Ależ oczywiście W ferworze przedwyborczego podgryzania się po kostkach spodziewam się (po nich) wyłącznie dalszego podgryzania się po kostkach.

Dlatego też zaproponowałem pasujące rozwiązanie w postaci kolejnej szpili.
Choć to niepotrzebne, bo oboje robią na mnie wrażenie tak spiętych, że bez prochów pewnie nie śpią w nocy. I nie tylko.


To by oznaczało, że zbyt łatwo wprowadzić go w poczucie niezręczności.

Ale przyznaję, że w tym momencie może trochę już się go czepiam.

Nie da się ukryć, że Duda wykonuje poruczone przez PiS zadanie : jest kampania, trzeba robić wszystko by przeczołgać przeciwników politycznych.
Może po wyborach zacznie bardziej udatnie udawać, że , jak deklarował, będzie prezydentem wszystkich Polaków ...

I jaki mialby byc pozytek z twgo udawania?
Napraqde nie stac Polakow na porzadnych ludzi w politycw? Takich np jak Mazowiecki?

Nie stać, dowód: nie potrafią ścierpieć napisu na tablicy szepcząc do Boga i odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom....a duchowny nie widzi w swoich tłumaczeniach żadnego dysonansu ....a nakaz Chrystusa o miłosci nieprzyjaciół zapewne odszedł do lamusa i nie ma potrzeby głosić tego obowiązku z ambony....
http://wyborcza.pl/1,75478,18704915,spr ... kiego.html

Miałam okazję i przyjemność dwukrotnie widzieć Prezydenta Andrzeja Dudę w realu. Pierwszy raz jako kandydata na urząd prezydenta, a drugi raz 31 sierpnia w kościele św. Brygidy, gdy obok mnie przechodził, aby złożyć kwiaty przy sarkofagu ś.p. ks. prałata Henryka Jankowskiego.
Oczywiście często widzę, jak witany jest na różnych spotkaniach i zawsze entuzjastycznie.
W kościele św. Brygidy wypełnionym po brzegi, jak w okresie stanu wojennego podczas mszy św. za Ojczyznę, witały go tysiące sympatyków gromkimi brawami.
Nie przypominam sobie, aby ktokolwiek inny z polityków, czy prezydentów,darzony był taką sympatia jak Prezydent Andrzej Duda.
Ludzie wyczuwają, że mówi prawdę, kocha Polskę i chce dobra dla naszej Ojczyzny, NA PEWNO nie udaje.

Widocznie Duda jest dobrym aktorem. Cóż, Hitler omamił miliony swoich rodaków, też był aktorem. To, że kościół był wypełniony - nic nie znaczy. To tylko kilkaset, może tysiąc osób. W skali kraju to bardzo mało. Duda zdyskwalifikował się na obchodach w stoczni, gdzie wymieniał całą listę zasłużonych, z pominięciem Wałęsy. WSTYD!

Jeszcze trochę, a podobnie jak Putina, fetować go będzie 86% Polaków

Co za WSTYD! Nie wymienił człowieka, który przy każdej okazji powtarza:"To JA obaliłem komunę" Nie wstyd temu egocentrykowi, że tylko sobie przypisuje zasługi 10 milionów Polaków, którzy w mniejszym i większym stopniu przyczyniali się do obalenia komuny.
Wałęsa sam się ponad miarę chwali, a więc po co ma być dodatkowo chwalony, człowiek, który wzgardził zaproszeniem na obchody podpisania porozumień sierpniowych i wybrał się na wycieczkę do Afryki, gdy tymczasem ci co najbardziej narażali swoje życie teraz klepią biedę i nie stać ich nawet na wycieczkę do Warszawy.
P.S.31 sierpnia w kościele i przed kościołem zgromadziło się co najmniej kilkanaście tysięcy ludzi, byłoby znacznie więcej, gdyby to był dzień wolny od pracy, a nie poniedziałek godz. 12.00.
Oczywiście, że nie wszyscy Polacy kochają Prezydenta Andrzeja Dudę, jeszcze się taki nie narodził, co by wszystkim dogodził.
P.S.Kogo masz na myśli pisząc Duda??? Twoim komentarzem i dziwacznym nickiem dajesz świadectwo o sobie.

wszak wzorem kultury i szacunku do człowieka było pisanie Komoruski.

Tlum szukajacych kolejnego mesjasza klaszcze aktualnemu prezydetowi, az im nie podpadnie i "swiete" media nie zaczna na nim psow wieszac.

Nienawisc zawiedzionych bywa bezgraniczna.

No nie,u nas media (zwłaszcza TVN) nie są propisowskie

Generalnie, praca polityków polega na udawaniu ...
Mazowiecki to był mąż stanu, jeden z ostatnich , nie polityk : a i tak nie został wybrany na prezydenta.
Nasz elektorat lubi plastiki.

To Komorowski był plastkiem?

A Duda jest plastikiem?