Wszystko o rządzących i opozycji w Polsce
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Mroczny psażer napisał:
Cytuj: Dlaczego księża mając taką przeszłość mają zajmować eksponowane stanowiska kościelne?
Teraz to mnie znokautowałeś!
Jaką odpowiedzialność ma minister pracy i jaki wpływ na życie wszystkich obywateli, a jaki wpływ w tym zakresie biskup, ksiądz........ect?
Co TY za głupoty wypisujesz, bo inaczej tego nie da się nazwać?
Mnie nie obchodzi, czy dany ksiądz ma tytuł biskupa, arcybiskupa jednocześnie współpracując z SB, bo guzik mnie to obchodzi.
Jego eminencja nie ma żadnego relalnego wpływu na życie moje i moich bliskich, czego niestety nie można powiedzieć o danym ministrze.
Śmiechu warte są Twoje argumenty i porównania.
|
Pt lis 02, 2007 10:28 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
"Raz sie ugiął pod szantażem, więc może to powtórzyć"...św. Piotr ugiął się 3 razy a nie powtórzył.
Judasz zaś dobrze czuł się w otoczeniu Jezusa i w towarzystwie faryzeuszy...niektórzy czuli się jak "ryba w wodzie" w PRL i wspólcześnie w IV RP.
Skutki działań tego typu ludzi są wiadome...dywagacje nic dodatkowego nie wnoszą...tylko więcej błota na tych, którzy się złamali, a kolaboranci dalej brylują 
|
Pt lis 02, 2007 10:32 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: A w zasadzie to kogo zatrzymano? I za co? Nie nadążam. O co Ci chodzi? Cytuj: I na jakiej podstawie wyciągasz osiris tak radykalne wnioski, że zaczyna się prześladowanie?
Kto kogo prześladuje?
Niby ja Boniego?
Boni sam sobie jest winien. Zreszta on sam przyznaje, że jest winnym tego, iż nawet przed swoimi kolegami z podziemia ukrywał tą przykrą prawdę.
Teraz ponosi tego konsekwencję.
Czy mam mu kwiaty dawać i pogratulować tej współpracy?
Bić brawo Tuskowi za znakomity wybór na ministra pracy.
Ta sytuacja naocznie świadczy o tym, że pęd do koryta nie powstrzyma danej osoby, choćby miało się to wiązać z najwiekszym upokorzeniem.
Pieniądze i władza ukoją ewentualny bół i to widać jak na dłoni.
Najwyższe wartości jakie wyznaje ta osoba to pieniądze i władza, bo ja mając taką przeszłość i wiedząc co mnie czeka, szedł bym w bory jak Cimoszewicz.
|
Pt lis 02, 2007 10:37 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Eminencja agent mniej Cię rusza niż świecki i nie ma to żadnego wpływu na Twoje życie???..... postrzegasz w kategoriach czysto materialnych...a co z duchem, prawdą?
|
Pt lis 02, 2007 10:38 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Alus napisała:
Cytuj: "Raz sie ugiął pod szantażem, więc może to powtórzyć"...św. Piotr ugiął się 3 razy a nie powtórzył. Boni to nie święty Piotr, wybacz. Cytuj: Eminencja agent mniej Cię rusza niż świecki i nie ma to żadnego wpływu na Twoje życie? Napisz więc jaki to ma wpływ na moje życie i moich bliskich? Zamieniam się cały w słuch i wzrok!!! Cytuj: postrzegasz w kategoriach czysto materialnych...a co z duchem, prawdą?
Właśnie tak to postrzegam. Zostaw ducha w spokoju.
W końcu rozpatrujemy tutaj wpływ danej osoby na nasze życie materialne, nie duchowe.
Boni to nie ksiądz.
|
Pt lis 02, 2007 10:43 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Alus i Mroczny Pasażer.
Robicie jakieś karkołomne porównania nie adekwatne do danej sytuacji.
Wymyślcie coś lepszego - proszę bardzo!!!
Co Boni ma do księży, biskupów i wszystkich świętych.
Rozpatrujemy tutaj człowieka z krwii i kości, który ma objąć stanowisko mające przemożny wpływ na nasze życie materialne, nie duchowe.
Opamiętajcie się.
To jest topik o politykach, nie o duchowych sprawach i filozoficznych rozważaniach.
Coś się Wam pomyliło.
|
Pt lis 02, 2007 11:03 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
O "aktywnym działaczu podziemia" J. Kaczyńskim SBcy napisali:
- "Nie stwierdzono, by wymieniony prowadził wroga działalnośc"...i odpuścili sobie inwigilacje "opozycjonisty"
http://serwisy.gazety.pl/kraj/1,62266,3391405.html
Boni nie św. Piotr - toteż nie porównuję postaci ale zachowania - a to jest uprawnione, ocena zachowań.
Człowiek, jego zycie to materia i duch - naganne zachowania duchownych są bradziej rażące i szkodliwe niż świeckich...bo zgorszenie wprawdzie przyjdą ale biada gorszycielom, którym lepiej byłoby się nie narodzić (niedosłowny cytat).
Ministrowie przychodzą i odchodzą, ewentualne szkody w prawie zawsze można naprawić, skorygować, zadośćuczynić - a szkody moralne spowodowane przez przeniewiernych kapłanów nie są do odrobienia.
|
Pt lis 02, 2007 11:06 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
osiris napisał(a): Dziwi mnie, że zaczyna się gradacja TW na lekko współpracującyh, średnio i mocno (intensywnie) Dziwi Cię? Mnie dziwi wrzucanie wszystkich do jednego wora. Po to miała być przeprowadzona sensowna lustracja, aby takiej "urawniłowki" uniknąć. osiris napisał(a): Stanowisko ministra to zbyt poważna rola, żeby obsadzać w niej osobę, która podpisała współpracę ze służbami bezpieczeństwa. Może się okazać, że znowu coś będzie miał za uszami, i następne osoby (służby) zaczną wywierać na niego presję i podporządkowywać sobie, dla niecnych celów. Raz się ugiął pod szantażem, więc może to powtórzyć, ze szkodą dla całego społeczeństwa. Jeżeli nie zdał egzaminu i jest podatny na szantaż (a może i korupcję), to ja dziekuję za takiego ministra. Takie rozumowanie prowadzi do paradoksu, bo człowiek który nie działał w opozycji nie był poddany presji na podjęcie współpracy z SB. Taki Ryszard Bender w tym czasie nie prowadził działalności wywrotowej, a siedział sobie wygodnie w ławach sejmowych i żaden agent SB nie był zainteresowany jego werbunkiem. I teraz Ty nie widzisz nic szczególnego w wystawieniu tego utrwalacza systemu na senatora z list PiSu, a oburzasz się mianowaniem działacza opozycyjnego, zarejestrowanego jako TW, na ministra. To ma być sprawiedliwość? Gdybyśmy mieli więcej takich Benderów, a mniej Bonich, to pewnie do dziś mielibyśmy socjalizm i przyjaźń ze Związkiem Radzieckim. Do tego sam parę postów wyżej ubolewasz nad faktem, że ci którzy stali w jednym szeregu z ZOMO (np. Bender) zajmują wysokie stanowiska, a ludzie opozycji (np. Boni) są na marginesie życia społecznego. I gdzie tu logika? osiris napisał(a): Boniemu nie stanie się krzywda, jeżeli nie zostanie ministrem, ponieważ ma inne zajęcia na pewno bardzo dobrze płatne. Ciekawe skąd ten upór, żeby go na siłę wynieść na fotel ministra. Aż podejrzane.
Może chodzi o sygnał dla ludzi opozycji, którzy popełnili też błędy w swojej działalności, że wolna Polska, o którą walczyli, nie przekreśla ich oraz ich zasług z powodu jakiś potknięć? Aby nie bali się uczestniczyć w życiu społecznym i nie oddawali pola przefarbowanym ekskumunistom, którzy mają czyste teczki w SB, bo sami te teczki zakładali?
|
Pt lis 02, 2007 11:11 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
|
Pt lis 02, 2007 11:26 |
|
 |
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
Cytuj: Jego eminencja nie ma żadnego relalnego wpływu na życie moje i moich bliskich, czego niestety nie można powiedzieć o danym ministrze. Tiaa, nie mają wpływu. A jak Legutko powiedział, że nie jest za oceną z religii wliczaną do średniej to już chcieli skargi do Kaczora pisać. Cytuj: Śmiechu warte są Twoje argumenty i porównania.
Uczę się od Ciebie. :)
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
Pt lis 02, 2007 11:59 |
|
 |
godunow
Dołączył(a): So gru 27, 2003 22:40 Posty: 1707
|
outsider napisał(a): godunow napisał: Cytuj: Jarosław KAczyński 13 grudnia 1981 roku walczył z Kotem  To niech walczy nadal..  Kiedy go pytano co porabiał owego dnia.. jakoś sobie nie umie przypomnieć.. Ja wtedy miałem 23 lata i doskonale pamiętam tamte dni.. O Kaczyńskich nikt nawet nie wspominał ba nawet komuna!! Co prawda Lech był internowany ale to tak przy okazji niejako i szybko wyszedł.. Jarosław i jego ekipa nie trzymają s ie faktów tylko mitów Mitem Jakoby Jarosław o cos Walczył.. No chyba ze o kota trzymajmy się faktów - postuluje godunow jarosław kaczynski przyłączył się do opozycji w roku 1977 - działał w biurze interwencji KOR po wprowadzeniu stanu wojennego nie został internowany jak jego brat lech (który pojawil sie w stoczni podczas strajku a wczesniej prowadzil wyklady dla robotnikow z trojmiasta) JAroslaw kaczynski dzialal w ruchu młodej polski i w redakcji "glosu" lech kaczynski w polowie lat 80. staje sie czlonkiem tymczasowej komisji koordynacyjnej (czyli cegoś w rodzaju dowodztwa solidarnosci) na spotkaniach TKK bywa i jaroslaw kaczynski no jesli udzial w korze, ruchu mlodej polski, w redakcji glosu i wrescie w obradach TKK to nie jest walka w podziemiu... to co nią było?
Czyli potwierdzasz znane fakty . Jarosław kręcił sie koło brata , który znaczącą personą opozycji nie był.
postać L. Kaczyńskich drugoplanowa w ruchu niepodległościowym.. żadnych pierwszoplanowych funkcji
Czyli innymi słowy.. 25 pomocnik 40 pomocnika ruchu narodowego .
Tłumaczyć to na nasze opiekun kota.. Nawet komuna wtedy nie wykazywał zainteresowania opiekunami kotów  !
Jak już to przynajmniej wyłapywali płotki .. Nawet Jarosław Kaczyński na miano płotki nie zasługiwał..
|
Pt lis 02, 2007 12:33 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: To ma być sprawiedliwość? Tu nie rozstrząsamy ocen moralnych i sprawiedliwości dziejowej, tylko jaki realny wpływ ma osoba o niejasnej reputacji, na nasze życie doczesne i portfele. Cytuj: Takie rozumowanie prowadzi do paradoksu, bo człowiek który nie działał w opozycji nie był poddany presji na podjęcie współpracy z SB.
W opozycji nie był cały naród, czy z tego powodu wiekszość nie może być nominowanych na wysokie stanowiska?
Czy tylko ludzie podziemia mogą dostąpić tych zaszczytów, niezależnie od tego, czy współpracowali, czy nie?
Widać najważniejszym kryterium przy rozdawaniu stanowisk, nie jest wysokie morale, nieskazitelność, tylko wspólna współpraca w podziemiu, a współpraca z SB, to wypadek przy pracy, mały , nieistotny szczegół, który wybacza się obligatoryjnie, bo to swojak.
|
Pt lis 02, 2007 15:36 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Cytuj: Tu nie rozstrząsamy ocen moralnych i sprawiedliwości dziejowej, tylko jaki realny wpływ ma osoba o niejasnej reputacji, na nasze życie doczesne i portfele.
Skoro tak stawiasz sprawę... Jeśli dana osoba ma pozytywny wpływ na państwo i obywateli, to niech i ma przeszłość choćby i ubecką. Ale jeśli ma wpływ negatywny, to niechby i była dawniej przywódcą podziemia, powinna odejść
|
Pt lis 02, 2007 15:41 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: a ludzie opozycji (np. Boni) są na marginesie życia społecznego. I gdzie tu logika?
Teraz toż mnie zastrzelił.
Boni nie jest na marginesie życia społecznego i nie żyje jak wiekszość działaczy Solidarności z cienkich rencin i emeryturek.
Sam coś tam bąknął, że ma niezłe fuchy jako specjalista od tego, czy tamtego.
Jest pewna warstwa ludzi wywodzących sie z Solidarności, którzy są obecnie krezusami i biedy nie klepią.
Nie o tych ludziach pisałem, gdzie raczyłeś przywołać mój tekst.
Tam jest logika, tylko po Twojej manipulacji mało z niej zostało.
Boni na cieńkiej rencinie, dobry kawał.
Może śpi w rynsztoku przykryty kartonem po lodówce? 
|
Pt lis 02, 2007 15:44 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Kamyk napisał(a): Cytuj: Tu nie rozstrząsamy ocen moralnych i sprawiedliwości dziejowej, tylko jaki realny wpływ ma osoba o niejasnej reputacji, na nasze życie doczesne i portfele. Skoro tak stawiasz sprawę... Jeśli dana osoba ma pozytywny wpływ na państwo i obywateli, to niech i ma przeszłość choćby i ubecką. Ale jeśli ma wpływ negatywny, to niechby i była dawniej przywódcą podziemia, powinna odejść
Kamyku w pewnym sensie dobrze piszesz.
Gdybym miał pewność, że osoby o "dziwnej reputacji" dają 100% szansę na sukces Polski dałbym im pole do popisu.
Chyba podczas ministrowania Boniego (w rządzie Bieleckiego) miliony ludzi wywalono na bruk w ramach dzikiej prywatyzacji naszego wspólnego dobra narodowego.
Tak, to sprawdzony człowiek, nie ma co.
Jeśli sie mylę, proszę mnie sprostować.
|
Pt lis 02, 2007 15:53 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|