Czy działania PIS to zagrożenia dla demokracji?
Autor |
Wiadomość |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Komentarz dotyczący zmian w prawie karnym - poczytajcie, bo chyba warto
Cytuj: Obecne kodyfikacje karne wymagają zmian. Pracować nad nimi mają nie politycy, ale praktycy. Niektóre kary mogą być zaostrzone, byle w granicach rozsądku
http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wyd ... o_a_5.html
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Pt mar 10, 2006 11:38 |
|
|
|
 |
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
Nie chcę przerywać toku dyskusji, ale to
SweetChild napisał(a): uważam, że Kaczyńscy oszukali Polaków obietnicą koalicji z PO i wizją "taniej Polski solidarnej"
przeoczyłem i muszę coś wyjaśnić.
Wydaje mi się, że jakaś część, a może nawet wszyscy wyborcy głosują na wybraną partię po to BY RZĄDZIŁA SAMODZIELNIE. Dlatego, że odpowiada im program, ludzie np. kultura bycia codziennego, przeszłość dająca nadzieję że program będzie realizowany itd.
Oczywiście, każdy wyborca ocenia jakoś szanse 'swojej' partii. Tak jak umie. A ponieważ zwykle słabo umie - bo jest przciętny - to pojawia się u walczących partii chętka zamanipulowania wyborcą. Choćby podając mu (raczej bombardując) nieprawdziwe informacje o preferencjach innych wyborców (patrz. Sondaże) i sugestie co do przyszłych koalicji.
Jednak chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie powie, że zwycięzca powinien podzielić się zwycięstwem.
Nie zrobiłoby tego SLD. Nie zrobiłaby tego PO, ani Demokraci, ani PSL, ani LPR, ani wreszcie Samoobrona.
Mówienie więc o jakimkolwiek oszukiwaniu kogokolwiek nie ma najmniejszego sensu.
O ewentualnym dzieleniu można by mówić tylko wtedy, gdyby partie zawarły między sobą 'układ', określający jak się będą dzielić w przypadku różnych wyników wyborów. O ile mi wiadomo, ani jawnego, ani tajnego porozumienia tego typu między PiS i PO nie było.
Tak więc mówienie o 'oszukiwaniu' można potraktować bądź jako element kolejnej 'gry', bądź jako wyraz nieumiejętności pogodzenia się z przegraną lub też złości, że się nie udało samemu oszukać.
Po to by lepiej uzmysłowić fakt, że głosujący wybiera do samodzielnego rządzenia, a nie spółkowania z inną partią, użyję analogii do zawarcia małżeństwa w Kościele (wiemy, że jest nierozerwalne). Gdy się mówi tej jedynej 'tak', to nie oznacza 'tak, ale tylko trochę'. Pewnie, w życiu realia trochę są inne np. trzeba zawierać pakta z humorzastymi LPR i S.
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
Pt mar 10, 2006 14:26 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Stanisław Adam napisał(a): Wydaje mi się, że jakaś część, a może nawet wszyscy wyborcy głosują na wybraną partię po to BY RZĄDZIŁA SAMODZIELNIE.
Dobrze Ci się wydaje. Ale przed wyborami było prawie pewne, że partia zwycięska - czy to PO czy PiS - nie zdobędzie potrzebnej większości, i będzie potrzebowała koalicjanta. Tak więc wiadomo było, że JAKAŚ współpraca będzie musiała mieć miejsce. Inna rzecz - nie sądziliśmy, że się nie dogadają...
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Pt mar 10, 2006 14:52 |
|
|
|
 |
micked
Dołączył(a): Pn lut 20, 2006 9:05 Posty: 818
|
SweetChild napisał(a): Nie przypominam sobie, aby po jakiś wyborach "popeerelowskich" zwycięzcy tworzyli taką atmosferę zagrożenia. Doszukiwanie się wrogów systemu i polowanie na "zaplute karły reakcji" było za to specjalnością PRLu. Atmosferę zagrożenia jako pierwsze zaczęły tworzyć media, strasząc Polaków tym, co niby zamierza zrobić PiS, a także niektórzy politycy, jak JMRokita, który już dzień po wyborach prezydenckich zarzucił PiSowi, że będą chcieli przeprowadzać jakieś bezprawne aresztowania ludzi o piątej rano (w Prosto w oczy). Po szeregu tygodni mniej lub bardziej niewybrednych ataków Jarosław Kaczyński stwierdził, że widzi zagrożenie ze strony mediów (co zresztą miało miejsce zawsze wtedy, gdy do władzy dochodziła prawica). Poprzedni rząd prawicowy, Jana Olszewskiego, przeżywał dokładnie takie same problemy: nagonkę czołowych dzienników i stacji telewizyjnych, niewybredne ataki i oszczerstwa, a zakończyło się to obaleniem rządu w dniu, kiedy zaczął realizować uchwaloną przez Sejm ustawę o lustracji- notabene w dużo węższym zakresie niż mamy to dzisiaj, bo obejmującą tylko ścisłe elity władzy. Cytuj: Najwidoczniej mamy inne źródła danych. Ja opieram się na rozmowie Rokity i Marcinkiewicza w TVN dzień przed fiaskiem rozmów o koalicji. Wówczas Rokita domagał się jednego z resortów siłowych, a Marcinkiewicz nie chciał zgodzić się na oddanie żadnego. Rankiem następnego dnia zaproponował podział MSWiA i oddanie administracji. Rokita chciał MSWiA, rozdziału ministerstwa sprawiedliwości od prokuratora generalnego i "niezależnego" koordynatora służb specjalnych.
Co do MONu kontrowersji nie było, ale to ministerstwo nie było dla PO tak ważne. Przyjęcie warunków Platformy oznaczałoby, że PiSowi z resortów siłowych zostałby tylko minister sprawiedliwości z częściowo związanymi rękami (bo prokuratora generalnego logicznie wskazała by PO) i ewentualnie MON. Znając program PiSu, historię dotychczasowych prób rozbicia tzw czworokąta, i pewną rezerwę PO w stosunku do rozliczania układu postkomunistycznego, było by to za mało.
|
Pt mar 10, 2006 15:12 |
|
 |
godunow
Dołączył(a): So gru 27, 2003 22:40 Posty: 1707
|
Panowie zapytam ..
Jakiej władzy jeszcze chce PiS/.. Ma już prawie wszystko.. Telewizja na ich usługach pomału już powstaje . To kwestia czasu. Jedyne wolne media ( czytaj nie zależne od PiS- zostanie TVN i Polsat i Inne stacje prywatne.. które zapewne pozostana. Skoro telewizja publiczna przekształci się w szczekaczkę rządowa typu TV Trwam..
Cytat Cytuj: Jarosław Kaczyński stwierdził, że widzi zagrożenie ze strony mediów
Czergo Kaczyński się boi.. Że media niezależne o Kaczyśkich przedstawia inne stanowisko.. Boi prawdy .. Czego się boi ..>> Czy Polsat TVN ( już w tej chwili ośrodki na które to PiS nie ma wpływu) Niestety telewizja publiczna z dnia na dzień przechodzi w panowanie Pis-u
PiS Buduje styl rządzenia wodzowski wręcz dyktatorski..
|
So mar 11, 2006 7:42 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
"Atmosferę zagrożenia pierwsze zaczęły tworzyć madia" - media "straszyły" a PiS realizuje zapowiadany przez media scenariusz....prorocy jacyś w tych mediach, czy co  ? a może po prostu realiści, lepiej dostrzegający niż "ciemny naród, który to kupił".
Godunow - mylisz się...PiS-owi brakuje jeszcze pełnej władzy: mają Prezydenta, Premiera, Marszałka Sejmu, wakuje funkcja do obsadzenia - Prymasa  .
|
So mar 11, 2006 11:21 |
|
 |
micked
Dołączył(a): Pn lut 20, 2006 9:05 Posty: 818
|
godunow napisał(a): Cytat Cytuj: Jarosław Kaczyński stwierdził, że widzi zagrożenie ze strony mediów Czego Kaczyński się boi.. Że media niezależne o Kaczyśkich przedstawia inne stanowisko.. Boi prawdy .. Czego się boi ..>> Czy Polsat TVN ( już w tej chwili ośrodki na które to PiS nie ma wpływu) Niestety telewizja publiczna z dnia na dzień przechodzi w panowanie Pis-u Nie chodzi o to,zeby telewizja publiczna była proPiSowska, tylko żeby zachowywała pozory obiektywizmu. Dobrze o tym napisał Ziemkiewicz, który nawiasem mówiąc głosował na PO Cytuj: Rafał A. Ziemkiewicz Newsweek 13-11-05 Polowanie na kaczory. W pamiętny wieczór wyborów prezydenckich występowałem w jednej z telewizji razem z komentatorem, który większość swego zawodowego życia spędził w USA. Po programie zauważył on, że w Stanach jednak byłoby nie do pomyślenia, by dziennikarze pytali ekspertów nie dlaczego zwycięzca wygrał, ale wyłącznie dlaczego nie wygral jego konkurent, jasno tym samym sugerując, że sukces odniósł nie ten co powinien. Bez wątpienia: amerykańscy dziennikarze może nie są ideałem bezstronności, ale potrafią swoje sympatie i antypatie ukryć. U nas tymczasem prezenterka telewizyjnych informacji potrafi, podawszy z gniewnym grymasem wynik wyborów, dodać "poprawmy sobie nastrój informacją o sukcesie naszych siatkarek"- i nawet nikogo to specjalnie nie dziwi. PO ostatecznie postanowiła przejść do opozycji, ale i tak nie ona będzie wobec rządu Marcinkiewicza główną opozycją. Nie ona, nie SLD, ani żadna inna partia. Główną opozycję polityczną stanowić będą, i już stanowią, niektóre media ,których gwiazdorzy-bo tak u nas to wyszło, że zamiast dziennikarzy mamy gwiazdorów- na śmierć zapomnieli, a może nigdy nie wiedzieli, że zobowiązani są być jeśli nie bezstronnymi, to przynajmniej rzetelnymi prezenterami różnych racji. Większość z nich prawem kaduka uznała się za społecznych arbitrów i nie chce informować, czy objaśnieć, tylko po prostu sprawiać, żeby ludzie myśleli i robili to, co powinni. Wskutek tego polskie dziennikarstwo polityczne coraz mniej przypomina dziennikarstwo, a coraz bardziej regularne polowanie na kaczory. Dopiero co Polacy stracili wiarę w uczciwośc sondaży, których błąd statystyczny okazał się wynosić 25 procent. Teraz zróbmy, co można, aby podkopać także ich wiarę w bezstronnośc i rzetelność wolnych mediów. Na pewno świetnie to posłuży polskiej demokracji, wobec której wszyscy deklarują tak głęboką troskę
|
So mar 11, 2006 19:20 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
micked napisał(a): Atmosferę zagrożenia jako pierwsze zaczęły tworzyć media, strasząc Polaków tym, co niby zamierza zrobić PiS, a także niektórzy politycy, jak JMRokita, który już dzień po wyborach prezydenckich zarzucił PiSowi, że będą chcieli przeprowadzać jakieś bezprawne aresztowania ludzi o piątej rano (w Prosto w oczy). To nie był zarzut, ale obawa wynikająca właśnie z faktu skupienia wszystkich resortów siłowych w rękach PiS. Zresztą podam dokładny cytat: Cytuj: Uznajemy wasze prawo inicjatywy, jeśli chodzi o konstruowanie programu rządu, tylko chciałbym, żeby Pan w jednej sprawie nie miał złudzeń. Jeśli Pan sobie wyobraża, że zbierze się trzech polityków PIS-u, komu w Polsce zrobić postępowanie karne, kogo o piątej rano aresztować czy czyją teczkę wyciągnąć, na to po prostu zgody nie będzie. Tych "trzech polityków PIS-u" to Ziobro, Dorn i Wasserman, czyli Sędzia i Prokurator w jednej osobie (Ziobro), policjant (Dorn) i służby specjalne (Wasserman). micked napisał(a): Po szeregu tygodni mniej lub bardziej niewybrednych ataków Jarosław Kaczyński stwierdził, że widzi zagrożenie ze strony mediów (co zresztą miało miejsce zawsze wtedy, gdy do władzy dochodziła prawica). Równie dobrze można dopatrywać się nieprzychylności mediów w stosunku do rządu Millera... Mam wrażenie, że Kaczyńskiemu i zwolennikom PiSu po prostu w głowie się nie mieści, że komuś może się nie podobać program pt. "Populizm i Socjalizm". Od razu widzą w tym układ, spisek, zamach na sojusz ze Związkiem Radzieckim. Zadaniem mediów jest nagłaśnianie potencjalnych zagrożeń ze strony władzy, zanim będzie za późno. Dzięki temu tworzy się pewien stan równowagi, dzięki któremu demokracja ma charakter stanu stabilnego. Skutki przegięcia w stronę układu trzymającego władzę możemy zobaczyć na Białorusi. Tam media albo są przychylne prezydentowi, albo nie piszą wcale. micked napisał(a): Poprzedni rząd prawicowy, Jana Olszewskiego, przeżywał dokładnie takie same problemy: nagonkę czołowych dzienników i stacji telewizyjnych, niewybredne ataki i oszczerstwa, a zakończyło się to obaleniem rządu w dniu, kiedy zaczął realizować uchwaloną przez Sejm ustawę o lustracji- notabene w dużo węższym zakresie niż mamy to dzisiaj, bo obejmującą tylko ścisłe elity władzy. Pominę milczeniem, aby nie odchodzić zbyt daleko w przeszłość od tematu wątku. Tym bardziej, że już nieraz miałem okazję pisać na temat rządu Olszewskiego i jego pomysłu na lustrację. micked napisał(a): Rokita chciał MSWiA, rozdziału ministerstwa sprawiedliwości od prokuratora generalnego i "niezależnego" koordynatora służb specjalnych. Logicznym wydaje mi się, aby w rządzie koalicyjnym była zachowana pewna równowaga między koalicjantami, którzy zresztą zdobyli bardzo podobną liczbę głosów w wyborach. A jaka była propozycja Marcinkiewicza w kwestii równowagi w resortach siłowych? Podział MSWiA i oddanie administracji (dzień po tej rozmowie o "aresztowaniach ludzi o piątej rano"). Nadal więc policjant, prokurator i sędzia mieli być z jednego układu. Wzmocnionego tajną policją czyli służbami specjalnymi. micked napisał(a): Co do MONu kontrowersji nie było, ale to ministerstwo nie było dla PO tak ważne. Przyjęcie warunków Platformy oznaczałoby, że PiSowi z resortów siłowych zostałby tylko minister sprawiedliwości z częściowo związanymi rękami (bo prokuratora generalnego logicznie wskazała by PO) i ewentualnie MON. Faktem jest, że Marcinkiewicz nie zaproponował nawet MSWiA, a jedynie wydzielenie administracji. Nie wiemy i tego się nie dowiemy, jaka byłaby reakcja PO na całe to ministerstwo. micked napisał(a): Znając program PiSu, historię dotychczasowych prób rozbicia tzw czworokąta, i pewną rezerwę PO w stosunku do rozliczania układu postkomunistycznego, było by to za mało.
Z kolei obecnie tej władzy w rękach PiS wydaje się być za dużo i obawiam się, że jeden układ zostanie zastąpiony innym, kto wie czy nie gorszym. Ale pożyjemy, zobaczymy. Mam tylko nadzieję, że najdalej za cztery lata będą jeszcze wolne wybory.
|
So mar 11, 2006 23:57 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
micked napisał(a): Nie chodzi o to,zeby telewizja publiczna była proPiSowska, tylko żeby zachowywała pozory obiektywizmu. Jak PiS wyobraża sobie media obiektywne, można było przekonać się przy okazji parafowania tzw. "paktu stabilizacyjnego". Wzorem obiektywizmu jest też z pewnością nowa szefowa KRRiT. Problem w tym, że PiS chce być obiektywnym sędzią w swojej sprawie. micked napisał(a): Dobrze o tym napisał Ziemkiewicz, który nawiasem mówiąc głosował na PO
Jest w tym trochę racji, mi jednak zdecydowanie nie podobają się recepty PiS na uzdrowienie sytuacji poprzez upartyjnianie wszytkich urzędów w państwie. Zamiast zmiany na lepsze jest zmiana na gorsze i zamiast lekko niechętnej PiSowi TVP dostajemy propagandę sukcesu TVT. To ma być ten wzór obiektywizmu?
|
N mar 12, 2006 0:11 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
No to mamy ciąg dalszy :/
Ustawa o służbie cywilnej - poczytajcie sobie
- o ustawie (z GW)
I fragmencik z kolejnego artykułu
Cytuj: Skonfrontujcie służbę cywilną z faktami, z tymi dyrektorami generalnymi, którzy wzywają do nieuznawania władzy "tymczasowego nieprawomocnego" rządu i "tymczasowego" wojewody, z tymi pijakami i zomowcami. Ich chcecie bronić? - pytał Dorn.
Ciekawa jestem, czy kiedyś się nauczą nie obrażać...
źródło
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
N mar 12, 2006 9:43 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Stanisław Adam napisał(a): SweetChild napisał(a): uważam, że Kaczyńscy oszukali Polaków obietnicą koalicji z PO i wizją "taniej Polski solidarnej" Wydaje mi się, że jakaś część, a może nawet wszyscy wyborcy głosują na wybraną partię po to BY RZĄDZIŁA SAMODZIELNIE. Dlatego, że odpowiada im program, ludzie np. kultura bycia codziennego, przeszłość dająca nadzieję że program będzie realizowany itd. Kaczyński przed wyborami wielokrotnie powtarzał, że nie wyobraża sobie innej koalicji jak tylko z PO, a Samoobronę nie tak dawno nazywał partią SBecką. Obecne jego działania to zaprzeczenie deklaracji przedwyborczych. Takie postępowanie nazywam oszustwem. Stanisław Adam napisał(a): Jednak chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie powie, że zwycięzca powinien podzielić się zwycięstwem. Nie zrobiłoby tego SLD. Nie zrobiłaby tego PO, ani Demokraci, ani PSL, ani LPR, ani wreszcie Samoobrona. Mówienie więc o jakimkolwiek oszukiwaniu kogokolwiek nie ma najmniejszego sensu. Nie chodzi o dzielenie się zwycięstwem, tego faktycznie chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie oczekuje. Chodzi o dzielenie się władzą przez partię, która zdobyła w demokratycznych wyborach mniej niż 30% głosów. Oszustwo polega na tym, że PiS tą władzą dzieli się z SO i LPR, a przed wyborami zapowiadał dzielenie się władzą z PO. Stanisław Adam napisał(a): O ewentualnym dzieleniu można by mówić tylko wtedy, gdyby partie zawarły między sobą 'układ', określający jak się będą dzielić w przypadku różnych wyników wyborów. O ile mi wiadomo, ani jawnego, ani tajnego porozumienia tego typu między PiS i PO nie było. A słowo czołowego polityka danej partii nie ma już żadnego znaczenia? Stanisław Adam napisał(a): Tak więc mówienie o 'oszukiwaniu' można potraktować bądź jako element kolejnej 'gry', bądź jako wyraz nieumiejętności pogodzenia się z przegraną lub też złości, że się nie udało samemu oszukać.
Jak ktoś nam napluje w twarz, to zawsze można udawać, że pada deszcz. No i doszukiwać się układów, spisku wśród tych którzy upierają się, że jednak nie pada...
Dla mnie wynik wyborów nie jest przegraną ani też rozczarowaniem, że nie udało się "nabrać" Polaków na PO. Więcej, opozycja to dla mnie dość komfortowa sytuacja, bo przynajmniej nie muszę udawać, że pada deszcz.
|
N mar 12, 2006 12:07 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
jo_tka napisał(a): Cytuj: Skonfrontujcie służbę cywilną z faktami, z tymi dyrektorami generalnymi, którzy wzywają do nieuznawania władzy "tymczasowego nieprawomocnego" rządu i "tymczasowego" wojewody, z tymi pijakami i zomowcami. Ich chcecie bronić? - pytał Dorn. Ciekawa jestem, czy kiedyś się nauczą nie obrażać...
Jestem przekonany, że ultraobiektywny i wyczulony na punkcie obrażania Nowy Dziennik będzie stanowczo domagał się przeprosin od Krawego Ludwika i ogranizował akcje mającą na celu odunięcie go od zajmowania najwyższych urzędów państwowych.
|
N mar 12, 2006 12:15 |
|
 |
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
SweetChild: No comment.
A teraz ogólnie do dyskutantów:
Przedwczoraj na zapowiedź powołania sejmowej komisji ds.
Cytuj: zbadania efektywności działania prezesa Narodowego Banku Polskiego i Komisji Nadzoru Bankowego (KNB) (...) oraz Generalnego Inspektoratu Nadzoru Bankowego w latach 1989-2006 Donald Tusk zareagował zwołaniem konferencji w czasie której przestrzegł: Cytuj: ... pilnujcie swoich portfeli ...
Jak to usłyszałem z okienka to od razu złapałem się za kieszeń.
I ochłonąłem.
Bardzo chudy jest mój portfel. Pomyślałem, że on pewnie przestrzega nagrywających i filmujących dziennikarzy. Ale to też wydało mi się mało prawdopodobne: każdy wie, że ci dziennikarze, co biegają z mikrofonem lub kamerą na ramieniu to też groszem nie śmierdzą.
Rozejrzałem się wokół i też nie spostrzegłem nikogo do kogo mógł być ten ważny przekaz. Bezrobotni - nie. Schorowani emeryci kupujący leki w aptekach na krechę. Też nie.
A może wreszcie ci szczęśliwcy co pracę mają i udaje im się przewegetować od pierwszego do pierwszego ? Chyba też nie.
Może, ktoś byłby w stanie dokonać egzegezy tej prawie jeremiady Donalda ?
Kogo ostrzegał Donald ?
Notabene: Z dzieciństwa pamiętam taki serial Disney'a z pewnym Donaldem. Kaczorem. Wielki był z niego histeryk. I bezmiernie złośliwy.
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
Pn mar 13, 2006 15:44 |
|
 |
Oozie
Dołączył(a): Pn paź 04, 2004 11:49 Posty: 674
|
Stanisław Adam napisał(a): Może, ktoś byłby w stanie dokonać egzegezy tej prawie jeremiady Donalda ? Kogo ostrzegał Donald ?
Notabene: Z dzieciństwa pamiętam taki serial Disney'a z pewnym Donaldem. Kaczorem. Wielki był z niego histeryk. I bezmiernie złośliwy.
Być może nie pamiętasz na czym polega galopująca inflacja.
Wypadałoby z dzieciństwa pamiętac co to kolejka.
Albo dlaczego wartość mają kartki i przydziały a nie pieniądze.
A o bezrobotnych i schorowanych emerytów już się zatroszczyli ministrowie rodem z SLD...
|
Pn mar 13, 2006 16:23 |
|
 |
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
Oozie napisał(a): A o bezrobotnych i schorowanych emerytów już się zatroszczyli ministrowie rodem z SLD...
+ UW/ UD/ Demokraci + KLD/ PO + PSL.
Dodałbym jeszcze AWS pod kierunkiem UW (mamy program, mamy ludzi, mamy ... ).
Przepraszam, ale pominąłem byłych pracowników PGR. To główni beneficjenci reform likwidujących " galopującą inflację", " kolejki", " kartki i przydziały".
Zapomniałbym. Też beneficjentami są Imperium Agory (kapitał zakładowy 15 zł) i ... co tu wymieniać - lista byłaby długa.
Oozi. Czemu ulegasz takim bałamutnym opiniom, które ktoś Ci wciska ?
Nie ma żadnego związku przyczynowo-skutkowego między zbadaniem jak to się działo, że nie mamy takich sukcesów gospodarczych jakie moglibyśmy mieć, a kartkami, inflacją, kolejkami.
Są inne związki, ale te odkryjesz, gdy zdobędziesz się na samodzielne, niezależne myślenie.
Pozdrawiam.
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
Pn mar 13, 2006 17:47 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|