli na przykład ja będę chciała więcej pracować, i ważna będzie dla mnie przede wszystkim kasa, to chcę mieć możliwość to robić. Nie godzę się na to, aby ktoś decydował za mnie, o co ma mi chodzić w życiu i jakie mam mieć priorytety.
_________________ 'I jak tu nie być optymistą. Moi wrogowie okazali się takimi świniami, jak przewidywałem.' Stanisław Jerzy Lec
...to be who I am
|
Wt cze 04, 2013 20:22 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|