Obecne władze ze zdziwieniem chyba zauważyły, że ciężka praca nad opluwaniem własnego kraju ( Polska w ruinie, wszystko trzeba rozwalić , łącznie z TK, potem się odbuduje) zaczyna przynosić efekty : złoty, giełda i ratingi lecą na łeb.
Stąd krucjata Morawieckiego po mediach z deklaracjami że " fundamenty są zdrowe" a NBP nie ruszymy ... jakby to od niego zależało, a nie od kaprysu prezia.

Jakżeby inaczej ......W artykule drugim jest mowa, że Polska Rzeczpospolita Ludowa....yyyy...Rzeczpospolita Polska , S. Piotrowicz, dla "Polska News"....ot, obraz w jakich czasach mentalnie tkwią autorzy "dobrej zmiany".

Tytułem uzupełnienia, historyczne zmiany ratingu. Muszę przyznać, że za rządów PO nie mieliśmy jakiś spektakularnych wzrostów ratingowych , co nie zmienia faktu, że obecna obniżka jest pierwszą w historii

Jak patrzę na dzisiejsze wykresy na GPW to ta jazda w dół jest bardzo gorzką satysfakcją.
Ten kraj jest też mój.
Może po 4-ech latach zmieni się.

Swiadectwo sprawności PiS.

Czy mógłby mi kto wytłumaczyć, czym Puszcza Białowieska zawiniła Polsce (tj. PIS-owi)????
Dlaczego min. Szyszko ją teraz niszczy?????
To też jest "dobra zmiana"?????
http://natemat.pl/167135,pis-niszczy-ni ... inki-drzew
http://natemat.pl/168531,minister-nic-n ... ial-aneksu

Jak zawsze.....kasa misiu, kasa....

Może zaczynają realizację programu Ruchu Palikota - państwowe fabryki mebli?

Gdyby to nie był autentyk, to bym pomyślał, że to ASZdziennik Cóż, to świadczy o tym, że międzynarodowi lobbyści rozpoczęli proces zmiany władzy w Polsce - na wzór podobnego, przeprowadzonego wcześniej na Włochach albo Grecji.

Choć, w zasadzie, mogliby napisać od razu - "wygrało PiS, więc obniżamy. Zagłosujcie znowu na PO, to podwyższymy" Byłaby chociaż jasność..

Zapominasz, że PiS przez kilka miesięcy dowodził Polska gospodarka się zwija, uwierzyli i uznali zatem, że PiS zwija, osłabia, pozbawia niezależności instytucje.
Państwo, które sie zwija nie daje żadnej gwarancji ekonomicznej, prawnej.
Zadziałała zasada co zasiejesz to i zbierzesz.

Argument z "Polski w ruinie", rzekomo z kampanii PiS, byłby nawet sprytny, gdyby nie to, że przecież sami lobbyści napisali zupełnie co innego, a mianowicie to, że PiS jest złe, przy czym bardzo postarali się o to, by przypadkiem ktoś nie miał co do tego żadnych wątpliwości (zaznaczyli bardzo dokładnie, że chodzi o sytuację "od wyborów" i o działania "nowego rządu", czyli ani poprzedni rząd, ani prezes TK nie mają ich zdaniem absolutnie nic wspólnego z "osłabianiem i pozbawianiem niezależności kluczowych instytucji").

Nawiasem mówiąc, obecnie trwają prawybory prezydenckie w USA, w których dwóch głównych, na chwilę obecną, kandydatów republikańskich, Ted Cruz i Donald Trump, prześcigają się wzajemnie w kwestii, według którego z nich USA są obecnie bardziej w ruinie. Ciekawe, czy będą jakieś reperkusje w agencjach ratingowych?

Każda wypowiedziana bzdura przez p. Jana Kowalskiego może być uważana za prawdę, dopóki nikt nie udowodni że jest inaczej.
Ale kto będzie udowadniał?
Za pracę nad udowadnianiem bredni też trzeba komuś zapłacić.
Warto, aby zdrowy rozsądek wziął górę.

Zaklinasz rzeczywistość?
Koń jaki jest, każdy widzi ( kto chce widzieć...) : to działania nowego rządu, od wyborów, przyrządziły ten pasztet.
Opowiastkami i deklaracjami w czasie kampanii wyborczej nikt przy zdrowych zmysłach się raczej nie przejmuje, ale ten rząd śmiertelnie poważnie , już ubrany w ministrów i premierów opowiadał to samo, ba, nawet zabrał się za realizację części księżycowych obietnic, nie przejmując się specjalnie budżetem. No a gdy się podnosi podatki, chce się przywracać wiek emerytalny wbrew logice demografii, przymierza się do dobrania do NPB, rozwala ostatnie niezależne instytucje no to voila !
Co do USA : mówisz o kampanii, a jestem pewien, że który z nich by nie wygrał, następnego dnia po zaprzysiężeniu ogłosi, że zawsze uważał Stany za najpiękniejszy i najwspanialszy kraj na Ziemi...
A gdyby jednak zabrał się za Rezerwę Federalną, zaczął likwidować niezależność Sądu Najwyższego, podnosić podatki itp. i ratingi , i dolary też polecą w dół.

Lobbyści z PO....bo przecież zagraniczni dziennikarze, pracownicy ambasad, instytucji międzynarodowych i przedsiębiorcy z Europy zach. do idioci dyletanci nie dostrzegający zmian.
W PiS i zwolennikach, nadal pokutuje siermiężne kumie chwalą nas, wy mnie a ja was, czyli współcześnie ganią nas ....kumowie z PO.
A jacy to lobbyści donosili na Orbana?....bo przecież nie skompromitowana szczątkowa opozycja.

Chciałbym, abyś miał rację Zgodzę się natomiast, że skuteczna odpowiedź Zachodu na prorosyjskie działania PiSu powinna mieć raczej ekonomiczny niż polityczny charakter.


Może uczą się od naszego ePiSkopatu - nie wymienili nazw partii, ale i tak każdy wie, o jakie partie chodzi

Najbardziej dziwi mnie, że szerokie kręgi (nawet ekonomistów) są zdziwione politycznym podłożem ratingu. Przecież to ocena wiarygodności kredytowej a nie sytuacji gospodarczej kraju. Pożyczanie pieniędzy osobom o marnej reputacji jest zawsze obarczone podwyższonym ryzykiem, nawet jeśli ci ludzie do biednych nie należą. Stwierdzi taki osobnik, że odda Ci tyle, ile uzna za "sprawiedliwe", bo jego żadne umowy nie obowiązują i ... <cenzored>


Taki zorientowany politycznie forumowicz, a nie widział jednego z najbardziej popularnych spotów wyborczych PiSu

Choćby to i była prawda, to przecież agencja sama napisała zupełnie coś innego. Sam, kiedy o tym usłyszałem, byłem przekonany, że PiS się jednak doigrał i teraz zapłaci za 500+, podatek bankowy, podatek od supermarketów, pozostawienie podatku miedziowiego itp. itd. Dopiero potem przeczytałem, że jednak chodzi o Trybunał Konstytucyjny i przyznam, że parę rzeczy mi opadło



No przecież PiS właśnie zaczął powtarzać, że gospodarka polska ma się doskonale



W USA sędziów SN mianuje prezydent, po zatwierdzeniu przez Senat. Każda nominacja ma charakter polityczny - notorycznie i zupełnie jawnie analizuje się tam aktualny skład SN pod kątem tego, czy większość mają sędziowie "lewicowi" czy "prawicowi", a sam SN nawet nie próbuje udawać, że jest obiektywny. Odrębnego Trybunału Konstytucyjnego nie ma w ogóle. Jak tam stoją więc ratingi USA?



A jaką reputację ma np. Komunistyczna Partia Chin, sterująca chińską gospodarką odgórnie i w każdej chwili mogąca zdecydować co jej się żywnie podoba? Rating Chin w S&P wynosi obecnie AA-...

To wcale nie jest śmieszne - okazuje się, że celem, powiedzmy, rozwiązania kryzysu z TK bądź jego zreformowania, należałoby się zapytać S&P, które zmiany zaakceptują, a które nie. Ja, jako Polak i wyborca, mogę sobie uważać, że polski TK wymaga reformy, bo obecnie jest upolityczniony i działa źle, ale jeżeli eksperci z S&P uznają, że wcale tak nie jest, to niezbędna, jak dla mnie, reforma TK nie będzie mogła zostać przeprowadzona, bo S&P jest w stanie za karę doprowadzić mój kraj do bankructwa. To oznacza, że coś takiego, jak "demokracja" nie istnieje, a Polska nie jest krajem suwerennym. Nie mam zamiaru zaklinać rzeczywistości, ale dlaczego niektórzy chcą mnie zmusić do tego, bym to akceptował?



Zazwyczaj nie oglądam spotów. Może niesłusznie?