Nie tylko samych agentów, ale i mechanizmu całej akcji.
Czy była to robota w białych rękawiczkach, czy raczej w rękawicach bokserskich?

Rzecz w tym, ze nie wolno nikomu odmawiać patriotyzmu.
A z osób spoza kręgu prezydencko pisowskiego przez przypadek zapewne znaleźli się:Szmajdziński i Jaruga Nowacka.
Trudno wymagac aby umieszczono zdjęcia wszystkich 96 osób.
Ale w sytuacji gdy kilka zdjęć powtarza się, nie wydaje się przypadkiem, że zabrakło miejsca np.na zdjecie posła A. Rybickiego, który wspólnie z A. Walentynowicz, L. Wałęsą współorganizował strajk w 1980r i własnoręcznie wypisywał 21 postulatów.
Przypadek?...nie sądzę.....

Jeśli się nie mylę to jest tam jeszcze Karpiniuk. Rozumiem, że prezydent Kaczorowski to też z PISu?
Przecież nie ma innej metody niż umieszczenie tam 96 zdjęć, żebyś nie kombinował.
Byłby poseł Rybicki znalazł byś inną osobę, żeby ogłosić swoją teorię.

No raczej że musiał być tam pilot. Ja tez sie nie znam ale jak może lecieć pusty samolot bez pilota, no chyba że taki zdlanie sterowany ale nie prawdziwy, a wogóle skąd te informacje, nie słyszałam o tym w tv...

A bardzo ci przeszkadza ten wpis ?

Rosja nie myśli logicznie. Ona nie myśli jak zaprowadzić porządek na terytoriach, które ma. Ona myśli o tym, by się rozszerzać.

no wiesz w wszechwiedzącym i wszechprawdziwym TV nikt Ci prawdy nie powie...

zygac

I co za geniusz ten smolenski zmajstrowal skoro pilot mogl jednym zdaniem "To ja lece dalej" zepsuc plany Rusa?

No na taki dowod to ja odpowiedzi nie mam. Nie ta glowa.
Powiedz zatem, czy byl to jedyny, genialny zamach, czy bylo ich juz tysiac. Tysiac takich prawie doskonalych, jednak nie na tyle by udanych, ale na tyle by calkowicie zatrzec slady proby?
I co za geniusz ten smolenski zmajstrowal skoro pilot mogl jednym zdaniem "To ja lece dalej" zepsuc plany Rusa?

Jeśli TAWS – urządzenie ostrzegające pilotów przed przeszkodami i nadmiernym zbliżeniem się do ziemi, w które wyposażony był prezydencki Tupolew działało poprawnie, nie powinno dojść do katastrofy, chyba że mapa okolic lotniska pod Smoleńskiem była niedokładna. – Żaden pilot nie zbagatelizowałby takiego ostrzeżenia niezależnie od nacisków, jakim byłby poddawany czy warunkom pogodowym – mówi amerykański ekspert od katastrof lotniczych John Cox w rozmowie z „USA Today".

Według Johna Coxa, jeśli system działał poprawnie, byłby to pierwszy wypadek wyposażonego w niego samolotu od 20 lat. I ten właśnie fakt „stawia więcej pytań niż odpowiedzi".

– Naprawdę chciałbym wiedzieć, co działo się na pokładzie, ponieważ niezależnie od tego, pod jaką presją byli piloci i z jakimi warunkami pogodowymi mieli do czynienia, nigdy żaden pilot nie zignorował ostrzeżenia TAWS. Czym różnił się ten samolot, że stało się inaczej? – pyta Cox.

TAWS – to specjalny system komputerowy, zawierający skomputeryzowane mapy świata, który ostrzega pilotów za każdym razem, gdy za bardzo zbliżą się do szczytu, wieży radiowej lub innej przeszkody, a także w przypadku zbyt małej odległości do ziemi.

Gdy pilot niebezpiecznie zbliża się do takiej przeszkody albo leci zbyt nisko, w słuchawkach rozlega się alarm i polecenie – ciągnij w górę. Syrena rozlega się także, gdy system wykryje, że samolot zaczął zbyt wcześnie schodzić do lądowania i grozi mu rozbicie się przed pasem startowym.

Ponieważ najwięcej katastrof zdarza się właśnie podczas lądowania, system montowany jest w samolotach pasażerskich od 1990 roku i jak do tej pory sprawdzał się doskonale. Wypadki, których przyczyną było np. zahaczenie o jakiś maszt lub zbyt niski lot, jeśli TAWS działa poprawnie, już się nie zdarzają. Obecnie jedynie 5 proc. maszyn nie jest w niego wyposażonych.

TAWS zainstalowano także w polskich rządowych Tu-154. System powinien uruchomić alarm na długo przed uderzeniem prezydenckiego samolotu w antenę przed smoleńskim lotniskiem, dzięki czemu załoga miałaby czas, by podnieść samolot i przelecieć nad przeszkodą.

Istnieje jednak powód, dla którego system mógł „nie zauważyć” przeszkody. – Mapy USA i innych krajów rozwiniętych są bardzo dokładne, ale istnieją białe plamy na mapach takich krajów jak Rosja i krajów rozwijających się – wyjaśnia Bill Voss, prezes organizacji Fundacji Bezpieczeństwa Lotów (Flight Safety Foundation). Jego zdaniem mapa okolic lotniska pod Smoleńskiem prawdopodobnie była niedokładna.

Ani rosyjscy, ani polscy śledczy badający sprawę katastrofy pod Smoleńskiem nie wspominają jednak o systemie TAWS. Nie wiadomo też, czy z zapisu czarnych skrzynek udało się uzyskać informację o aktywności urządzenia.

Dlaczego w ten sposób zwracasz się do mnie?

Masz jakiś komentarz do artykułu, które zamieściło TVP ?

Szczerze- to jeszcze jeden taki komentarz i podejmę decyzję, z którą juz się noszę od jakiegoś czasu.

Ty teresse wyłącz RM, bo ci się mózg przegrzewa od tych bzdur jakie wygaduje tam Naczelny Siewca w Polsce.

jeszcze jeden taki komentarz i podejmę decyzję, z którą juz się noszę od jakiegoś czasu.