Wszystko o rządzących i opozycji w Polsce
Autor |
Wiadomość |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
osiris napisał(a): Cytuj: Na otarcie łez zapowiadają zniesienie podatku Belki. No to będziesz musiał poczekać 2 lata na to otarcie łez, bo wcześniej nie przewidują znieisienia tegoż podatku. Dziwne to, bo krytykują z drugiej strony PiS, iż dawno powinna to zrobić, więc dlaczego sami z tym się ociagaja, i przesuwają decyzję na kiedyś tam?
Projekt budżetu na 2008 już jest gotowy, więc wymagałoby to jakiejś autopoprawki. Do 2009 mogę poczekać.
|
Pt paź 26, 2007 11:33 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Do 2009 mogę poczekać.
To przynajmniej oszczędzisz na chustkach. Dobre i to na początek. 
|
Pt paź 26, 2007 11:35 |
|
 |
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
Czytam ten wątek i widzę propisowskich userów, którzy już przepuścili szturm w tym wątku na rząd, który jeszcze nie zdążył powstać, że rozwali służbę zdrowia, że zahamuje gospodarkę, że będzie upokarzany w Europie, że zawiedzie nauczycieli, że skończy z walką z korupcją. Niepowstały rząd już stał się apokalipsą i zarazą Polski. Ja rozumiem, że zwolennicy PiS-u starają się odreagować szok i frustrację po niespodziewanej klęsce ich partii w wyborach, ale niech to chociaż czynią z godnością i zdrowym rozsądkiem. W końcu, nie doszło nawet do powstania "liberalno-lewicowego" rządu, czym przed wyborami straszył premier, zaklinając się, że PO i LiD już porozumiały się ws koalicji rządowej. Ja 2 lata temu byłem sfrustrowany, że PO przegrało, ale nie wietrzyłem z góry klęski rządowi Marcinkiewicza jeszcze przed jego powstaniem.
Pierwsze oceny nowego rządu można racjonalnie formułować po 100 dniach od jego powstania. Na razie wiadomo tylko, że nie będą w nim zasiadali przestępcy (Lepper, Beger), współuczestnicy w zbrodniach komunistycznych (Kornatowski, Kryże), czy nacjonaliści (część młodych posłów LPR-u) co już jest niewątpliwym progresem w stosunku do rządu "rewolucji moralnej" Jarosława Kaczyńskiego.
_________________ www.onephoto.net
|
Pt paź 26, 2007 12:19 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Czytam ten wątek i widzę propisowskich userów, którzy już przepuścili szturm w tym wątku na rząd
Sam się o to prosi, bo składa deklaracje, a jeszcze go nie ma.
Jeżeli go nie ma, to po co zaczyna zapowiedzi, upublicznia plany działania, deklaruje........ect.
Sama PO powinna zaczekać na expose premiera, a nie jeszcze agitki uprawiać z kampanii wyborczej, lub zapowiedzi zmian, które jeszcze oficjalnie nie zgłosił nowy premier.
PO samo prowokuje do krytyki.
Powinni zamknąć dziub i czekać, aż odezwie się premier.
Niestety, jadaczki im się nie zamykają i mamy co mamy.
Pyskówka na tym forum oraz w mediach trwa na całego.
Można by rzec : "Że Wojski wciąż gra jeszcze, a to echo grało", czyli jakby dalsza część kampanii.
|
Pt paź 26, 2007 12:37 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
osiris napisał(a): Cytuj: Do 2009 mogę poczekać. To przynajmniej oszczędzisz na chustkach. Dobre i to na początek.  Na razie jeszcze nie zacząłem płakać  Szejnfeld nie wykluczył także w rozmowie z agencją ISB zgody PO na wdrożenie od nowego roku drugiej części obniżki składki rentowej, którą uchwalił jeszcze poprzedni Sejm. Obniżka ta - o 2 pkt proc. po stronie pracodawcy i o 2 pkt po stronie pracownika - ma wejść w życie od 1 stycznia 2008 roku.
"Muszą być przeprowadzone analizy projektu budżetu na 2008 rok. Tam mamy ideę zmniejszenia deficytu budżetowego z jednej strony, a z drugiej dokonania podwyżek w sferze budżetowej. Pieniądze na te rzeczy w jakiś sposób muszą się znaleźć" - wyjaśnia Szejnfeld.
Zaznacza jednak, że nie można jednak także zapominać o perspektywie dłuższej niż rok 2008. W związku z tym nowy rząd będzie musiał się tej sprawie głęboko przyjrzeć, szczególnie, że Platforma zawsze, zdaniem Szejnfelda, była zwolennikiem redukcji klina podatkowego.
"Są jednak okoliczności nowe i dopiero po ich przeliczeniu i przeanalizowaniu podejmiemy decyzję. Czyli wcale nie jest jeszcze pewne, że zrezygnujemy z drugiej części obniżki" - zadeklarował poseł PO.
|
Pt paź 26, 2007 12:48 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Pieniądze na te rzeczy w jakiś sposób muszą się znaleźć" - wyjaśnia Szejnfeld
A więc zaczyna się magia. Proponuję hasło: "Hokus-Pokus"
A tak na powaznie.
Komuś odbiorą, aby komuś dołożyć.
Ja nie dam sobie nic obciąć, trzymam ręce na interesie. 
|
Pt paź 26, 2007 12:53 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
osiris napisał(a): Cytuj: Pieniądze na te rzeczy w jakiś sposób muszą się znaleźć" - wyjaśnia Szejnfeld A więc zaczyna się magia. Proponuję hasło: "Hokus-Pokus" A tak na powaznie. Komuś odbiorą, aby komuś dołożyć. Ja nie dam sobie nic obciąć, trzymam ręce na interesie. 
Ręce też mogą obciąć
Poczekamy, zobaczymy. Jak będą obcinać, to też będę gardłował.
|
Pt paź 26, 2007 13:21 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Szturm na nieistniejący rząd....ależ to takie polskie  ...a skąd by się wzięło przysłowie? - "Jeszcze Maciek w d...ie a juz mu kaszę warzą"
Przecież przysłowia to mądrość ludu.
|
Pt paź 26, 2007 13:42 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Alus, Paschalisowi oraz wszystkim innym przypominam, że wątek zatytuowany jest: "Wszystko o rządzących i opozycji w Polsce"
Polska istnieje nadal, opozycja i rządzący identycznie.
Ja wiem w czym problem.
Kiedy można było sobie popsioczyć na PiS, to wszystko było OK.
Teraz kiedy zmienili się miejscami, a na tapetę poszło PO, to wielu userom jest to niewsmak.
Czy mamy nie robić wpisów przez rok?
A może można tylko pozytywne opinie o PO pisać?
O co chodzi, może ktos wytłumaczy?
Krytyka PO to oszołomstwo, a krytyka PiS to OK?
Wszystko co złe to PiS i o tym należy pisać, a wszystko co dobre to PO i o tym też i wyłącznie o tym wolno pisać?
|
Pt paź 26, 2007 13:53 |
|
 |
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
SweetChild, abstrahując od oceny nowego rządu, jeśli chodzi o składkę rentową to problem nie dotyczy poparcia idei likwidacji składki rentowej, ale dokonania wyboru co jest obecnie najważniejsze: znaczące obniżenie podatków, wyraźne zmniejszenie deficytu budżetowego, czy dalsza likwidacja składki, w kolejnych latach w uchwalonym tempie. Na wszystkie te kwestie może nie starczyć pieniędzy więc trzeba w sposób naturalny dokonać jakiegoś wyboru. Wg ekonomistów, którzy sporządzali ekspertyzy dla PO, lepiej ograniczyć (a nie zlikwidować) spadek stawki rentowej w następnych latach i zamiast tego w bardziej zdecydowany sposób likwidować deficyt budżetowy. Można się z tym stanowiskiem nie zgodzić, ale nie znaczy, że jest to niechęć do samego pomysłu likwidacji składki.
A jeśli chodzi o te prowokacje prewencyjne to zajrzyj do wywiadu Zybertowicza dla najnowszego „TP”. Zybertowicz, mimo swoich propisowskich sympatii pisze, że do prowokacji muszą istnieć obiektywne przesłanki, że dana osoba jest skłonna popełnić dane przestępstwo. Nie może to być tylko funkcja sprawowana przez tę osobę, czy subiektywna ocena CBA. Różnica między mną, a Zybertowiczem polega jedynie na tym, że on uznaje, że mimo nie pokazania przez CBA tych przesłanek, one istnieją. Ja uważam, że nie. Ale podejście do prowokacji prewencyjnych, nie poprzedzonych sensownymi poszlakami o skłonnościach przestępczych podejrzanego, mamy takie samo.
osiris napisał(a): Cytuj: Czytam ten wątek i widzę propisowskich userów, którzy już przepuścili szturm w tym wątku na rząd Sam się o to prosi, bo składa deklaracje, a jeszcze go nie ma. Jeżeli go nie ma, to po co zaczyna zapowiedzi, upublicznia plany działania, deklaruje........ect. Sama PO powinna zaczekać na expose premiera, a nie jeszcze agitki uprawiać z kampanii wyborczej, lub zapowiedzi zmian, które jeszcze oficjalnie nie zgłosił nowy premier. PO samo prowokuje do krytyki. Powinni zamknąć dziub i czekać, aż odezwie się premier. Niestety, jadaczki im się nie zamykają i mamy co mamy. Pyskówka na tym forum oraz w mediach trwa na całego. Można by rzec : "Że Wojski wciąż gra jeszcze, a to echo grało", czyli jakby dalsza część kampanii. I tak tych deklaracji jest mniej niż w poprzednich przypadkach. Dziennikarze nawet narzekają na tajemniczość posłów PO i PSL, którzy niczego nie chcą zawczasu zdradzać. Robienie z kilku niezobowiązujących wypowiedzi pojedynczych polityków okazji do obrażania i krytykowania nieistniejącego rządu traktuję jako objaw powyborczej frustracji. Poczekaj na pierwsze miesiące pracy rządu i wtedy będziesz krytykował za to co się ewentualnie nie uda. Może nie będziesz wówczas musiał oceniać rządu na podstawie pocałunków w policzek między Komorowskim, a Piekarską, czy karykatury Tuska zamieszczanej w zagranicznym medium, jak to czynisz obecnie. Jest szansa, że wówczas znajdziesz bardziej merytoryczne podstawy do narzekania, bo zapewne pojawią się pierwsze błędy i zaniedbania. Jak u każdej władzy. Na razie można powiedzieć co najwyżej o znanych już wyborach personalnych (nie podoba mi się pomysł Schetyny na szefa MSWiA), atmosferze rozmów (wg mnie bardzo dobrej), czy likwidowaniu ministerstw, które namnożyły się za poprzedniej ekipy (połączenie Min. Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej w jedno jak najbardziej mi odpowiada). osiris napisał(a): Alus, Paschalisowi oraz wszystkim innym przypominam, że wątek zatytuowany jest: "Wszystko o rządzących i opozycji w Polsce" Polska istnieje nadal, opozycja i rządzący identycznie. A czy ja zarzucam ci, że łamiesz Regulamin, lub że piszesz nie na temat? Jasne, że nie. Ja tylko piszę, że twoja krytyka jest dość niskich lotów i opiera się na atakowaniu rządu zanim on jeszcze powstał i zdążył cokolwiek zrobić. Taką postawę uważam za irracjonalną, ale to moja ocena osobista jako usera, nie jako moderatora. Gdy wypowiadam się jako moderator używam koloru pomarańczowego.  A co do tematu, to ja bym osobiście wolał w nim merytoryczną dyskusję o tworzeniu nowego rządu, albo o kształcie przyszłej opozycji zamiast krytykowania rzekomych przyszłych dokonań nieistniejącego rządu. Ale to też moja opinia jako usera, nie moderatora. osiris napisał(a): Ja wiem w czym problem. Kiedy można było sobie popsioczyć na PiS, to wszystko było OK. Teraz kiedy zmienili się miejscami, a na tapetę poszło PO, to wielu userom jest to niewsmak. Czy mamy nie robić wpisów przez rok? A może można tylko pozytywne opinie o PO pisać? O co chodzi, może ktos wytłumaczy? Krytyka PO to oszołomstwo, a krytyka PiS to OK? Wszystko co złe to PiS i o tym należy pisać, a wszystko co dobre to PO i o tym też i wyłącznie o tym wolno pisać?
Już wtedy gdy to PiS rządził z twojej strony i ze strony innych propisowskich userów można było usłyszeć bardzo wiele ostrej krytyki pod adresem opozycji. Podobnie w odwrotną stronę. Krytyka odbywała się więc w obie strony i nikt nie widział w tym niczego złego.
Natomiast rzeczywiście jest czymś zaskakującym, krytyka działań rządu, który nawet nie zdążył powstać. To o tym ja i Alus staramy ci się powiedzieć. Z tego co wiem, na tym forum nie panowała tak rozgorączkowana krytyka działań rządu Marcinkiewicza, zanim ten jeszcze zdążył powstać. A jeśli nawet panowała to była równie irracjonalna jak twoje obecne zarzuty.
_________________ www.onephoto.net
|
Pt paź 26, 2007 14:36 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Paschalis napisał(a): SweetChild, abstrahując od oceny nowego rządu, jeśli chodzi o składkę rentową to problem nie dotyczy poparcia idei likwidacji składki rentowej, ale dokonania wyboru co jest obecnie najważniejsze: znaczące obniżenie podatków, wyraźne zmniejszenie deficytu budżetowego, czy dalsza likwidacja składki, w kolejnych latach w uchwalonym tempie. Celem strategicznym liberalnego rządu powinno być przede wszystkim ograniczenie ilości pieniądza przepływającego przez budżet. A więc zmniejszenie wpływów (obniżka podatków i parapodatków) i zmniejszenie wydatków. Cudów nie ma, wydatki = wpływy + deficyt, nawet w Irlandii. Ja bym chciał usłyszeć, jak nowy rząd będzie hamował wydatki budżetowe, a na razie słyszę coś przeciwnego (np. podwyżki dla budżetówki). Paschalis napisał(a): Na wszystkie te kwestie może nie starczyć pieniędzy więc trzeba w sposób naturalny dokonać jakiegoś wyboru. Wg ekonomistów, którzy sporządzali ekspertyzy dla PO, lepiej ograniczyć (a nie zlikwidować) spadek stawki rentowej w następnych latach i zamiast tego w bardziej zdecydowany sposób likwidować deficyt budżetowy. Można się z tym stanowiskiem nie zgodzić, ale nie znaczy, że jest to niechęć do samego pomysłu likwidacji składki. Może się mylę, ale nie słyszałem, aby plan redukcji składki rentowej wykraczał poza wspominaną obniżkę o 2% po stronie pracodawcy i 2% po stronie pracownika od 2008 roku. Paschalis napisał(a): A jeśli chodzi o te prowokacje prewencyjne to zajrzyj do wywiadu Zybertowicza dla najnowszego „TP”. Zybertowicz, mimo swoich propisowskich sympatii pisze, że do prowokacji muszą istnieć obiektywne przesłanki, że dana osoba jest skłonna popełnić dane przestępstwo. Nie może to być tylko funkcja sprawowana przez tę osobę, czy subiektywna ocena CBA. Różnica między mną, a Zybertowiczem polega jedynie na tym, że on uznaje, że mimo nie pokazania przez CBA tych przesłanek, one istnieją. Ja uważam, że nie. Ale podejście do prowokacji prewencyjnych, nie poprzedzonych sensownymi poszlakami o skłonnościach przestępczych podejrzanego, mamy takie samo. 
OK, ja już swoje stanowisko przedstawiłem i przyjmuję Twoje do wiadomości. Proponuję podpisać protokół rozbieżności i zakończyć temat  A do wywiadu Zybertowicza postaram się zajrzeć.
|
Pt paź 26, 2007 15:03 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Paschalis, wyczuwam w Twojej wypowiedzi złość.
Chcesz mi na siłę przypisać cechy, których w rzeczywistości nie posiadam.
Szczególnie dotyka mnie stwierdzenie "niskie loty"
Czyż uważasz, iż jestem pieniaczem, i nie wiem co piszę?
Że jestem tak zaślepiony wściekłością z powodu porażki PiS-u, że wierzgam na oślep, i gryzę z furią?
Ja wytykam, to co wydaje mi się niedobre w zapowiedziach i deklaracjach PO, nic więcej.
A że to Was kłuje i irytuje,to już nie moja wina.
Ja wiem jak to boli, kiedy trzeba odpierać ataki, bo jeszcze niedawno PiS był u władzy i szły dywanowe krytyki w ich stronę.
To na pewno nie jest przyjemne.
Wierz mi, że już niedługo będzie o wiele więcej powodów to krytyki.
Niestety, lub stety, ale lepiej się krytykuje z tej pozycji (jako opozycja) bo zajmuje się lożę recenzenta..
Teraz się miejsca zmieniły, więc nie liczcie na wyrozumiałość, bo nie raz nas czołgaliście po ziemi i nie było to wcale przyjemne.
Łatwiej jest robić błędy jak się rządzi, więc trzeba z klasa przyjmować krytyczne oceny i umieć stawiać im czoła i merytorycznie ripostować.
Samo stwierdzenie, że krytyka jest niskich lotów to nie odpowiedź na krytyczne zarzuty, tylko próba chowania się za słowami-tarczami.
Jeżeli Tusk i jego przyszły rząd juz teraz deklarują pewne posunięcia (mniej lub bardziej udane, przemyślane) to odnieście się do nich i do krytyki wysuwanej z naszej strony, a nie próbujcie nas załatwić przez ignorowanie, zbywanie i załatwianie pogardą.
|
Pt paź 26, 2007 17:38 |
|
 |
Renata_ZG
Dołączył(a): So mar 24, 2007 11:15 Posty: 312
|
Cytuj: Na razie można powiedzieć co najwyżej o znanych już wyborach personalnych (nie podoba mi się pomysł Schetyny na szefa MSWiA)
mnie też się Schetyna nie podoba na to stanowisko. Miałam nadzieję na bardziej techniczny merytoryczn7y rząd. Mam dosyć polityków. Za to jestem pełna podziwu dla Tuska, jak facet się wyluzował i naprawdę działa kojąco na znerwicowanych wyborców. Kaczyński tego nie potrafił, on walił inwektywami po oczach i dlatego przegrał.
osiris w naszym interesie jest patrzeć na każdą władzę krytycznie, a już na tą, na którą się głosowało szczególnie. To przecież o nasze ty...ki chodzi. Jak politycy nawalą, to nam się pogorszy 
|
Pt paź 26, 2007 18:14 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
osiris..pomału  ...bo Twoje przewidywania mogą byc podobne do tych
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... 15609.html
|
Pt paź 26, 2007 18:55 |
|
 |
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
Osiris, jeśli nie odnosisz się do moich kontrargumentów to nie udawaj, że ze mną dyskutujesz przytaczając mojego nicka. A jeśli chcesz dyskutować to odnieś się do tego co napisałem. Bo na razie tylko powielasz w swoim poście tezy, do których przed kilkoma godzinami się odniosłem i podałem na nie kontrargumenty, jak np. sprawa rzekomego przyzwolenia na krytykę tylko PiS-u. Co do "niskich lotów" to pisałem o twoich zarzutach wobec nieistniejącego rządu, a nie o tobie jako osobie więc proponuję czytać z większą atencją. Robienie zarzutów z tego, że Komorowski pocałował Piekarską w policzek, albo że zrobiono karykaturę Tuska jest wg mnie właśnie takim zarzutem niskich lotów.
Czekam z niecierpliwością aż odniesiesz się konkretnie do tego co napisałem w poprzednim poście. A jeśli nie chcesz dyskutować to powiedz wprost, ja się nie obrażę. Ja też nie zawsze na wszystkie posty odpowiadam. Ale nie ma sensu udawać z twojej strony, że takie monologi jak powyższy są odpowiedzią na moje tezy i argumenty.
SweetChild napisał(a): Paschalis napisał(a): SweetChild, abstrahując od oceny nowego rządu, jeśli chodzi o składkę rentową to problem nie dotyczy poparcia idei likwidacji składki rentowej, ale dokonania wyboru co jest obecnie najważniejsze: znaczące obniżenie podatków, wyraźne zmniejszenie deficytu budżetowego, czy dalsza likwidacja składki, w kolejnych latach w uchwalonym tempie. Celem strategicznym liberalnego rządu powinno być przede wszystkim ograniczenie ilości pieniądza przepływającego przez budżet. A więc zmniejszenie wpływów (obniżka podatków i parapodatków) zmniejszenie wydatków. Cudów nie ma, wydatki = wpływy + deficyt, nawet w Irlandii. Ja bym chciał usłyszeć, jak nowy rząd będzie hamował wydatki budżetowe, a na razie słyszę coś przeciwnego (np. podwyżki dla budżetówki). Tylko, że mnie nie chodzi o budżetówkę. Ja odnosiłem się do kwestii składki rentowej, nie wzrostu nakładów na budżetówkę, choć i tych nie da się uniknąć jeśli chce się mieć np. edukację i wychowanie w społeczeństwie na zadowalającym poziomie. Natomiast oczywiście przesada w tej kwestii jest szkodliwa dla reformy finansów publicznych i nie musisz mnie do tego przekonywać. Tylko, że tu akurat problem dotyczy wyboru między zmniejszeniem deficytu, zmniejszeniem podatków, a zmniejszeniem składki rentowej. Pieniądze na budżetówkę to inna sprawa. Cytuj: Paschalis napisał(a): Na wszystkie te kwestie może nie starczyć pieniędzy więc trzeba w sposób naturalny dokonać jakiegoś wyboru. Wg ekonomistów, którzy sporządzali ekspertyzy dla PO, lepiej ograniczyć (a nie zlikwidować) spadek stawki rentowej w następnych latach i zamiast tego w bardziej zdecydowany sposób likwidować deficyt budżetowy. Można się z tym stanowiskiem nie zgodzić, ale nie znaczy, że jest to niechęć do samego pomysłu likwidacji składki. Może się mylę, ale nie słyszałem, aby plan redukcji składki rentowej wykraczał poza wspominaną obniżkę o 2% po stronie pracodawcy i 2% po stronie pracownika od 2008 roku.
Już w tym roku składka uległa redukcji o 3% ze strony pracowników. Ew. niezrealizowanie drugiej części projektu nie jest więc likwidacją obniżki i powrotem do stanu poprzedniego. A proponowana przez tych ekonomistów rezygnacja z obniżki składki ma dotyczyć tylko tych kolejnych 2% dla pracowników i 2% dla pracodawców.
Nie twierdzę, że ta rezygnacja byłaby czymś dobrym, ale jak mówię:
a) nie jest to likwidacja obniżki, tylko jej ograniczenie
b) jest ona rozważana w kontekście dążenia do znacznego ograniczenia deficytu budżetowego i/lub zmniejszania innych podatków. Coś trzeba wybrać. Rezygnacja z dalszej obniżki dałaby 8-10 mld więcej wpływów w budżecie, które można by właśnie na zmniejszanie dziury budżetowej przeznaczać.
Innymi słowy, ja nie chcę żebyś ty mnie przekonywał do zalet zmniejszania składki bo do tego jest już inny wątek, a ja nie jestem, przeciwnikiem jej zmniejszania co do zasady przy tak wysokiej stawce jaka obecnie obowiązuje. Ale chodzi o to, żebyś dostrzegł problem w dokonaniu wyboru między dalszą obniżką, a zmniejszaniem deficytu bo mam wrażenie, że patrzysz na obniżenie składki w oderwaniu od kontekstu w jakim się ta propozycja pojawia.
_________________ www.onephoto.net
|
Pt paź 26, 2007 19:03 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|