Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 15, 2025 4:29



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 429 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16 ... 29  Następna strona
 Aborcja u 14-latki 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pn sty 08, 2007 8:38
Posty: 294
Post 
Gruby- świadomie i celowo manipulujesz wypowiedziami zarówno innych jak i swoimi- tak jak jest Ci akurat wygodnie.

Pisanie "Te przykłady niczego nie usprawiedliwiają .
Pokazują tylko jaki bywa los niechcianych dzieci - zwłaszcza w rodzinach patologicznych.
A także jacy bezmyślni są ci, którzy pisza "Niech urodzi i odda do domu dziecka"
Ja nie piszę z pozycji ideologicznych, lecz z przyziemnych, praktycznych.
" nie jest niczym innym jak naigrywaniem się z innych.

Podobnie jak porównywanie tragicznego zdarzenia w Afganistanie (nie wiadomo zresztą na dzisiaj przez kogo zawinionego) z zabójstwem nienarodzonego dziecka w obronie własnej wygody i dobrego samopoczucia oraz poduszczaniem do tego zabójstwa przez lobby proaborcyjne.

Swoją drogą, o ile pamiętam, o Nangar Khel nie pisałem na tym forum więc strzelasz ślepakami.


Pn cze 23, 2008 20:24
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Cytuj:
Taka jest proza życia

Doskonale sobie zdaję sprawę, że różnie może być. Dobrze albo źle. Ale, jak to nazywasz, "proza życia" nie jest i nie może być argumentem, żeby dokonać aborcji. Gdyby tak ludzkie problemy wynikające z "prozy życia" rozwiązywać w ten sposób, to powinniśmy nie budować przytułki, schroniska etc. tylko rozstrzeliwać bezdomnych, żebraków, dzieci z sierocińców etc. Chyba jednak nie tędy droga - żaden człowiek nie ma prawa odebrać życia drugiemu człowiekowi, w żadnych okolicznościach


Pn cze 23, 2008 21:00
Zobacz profil
Post 
Ależ tak się właśnie dzieje w niektórych krajach Ameryki Łacińskiej...

Cytuj:
"Los Magnificos" ("Wspaniali") to tylko jeden z na wpół legalnych szwadronów śmierci, które pod pozorem "oczyszczania miast z marginesu społecznego" w ciągu ostatnich 6 lat wymordowały w Hondurasie ponad 2.600 dzieci i młodych ludzi do 23 lat.

Wstrząsające dane ogłosiła w sobotę międzynarodowa organizacja humanitarna Dom Przymierza, która oparła się na dorocznych raportach Departamentu Stanu USA w sprawie przestrzegania praw człowieka oraz na własnych dochodzeniach.


W Hondurasie działają szwadrony śmierci, elitarne organizacje przestępcze, wspierane przez państwo i finansowane przez prywatne grupy kapitałowe, tolerowane przez władze i całkowicie bezkarne - oświadczyła przewodnicząca Komitetu Rodzin Osób Zaginionych w Hondurasie (COFADEH) Bertha Oliva.

Każdego dnia na ulicach miast Hondurasu pojawiają się zwłoki dzieci i młodych ludzi, pomordowanych w ramach "czystek społecznych" przez członków organizacji przestępczych, kontrolujących całe dzielnice, i współdziałającą z nimi policję - powiedział dyrektor Domu Przymierza Jose Manuel Capellin.

Wypowiedzi te stanowią pełną sceptycyzmu reakcję działaczy cytowanych gremiów humanitarnych na ogłoszoną w tych dniach przez rząd Hondurasu zapowiedź rozpoczęcia oficjalnego śledztwa w sprawie istnienia "szwadronów śmierci".


Proszę jakie genialne rozwiązanie...


Pn cze 23, 2008 22:00
Post 
Kamyk napisał(a):
Cytuj:
Taka jest proza życia

Doskonale sobie zdaję sprawę, że różnie może być. Dobrze albo źle. Ale, jak to nazywasz, "proza życia" nie jest i nie może być argumentem, żeby dokonać aborcji. Gdyby tak ludzkie problemy wynikające z "prozy życia" rozwiązywać w ten sposób, to powinniśmy nie budować przytułki, schroniska etc. tylko rozstrzeliwać bezdomnych, żebraków, dzieci z sierocińców etc. Chyba jednak nie tędy droga - żaden człowiek nie ma prawa odebrać życia drugiemu człowiekowi, w żadnych okolicznościach



Może sprecyzujmy - w którym momencie rozpoczyna się według Ciebie życie :?:
Pytam poważnie, bo spotkałem sie z róznymi pogladami na ten temat również wśrod wierzących obrońców życia poczętego.
Możesz podać oficjalne stanowisko Kościoła i swój włany pogląd na te sprawę

Teminologia nie jest bez znaczenia.
Niektorzy tu na forum oskarżaja mnie o propagowanie dziciobójstwa, a dla mnie dziecko zaczyna sie po urodzeniu,wcześniej to płód w łonie matki


Wt cze 24, 2008 7:31
Post 
pawell napisał(a):
(...)
Swoją drogą, o ile pamiętam, o Nangar Khel nie pisałem na tym forum więc strzelasz ślepakami.


To szkoda,że nie broniłeś życia tych wieśniaków i nie potępiałes ich zabójstwa.
Jakoś wybiórczo podchodzisz to życia, cycuś :?:

Ale masz jakieś zdanie w tej sprawie i możesz odpowiedziec, co jest gorsze - aborcja płodu czy zabójstwo ośmiorga bezbronnych Afgańczyków, w tym kobiet i dzieci

Nawiasem mowiąc przygotowujacych się do wesela, którego następstwem byłoby zapewne nowe życie poczęte.
.


Wt cze 24, 2008 7:36

Dołączył(a): Pn sty 08, 2007 8:38
Posty: 294
Post 
Gruby- na temat tego od kiedy zaczyna się życie, pisano w tym wątku wielokrotnie, ja także. Nie udawaj niezorientowanego.

A co obrony życia. Można porównywać i "ważyć" ze sobą prawa tej samej natury, natomiast hierarchia praw jest kanonem naszej cywilizacji. Prawo do życia jest jednym z najważniejszych, na pewno ważniejszym od prawo do wygody, pracy, własności. Można więc rozważać czy w konkretnej sytuacji można bronić życia matki ryzykując życie dziecka (pisałem o tym). Na podobnej zasadzie każdy człowiek ma prawo do samoobrony, czyli obrony własnego życia. Ale nie można na równi stawiać prawa do życia z wygodą, prawem do nauki, własności itp. Błąd aksjologiczny.


Wt cze 24, 2008 8:47
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Cytuj:
Może sprecyzujmy - w którym momencie rozpoczyna się według Ciebie życie ?
Pytam poważnie, bo spotkałem sie z róznymi pogladami na ten temat również wśrod wierzących obrońców życia poczętego.

W momencie zapłodnienia, gdy materiał genetyczny plemnika łączy się z materiałem genetycznym jajeczka, powstaje nowy organizm, o unikalnym kodzie DNA, który sam zaczyna się rozwijać. Nie wiem, w którym momencie dokładnie życie się zaczyna, ale takie zapłodnione jajeczko to dla mnie już jest tzw. "nowe życie"


Wt cze 24, 2008 8:51
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Kamyk napisał(a):
Doskonale sobie zdaję sprawę, że różnie może być. Dobrze albo źle. Ale, jak to nazywasz, "proza życia" nie jest i nie może być argumentem, żeby dokonać aborcji. Gdyby tak ludzkie problemy wynikające z "prozy życia" rozwiązywać w ten sposób, to powinniśmy nie budować przytułki, schroniska etc. tylko rozstrzeliwać bezdomnych, żebraków, dzieci z sierocińców etc. Chyba jednak nie tędy droga - żaden człowiek nie ma prawa odebrać życia drugiemu człowiekowi, w żadnych okolicznościach


Tu nie ma analogii, bo przecież w przypadku aborcji to nie my o niej decydujemy, tak jak mielibyśmy decydować o rozstrzeliwaniu bezdomnych, żebraków, czy dzieci z sierocińców. Decyzję podejmuje matka i pytanie brzmi, czy my mamy prawo tak dalece ingerować w jej życie, aby odebrać jej możliwość do decydowania o macierzyństwie na określonym etapie. I w zasadzie sporny jest jedynie ten etap, bo przecież (prawie) nikt nie postuluje prawa do zabijania noworodków, ani też (prawie) nikt nie postuluje przymusu współżycia, bo a nuż urodzi się z tego jakiś nowy Beethoven czy inny Einstein.

Ja jestem zdania, że w początkowym okresie ciąży nie ma dostatecznych argumentów dla tak głębokiej ingerencji w życie innego człowieka, jaką jest przymuszanie go do macierzyństwa/rodzicielstwa. Dlatego uważam, że decyzja o świadomym przyjęciu nowego życia w początkowej fazie ciąży powinna należeć do matki/rodziców, a nie do nas.


Wt cze 24, 2008 10:27
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 08, 2007 8:38
Posty: 294
Post 
I tu właśnie jest fundamentalna sprawa. Nie można pod szyldem "prawa do decydowania" mówić (i działać) o prawie do wygodnego życia (bo do tego się to sprowadza) kosztem prawa do życia dziecka. Tyle.

Odbiegliśmy znacząco od tematu Agaty - choć nie da się uciec od spraw fundamentalnych.
Moja ocena sytuacji jest jednoznaczna- wykorzystano jedną z wielu (takich dziewcząt w każdym większym gimnazjum jest kilka) sytuacji do podniesienia tematu "prawo do aborcji". Zrobiono to według sprawdzonych m.in. w USA metod kłamstw i manipulacji. Jestem pewny że gdyby nie medialna wrzawa dziecko Agaty mogłoby żyć, a jestem przekonany że również Agata pozytywnie zaakceptowałaby dziecko. Przekonanie opieram nie na "widzimisię" ale na w miarę dobrej wiedzy o tym jak wygląda sprawa "młodych matek" w gimnazjach.
W tym kontekście uważam, że poważnie należy rozważyć oskarżenie GW o podżeganie do zabójstwa.


Wt cze 24, 2008 11:13
Zobacz profil
Post 
pawell napisał(a):
(...)
Moja ocena sytuacji jest jednoznaczna- wykorzystano jedną z wielu (takich dziewcząt w każdym większym gimnazjum jest kilka) sytuacji do podniesienia tematu "prawo do aborcji". Zrobiono to według sprawdzonych m.in. w USA metod kłamstw i manipulacji. (...).


Twoja ocena jest nie tylko jednoznaczna ale wysoce humanitarna i katolicka - inaczej :evil:

Twoja wizja spiskowej teorii dziejów przysłania Ci tragedie tej dziewczyny.
Nie widzisz w niej człowieka, tylko przedmiot manipulacji :evil:


Wt cze 24, 2008 12:12

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
pawell napisał(a):
I tu właśnie jest fundamentalna sprawa. Nie można pod szyldem "prawa do decydowania" mówić (i działać) o prawie do wygodnego życia (bo do tego się to sprowadza) kosztem prawa do życia dziecka. Tyle.


Ale dlaczego nie można? Ja właśnie nie widzę wystarczających powodów, dla których miałbym ingerować w życie matki i jej dziecka we wczesnej fazie ciąży. Albo inaczej, zdecydowanie wolę obciążyć swoje sumienie pozostawieniem matce/rodzicom decyzji o aborcji niż ryzykiem, że to dziecko podzieli los innych zakatowanych dzieci. Nawet jeśli to ryzyko wynosi 1/1.000.000.
Zapewne jest to też wynik mojego subiektywnego postrzegania rzeczywistości: nie widzę nic strasznego w tym, aby moje życie zakończyło się w pierwszych dniach po poczęciu, ale nie wyobrażam sobie, aby mogło mnie spotkać coś gorszego niż powolna śmierć w wieku kilku lat w wyniku maltretowania przez rodziców.


Wt cze 24, 2008 13:19
Zobacz profil
Post 
SweetChild napisał(a):

Ja jestem zdania, że w początkowym okresie ciąży nie ma dostatecznych argumentów dla tak głębokiej ingerencji w życie innego człowieka, jaką jest przymuszanie go do macierzyństwa/rodzicielstwa. Dlatego uważam, że decyzja o świadomym przyjęciu nowego życia w początkowej fazie ciąży powinna należeć do matki/rodziców, a nie do nas.


W poczatkowej fazie ciazy to zycie juz istnieje, tak samo jak 12, 20, czy 30 tygodni pozniej. Moga przezyc "plody" urodzone po ok. 24 tygodniu ciazy - oczywiscie nie bez pomocy z zewnatrz, ale noworodek po pelnych 9. miesiacach tez sam nie wyzyje.
Moim zdaniem decydowac mozna o tym, czy sie w ciaze zajdzie czy nie. Potem to juz tylko kwestia, czy zabijam dziecko kilkutygodniowe, czy kilkumiesieczne.


Wt cze 24, 2008 15:16
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr kwi 12, 2006 11:04
Posty: 911
Post 
Kamala, ale ta istota się rozwija. Mozna chyba ustalić kiedy zarodek czy tam płód zaczyna odczuwać ból itd. niestety, większość argumentów obrońców "prawa do zycia" opiera się na "bo to będzie człowiek" a jesli już decyduja się poprzeć swoje zdanie medycyną, piszą tak jak Ty - o płodzie 24 tygodniowym blabla, a nie o początkowych stadiach, powiedzmy dwóch pierwszych tygodniach.

Żeby nie było - jestem przeciwko aborcji na życzenie (to prawda że usuwaja ciążę także kobiety z zamoznych domów). Jestem także przeciwko zakazowi antykoncepcji, seksie jako temacie tabu w szkołach i (o zgrozo!) domach rodzinnych, nietolerancji rodziców, którym córka przyniesie do domu takie "nieszczęście i wstyd", jestem także przeciwko społeczeństwu, które wciąz patrzy się na pannę z dzieckiem jak na "puszczalską", na mężczyznę który się z nią zwiąże jako na frajera który "cudze dziecko chowa" itd. Wiecie o co chodzi - widzimy to na codzień.
Jesli chodzi o seks to nie am tematu - po slubie, po bożemu, pod kołdrą. Co z tego ze świat naokoło ocieka seksem, ze do dzieci dzisiaj mocniej przemawia jarmarczny seksapil Dody Elektrody, lovestory z Bravo, czy wszędobylskie reklamy z "podtekstami" niz matka która po prostu w najlepszym wypadku zakaże, jesli juz w ogóle zacznie z dzieciakiem na ten temat rozmowę, a już nie daj Boże ksiądz z ambony czy "jakaś Maryja sprzed 2000 lat" (to ostatnie było ironią, obrazującą sposób myślenia nastolatków). Dorosli nie są przygotowani na rozmowę z dzieckiem, zakażą edukacji seksualnej, problem bagatelizują "bo moje dziecko nigdy...". a jak juz coś się stanie, to nagle lament i dramat, córka ma w domu piekło, w szkole wstyd...
...i wtedy wkraczają do akcji "obrońcy zycia" żeby zachować poczętą z winy całego społeczeństwa - w tym ich samych - a po uratowaniu odchodzą szczęśliwi a głupia matkę zostawiają samą z dzieckiem w tym swoim świecie obłudy i nietolerancji.

Najpierw zróbcie cos naprawdę skutecznego dla obrony zycia bo w tym momencie bandażujecie strupy... do następnego razu, kiedy pojawi się kolejne "poczęte" do ocalenia.


Wszystko co chciałam powiedzieć to to, że sytuacja Agaty pokazała, jak mizerna jest w Polsce świadomość wśród dzieci powagi aktu seksualnego. z jednej strony media serwują nam szybki i łatwy seks jako zabawę, z drugiej mamy skostniały system zakazów i nakazów, na które nie spojrzy żaden prawie nastolatek.
Obecnie ruchy pro-life powiększają co najwyżej zastępy niechcianych dzieci niedojrzałych rodziców. Nie dlatego że nie pozwoliły urodzić - ale dlatego że były jednymi z tych, którzy dopuścili do zapłodnienia.


Wt cze 24, 2008 16:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr kwi 12, 2006 11:04
Posty: 911
Post 
Kamala, przeczytałam raz jeszcze twojego posta i zniego nic nie wynika. Oczywiście, ze nikt tu chyba nie mysli że ejst tak, ze przez 9 miesięcy w brzuchu mamy jest fasolka a na tydzien przed rozwiazaniem plum! zamienia się w pulchniutką dzidzię.

Dla Ciebie to jest dziecko bo to będzie dziecko, dla mnie to jest istota która może (bo neistety nie zawsze musi) zamienic się w dziecko. Problem w tym momencie jest czysto indywidualny. Szczęśliwe małżeństwo oczekujące na potomka będzie rozmawiało z kilkukomórkowym tworem - to logiczne. Woląłabym jednak spojrzeć na to z medycznego punktu widzenia. Aborcja kobiet zgwałconych bądź małoletnich dzieciaków? Jestem za - tylko w którym momencie? Warto moze spojrzeć na to z perspektywy medycyny a nie ideologii?


Wt cze 24, 2008 16:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr kwi 12, 2006 11:04
Posty: 911
Post 
2 posty wyżej - w ostatnim zdaniu powinno byc "nie pozwoliły usunąć". :)


Wt cze 24, 2008 16:13
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 429 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16 ... 29  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL