Aborcja dziewięciolatki w Brazylii
Autor |
Wiadomość |
Jacek Rakoczy
Dołączył(a): Cz maja 19, 2005 9:35 Posty: 365
|
jo_tka napisał(a): Nie zamierzam wyjaśniać faktu przeprowadzenia aborcji w tym przypadku. Nie ja ją przeprowadziłam. Cytuj: Po pierwsze lekarze nie mówią literalnie "zagrożenie może wystąpić". Nie znam takiego cytatu - jeśli możesz to go podaj. Dyrektor kliniki, w której przeprowadzono aborcję, Fatima Maia powiedziała: "Jest taka mała. Jej macica nie utrzymałaby dziecka, nie mówiąc już o dwojgu"
Zapominasz o tym ze ci lekarze musieli ocenić ryzyko. Naprawdę uważasz ze powinni czekać aż coś się stanie? A co jeśli by się nie udało? Pytałem paru znajomych lekarzy , w tym położnika. Żaden by nie czekał. Ryzyko powikłań gigantyczne, a szansa na uratowanie dzieci niemal żadna. I piszesz tak jakby pękniecie macicy było jedynym zagrożeniem! A rzucawka? A kilka innych zaburzeń metabolicznych? Osobiście nie chciałbym trafić do lekarza który każe mi czekać az zacznę umierać, niezależnie od tego dla jakich przyczyn to robi!!
_________________ "Ci, którzy przemawiają w imieniu Boga, powinni pokazać listy uwierzytelniające".
Julian Tuwim
|
So mar 28, 2009 23:56 |
|
|
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Powtórzę:
Jeśli żadne z tych zagrożeń nie wystąpiło, to dzieci zabito profilaktycznie. Rzucawka nie spada na kobietę jak grom z jasnego nieba. W dodatku takie ryzyko dotyczy KAŻDEJ ciąży.
Będziesz przerywał każdą ciążę w celu uniknięcia rzucawki? Czy może uznasz każdą decyzję kobiety o donoszeniu ciąży za heroiczną? (przypominam, to nie choroba, to stan fizjologiczny...)
I znów demagogia: stan zagrożenia życia to nie jest stan agonalny. Powtarzam po raz 3 i mam nadzieję ostatni.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
N mar 29, 2009 10:04 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
jo_tka napisał(a): . Rzucawka nie spada na kobietę jak grom z jasnego nieba. .
jo_tka....9 letnie dziecko, zawsze będzie tylko dzieckiem - nawet gdy na skutek gwałtu zajdzie w ciążę nie staje się kobietą.
|
N mar 29, 2009 10:15 |
|
|
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Alus - ja mówiłam o sensie biologicznym. Rzucawka to nie jest stan rozwijający się w minutach. Nawet u dziecka.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
N mar 29, 2009 10:17 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
I żeby nie było żadnych wątpliwości:
Urodzenie dziecka przez dziecko jest dramatem. Urodzenie dziecka poczętego w wyniku gwałtu jest dramatem. Trzeba zrobić wszystko, by małą wesprzeć, otoczyć opieką, pomóc jej przeżyć te wydarzenia i odzyskać wiarę w ludzi i miłość.
Niemniej nie można mówić, że zagrożenie istnieje, jeśli dopiero może się pojawić. Są choroby, które rozwijają się szybko i są takie, które można wystarczająco wcześnie wykryć obserwacją (obrzęki), badaniem lekarskim (pomiar ciśnienia) czy prostym badaniem moczu (białko). I nie ma tu znaczenia wiek ciężarnej.
Rozumiem, że dla tej małej i jej matki to jest dramat. Rozumiem, że lekarzami mogło kierować współczucie. Ale nie mogę zapomnieć, że za to współczucie zapłaciło życiem dwoje małych dzieci. Stąd wniosek, że póki można zrobić cokolwiek innego, choćby poczekać, trzeba poczekać. Starannie obserwując sytuację i próbując reagować na każdy niekorzystny objaw. Przewidując i zastanawiając się, co dalej, rozważając wszelkie warianty i poszukując nowych, po to, by gdy rzeczywiście pojawi się zagrożenie, móc podjąć szybką i dobrą decyzję.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
N mar 29, 2009 10:42 |
|
|
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
slowianin_wschodni napisał(a): jo_tka napisał(a): Wyjaśniam: autorem cytatu 1 jest Platon, 2 - Arystoteles, 3 - Cyceron. Któryś z nich był chrześcijaninem? Tyle ze owe "poczucia" kazdy ma inne zaleznie od osoby, okolicznosci, kultury. Wiec niejako wszyscy trzej sie mylili. Ichnie "prawo" bylo inne niz nasze. Jesliby bylo u wszystkich takie samo nie byloby tej dyskusji.
Aha, słowianin. Nie masz racji. Żaden z nich nie postulował stworzenia jednego uniwersalnego kodeksu, do zastosowania w każdym przypadku. Żaden z nich nie mówił o szczegółowych prawach, ale o "poczuciu prawości".
O tym, co pozwala ci stwierdzić, że krzywdzenie drugiego człowieka jest złe. Na przykład. Niezależnie kim byłby ten człowiek. Jeśli stwierdzasz: "to jest krzywda" budzi się poczucie sprawiedliwości. Żądanie sprawiedliwości. Chęć pomocy. Różnie. Wobec krzywdy nikt nie jest obojętny sam z siebie, może to co najwyżej w sobie skutecznie spacyfikować.
Oczywiście, że ludzie to, co mówi im sumienie, będą czasem rozumieli różnie/ czasem błędnie. Niemniej zasadniczo każdy wychodzi z podobnych zasad. I tylko do tych zasad można się odwoływać jako ostatecznej instancji.
Do tych zasad zresztą odwołano się w XX w. W XX w. w Niemczech została stworzona formuła Radbrucha, która głosi, że dana norma prawna może być zanegowana jeśli łamie podstawowe normy moralne. Na podstawie tej zasady toczył się proces zbrodniarzy hitlerowskich w Norymberdze. Tę zasadę zastosowano w latach 90. w Niemczech w odniesieniu do strzelców na murze.
Zaneguj te procesy, wystąp o rehabilitację zbrodniarzy wojennych. Przecież działali zgodnie z prawem stanowionym swojego państwa...
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
N mar 29, 2009 13:11 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Kamyk napisał(a): Cytuj: Aborcja to też czasem morderstwo wobec osoby nieistniejącej - coś co nie czuje, nie myśli, ani nie czuło i nie myślało, nie jest osobą Typowy współczesny bełkot. Czucie i myślenie kryterium personalistycznym. Dziwny jest ten świat...
Dla Ciebie dziwne, dla mnie wręcz przeciwnie, czucie i myślenie jest tym najbardziej naturalnym kryterium personalistycznym. Sam przez to uważam się za osobę, gdy przestanę czuć i myśleć, to tak jakby mnie nie było.
|
N mar 29, 2009 23:27 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
A potem, np. po wybudzeniu ze śpiączki, znowu czujesz i myślisz. A chyba przecież nie zaczynasz istnienia na nowo. Dopóki mówimy "tak, jakbym nie istniał", mając na myśli subiektywne odczucie (a w zasadzie jego brak) to w porządku, ale już nie kiedy mówimy o obiektywnym fakcie istnienia. Takie kryterium wykluczałoby z grona osób wszystkich w śpiączce, nieprzytomnych, sparaliżowanych etc. Dlatego tez jest dla mnie nie do przyjęcia
|
N mar 29, 2009 23:39 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Kamyk napisał(a): Takie kryterium wykluczałoby z grona osób wszystkich w śpiączce, nieprzytomnych, sparaliżowanych etc. Dlatego tez jest dla mnie nie do przyjęcia
Nie wykluczałoby, bo autor zabezpieczył się na taką ewentualność czasem przeszłym ( "coś co nie czuje, nie myśli, ani nie czuło i nie myślało, nie jest osobą.").
|
Pn mar 30, 2009 22:24 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Ale ta definicja jest bez sensu, bo wkłada nam do grona osób trupy  Trup nie czuje i nie myśli, a czuł i myślał
|
Wt mar 31, 2009 13:01 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Z tym zastrzeżeniem muszę się zgodzić, definicja jest nieprecyzyjna. Ja przyjąłem jako warunek domyślny, że "coś/ktoś co nie żyje nie jest osobą".
|
Wt mar 31, 2009 13:43 |
|
 |
slowianin_wschodni
Dołączył(a): Cz lut 26, 2009 1:33 Posty: 320
|
SweetChild napisał(a): Z tym zastrzeżeniem muszę się zgodzić, definicja jest nieprecyzyjna. Ja przyjąłem jako warunek domyślny, że "coś/ktoś co nie żyje nie jest osobą".
Warunkow domyslnych nie stosuje sie dyskusji z innymi jesli chce sie uniknac nieporozumien, w ogole najlepiej sie sprawdzaja w rozmowie z telepata. 
|
Wt mar 31, 2009 13:49 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
slowianin_wschodni napisał(a): Warunkow domyslnych nie stosuje sie dyskusji z innymi jesli chce sie uniknac nieporozumien, w ogole najlepiej sie sprawdzaja w rozmowie z telepata. 
Zgadza się, ale definicja nie była moja, dotyczyła offtopa którego nie chciałem rozkręcać, a warunek domyślny wynikał (według mnie) z kontekstu wątku.
|
Wt mar 31, 2009 14:04 |
|
 |
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
Jeśli rozmowa toczy się z punktu widzenia katolików, nie jest to żaden warunek domyślny. Własciwie to nie potrafię sobie wyobrazić z jakiego punktu widzenia miałby być - ogólnie nie traktuje się zwłok jako osobę 
_________________ MÓJ BLOG
|
Wt mar 31, 2009 15:16 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Epikuros napisał(a): Własciwie to nie potrafię sobie wyobrazić z jakiego punktu widzenia miałby być - ogólnie nie traktuje się zwłok jako osobę 
Przecież to właśnie napisałem: coś/ktoś co nie żyje nie jest osobą. Ponieważ ogólnie nie traktuje się zwłok jako osobę, a wątek dotyczy początkowego etapu życia człowieka, więc uznałem to za warunek domyślny.
|
Wt mar 31, 2009 16:25 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|