Brak zgody na reklamowanie prezerwatyw.
| Autor |
Wiadomość |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Tylko pytanie - czy promocja prezerwatyw rzeczywiście się przyczynia do zmniejszenia ilości niechcianych ciąż i zakażeń. Bo działa to w dwie strony - niby mniejsza ilość stosunków kończy się ciążą lub zakażeniem, ale z drugiej strony samych stosunków jest więcej dzięki poczuciu bezkarności, jakie daje prezerwatywa. Ja osobiście nie widzę sensu w mówieniu ludziom, którzy śpiąc co sobotę z inną kobietą sami się narażają "ok, możesz tak robić, ale chociaż ogranicz ryzyko ze 100 na 30".
|
| So sie 12, 2006 12:47 |
|
|
|
 |
|
PaganCraft
Dołączył(a): So sie 12, 2006 8:43 Posty: 4
|
A dlaczego nie widzisz sensu? Skoro to się i tak dzieje, dlaczego nie pomagać w ograniczaniu skutków?
ps. mówiłem nieco ironicznie
|
| So sie 12, 2006 16:26 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Po prostu chciałbym zobaczyć badanie statystyczne, które pokaże, że w przypadku promocji prezerwatyw zmniejszenie prawdopodobieństwa niepożądanych skutków seksu rekompensuje zwiększenie ilości nieodpowiedzialnych stosunków seksualnych. Jeśli taka korelacja istnieje, to możemy podjąć jakąkolwiek dyskusję i może w świetle logiki rządzenia państwem (ale nie moralności) promocja prezerwatyw ma sens.
|
| Pn sie 14, 2006 14:47 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Widzisz zefciu, dla panstwa kazdy stosunek seksualny, jesli nie jest niezgodny z prawem, jest sensowny.
W takim wypadku z punktu widzenia panstwa seks jest negatywny gdy:
- prowadzi do choroby;
- prowadzi do niechcianej ciazy, w wyniku ktorej dochodzi do porzucenia dziecka;
- mozna sie zastanowic, czy niechciane malzenstwo z przymusu jest z puntu widzenia panstwa sensowne czy nie.
Nieodpowiedzialny stosunek seksualny z punktu widzenia panstwa i medycyny to wlasnie stosunek bez zabezpieczenia. Bez prezerwatywy.
Zas o innej "nieodopowiedzialnosci" stosunku mozna rozmawiac wlasnie tylko z punktu etycznego.
I tak, promocja prezerwatyw ma sens. Bo nie wiem czy zdajesz sobie sprawe, ale ludzie, ktorzy czesto uprawiaja seks, maja wielu partnerow - oni o nich doskonale wiedza. Zdaja sobie sprawe z tego, jak i przed czym maja sie zabezpieczac. Zas najgorzej jest, kiedy dwojka mlodych ludzi zaczyna wspolzycie w oparciu o jakies dziwne mity, typu: stosunek przerywany, seks w trakcie okresow "nieplodnych" itd. To wlasnie oni sa zagrozeni ciaza w nieodpowiednim momencie.
To wlasnie tym ludziom nalezy powiedziec: "Ok, jesli macie juz isc do lozka, idzcie, ale sie zabezpieczcie".
Takie stwierdzenie doskonale idzie w parze z innymi naukami, np z tymi o wstrzemiezliwosci, wiernosci itd. Dlatego, ze te nauki nie kazdy musi wziasc pod uwage. A wtedy ma kolejna nauke - jesli juz chcesz, to sie zabezpiecz.
Crosis
|
| Pn sie 14, 2006 16:16 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Crosis napisał(a): I tak, promocja prezerwatyw ma sens. Bo nie wiem czy zdajesz sobie sprawe, ale ludzie, ktorzy czesto uprawiaja seks, maja wielu partnerow - oni o nich doskonale wiedza.
Crosis
To trzeba byc poligamista, zeby czesto uprawiac seks ? 
|
| Pn sie 14, 2006 22:35 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Nie, z tym, ze jesli odrzucisz antykoncepcyjny charakter, ze wzgledu na stalosc i uzywanie innych srodkow, to zostaje Ci w prezerwatywie ochrona przed chorobami przenoszonymi droga plciowa. Stad tez taki a nie inny wyraz mojego postu, bo wiadomo, ze takie ryzyko najczesciej tyczy sie osob posiadajacych wielu partnerow w krotkim okresie czasu.
Stad taki ton mojego postu. Bron Boze (jakikolwiek) odczytywac to tak, ze tylko poligamista czesto uprawia seks. Tego nie napisalem
Crosis
|
| Wt sie 15, 2006 1:27 |
|
 |
|
Mieszek
Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45 Posty: 3638
|
jeśli taka osoba nie jest poligamiczna a monogamiczna to z pewnością będzie ją gryzło sumienie
bedzie czuc ciągły niedosyt dotyczacy związku
to jest zbyt wielka róznica by przeszła "bokiem"
wprowadzacie w ten sposób deprawacje
_________________ Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
|
| Wt sie 15, 2006 2:15 |
|
 |
|
wiktor83
Dołączył(a): Śr sie 09, 2006 17:18 Posty: 26
|
zefciu napisał(a): Tylko pytanie - czy promocja prezerwatyw rzeczywiście się przyczynia do zmniejszenia ilości niechcianych ciąż i zakażeń. Bo działa to w dwie strony - niby mniejsza ilość stosunków kończy się ciążą lub zakażeniem, ale z drugiej strony samych stosunków jest więcej dzięki poczuciu bezkarności, jakie daje prezerwatywa. Ja osobiście nie widzę sensu w mówieniu ludziom, którzy śpiąc co sobotę z inną kobietą sami się narażają "ok, możesz tak robić, ale chociaż ogranicz ryzyko ze 100 na 30".
No właśnie, bardzo dobra uwaga! Czytałem jak w dwóch Afrykańskich krajach zwalczano AIDS: w pierszym rozdawano prezerwatywy, w drugim wprowadzano wstrzemięźliwość. Efekt - prezerwatywy spowodowały wzrost zakażeń, wstrzemięźliwość seksualna pomogła wydostać sie drugiemu krajowi z wielkiego bagna i wkroczyć w normalne życie. Nie pamiętam jakie to kraje, ale można poszukać w archiwum Ozonu jak i Frondy.
A poza tym tyo nie rozumiem jak na katolickim forum mozna o prezerwatywach rozmawiać, przecież wystarczy wziąć do ręki Katechizm Kościoła Katolickiego albo posłuchać homilii Jana Pawła II żeby wiedzieć iż używanie antykoncepcji jest grzechem.
_________________ "(...) Wierzę w jeden, święty, powszechny, apostolski Kościół (...)"
|
| Śr sie 16, 2006 20:29 |
|
 |
|
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
wiktor83 napisał(a): Efekt - prezerwatywy spowodowały wzrost zakażeń, wstrzemięźliwość seksualna pomogła wydostać sie drugiemu krajowi z wielkiego bagna [...] Brzmi trochę zbyt bajkowo... Jakoś nie wierzę w pospolitą wstrzemięźliwość, natomiast faktem jest, że prezerwatywa to nie wszystko - po pierwsze trzeba jej użyć a po drugie trzeba wiedzieć jak jej użyć. wiktor83 napisał(a): A poza tym tyo nie rozumiem jak na katolickim forum mozna o prezerwatywach rozmawiać, przecież wystarczy wziąć do ręki Katechizm Kościoła Katolickiego albo posłuchać homilii Jana Pawła II żeby wiedzieć iż używanie antykoncepcji jest grzechem.
Ale rozmowa o prezerwatywach nie jest grzechem...
Tak przy okazji "katolickiego forum": viewtopic.php?t=8565
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
| Śr sie 16, 2006 22:16 |
|
 |
|
wiktor83
Dołączył(a): Śr sie 09, 2006 17:18 Posty: 26
|
filippiarz napisał(a): wiktor83 napisał(a): Efekt - prezerwatywy spowodowały wzrost zakażeń, wstrzemięźliwość seksualna pomogła wydostać sie drugiemu krajowi z wielkiego bagna [...] Brzmi trochę zbyt bajkowo... Jakoś nie wierzę w pospolitą wstrzemięźliwość, natomiast faktem jest, że prezerwatywa to nie wszystko - po pierwsze trzeba jej użyć a po drugie trzeba wiedzieć jak jej użyć. No to nie wierzysz w zwykłe fakty... Jeśli chce sie osiągnąć cel trzeba patrzeć na realia, a tak się składa że w Afryce czy Ameryce Pd warunki są jakie są. Nie wierzysz w strzemięźliwość? Może nie wierzysz w swoją wstrzemięźliwość, bo przykład wielu osób pokazuje że nie jest to nie do pokonania. A jeśli sam jesteś człowiekiem który nie umiałby żyć nez seksu... cóż, szkoda mi Ciebie. filippiarz napisał(a): wiktor83 napisał(a): A poza tym tyo nie rozumiem jak na katolickim forum mozna o prezerwatywach rozmawiać, przecież wystarczy wziąć do ręki Katechizm Kościoła Katolickiego albo posłuchać homilii Jana Pawła II żeby wiedzieć iż używanie antykoncepcji jest grzechem. Ale rozmowa o prezerwatywach nie jest grzechem... Tak przy okazji "katolickiego forum": viewtopic.php?t=8565
Zaczynam powątpiewać w katolickość forum, sporo herezji sie tu mnoży ze strony "katolików", a jeszcze więcej tu agnostyków czy innowierców.
_________________ "(...) Wierzę w jeden, święty, powszechny, apostolski Kościół (...)"
|
| Cz sie 17, 2006 11:51 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
wiktor83 napisał(a): Może nie wierzysz w swoją wstrzemięźliwość, bo przykład wielu osób pokazuje że nie jest to nie do pokonania. A jeśli sam jesteś człowiekiem który nie umiałby żyć nez seksu... cóż, szkoda mi Ciebie. Taaak.... liczba sprzedawanych w Polsce pigulek, plasterkow i prezerwatyw jasno pokazuje, ile % spoleczenstwa zyje we wstrzemiezliwosci. Ponadto, moze Cie to zmartwi wiktorze83, ale dla mnie osobiscie wstrzemiezliwosc jest bez sensu. To oczywiscie nie znaczy, ze nie potrafie zyc bez seksu, jak raczyles zaugerowac w poprzednim poscie filippiarzowi. Nie, wrecz przeciwnie. Ale seks traktuje jako cos calkiem normalnego w zwiazku dwojga ludzi, jako cos tak naturalnego i normalnego, jak powiedzmy jedzenie platkow na sniadanie. I w imie czego mialbym z tych platkow rezygnowac, jesli je po prostu lubie? I na dodatek te platki jemy rezem z moja kobieta, a jej tez one strasznie smakuja? Po prostu brak jest podstaw do rezygnacji. Cytuj: Zaczynam powątpiewać w katolickość forum, sporo herezji sie tu mnoży ze strony "katolików", a jeszcze więcej tu agnostyków czy innowierców.
Powatpiewaj sobie do woli, nikt cie tu na sile nie trzyma. A co do prezerwatyw i traktowania nauczania Kosciola, to biorac pod uwage fakt, ilu w Polsce jest katolikow a ile prezerwatyw sie sprzedaje, to to forum nie odbiega od standardu.
Ludzie wierzacy stosuja nagminnie prezerwatywy. Moze czas, aby KK w koncu to dostrzegl i zmienil swoje nastawienie?
Crosis
|
| Cz sie 17, 2006 14:17 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Nie. Zwroc uwage, ze jako ilosc katolikow podaje sie ilosc ludzi ochrzczonych, a nie praktykujacych. Bardziej miarodajne jest doroczne liczenie osob przychodzacych na Msze[1], i przystepujacych do Komunii.
Osoba, ktora nazywa sie katolikiem, a uzywa rozmaitych srodkow antykoncepcyjnych albo zyje w konflikcie sumienia, albo tylko mowi o sobie, ze jest katolikiem. W kazdym razie trwa w grzechu ciezkim.
[1] Choc tez nie jest dokladne. Czesc osob chodzi, bo:
a) rodzice kazali
b) bylby obciach
c) bo co rodzina pomysli
d)etc
|
| Cz sie 17, 2006 14:45 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
PS. Kosciol nie byl, nie jest, i nie bedzie instytucja demokratyczna, i nie zmieni pewnych zasad tylko dlatego, ze czesci osob sie nie podobaja.
|
| Cz sie 17, 2006 14:46 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Crosis, dlaczego to wstrzemiezliwosc jest bez sensu?
A wstrzemiezliwosc w czasie choroby?
A wstrzemiezliwosc w czasie zagrozonej ciazy?
A wstrzemiezliwosc w czasie nieobecnosci dluzszej wspolmalzonka ( wyjazdy)?
Na jakiej podstawie sadzisz iz "Ludzie wierzacy stosuja nagminnie prezerwatywy"?
I nastepne pytanie, skad takie wiadomosci posiadasz iz " dla panstwa kazdy stosunek seksualny, jesli nie jest niezgodny z prawem, jest sensowny"?
Piszesz rowniez "Nieodpowiedzialny stosunek seksualny z punktu widzenia panstwa i medycyny to wlasnie stosunek bez zabezpieczenia".
A jak ma sie poczac dziecko, w takim razie?
"Uprawiac seks" - od kiedy istnieje takie powiedzenie, moze wiesz cos na ten temat?
|
| Cz sie 17, 2006 14:49 |
|
 |
|
Trawy
Dołączył(a): Wt lip 25, 2006 7:40 Posty: 997
|
Lucyna napisał(a): Piszesz rowniez "Nieodpowiedzialny stosunek seksualny z punktu widzenia panstwa i medycyny to wlasnie stosunek bez zabezpieczenia". A jak ma sie poczac dziecko, w takim razie? Dzieci sie ma kiedy sie jest wystarczająco dorosłym by je wychować i ma się ZA co je wychować. Zatem - osoba na zasiłku i bez wykształcenia czy umiejętności zanim zrobi szóste dziecko powinna sie zastanowić kto je wyżywi a nie liczyć że jakoś to będzie. Dlatego ja mam dwoje i na razie wystarczy. Nb. a ty Lucyno masz dzieci? Lucyna napisał(a): "Uprawiac seks" - od kiedy istnieje takie powiedzenie, moze wiesz cos na ten temat?
Jakoś od lat 60-tych ubiegłego wieku.
|
| Cz sie 17, 2006 15:40 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|