Nie wiem i nic mnie to nie obchodzi. 500+ w ogóle nie powinno być wprowadzone.



Na tym polega wydawanie wyroków w sądach. Nie na tym, że jak Kaczyński coś powie, to tak jest, a jak cała reszta świata mówi inaczej, to cała reszta świata się myli, bo patrz pkt 1.



TK ma pełnić rolę organu, który orzeka o zgodności aktów prawa z Konstytucją.



A co to ma do rzeczy?

Nie podoba się wam TK, to go znieście. Tylko jest pewien problem - do tego trzeba mieć większość konstytucyjną i jeszcze na dodatek umieć do tego przekonać Unię Europejską, Radę Europy i innych zachodnich partnerów, żeby nie traktowali nas jak "państwo specjalnej troski", bo nic dobrego nam z tego nie przyjdzie. Wy ani nie macie pierwszego, ani nie potraficie drugiego. Nie widzisz absurdalności tej sytuacji? Nawet Kaczyński powiedział: "musimy przekonać naszych partnerów, że się mylą". I co? I nie przekonał. Przeciwnie, wizerunek Polski jest coraz gorszy, Komisja Wenecka za chwile przyjedzie znowu itp. Rozumiesz, co mam na myśli? Już nie chodzi o to, czy ci partnerzy "mają rację" - chodzi o to, że nawet jeśli jej by nie mieli, PiS nie potrafi ich do tego przekonać. Nie umie. Nie umie negocjować ani prowadzić gry politycznej. To też jest umiejętność, której PiS nie ma. PiS potrafi tylko wrzeszczeć i obrażać się na "lewaków". Co dla każdego jest dowodem na to, że to PiS się myli, bo zawsze zakłada się, że myli się ten, kto, zamiast spokojnie dyskutować, obraża się i wyzywa rozmówcę. PiS wrzeszczy, że sędziowie SN to "zebranie kolesi", ponieważ nie dał rady przekonać 99% prawników polskich do tego, że ma rację w tym sporze. Nie umiał, nie potrafił, potrafi tylko wrzeszczeć i grozić "czyszczeniem". Co dla każdego jest dowodem na to, że to PiS się myli, bo zawsze zakłada się, że myli się ten, kto zamiast argumentów merytorycznych zaczyna powoływać argumenty siłowe. PiS nie potrafi rozsądnie uzasadnić tego co robi, co świadczy o tym, że rozsądnego wyjaśnienia nie ma - tu chodzi tylko o przejęcie Polski na własność i zrobienie z niej PiSlandii.



Przeciwnie, w Polsce zmienił się ustrój - na autorytarny. W Polsce to Kaczyński decyduje, czy wyrok TK będzie opublikowany, zaś jego przyboczny Ziobro decyduje o tym, kto będzie odpowiadał za swoje czyny, a kto nie.

500+ wyniosło PiS do samodzielnej władzy i 500+ pogrąży PiS gdy braknie pieniędzy na wypłaty.....a że braknie, to raczej nie ma żadnych wątpliwości.
Nawet w ocenie TK nie pomogło
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju, ... 38890.html
I to ewidentny sukces PiS - oczywiście wbrew ich zamierzeniom - budowa społeczeństwa obywatelskiego, które zapoznaje sie z własną Konstytucją i dostrzega istnienie TK i jego rolę.

"Z obfitosci serca mowia wargi".

Tak rozumieja prawo i sprawiedliwosc kolesie prezesa: Sedzia? Ot tak funkcjonariusz partyjny, ktory nie orzeka wedlug obowiazujacego prawa (ktorego partia jeszcze nie zdazyla zmienic), ale wedlug dyscypliny partyjnej.
I taki kraj im sie marzy. Jak kolesiom z NSDAP.

Najwyraźniej widać w tym sondażu, że przeciw jest elektorat PiS i nikt więcej (28%, 34%).

Bliższa maxyma z PRL, stworzona a jakże przez Polaka prokuratora stalinowskiego A. Wyszyńskiego- dajcie człowieka a paragraf sie znajdzie.

Sędziowie są kolesiami, podczas gdy min sprawiedliwości ułaskawia faceta, który ma na koncie 3 wyroki za pobicie policjantów......ależ to nie kolesiostwo, a działanie sprawiedliwego ramienia ludu.....

To że ktoś się nazwie sprawiedliwy nie oznacza ,że jest sprawiedliwy. Sprawiedliwość poznaje się po stosowaniu a nie po nazwie.
Za komuny jak mówił jeden profesor z nazwy w Konstytucji PRL były zapisane wszystkie prawa . Tylko co z tego. Jak nie były stosowane.
Jednak z całym szacunkiem do Rządu. W TK nie siedzą garncarze. W SN górnicy. I nawet tutaj się mówi w innym wątku o depresji - specjalista. To przepraszam bardzo. Kto jest specjalistą - ktoś z Rządu czy Sędzia z TK i SN z wieloletnią praktyką? Wnioski same się nasuwają.

I jakoś Gita nie odpowiedziała w którym punkcie SN złamał konstytucję? Używa się demagogicznych hasełek - sloganów bez merytorycznego odniesienia.
No chyba jest coś na rzeczy skoro TK i SN wskazuje że jest coś nie tak.

Kaczyński kiedyś dał wyraz pogardy wobec ludzi "wychowywanych na podwórkach", aktualnie wysługuje sie takimi ludźmi, których też pogardliwie nazywa "powiatowa".
A ci ludzie posługują sie wyuczonym językiem podwórek - zespół kolesi.....

Zauważ, że jest pewna prawidłowość: opozycja krytykuje (także na forum, ale uczeń godzien mistrza)- zwolennicy odpowiadają ad personam przy użyciu niewyszukanych słów, a kiedy już nie maja żadnego argumentu, nawet ad personam (repertuar się wyczerpał), to udają strusi.

Otóż to. Otóż to! A co więcej, jest to umiejętność elementarna dla kogoś, kto chce uprawiać rzemiosło polityczne. Jeśli się tego nie umie, to się do rządzenia, obojętne w jakim systemie sprawowania władzy, nie pcha. Zresztą w dyktaturze autokratycznej, do jakiej prą PiSowcy, Kaczyński już w tym momencie zostałby obalony przez konkurentów i musiałby uciekać z kraju, bo taka kultura rządzenia panuje w dyktaturach. Niech się cieszy, że większość kadr Państwa Polskiego ceni prawo wyżej idei.

Gita nie odpowiedziała, gdyż spraw jasnych jak 2+2=4 nie wypada tłumaczyć (ciach - uwaga osobista m_m)
Napisze najkrócej jak tylko można.
TK złamał Art.197 Konstytucji RP, gdyż obradował w składzie 12 sędziów, kiedy w/g Ustawy powinien obradować w składzie co najmniej 13, wniosek z tego posiedzenia nie można nazwać orzeczeniem a co najwyżej stanowiskiem.
Rząd nie ma obowiązku publikować stanowisk, a orzeczenia, więc nie opublikował.
SN stwierdził, że trzeba respektować nawet nie opublikowane stanowisko nazywając je orzeczeniem obowiązującym, a więc SN złamał prawo.
Napisałam swoimi słowami i myślę, że to jasne nawet dla Hominbusa.

.. Komisja Wenecka uznała, że TK miał prawo wydać orzeczenie w takich warunkach, w jakich je wydał - Komisja Wenecka złamała prawo.
Parlament Europejski wezwał rząd do publikacji orzeczenia - Parlament Europejski złamał prawo.

Doprawdy niezwykłe - Trybunał Konstytucyjny łamie prawo, Sąd Najwyższy łamie prawo, instytucje Unii Europejskiej łamią prawo, po prostu wszyscy naokoło łamią prawo, tylko jeden PiS jest taki praworządny i go nie łamie!

Sorry gita, ale coś takiego mogą podtrzymywać tylko wyznawcy PiS. I na tym właśnie się skończy - na tym, że w retorykę PiS będzie wierzył tylko sam PiS. A was, niestety, nie jest aż tak dużo.

Zresztą nie ma to i tak znaczenia - stwierdzenie, że wyrok TK jest "co najwyżej stanowiskiem" też jest co najwyżej stanowiskiem, które nie może stanowić podstawy do niepublikowania wyroku. To proste jak 2+2=4, gito.

A na podstawie jakiego przepisu prawa rząd dokonuje recenzji przesłanych do publikacji wyroków TK rozstrzygając co jest wyrokiem, a co stanowiskiem?