Po prostu ludziom wmowili, ze murzyni sa niewolnikami, zydzi podludzmi a zdjecia pomordowanych dzieci przedstawiaja galezie polamane przez wiatr. Niewolnictwo wiecznie zywe.

Moje założenie biorę z faktu, że wiekszość ludzi uprawia seks. Nie mogą się powstrzymać, bądź nie chcą tego robić. Jeżeli większośc dorosłych uprawia seks, tym bardziej większość nastolatków chce to robić i wielu z nich robi, ponieważ... nie mogą / nie chcą się powstrzymać tak jak dorośli. To jest ich wybór.


Nie byłoby przypadków zakażeń wśród wiernych sobie partnerów, gdyby higiena wszystko załatawiała. W takich związkach, zakładając, że nikt nikogo nie zdradza, również dochodzi do infekcji płciowych, właśnie przez to, że ludzie nie używają gumki. Nie usprawiedliwiaj tego trwałym związkiem. bo ryzyko również istnieje i ludzie się narażają na choroby. To, że świadomie to robisz to Twoja prywatna sprawa, natomiast automatycznie Twoja wiarygodność i "autorytet" w kwestii bezpieczeństwa seksu u młodzieży legnie w gruzach.


Owszem, powinni stosować prezerwatywę, jeśli chcą mieć mozliwie największą ochronę zdrowia. Tabletka chroni przed ciążą, nie przed ustrojstwami, a gumka chroni przed wszystkim.


Oczywiście, ale to nie zależy ani od ode mnie, ani od Ciebie, tylko od nastolatka. To on decyduje kiedy jest gotowy na seks i kiedy chce to robić i z kim, nie my. Nastolatek to 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19 -latek. Nikt nie będzie paluszkiem wskazywać kiedy który nastolatek ma mieć swój pierwszy seks. Prawnie i legalnie może mieć seks w wieku 15 lat z osobami dorosłymi, a jeszcze wcześniej z rówieśnikami, więc jednak prawo zakłada dojrzałość w tym wieku do podejmowania czynności seksualnych. Jeżeli nastolatek decyduje sie na seks w bardzo mlodym wieku, powinien mieć wiedzę i środki do ochrony swojego i drugiej osoby zdrowia, bo jeśli się na ten seks decyduje tzn, że ma inną moralność niż Ty, być może jego rodzice również i dla takich dzieciaków automaty powinny stać. Tylko tyle i aż tyle. To jedyny, realny i i zarazem skuteczny sposób prewencji HIV/AIDS. Nakłanianie ludzi do antykoncepcji, bo nakłanianie ludzi do braku seksu nic nie daje. Tak już całkiem poza kwestią, że takie nakłanianie wychodzi z okreslonej, subiektywnej moralności.

A skąd ty wiesz że ci co się zarazili faktycznie tej higieny przestrzegali że piszesz że wszystkiego nie załatwia? Chłopie, co ci da prezerwatywa jak zainfekujesz kobietę za pomocą rąk?Co to tylko członkiem dotykasz okolic intymnych?Może na wszelki wypadek używaj jeszcze rękawiczek do seksu.Jesteś naiwny mysląc że gumka wszystko załatwi, chyba troche ją idealizujesz.



Czyli 11 latek z 12 latką też już są gotowi na seks? Zastanów się co piszesz bo to już zaczyna się robić śmieszne.

Pisałam, już to umowna granica. Seks dzień przed 15 urodzinami będzie niedojrzałością a dzień po już nie? Chłopak 16-letni współżyjąc z dziewczyną miesiąc przed jej 15 urodzinami może zostać oskarżony przed sądem a miesiąc po już nie.Czy przez miesiąc oni bardziej dojrzeją? nie.

Wg ciebie. Ja uważam inaczej, nie każdy nastolatek tego chce i nie każdy się na to zdecyduje i wreszcie nie każdy jest zniewolony na tyle żeby nie móc się powstrzymać, tylko trzeba go zachęcić. Jednocześnie nie zabierać mu dostępu do prezerwatyw,ale też nie wciskać mu tego w szkole.Wolałabym żeby te automaty byłby np w hipermarketach, nastolatek może wstąpić po szkole.

Pisałem, że gumka załatawi więcej niż tabletka, która chroni jedynie przed ciążą. Gumka dodatkowo chroni przed chorobami. Zawsze to lepsze dodatkowe zabezpiecznie niż tylko umycie rak... Nie stosując środków mechanicznych każdy naraża się na większe ryzyko infekcji, choćby miał się pucować mydłem 3 godziny przed seksem. Zawsze to będzie większe ryzyko niż higiena + gumka.


Wg. mnie większośc 11 latków nie jest gotowa, lecz w kategoryczne i bezwzględne oceny bawić się tak jak Ty nie będę, dlatego, że w przeciwieństwie do Ciebie szanuję ludzką różnorodność, w tym dojrzewanie do podjęcia decyzji o współżyciu w różnym wieku zależnie od rozwoju jednostki. Nie zamierzam bawić się w wyrocznię i decydować który nastolatek może mieć seks od jakiego konkretnie wieku. To jest wyłącznie sprawa jego indywidualnej osobowości, stopnia dojrzałości płciowej, cech charakteru i na końcu decyzji. Pewnie większość 11 latków jest niegotowa na sex i tego sexu nie realizuje, ale może niewielki % jest gotowy, nie wykluczam tego z góry tak jak Ty. Zresztą to i tak bez znaczenia, ponieważ automat posłuży jednakowo jemu jak i 16 latkowi, jak i 18 latkowi. Młodzieży w jakimkolwiek wieku decydującej się na seks, nie pytającej Cię o pozwolenie. Oni muszą mieć środki do ochrony, niezależnie od tego co sadzisz o ich seksie.


Bo prawnie musi być jakaś granica i nie bez powodu wybrano akurat 15 lat. Widocznie, posiłkując się wiedzą naukową, uznano, że człowiek 15 letni jest wystarczająco dojrzały psycho-fizycznie do podejmowania seksu. Wiadomo, że na takiej zasadzie może być dojrzały też 13 latek, a niedojrzały 17 latek. Kwestia indywidualna, dlatego Twoja teza pt. " cała młodzież nie może się bzykać" nie ma racji bytu. Każdy nastolatek podejmuje tę kwestię indywidualnie. Jak pokazują statystyki okres okolo 15 roku życia jest tym wiekiem, w którym znaczny odsetek młodzieży zaczyna mieć sex i dlatego by nie było prawnego bubla, ustalono granicę legalności na 15 lat. Ustalono ją więc w oparciu o to co realne, a nie twoją, czy moją moralność. I bardzo słusznie.


Wg Ciebie jest to "zniewolenie", a wg. innych wybór każdego nastolatka w oparciu o swój naturalny rozwój i gotowość na sex, która może wystąpić u jednego w wieku X, a u drugiego w wieku Y. Wg. Ciebie automat to "wciskanie", wg. innych zaoferowanie wyboru oraz ułatwienie dostępu do ochrony zdrowia u młodzieży. Wg. Ciebie nie każdy nastolatek chce seksu. Ja również się z tym zgadzam, jednocześnie dodając, że większość go chce, co pokazują statystyki. Zresztą dyskusja o realności i skuteczności wcielenia w życie Twoich porad przypomina trochę dyskusję nt. realności celibatu u duchownych. Niby teoretycznie jest to możliwe, niektórzy deklarują, że trwają w czystości, a i tak w obu tych przypadkach jest powątpiewanie i dyskusyjność odsetka realizującego zamierzony plan. Innymi słowy brak seksu wśród nastolatków jest czymś tak samo realnym jak celibat u dorosłych I dlatego, by przeciwdziałać epidemii chorób przenoszonych drogą płciową, realizuje się taką, a nie inną politykę prewencji, w oparciu o rzeczywistość oraz to co jest realnie możliwe do wcielenia w życie, a że nie po drodze Ci z tym w Twojej moralności to już jest zupełnie inna sprawa i Twój osobisty problem.

Czyli uwazasz, ze swiadome decyzje rodzicow odnosnie egzystencji ich dzieci polegaja na tym, ze bzykac sie beda bo im tak poped nakazuje (i nacisk spoleczny), a nad dziecmi to sie zastanowia, jak do zaplodnienia dojdzie? Przy czym te "nieplanowane" sa od razu do wyselekcjonowania negatywnego.
Swiadomie nie pytam o twoich rodzicow. Chodzi o wasz ogol.

To ja juz rozumiem, dlaczego sa coraz wieksze problemy z posiadaniem dzieci. Pomijajac nie do konca wyjasnione problemy zdrowotne, coraz wiecej osob o waszych pogladach, chce po prostu wszystko planowac. A zycia planowac sie nie da.

I to ma byc odpowiedzialnosc? To ja dziekuje za tak odpowiedzialne (inaczej)spoleczenstwo.

Kael->

No więc jeśli chodzi o nasz ogół to składa się on z bardzo różnych ludzi, z których każdy ma swoje własne podejście do spraw seksu, i z których każdy podejmuje własne decyzje. To tyle jeśli chodzi o nasz ogół.
A jeśli chodzi o mnie, to po pierwsze się nie bzykam, a kocham się z mężczyzną bądź uprawiam z nim seks, a po drugie nie robię tego dlatego, że mi popęd coś nakazuje, a już tym bardziej jakiś nacisk społeczny (co to w ogóle ma być? co to za wymysł?), a dlatego, że mam na to ochotę.
A w kwestii podejścia do spraw posiadania (lub nieposiadania) dzieci też bywa różnie. Zależy od osoby, sytuacji, okoliczności. Ludzie podejmują różne decyzje w różnych momentach swojego życia. Po raz kolejny nie ma tu czego generalizować.


I tak, podjęcie decyzji niezgodnej z ideologią jaką Pan i ludzie o waszych poglądach chcieliby forsować, to również jest odpowiedzialność. Odpowiedzialnie można zachować się na różne sposoby, a nie tylko w jeden.
Pan sobie może dziękować, Panu się to może nie podobać. Ale niech Pan zapomni o tym, że wszystkie kobiety (a także i mężczyźni) będą żyły według modelu, który Panu odpowiada.

To o presji spolecznej.

Dzieciaki są zagubione. Presja w grupie rówieśniczej coraz większa, wiedza mizerna. "Jeszcze tego nie robiłeś?" - pyta z pogardą w głosie pryszczatego nastolatka równie pryszczaty kolega, który z pewnością nie trzymał dziewczyny nawet za rękę. Ale "ma gadane", a jego dziewictwo jest oczywiste jedynie dla dorosłych. Nieletnich wpędza w kompleksy. http://zdrowie.gazeta.pl/Zdrowie/1,1058 ... stydu.html
Ciekawe, ze zwolennicy wspolzycia, ze sie tak wyraze, przed slubem i to mozliwie w mlodym wieku, nie sa swiadomi, jak ich zachowania moga byc sterowane z zewnatrz (a sa i to wcale nie rzadko i to im mlodsi tym bardziej).



Alez ja o tym wiem. I wlasnie te kobiety i ci mezczyzni beda ponosci skutki swoich decyzji. A ja wiem, ze beda one bolesne. Widac kazdy musi popelniac wlasne bledy.

Kael->

Pan to, widzę, wielki znawca, teoretyk. Naczyta się Pan artykułów i wszystko o wszystkich Pan wie...
Jak napisałam, ludzie są różni. A ludzie to i młodzież. Jedni ulegają presji społecznej, inni nie. Ja swoje decyzje, również jako osoba niepełnoletnia, podejmowałam samodzielnie. Cokolwiek robiłam, to dlatego że chciałam. A jeśli czegoś nie chciałam, to nie robiłam, nawet jeśli byłam jedyną w grupie (np. nigdy nie zapaliłam trawki mimo że wszyscy znajomi na imprezach palili). I nikt nigdy mnie z tego powodu nie odrzucił, nie wytykał palcami.
Decyzje odnośnie swojego życia seksualnego również podjęłam w pełni samodzielnie, i żadnej z nich nie żałuję.


No Pan to wszystko wie lepiej niż sami zainteresowani... Jakżeby inaczej...

A dziękuj sobie, m.in na tym polega urok życia, że każde jest inne i każdy lubi co innego. To Cię tylko douczy różnorodności ludzi, bo jak widać nie każdy postrzega pewne rzeczy jednakowo. Pojmuj sobie odpowiedzialność jak Ci się żywnie podoba. Istotne jest, by orgainzacje przeciwdzialające HIV/AIDS opierały się na pewnych fundamentach odpowiedzialnego oraz racjonalnego myślenia ochrony zdrowia. To jest kluczowe, a nie twoje prywatne widzimisie.


Niestety to bardzo typowe dla ludzi o światopoglądzie konserwatywnym, religijnym. Kiedy dajesz argument, którego nie jest w stanie niczym zagiąc, odpowiada "przekonasz się, zobaczysz, wspomnisz moje słowa, wyjdzie na moje" = strachy na lachy

Ale higiena jest najważniejsza, są zakażenia nie związane z prezerwatywą np zakażenie cewki moczowej u kobiety poprzez mikrouszkodzenia błony sluzowej podczas współzycia czy to z gumką czy bez. Dlatego jendak higiena jest najważniejsza. A jak ktoś często zmienia partnerów albo uprawia seks z niedostatecznie poznaną i zaufaną osobą to faktycznie niech lepiej weźmie gumkę. Ale sytuacja w stałym związku już niekoniecznie tego wymaga. I przestan wmawiać że jest inaczej.


Jak Twoje dziecko będzie chciało w wieku 11 lat uprawiać seks a ty będziesz przeczuwał że na niego jest jednak za wcześnie to też w ogóle nie zareagujesz, i nie zaczniesz z dzieciem rozmawiać że może jednak powinien poczekać? Niech żyje różnorodność tak?Bron Boże nie wolno opóźniać decyzji o rozpoczeciu seksu dziecka tak?nie wolno nawet próbować? Nieważne że to dziecko może nawet jeszcze nie rozpoczęło dojrzewać płciowo, dziewczynka może jeszcze nawet miesiączki nie mieć.Moim zdaniem żadne absolutnie dziecko nie jest na to gotowe w wieku 11 lat. Dzieciw tym wieku dopiero co zaczynają dojrzewac jeśli w ogóle zaczęły, bo niektóre troche później.Także to absurdalne żeby były gotowe do seksu.

Ok, jeśli naprawdę będzie chciał to i tak to zrobi, ale może mu się tylko wydawać że to dobra decyzja. Bo decyzje podejmowane w okresie dojrzewania nie są do końca przemyslane i świadome. Także warto też rozmawiać z młodzieżą czy faktycznie uważaja to za dobrą decyzję czy nie lepiej poczekać. Ale ty oczywiście uważasz że lepsza jest totalna samowolka,:" czyli robię co chce i nawet nie ma co się radzić innych, nie ważne że moge się mylić".Bron Boże nie wolno wpływać na decyzję młodzieży nawet jak nie mają racji.

Mike29->

To prawda. Bardzo często spotykane.
Mnie czyjeś poglądy konserwatywne, religijne przekonania, nie przeszkadzają. Jeśli ktoś takie ma to ok., jego sprawa. Jeśli tylko ten ktoś stosuje to w odniesieniu do siebie. Natomiast w momencie gdy próbuje narzucać je innym, albo zaczynają się takie gadki jak powyżej, to kończy się moja tolerancja dla takiej osoby.

No prosze Panna_Funia juz jest nietolerancyjna. A tak ladnie mowi o prawach ... swoich.

Panno_Funiu, ja, jak i ty, czy Mike_29 mam takze prawo do wlasnego zdania.
Ja wiem, ze w wiekszosci wypadkow luzne traktowanie spraw zwiazanych z seksem konczy sie zle.
Wy wiecie, ze wiekszosc mlodziezy wspolzyje, bo ma takie potrzeby.
To moze niech kazdy zostanie przy swoim bez nietolerancji?

Bo wychodzi na to, ze ktos o pogladach innych niz wasze ma siedziec cicho i tylko potakiwac, zebyscie sie ... nietolerancyjni nie zrobili.

Kael->

Jestem nietolerancyjna dla Pana braku tolerancji. Co w tym dziwnego?
Może sobie Pan mieć poglądy jakie chce. I może sobie je Pan głosić. Ale w momencie gdy uderzają one w innych ludzi, lub gdy próbuje Pan je komuś narzucać, i temu komuś wleźć na głowę, niech się Pan liczy z odpowiednią reakcją. Inni też nie mają obowiązku siedzieć cicho.

Dokładnie. Np. ja w tym temacie usłyszałem, że mi seks zaszkodzi, lub już zaszkodził nawet nie pamiętam. Potem się dowiedziałem, że nie wiem co to miłość i bladego pojęcia nie mam o wierności i odpowiedzialności. Natomiast moja przyszlość za lat kilka-kilkanaście-kilkadziesiąt uuuu czarne chmury usłyszałem prognozę. Tak się tym przejąłem, że aż chyba zmienię swój styl życia...

Dokładnie Panno_Funiu masz rację z tym wchodzeniem z butami w życie innych. To niestety fakt osób kalibru kaelego i Inki. Sam powtarzałem to wielokrotnie i jeszcze nie raz będę to wytykać, bo to jest karygodne. Im nie wystarczy realizacja ich światopoglądu, oni nie mogą ścierpieć, że ktoś żyje, funkcjonuje, myśli INACZEJ niż oni. To jest ich największy problem, zaś ten temat, automaty to tylko pretekst do głoszenia kolejnych powinności jak to WSZYSCY ludzie CAŁEGO ŚWIATA powinni żyć tak jak oni. Nie chcę wyrokować z czego to wynika. Stawiam, że po części jest to efekt uboczny konserwatywnych poglądów, a po części wpływ religii katolickiej, która z tego co wiem nakazuje swoim owieczkom "nawracać" wszystkich wkoło. To co oni zgotowali w tym temacie to jest właśnie takie nawracanie, jeśli nie bezpośrednio religijne to moralnościowe na linię ich stylu życia. Totalny brak respektu cudzego życia obcych im ludzi.


Nie to Ty przestań wmawiać, że nie ma różnicy między seksem z gumce, a seksem bez gumki dbając o higienę. Zawsze ryzyko będzie większe bez gumki, w absolutnie każdej sytuacji każdym związku. Możesz świadomie wybierać seks bez gumki Twoja prywatna sprawa, jednak ponosi zwiększone ryzyko. Skończ z sugestiami, że jest inaczej.


O ile mnie pamięć nie myli chciałem seksu mając lat 10, a było to na koloniach, w pokoju gdzie spałem po 3-4 osoby z innymi dziecimi na takich dwupiętrowych łóżkach. Nie było wtedy seksu, jeszcze nawet nie wiedziałem co to jest seks. Natomiast były pewne czynności, które można określić mianem pettingu, dosyć zaawansowane. Nie byłem pod wpływem żadnej presji, reklamy nic z tych rzeczy. To wyszło naturalnie, nawet do końca nie zdawaliśmy sobie sprawy co robimy. Było to dla nas kłopotliwe i wstydliwe, mimo wszystko w sposób naturalny jeszcze nie do końca świadomie to robiliśmy. To dla mnie osobisty dowód na to, że człowiek już w tak młodym wieku jest istotą seksualną, wiec co dopiero mowa o 13,14,15 i więcej latku? Jeszcze raz powtarzam automaty nie mają nakłaniać do seksu, tylko być pod ręką dla tych dzieciaków, które zdecydują się na seks, obojętnie w jakim wieku. Nawet jeśli obydwoje stwierdzimy, że 10, czy 11 latek nie jest gotowy na sex to i tak jest możliwość, że część z nich jednak uzna, że są gotowi i przystąpią do pewnych czynności. Chyba nie sądzisz, że wówczas o zdanie nas pytać będą... nie będą o tym nikogo informować, a wręcz będą szukali drogi dyskretnej za plecami wszystkich. Tutaj prezerwatywa przychodzi im z ochroną zdrowia. Dla nich i dla wszystkich innych nastolatków, którzy decydują się na seks.


Dorośli również bywa, że podejmują decyzja nieświadome, nie do końca przemyślane itp. Niestety/stety taka jest m.in istota seksu, że czasem wiele osób działa pod wpływem chwili, nastroju, itp. Wówczas jest mało czasu na myślenie i gumka pod ręką to dobre szybkie i skuteczne rozwiązanie nad którym nie trzeba się głowić. M.in dlatego tak mocno środek ten jest propagowany. Poza tym kim my jesteśmy do oceny, czy ktoś jest gotowy? Tak się uczepiłaś tych 11 lat, a co z 12,13,14,15-latkami? To jest płynne nie ma granicy jest tylko granica legalności seksu z dorosłym, która też Ci się nie podoba. Ty byś chciała wszystkim radzić "nikt z was nie powinien się bzykać", ale młodzież głupia i nawina nie jest (a już na pewno nie w tej kwestii) i doskonale wiedzą i czują jakie mają potrzeby. Takie rady łyknie może 10,11 latek, 12-latek może już zacząć krytycznie się zastanawiać, a co dopiero ze starszymi dzieciakami, które i rozum mają większy i hormony zaczynają coraz bardziej buzować, a o ochronę zdrowia należy dbać. Nie można młodzieży sugerować, że gumki są tylko dla dorosłych, chyba nie trzeba Ci tłumaczyć dlaczego tego nie wolno robić. Nie mam nic przeciwko Twojemu zdaniu, głoś sobie je i namawiaj tych ludzi, którzy chcą Cię słuchać. Musisz mieć jednak świadomość, ze nie cała młodzież, a raczej będzie to większość tych, która nie podzieli twojej moralności w sprawie seksu.

To podaj jakieś źródło że absolutnie każdy nawet w długoletnim stałym związku musi używać gumki nawet przy zachowaniu maximum higieny bo inaczej czymś się zarazi.

Nie prawda, to jest dyskusja na pewny temat, mam prawo wyrazić swoją opinię i swoje argumenty,że niekoniecznie to co ty akceptujesz jest dobre dla ludzi. A nikogo nie zmuszam do życia tak ja JA chcę, ja moge tylko kogoś namówić, przekonać, nic wiecej.I tak muszę się pogodzić że ktoś mysli inaczej niż ja ale mam prawo z nim dyskutować na ten temat. I karygodne jest to że ty nieakceptujesz że ktoś może mysleć inaczej niż ty, i nie aprobować pewnych zachowań udzkich.

Może dlatego że w tym wieku wstyd spowodowany takimi czynnościami jest normalny.

Oczywiście że jest istotą seksualną, dziecko w przedszkolu też już jest istotą seksualną.Tylko to nie oznacza że od razu trzeba uprawiać seks bez zastanowienia czy jest to już odpowiedni moment.

Mike, zrozum to wreszcie, ja nie neguje automatów, tylko nie jestem przekonana żeby stały akurat w szkole. I tyle w tym temacie.

Na szczęście to nie ty o tym decydujesz kto łyknie te rady a kto nie.

To akurat przykład z 11 latkiem, bo to najniższa granica wiekowa natolatków.Zapytaj jakiegoś seksuologa to ciekawe czy ci powie że 11 latek jest już gotowy do seksu(chodzi mi o seks z drugą osobą a nie masturbację). Seks to nie tylko czynności seksualne i rozładowanie napięcia. Nie dogadamy się bo ty zbyt płytko patrzysz na tą sferę.

Niektóre nastolatki są tak dziecinne a chcą się brac za seks, to co nawet nie możemy wyrazić swojej opini na ten temat? Wiem że i tak mogą zrobic co chcą, ja im nie zabieram możliwości zdobycie prezerwatyw, ale mam prawo ich przekonac żeby się jeszcze zastanowili nad tym co chcą zrobić.Jednak osoba dorosła niejednokrotnie ocenia zachowania nastolatka, i często ma rację bo to szczególny wiek w którym łatwo o błąd skutkujący na całe życie.

Chyba nie ma sensu dalej się sprzeczać, i tak siebie nawzajem nie przekonamy już chyba.