Kaczyńskiego znowu nie było na wieczorze wyborczym, a Duda znowu mu nie podziękował (choć to zapowiadał), ani nawet jednym słowem o nim nie wspomniał. To już koniec, panie prezesie. I najwyższy czas.

Czas wątek kończyć?

Nie chciałbym kopać leżącego. Ale pokonany już zapowiedział zemstę. Jeśli szczuć będzie, to zapewne napotka reakcję. Mam nadzieję, że stonowaną. Oczekuję, że wygany poda rękę, że nie pójdzie śladami przeciwników.

A swoją drogą, gdyby BK nie olał demonstracyjnie PK, to zapewne by wygrał.

Ewa Kopacz zachowała się bardzo ładnie:

Chciałam pogratulować zwycięstwa Andrzejowi Dudzie. To dobry wynik. A jako szef rządu zagwarantować, że współpraca między rządem a nowo wybranym prezydentem, jeśli potwierdzą się sondażowe wyniki, będzie jak najlepsza.

Cóż za kontrast ze sfrustrowanym i sfochowanym Komorowskim. Już jakiś czas temu Jarosław Flis napisał o nim, że jest jednym z nielicznych polityków PO, którzy "nigdy nie wykazywali żadnego zrozumienia dla postulatów opozycji" (kandydat zgody, tfu). Mam nadzieję, że PO również dokona właściwego wyboru.

Niech tylko konsekwentnie utrzyma ten kurs a będzie miał szansę stać się prezydentem ponad podziałami. Siła Dudy i nasza nadzieja w jego młodości.

Nie utrzyma. Juz sie zdradzil

http://www.tvn24.pl/andrzej-duda-prezyd ... 344,s.html

Spoko spoko. Na razie PiS nie może specjalnie deklarować czego innego, bo jego kadry są w dramatycznym stanie, a ostatnich sensownych ludzi Duda pewnie wyciągnie do kancelarii prezydenta (już się mówi, że weźmie choćby "premiera technicznego" prof. Glińskiego). Ale do wyborów jeszcze czas. Może wróci Dorn, może "z ziemi włoskiej" powróci "premier z Krakowa" Rokita itp. No i nie dzielmy skóry na niedźwiedziu, wynik w październiku wciąż jest otwarty.

Wybory zostały sfałszowane, a Duda prezydentem został wybrany przez pomyłkę.

Johnny99 sie ludzi?

Cala kampanie Kaczynski chowal sie w cieniu, a pierwsza jaskolka "wygranej" natychmiast wyciaga go z szafy. Przeciez wlasnie teraz, jak to chyba nawet Johnny przekonywal, Duda powinien byc liderem PiSu, no wygral, a Kaczynskiemu to sie od lat nie udawalo?

viewtopic.php?p=859196#p859196

viewtopic.php?p=859178#p859178


Dalej Johnny99 w to wierzy?

Nikt go nie wyciągnął z szafy. W chwili, gdy powinien być na wieczorze, oblewać zwycięstwo, wysłuchać meldunku Dudy o "wykonaniu zadania", a następnie wygłosić płomienne przemówienie z obietnicami "rozliczenia Smoleńska", "przejęcia MSZ" itp. on zaszywa się - wedle słów Brudzińskiego - na Jasnej Górze, gdzie "zawierza prezydenturę Dudy Matce Boskiej". Czyli zachowuje się jak typowy przywódca, który wie, że jego czas już minął.



Moja wiara nie ma tu nic do rzeczy. Wiem, jakie wnioski z tej wygranej PiS powinien wyciągnąć. Czy je wyciągnie, to już jego sprawa.

Komorowski jest taki jaki był. W pierwszej wypowiedzi zaapelował do swego pospolitego ruszenia, aby wyruszył na wojnę.
Zwykły hipokryta , ogłasza zgodę i wolność, a zachęca do wojny.

Ciekawe rozumienie "hipokryzji"....
AD z pewnością po przegranej złożyłby hołd wygranemu, a swoje owieczki rozesłałby do domu, wcale, ale to wcale nie myśląc o jesiennych wyborach...

@Johnny99, jak to minal, jak szefowa sztabu Dudy juz go nominuje na premiera?

W poboznego, lagodnego Kaczynskiego nie uwierze juz nigdy.

A co ma tu szefowa sztabu do gadania?



Wierz sobie w co chcesz - twoja wiara również nie ma tu nic do rzeczy.

A możesz mi podać chociaż jeden przykład tej agresywności Kaczyńskiego?
P.S.Wprawdzie nie to jest tematem wątku, ale każda reguła ma wyjątki, a więc czekam na te przykłady agresji i nienawistności Kaczyńskiego.