jo_tka napisał(a):
Cytuj:
Niepoczytalna Rumunka – jak sama twierdzi – nie chciała zabić. Kupiła nóż, by zmusić sędziwego mnicha do wysłuchania jej ostrzeżeń przed spiskiem masonów. Ale on zaczął się ruszać. Nóż trafił w jego szyję.
z tego samego artykułu, kilka linijek wyrzej:
Cytuj:
Przewodził im starzec w białych szatach na wózku inwalidzkim, ale z radosną twarzą. W kameralnej przestrzeni rozbrzmiewały kanony. I nagle do mężczyzny doskoczyła trzydziestokilkuletnia kobieta. Zaczęła go dusić. A potem zadała celne ciosy nożem w szyję.
jak czytam coś takiego to aż się we mnie gotuje
rzeczywiście nóż był niezbędny do tego żeby ją wysłuchano
po 2 ... jakie duszenie
cała sprawa rozegrała się w przeciągu
kilku sekund ! Nie zdąrzył zareagować brat Luke który siedział
pół metra od brata Rogera ...
po 3 ... kto wybiera na rozmowę czas wieczornej modlitwy w kościele w którym jest prawie 3 tysiące ludzi (nie kameralnej kaplicy), przeskakując przez żywopłot z nożem w ręku?!?!
a po 4 tak na marginesie ... brat Roger nie był w tym roku na wózku inwalidzkim - chodził o własnych siłach
a wiecie co dla mnie jest najbardziej ironiczne ... tego samgo dnia podczas modlitwy popołudniowej pomyślałam sobie, że brat Roger ma wyjątkowo mocny głos, że musi czuć się lepiej ... bo czasem są dni, że nie da się nawet zrozumieć w jakim języku mówi a tego dnia mówił mocnym i naprawdę wyrażnym głosem ...