Popieram Idącego. Agresja, która jest Darem Stwórcy dla naszego między innymi gatunku jest motorem rozwoju. Dzięki pomysłom wojennym mamy kuchenki mikrofalowe, internet, telefoniki i wiele więcej.

Ale, człowieku, sprawa F16 to jest to samo, co nóż kuchenny. Sprawa w tym, żeśmy zaprzestali używania rozumu, który staje się bardziej niebezpieczny, niż F16. Uczmy się kształtowania go i używania, a wtedy wszystkie urządzenia spełnią właściwą służbę!

A jak już umysły zostaną wykształcone, to jaką rolę będzie spełniało urządzenie zwane F16, poza braniem udziału w pokazach lotniczych?

Będzie stało w muzeum, zaś owe wykształcone umysły będą bawić się następnym modelem F- ileś tam.

Cóż poradzić. Miłowanie nieprzyjacioły, policzka drugiego nadstawianie nabiera elementarnego sensu pod warunkiem, że w tym samym momencie analogicznie zaczynają odczuwać i postępować wszystkie ludy świata. W przeciwnym wypadku są groźne dla istnienia gatunku.
Czyste diabelstwo.

Gdy tak zaczną odczuwać wszystkie ludy, to nie będzie komu nastawiać policzka i wręcz niemożliwym będzie znaleźć do miłowania nieprzyjacioła.

Teraz wiem, że nie jesteś buddystą, ale świadkiem Jehowy; jeden taki, wchodząc do mojego mieszkanie, wcisnął się najpierw prawym policzkiem. Na pytanie, dlaczego tak dziwacznie, on powiedział, że tak mu powiedziała Biblia.

A w temacie? Zatkało kakao?

F16 będzie rozumnie służyło do obrony granic swojego właściciela, czyli państwa i jego terytorium. Po prosu do samoobrony państwa. Samoobrona zaś, co do której masz jakieś wątpliwości, ma konkretne zasady prawne. Nie musi nadstawiać policzka.

Skoro umysły zostaną wykształcone, będą jakieś granice, ktoś będzie chciał napaść na kogoś? Mam wrażenie, że granice to twór umysłów niewykształconych.
Mój dom, moja rodzina, moje miasto, mój kraj, moi sojusznicy i mój F!6 który ma służyć do obrony tego co moje. No oczywiście poprzez obronę rozumiem również atak wyprzedzający.

Moje, twoje, jego, to wytwór umysłu niewykształconego. To co określają kreski na mapie to moje i jeszcze to co jest poza kreskami tez było moje, ale setki lat temu twoi pobratymcy moim siłą odebrali. Na to co moje mam papiery, akty notarialne, mapki geodezyjne, umowy, świadkowi i wypowiedzi sojuszników.... .Faktem jest że przyszedłem na ten świat nagi, ale odziedziczyłem to po rodzicach..., którzy też przyszli na ten świat nadzy.

Mam wrażenie, że Jezus to rozumiał i przekazywał w przypowieściach oraz wypowiedziach tym z niewykształconymi umysłami. Nastaw drogi policzek, oddaj i płaszcz, przejdź tysiące kroków, prędzej wielbłąd przejdzie przez ucho, niż ty uzyskasz spokój, błogość, broniąc za pomocą F16, tego co uważasz za swoje.

Uważaj na moje odciski, chole..., bo stale mi depcesz po piętach!

Wiele czynników złożyło się na tą katastrofę, ja sądzę że pilot nie uwzględnił wysokiej temperatury jaka była w ten dzień a więc rozrzedzone powietrze i utrata nośności. Prawdopodobnie nie raz wykonywał ten manewr lecz tym razem powinien wzlecieć nieco wyżej i z nieco wyższego pułapu póścić się na ziemię.

Ja sądzę, że nie słuchał mamusi, która zapewne wielokrotnie go przestrzegała: Synku nie lataj tak szybko i tak wysoko.
Gdyby leciał bardzo bardzo wolno i tuż tuż nad ziemią, zawsze mógłby wysiąść gdyby coś się zadziało. No, ale tak to już jest, kto mamusi nie słucha, ten nie pułapie kiedy ma się puścić i spuścić na ziemię.

gerohe 54 kpisz sobie z poważnej sprawy tu nie chodzi oto co sobie o tym myślisz lecz idzie o coś ważniejszego.

Pokazy lotnicze z udziałem samolotów wojskowych są istotnym elementem strategii komunikacyjnej w ramach odstraszania. Służą jako publiczny, wizualny dowód na to, że siły zbrojne są zdolne, pewne siebie i gotowe do obrony.
Powielacie tutaj, bez głębszej refleksji krytyczne opinie pojawiające się w mediach, które skupiały się na błedzie pilota, jako przyczynie wypadku, kwestiach kosztu zniszczonego samolotu oraz braku bezpieczeństwa pokazów lotniczych.

Czym spowodowany jest ten brak umiaru w osadzeniu również i tego wydarzenia w schemacie winy? A może wierzycie że takiej postawy oczekuje od was Bóg w obliczu tej tragedii?

Wiele komentarzy tu uwłacza pamięci żołnierza, który oddanie służył naszej ojczyźnie. Zostawił żonę i dwóch synów. Był człowiekiem głęboko wierzącym, co stanowiło istotny element jego życia, zarówno prywatnego, jak i wojskowego. Major Maciej Krakowian brał udział w misjach NATO Air Policing, które polegają na ochronie przestrzeni powietrznej państw członkowskich NATO. Był to kluczowy element jego służby wojskowej.
Był również liderem zespołu pokazowego F-16 Tiger Demo Team, co wiązało się z uczestnictwem w licznych, prestiżowych pokazach lotniczych w Polsce i za granicą. Jego występy nie były misjami bojowymi, ale miały na celu prezentowanie umiejętności pilotów i możliwości F-16, a także promocję Sił Powietrznych RP.

Cześć jego pamięci.