Jo_tka, lepiej ten temat przenieś w całości do humoru.
Nie mam pojęcia jaką pojemność ma taki statek ale domyślam się, że jest to, mówiąc kolokiwalnie zajefajnie dużo.
Więc teraz załóżmy, że jesteśmy zachodnim koncernem budującym fabrykę wentylatorów. Kupiliśmy jakiś teren w pobliżu dajmy na to poznania, w pobliżu autostrady. Zanim zaczniemy cokoliwek tam robić mogą się przyczepić archeologowie, że w wyniku badań terenowych doszli kiedyś do wniosku, że coś tam może być. Rozpisywany jest więc konkurs i przed budowlańcami wchodzą tam archeologowie, przekopują wszystko, dokumentują i wywożą. Wtedy wchodzi budowa. Załóżmy, że mamy niecny plan zabrania sobie trochę ziemi, więc wynajmujemy z 30 ciężarówek i koparek. Te ciężarówki wożą to nad morze od razu, to jest jakies 300-400km w jedną stronę. Musi takich kursów być duuuuużo, wiec załóżmy, że jedna ma ładowność 20 ton. Więc za jednym razem przewiozą 600 ton i zużyja paliwo na 700 km trasę. Te 600 ton to raczej przy ładowni solidnego statku niedużo, więc liczmy, że muszą tak przejechać kilkadziesiąt razy. Tam natomiast stoi statek i... No i dalej już nie wiem, bo bez jakiegoś portu i specjalnego sprzętu nie przeładują. A jakby byli w porcie to na pewno podlega to kontroli. Ale załóżmy, że kontrole się obeszło i statek w końcu płynie do anglii. Zużywa pewnie conajmniej mase paliwa. Potem wyładunek i transport kolejne koszty, Potem przeszukanie tych ton ziemi i znów koszty... I tak cała ta operacja kosztujące pewnie grubo powyżej mln. przyniesie zysk góra 100 złotych. Gratuluje logiki. Zamknijcie ten debilny temat.

Jestem za, ale i przeciw.

Za bo widzę, że co niektórzy mocno logicznie i poważnie go potraktowali .
Przeciw, bo to temat Mieszka (pozdrawiam ), a on ma bardzo niekonwencjonalne podejście do tematów - w sumie, bardziej poważne od wielu tych co usiłują być poważni.

Ty za to uslilowales. Nie majac ani argumentow, ani jak widac wiedzy.

Nie pierwszy zreszta raz.

Jesli zas piszesz niepowaznie, napisz to w ten sposob aby dalo sie to rozpoznac.

Crosis

napisałem wyraźnie: w tej ziemi sa gruzy
nie jest to sama ziemia
zresztą chyba na to wpadliście gdy pisałem słowo "cmentarz"
temat dotyczy nie tylko Polski
ale Narodowego Dziedzictwa - nie tylko istnieje Polski Naród na świecie
to świadczy o waszym dość małym zakresie spojrzenia
wskazuje na to także spojrzenie z punktu widzenia osoby niepotrafiącej patrzeć dalej niż czubek swego nosa
ja rozumię to ale moglibyście czasem umieć poczuć się w skórze innych osób
tym bardziej, ze niektórzy z was sa kosmopolitami...
albo alakosmopolitami

nie potraficie sobie wyobrazić, że za granicą firmy uczciwie śmieci z budowy poddają rekultywacji a nie zakpoują pod chodnikiem i drogą albo trawnikiem?
otóż to
gdzieś te całe tony gruzu musza być usunięte przez robotników
gruz to pieniądz
bo tam potrafią z tego zrobić pieniądz
ziemia poddana rekultywacji to też pieniądz
bo tam potrafią to zrobic

rozumię , że tego tutaj nie da się pojąć u nas
bo to jest coś co wykracza jak widać poza zakres pojęć o biznesie w Polsce i to na długi jeszcze czas

jak to możliwe by opłacało się transportować ziemię i gruz?
albo zapytam inaczej:
jak to możliwe, ze nie opłaca się tego robić u nas?

A masz dowody na to, ze nie robi sie tego u nas?

Ze ziemia gruzy itp wyjezdzaja od nas?

Crosis

mam dowody na to, że nie przeprowadza się u nas porządnie rekultywacji odpadów bo pracowałem nieraz przy budowie dróg
nawet asfalt nie jest uszanowany jak nalezy gdzie nie wolno nawet pobrudzic miedzy warstwami...
wywóz śmieci jest drogi lepiej na sztukę przy wiekszej budowie kilka wywrotek wywieść z zyskiem [pewno o tym mówisz, ze sie przeprowadza rekultywację...]
reszta wywrotek to jest kurs z prywatnych działek na smietnik
i kursy tłucznia na przykład z placu budowy w stronę prywatnych domów
tak to się odbywa [byś wiedział na przyszłość]


co do wywozu z Polski to nie znam sytuacji
myślałem bardziej o Holandii
miałem relację z tego co się tam dzieje teraz w 2006r między robotnikami
może sprawa do tv trafi, kto wie...

dodam , że w naszych czasach robotnicy drogowi to niezła zamknieta klitka
wszyscy prawie się znają albo przynajmniej słyszeli o sobie z opowiadań
jeden drugiemu narzedzia pożycza ...nawet prace robotników,koparki czy też piasek itp...

Mieszczu - nie przesadzasz

Jakoś nie chce mi się wierzyć w ogromne, wg Ciebie, straty Polski z tytułu opisanego przez Ciebie procederu.

ech ToMu ogromne to one nie są i raczej pisałem tak ogólnie o innych krajach
domyślnie zawarłem w nich i Polskę
o Polsce to trudno cokolwiek się dowiedzieć nawet jak się w niej mieszka
może nie istnieje już?

chodzi raczej o same firmy
firmy dość wielgachne i o dośćsporych możlwiosciach finansowych
dla bogaczy wydać kilka milionów to kaprys
dla nas niewyobrażalne
gdyby jednak ktoś z was miał kasy jak lodu przejmowałby się takim wydatkiem?
czy może raczej działał bardziej w kierunku np ideologicznym?
gdy kasy nie brakuje to kupujemy rózne rzeczy nie mające sensu ale jakiś dla nas to jest przyczynek ku uciesze
myslicie, że niektórzy nie maja zboczonej uciechy w niszczeniu narodów?
tym bardziej jesli ich pojęcia sa typu:
"a co to takiego historia?"

Mieszku, skonkretyzuj sie:

o co CI w koncu chodzi?


Crosis

Hm... Też w sumie tak do końca nie wiem teraz, o co Ci chodziło

więc cytuje sam siebie z pierwszego postu:

Z tego co wiem to na budowy czesciej sie przywozi niz wywozi, a to co sie wywozi jest zuzywane w najblizszym regionie.


Chyba, ze masz jakies konkretne dane.


Crosis

Crosis

no nie inaczej