Bo oficjalne = najwiarygodniejsze......szkoda, że tak nie postrzegałaś oficjalnych stron poprzedników.

A wcale nie ma tam tej zdecydowanie najważniejszej informacji o PAD.

Tej, która rzuca i już na zawsze będzie rzucać cień na tę prezydenturę.

Informacji o tym, że PAD jest pierwszym od czasów Bolesława Bieruta polskim prezydentem, który w tak spektakularny sposób sponiewierał najważniejsze prawo swojego własnego państwa - Konstytucję RP.
Choćby Pan prezydent przez resztę kadencji śpiewał i tańczył, tej haniebnej skazy już z siebie nie zmyje.

AMEN!

I nie będzie takiej informacji, albowiem Prezydent w przeciwieństwie do TK nie sponiewierał Konstytucji.

Wręcz przeciwnie - stanął na jej straży

To proszę posłuchaj sobie, co na ten temat mówi nestor polskich prawników i były I Prezes SN prof. Adam Strzembosz.
A i zresztą bardzo wielu znamienitych prawników i konstytucjonalistów.
Może zmienisz zdanie.

http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju, ... 26387.html

No pewnie. Obronil Konstytucje przed .... nia sama. Taki sobie doktorek prawa przed fachowcami w tej dziedzinie.
I podpisal slepo wszystkie rozkazy prezesa. Te o obsadzaniu stanowisk krewnymi, takze swoimi, tez.
No ale wedlug medievala to dowod na skrajne poswiecenie: lamanie ogolnie przyjetych zasad wsrod krajow demokratycznych, zeby obronic nieokreslone “dobro Polakow“, czyli swoich wujkow i cioc.

Nauka Kosciola katolickiego mowi,


No ale polski katolik wie lepiej.

Nazywając wyborców PiS i swoich sąsiadów lumpiarstwem, prof Staniszkis nie obraża PiS, ale zwykłych ludzi, Samuel Pereira.
W PiS nie uzgodniono stanowisk - nie wskazuje konkretnie, to i nie obraża zwykłych ludzi = nie wskazuje konkretnie, obraża zwykłych ludzi......i znów tyle kpin z Wałęsy, a PiS jest za, a nawet przeciw
Tak jak wpisy na portalu "niewaszasprawa" ty stara lampucerowata mumio obyś zdechła na raka pisza jedynie ci z KOD.....

Szkoda tylko, ze tyle lat zmarnował na studiowanie na tak durnej uczelni, która nie poparła jego wiedzy....

Rozstrzygnięcia w tych zawiłych sprawach są dwuznaczne.
Konstytucja i ustawy dotyczące działania TK i wyboru sędziów są na tyle, często ze sobą niewspółgrające, że jakiekolwiek stanowiska w tym sporze, pod płaszczykiem opinii prawnych, są tylko opiniami politycznymi.
Inaczej: jak ktoś popiera opozycję będzie interpretował prawo (i słusznie) na niekorzyść rządu i prezydenta. Jeśli ktoś popiera prezydenta i rząd, te same przepisy zinterpretuje (i słusznie) na ich korzyść.
Mamy bałagan prawny - wszelkie opinie, czy to senatu UJ czy to prof. Strzembosza, czy to prawników Kaczyńskiego, albo Kancelarii Prezydenta są polityczne i stronnicze.
Umożliwia to istniejący dziś (nie)ład prawny.

@Kael - powoływanie się na KKK jest ok pod warunkiem, że powołujesz się adekwatnie. Najpierw musiałabyś ponad wszelką wątpliwość udowodnić, że decyzje Prezydenta same w sobie są złe, czy nieuporządkowane

Alez medieval, ja pisze o ... tobie. A raczej o twojej apologetyce dzialan PiSu

Na co KKK odpowiada ludziom, ktorzy mysla jak ty





W to, ze prezes nie robi tego dla wlasnej korzysci, czyli pelni wladzy dla wladzy, chyba tylko wy wierzycie, albo tak dobrze udajecie.
Gdyby chcial dobrze dla kraju i zwyklych obywateli, to np nie rozwalalby ARiMR na miesiac przed wyplatami subwencji. W czym by mu poprzedni kierownicy przeszkodzili w "dobrej zmianie" (ktorych zadnych szczegolow poza odebraniem koryta i przekazaniem w godniejsze rece ciagle nie znamy)? Co by mu sie stalo, gdyby po kumotersku wymienil kadry nie w najgoretszym okresie roku?
A prezydent sie dobrze nauczyl u szefa i mowi wprost, ze teraz on i jego ludzie, tak strasznie przesladowani brakiem dostepu do wladzy, beda pierwszym sortem. I podpisuje wszystko co mu prezes podsunie bez wahania.

No i argumentacja pisowcow, ze peknieciu opon w samochodzie prezydenta TEZ jest winne PO, to oczywiscie zadne klamstwo ani oczernianie, tylko sama naprawdziwsza trzecia prawda.

Ten cytat KKK byl do ciebie, zebys sie zastanowil czy naprawde warto zamykac oczy na fakty i usprawiedliwiac kazde klamstwo i manipulacje twojej wladzy.

To jest dość prosta sprawa. Właściwie nie podejrzewano Tuska o zapędy autorytarno-totalitarne. Nie zwracano więc szczególnej uwagi na działania, które są sprzeczne z tym mniemaniem na jego temat. Dokładnie odwrotnie jest z Kaczyńskim. Podejrzewa się go o takie zapędy, więc ludzie protestują przeciw działaniom, które tak dla nich wyglądają.

Druga rzecz, to Tusk działał w sposób znacznie spokojniejszy, niepozorny i w białych rękawiczkach. Kaczyński natomiast nie ma żadnego wyczucia, a do tego chyba zwyczajnie lubi strzelać z armaty do wróbla.

Oczywiście, w tej sytuacji Kaczyński powinien się postarać o takie metody, które nie będą rozdmuchiwać negatywnych podejrzeń wobec jego osoby (czyli tak, jak to robił w kampanii). Tymczasem działa zupełnie inaczej. W dodatku, jak sądzę, możliwe, że w miarę ataków jeszcze bardziej zamyka się na krytykę.

Może to jest przykład na te badania, które wykazują, że testy na inteligencję emocjonalną lepiej korelują z sukcesem osobistym, społecznym i zawodowym niż testy na inteligencję rozumianą klasycznie, czyli kognitywną. Bo mam wrażenie, że Kaczyński tę pierwszą ma zerową. Uprawianie polityki mógł usprawnić wiedzą z literatury przedmiotu, ale cierpi na chroniczny brak elastyczności i własnego wyczucia.

I po to właśnie - aby nie było żadnego (nie)ładu prawnego, niewspółgrających stanowisk i różnych interpretacji tych samych przepisów - cywilizowane społeczeństwa wymyśliły sądownictwo konstytucyjne.
Orzeka ono ostatecznie, która wersja ma być obowiązująca. I z tą ostateczną wersją nie ma już żadnej dyskusji - zostaje ona ogłoszona i ma powszechnie obowiązującą moc.
Wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy, jaką szkodę wyrządza całemu społeczeństwu zakwestionowanie tego porządku. Prostą drogą prowadzi ono albo do anarchii albo do autorytarnych czy wręcz totalitarnych rządów.
Opinie prof. Strzembosza, dr Dudy czy mgr Ziobry nie byłyby w ogóle potrzebne, gdyby zasadę kontroli konstytucyjnej, wymyśloną przez mądrzejsze i lepiej zorganizowane społeczeństwa, po prostu w Polsce respektowano. Tak jak dotychczas.

Czy dla Ciebie autorytetem jest prezydent twitujący z małolatami piszącymi rynsztokowym językiem - Jestem oaza spokoju... dalszej części forum nie puści...
http://www.pudelek.pl/artykul/90350/new ... wazelina/#

Żenada.....antyświadectwo publicznie deklarowanej wiary....Staniszkis jednak nie myliła sie mówiąc "lumpiarstwo".....

Dla mnie różnego rodzaju brukowce jak pudelek,GW, natemat, Newsweek itp. nie są autorytetem.
Ty czerpiesz z nich natchnienie, nie ja.

Powiem ci uczciwie - bardzo głupia argumentacja.....Żydzi też gardzili niegodnym nich Nazarejczykiem i dlatego nadal czekają na mesjasza.
Natchnienie to czerpię z Bibli, a nie przeszkadza mi w niczym czerpanie z GW, Pudelka,WSieci, Naszego Dziennika...etc......bo nie kwestia tytułów ale treści.
Ty nie potrafisz odnieść sie do treści, to krytykujesz okładki.
Nie potrafisz, bo na pewno ciężko ci pogodzić manifestowanej postawy głębokiej wiary sięgającej do rynsztokowego języka.
Każdy dorosły ignorujący tego rodzaju wpisy, a zatem taką mowę i takie zachowanie, odpowiada moralnie za całe chamstwo panoszące sie w Polsce.